„Abecadło Pierdziołki. Powtarzanki i śpiewanki”
„Abecadło Pierdziołki” to nasze pierwsze spotkanie z Pierdziołką. Wcześniej mignęły mi w Internecie inne pozycje z tej serii, nawet natrafiłam na kilka ciekawych opinii. W końcu nadarzyła się okazja, by poznać bliżej Pierdziołkę, książka już za nami i pewnie jesteście ciekawi, jakie zrobiła na nas wrażenie.
„A jak abecadło.
Abecadło z szafy spadłoI
Pierdziołce w kieszeń wpadło.
Coś pogmerał, powybierał,
I tak oto powstało
Abecadło jakich mało.
Może jest nie po kolei,
Za to wszystkich rozweseli”.
W książeczce znajdziemy mnóstwo rymowanek, piosenek, wyliczanek. Myślę, że nam dorosłym większość z nich jest znana i kojarzy się z dzieciństwem. Mamy tu grzeczne teksty, jak na przykład „Stary niedźwiedź mocno śpi”, ale też takie, które dzieci rzadko poznają od rodziców, zdecydowanie częściej od rówieśników na podwórku. Przykład? Już służę:
„Siedziałem na dębie,
Dłubałem se w zębie,
A ludziska głupie
Myśleli, że w pupie”
Ten wierszyk znajdziecie pod literką F jak flejtuchy.
Pod T jak trupki znajdziecie taką rymowankę, którą pewnie wszyscy znacie:
„Od wódki rozum krótki,
A od piwa głowa się kiwa”.
Muszę przyznać, że lektura „Abecadła Pierdziołki” to świetna zabawa, dużo rymów, zabawnych wierszyków, żarcików i dziwnych słówek. Dla dorosłych to okazja, by przypomnieć sobie dzieciństwo i uchylić rąbek tajemnicy przed naszymi dziećmi. Nie musimy im czytać wszystkiego jak leci, w końcu to my jesteśmy cenzorami. Moja córka była zdziwiona, że ktoś napisał książkę z brzydkimi słowami, ale przyznała też, że książka jest fajna, a wierszyki ciekawe, chociaż nie rozumie, po co „te słowa”. Ciekawe, kiedy zmieni zdanie...
Publikacja jest bogato ilustrowana, obrazki świetnie pasują do treści, są zabawne, uszczypliwe, kolorowe i bardzo różnorodne. Oj, dzieje się na kartach tej książki, dzieje. Ani dzieci, ani rodzice nie będą się nudzili w trakcie tej lektury. Dodam jeszcze tylko, że książka ma ładną, twardą oprawę i kredowy papier.
„Abecadło Pierdziołki” przeczytaliśmy na jedno posiedzenie. Bawiłyśmy się w trakcie czytania przednio. Aurelka poznała mnóstwo nowych rymowanek, a ja sporo z nich sobie odświeżyłam, chociaż oczywiście były i takie, które czytałam po raz pierwszy. „Abecadło Pierdziołki” to ciekawa propozycja, pomysł na niebanalny prezent i gwarancja świetnej rozrywki. Jesteście zaintrygowani?
Moja ocena: 8/10
Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję Wydawnictwu Zysk i S-ka.
Praca zbiorowa, Abecadło Pierdziołki. Powtarzanki i śpiewanki, Zysk i S-ka Wydawnictwo, 2019,
ISBN: 978-83-8116-729-1,
Str. 48.
Cytaty pochodzą z recenzowanej książki.
Zapraszam też do udziału konkursie, w którym możecie powalczyć o jeden z dwóch egzemplarzy "Międzyczasowca" Tomasz Mroza. Zadanie polega na rozszyfrowaniu określenia "międzyczasowiec". Mam nadzieję, że nie brakuje Wam oryginalnych pomysłów.? Na zgłoszenia czekam na Facebooku. Powodzenia!
Kupiłam niegdyś synkowi dwie części Pierdziołki, ale sprzedałam, bo totalnie nie podpasowały mi te wierszyki, które moim zdaniem nie są przeznaczone dla małych dzieci.
OdpowiedzUsuńU nas się sprawdziła, ale nie obyło się bez poważnych rozmów o brzydkich słowach. Może to dobra okazja do takiej dyskusji.
UsuńBędę pamiętała na przyszłość o tych rymowankach.
OdpowiedzUsuńTo świetnie!
UsuńNiezła książeczka.
OdpowiedzUsuńZ pazurem. :)
UsuńPiękne wydanie. 😊
OdpowiedzUsuńZgadza się. Polecam!
UsuńTakie mieszane uczucia, z jednej strony humor to podstawa a takie rzeczy dzieci bawią, same tez wymyślają róże wierszyki. Z drugiej w literaturze dla najmłodszych można byłoby zadbać, żeby ten humor był jednak mnie prostacki. Książki nie czytałam ale w różnych recenzjach różne wierszyki wymieniali, jedne było w porządku z innymi przesadzili :)
OdpowiedzUsuńJeśli sami czytamy naszym dzieciom, to możemy wybrać, co im przeczytać. Dzieci lubią głupotki, więc czasami warto sięgnąć po coś mniej serio. :)
UsuńCzytałam o tej książce różne opinie, ale kiedyś pewnie po nią sięgnę i sprawdzę jak ja ją odbiorę. ;)
OdpowiedzUsuńTak, książka wzbudza skrajne emocje. Warto wyrobić sobie własne zdanie.
UsuńŚwietny pomysł na prezent, a akurat zbliża się okazja :)
OdpowiedzUsuńTeż tak uważam. :)
UsuńMyślę, ze to ciekawy pomysł na zbliżajace się Mikołajki. Dzieci będą zachwycone
OdpowiedzUsuńI na Gwiazdkę! :)
UsuńNo nie wiem, jakoś mieszane uczucia mną targają :)
OdpowiedzUsuńCóż, warto zajrzeć do książki, by wyrobić sobie własne zdanie. :)
UsuńŚliczne rysunki :)
OdpowiedzUsuńNam też bardzo się spodobały. :)
Usuń