Bartłomiej Rot „Krąg prawdopodobieństwa błędu”

Bartłomiej Rot „Krąg prawdopodobieństwa błędu”

W 1979 roku doszło do wybuchu w warszawskiej Rotundzie, w którym zginęło aż 49 osób, a ponad 100 zostało rannych. Przyczyną wypadku miała być instalacja gazowa, ale wokół wydarzenia powstało wiele różnych teorii spiskowych. Bartłomiej Rot zabiera nas do tamtych czasów, ale opowiada alternatywną do powszechnie znanej historii. Cóż, nie jest ona wcale mniej prawdopodobna od oficjalnej wersji...

Poznajemy Grzecha Moczymordę i jego gang. Parają się oni różnego rodzaju przestępstwami. Głównym interesem Grzecha jest kasyno, ale napady i rozboje też są na porządku dziennym. Po udanym skoku na jubilera pojawia się pomysł, by napaść na bank znajdujący się w Rotundzie, i co ciekawe, z zamiarem podmienienia pieniędzy…

Fabułę poznajemy z perspektywy kilku różnych bohaterów, co lubię, bo dodaje kolorytu powieści i pozwala na nią spojrzeć z różnej perspektywy. Nie wiem, czy taki był zamiar autora, ale udało mu się wykreować sympatycznych bandziorów, którym z pewnym momencie czytelnik musi zacząć kibicować…

Pomysł na książkę jest bardzo ciekawy i w sumie byłabym w stanie uwierzyć, że alternatywna historia mogła się wydarzyć. Autor skupia się na półświatku, a zatem brakuje tu szerszej perspektywy i oddania klimaty PRL-u. Szkoda, bo cenię sobie takie detale, ale funkcjonowanie grupy przestępczej też może być fascynujące, a przygotowania do wielkiego skoku szczególnie.

Ogólnie oceniam książkę bardzo dobrze, przeczytałam ją szybko i ciekawością. Niestety nie udało się uniknąć sporej ilości błędów w tekście, co może wiele osób odstraszyć. Mnie osobiście nie przeszkadzało to w odbierze książki i lekturę oceniam bardzo pozytywnie.

Zaintrygowała mnie opisana przez Bartłomieja Rota opowieść. Jest bez wątpienia dobrą rozrywką. Przeczytałam ją szybko i z przyjemnością, a do tego bardzo podobał mi się klimat lektury. Ponadto zaintrygowana powieścią przeszukałam Internet w oszukiwaniu informacji i zdjęć z tragicznego wydarzenia z 1979 roku. Cenię sobie lektury, które skłaniają mnie do tego typu poszukiwań. Warto sięgnąć po „Krąg prawdopodobieństwa błędu” i samemu się o tym przekonać…

Moja ocen: 8/10

Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję Wydawnictwu Manufaktura Słów.


Bartłomiej Rot, Krąg prawdopodobieństwa błędu, Manufaktura Słów, 2022,
ISBN: 978-83-66695-71-9,
Str. 276.

Komentarze

  1. Wydarzenie mi znane, więc z chęcią Kornelio sięgnę :-) . Pozdrawiam serdecznie :-) .

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeśli wpadnie mi ta książka w ręce, to chętnie ją przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Historia zapowiada się naprawdę intrygująco i chętnie bym ją dokładniej poznała. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Opis bardzo ciekawy. Mam nadzieję, że znajdzie czytelników.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawa pozycja. Czy błędy o których piszesz były merytoryczne?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, bardziej były to błędy redakcyjne, np. spacje w nieodpowiednich miejscach.

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty