Maciek Roszkowski "Pisane słońcem"
Azja to kontynent bliski nam terytorialnie, a jednocześnie bardzo odległy kulturowo. Azja może przytłaczać swoim rozmiarem, ale też różnorodnością. Trzeba wielu lat, by go chociaż powierzchownie poznać, poczuć tamtejszy klimat. Maciek Roszkowski jest zafascynowany tym kontynentem, a szczególnie ludźmi, którzy tam mieszkają.
Autor książki "Pisane słońcem" zabiera nas w podróż po drogach i bezdrożach Azji. Opowiada o nietuzinkowych Irańczykach i o ich gościnności, o emerytowanych Chińczykach, którzy wypełniają miejskie parki swoją aktywnością, gdzie śpiewają, tańczą, grają, po prostu dobrze się bawią. Zabiera nas na różne azjatyckie bazary, pełna barw i niesamowitych aromatów. Na wietnamskim targu można nie tylko się najeść oraz kupić pyszne warzywa i owoce, ale też skorzystać z fryzjera czy dentysty, spróbować swojego szczęścia w hazardzie... Przeczytamy też o tym, jak żyje się biseksualiście w Kirgistanie, o japońskich kurach i wielu innych ciekawych rzeczach.
"Wiele osób myśli, że podróżowanie jest czymś w rodzaju romantycznej bajki, nieustających przyjemnych wakacji, w trakcie których poznaje się inny, cudowny świat. Tak zresztą są skonstruowane oferty biur podróży. Pobudzają wyobraźnię i kuszą. Przez takie biuro zapracowani ludzie organizują sobie egzotyczne wakacje. Palmy, kokosy, słońce, drinki w dłoni, piękny piasek na plaży, turkusowa, ciepła woda, fascynujące zabytki, klimatyzowane pomieszczenia. Lecą do kraju z baśni z tysiąca i jednej nocy, chcą się dobrze bawić i spędzić miło czas. Potem opowiadają: byłem w Tajlandii, byłam w Wietnamie, byliśmy w Indiach, byłam w Chinach.
Ale czy naprawdę gdzieś się było, jeśli spędziło się czas w luksusowym hotelu, widziało parę starych budowli, zjadło kilka lokalnych potraw, było się wożonym wszędzie dobrym autokarem wraz z innymi członkami grupy?".
Muszę przyznać, że podejście Maćka do wojaży bardzo mi się podoba. Zgadzam się, że to właśnie poznanie innych narodowości, ich kultury jest kwintesencją podróżowania. Trzeba zakosztować ich życia, a nie chować się za murem ekskluzywnych hoteli. Oczywiście nie jest to łatwe podróżowanie, wiąże się ze sporym ryzykiem, ale możliwość prawdziwego poznania kraju z pewnością rekompensuje niewygody. Kraj to ludzie i to oni są ważniejsi od pięknych zabytków.
Książka jest naprawdę świetnie napisana, bez zbędnego rozwodzenia się, roztrząsania mało istotnych kwestii. Autor opowiada w bardzo błyskotliwy sposób o tym, co przeżył, pisze z dużą dozą humoru, z dystansem do siebie i otaczającej go rzeczywistości. Nie brakuje tu osobistych refleksji, często natury filozoficznej, ciekawych spostrzeżeń, ale przede wszystkim wielkiej otwartości na innych ludzi. Tej książki się nie czyta, ją się chłonie, każde słowo, zdjęcie, każdy kolejny rozdział. Mamy tu mnóstwo pięknych fotografii, które pomagają czytelnikowi wyobrazić sobie ludzi, którzy stanęli na drodze Maćka i miejsca, które miał okazję odwiedzić.
"- Co mogę dla Ciebie zrobić? - zapytał Aleksander Wielki filozofa Diogenesa. - Żyjesz w beczce, nosisz łachmany, nie troszczysz się o dach nad głową, a ja mieszkam w pałacu, jestem bogaty, mam piękne kobiety...
- Przesuń się trochę i nie zasłaniaj mi słońca".
"Pisane słońcem" to pięknie wydana książka na kredowym papierze, z wieloma pięknymi zdjęciami i z wielką dbałością o szczegóły. Trudno jest tu mieć do czegokolwiek zastrzeżenia...
Moja ocena: 9/10
Za książkę z piękną dedykacją serdecznie dziękuję Maćkowi Roszkowskiemu.
Maciek Roszkowski, Pisane słońcem, Wydawnictwo Axis Mundi, 2014,
ISBN: 978-83-61432-69-2,
Str. 192.Cytaty pochodzą z recenzowanej książki.
Książka bierze udział w wyzwaniach: "Polacy nie gęsi", "Klucznik" oraz "Europa da się lubić!".
Brzmi bardzo dobrze. Cieszę się, że ludzie piszą takie książki, są one dla mnie namiastką podróży do dalekich krajów, które kiedyś chciałabym odwiedzić:)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą. Ja lubię też czytać o krajach, do których raczej nigdy się nie wybiorę.
UsuńFajnie, że Ci się spodobała, bo takie ksiażki też są ważne, ale ja na razie mam nieco inne plany.
OdpowiedzUsuńTo może w przyszłości o niej pomyślisz...
UsuńTa książka ma w sobie coś magicznego :) Jeżeli kiedyś będę miała okazję, to z całą pewnością przeczytam :)
OdpowiedzUsuńGorąco polecam i życzę przyjemnych wrażeń!
UsuńJaka piękna, klimatyczna okładka i ilustracje wewnątrz również budzą zachwyt. I chociaż zazwyczaj nie sięgam po tego typu książki to jednak tym razem mam ochotę zrobić wyjątek.
OdpowiedzUsuńMyślę, że się nie zawiedziesz.
UsuńBardzo lubię takie książki, więc mam na ,,Pisane słońcem" ogromną chęć :)
OdpowiedzUsuńWiem, że to Twoje klimaty, więc jestem bardzo ciekawa Twojego zdania na temat tej książki.
UsuńMnie również ta książka uwiodła. Polecam wszystkim.
OdpowiedzUsuńPamiętam Twoją recenzję. Muszę przyznać, że bardzo mnie zaintrygowałaś.
UsuńZa książkami podróżniczymi mało przepadam. Ale Twoja recenzja zachęcająca i dobrze, że autor zamieścił zdjęcia.
OdpowiedzUsuńSą różne książki podróżnicze. Mi też niektóre nie odpowiadają, ale ta jest bardzo ciekawa i jednocześnie oryginalna, i mam wrażenie, że jest to idealna pozycja dla tych, którzy za tradycyjnymi książkami podróżniczymi niekoniecznie przepadają.
UsuńTa książka wydaje się zawierać wszystko, co lubię. Koniecznie muszę przeczytać. Mnie samej marzą się takie podróże po świecie, podczas których nie będę siedzieć za zamkniętymi drzwiami hoteli.
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci, żeby te marzenia podróżnicze się spełniły.
UsuńTa książka wciąż przede mną :)
OdpowiedzUsuńTo umieszczenie w książce pięknych zdjęć sprawia, że chciałabym mieć "Pisane słońcem" w swoich rękach :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że tak będzie. :)
UsuńKolejną świetną książkę polecasz, a ten cytat, który przywołujesz, między Aleksandrem Wielkim a filozofem powala, i warto go pamiętać:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńCieszę się, gdy mogę polecać dobre książki, bo szczerze mówiąc nie lubię krytykować, ale czasami niestety trzeba.
UsuńRozmowa Diogenesa z Aleksandrem Wielkim mnie rozbroiła. Często zapominamy, że wcale nie trzeba wiele, by być szczęśliwym. Również pozdrawiam!
Ten cytat o Aleksandrze i mędrcu w beczce od dawna jest jednym z moich ulubionych ;) a po tą książkę z chęcią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że ja go wcześniej nie znałam.
UsuńKsiążka na pewno bardzo klimatyczna i chętnie się z nią zapoznam :)
OdpowiedzUsuńhttp://pasion-libros.blogspot.com
Polecam, bo warto.
UsuńTo już nie pierwsza recenzja tej pozycji, na którą trafiłam. Każdy ją ocenia inaczej. Jedni chwalą, inni nie. Muszę sama dać jej szansę, aby się przekonać - jaka jest ta książka...
OdpowiedzUsuńPodejrzewam, że to wynika z tego, że ludzie mają różne oczekiwania względem takich książek. Dla mnie fakt, że Maciek się nie rozwodzi nad niektórymi tematami jest zaletą, a kto inny wolałby czegoś więcej. Jestem bardzo ciekawa, jakie będzie Twoje zdanie.
UsuńMnie już czasu zabrakło na ten egzemplarz recenzencki i odmówiłam autorowi. Ciut Ci zazdroszczę teraz. :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że nie przebijesz mojej zazdrości... U Ciebie tak często widzę prawdziwe cudeńka...
UsuńNie od dziś wiadomo, że są różnice między turystą a podróżnikiem, a tu, jak się zdaje, mamy tego drugiego. :) Moje wakacje już się skończyły, ale chętnie podążę jego śladami palcem po mapie/książce. ;)
OdpowiedzUsuńZgadza się, że turystyka a podróżnictwo to dwie zupełnie inne sprawy, ale niektórym turystom czasami się wydaje, że wiedzą wszystko o podróżowaniu i nawet nie zdają sobie sprawy z tego, że są w wielkim błędzie.
UsuńNatomiast Maciek to z całą pewnością podróżnik, o którego przygodach i przemyśleniach mam nadzieję, że będziesz mogła kiedyś przeczytać.
Podróże palcem po mapie i wzrokiem po tekście to jedyna forma podróżowania, na jaką mnie stać, więc nie wybrzydzam. Bardzo chętnie przeczytałabym tę książkę.
UsuńMyślę, że będziesz usatysfakcjonowana. :)
UsuńO tej pozycji zupełnie nie słyszałam, a brzmi bardzo obiecująco. Ja jestem niestety tylko turystką z zamiłowania, ale też zawsze wolałam poznawać ludzi, a nie mury miast :)
OdpowiedzUsuńWspomnienia z muzeów i zabytków szybko się zatrą, a wspaniałych ludzi tak szybko się nie zapomni. :)
UsuńAn impressive share! I've just forwarded this onto a colleague who has been conducting a little homework
OdpowiedzUsuńon this. And he actually ordered me lunch due to the fact that I discovered it for him...
lol. So allow me to reword this.... Thanks for the meal!! But yeah, thanx for spending
some time to discuss this subject here on your web site.
Feel free to visit my website - shipping from uk to kenya