Podsumowań czas
Minął kolejny rok, nawet nie wiem, jak to się stało. Od kiedy jestem mamą, moja doba się skurczyła,
a obowiązków zdecydowanie przybyło. Chyba każdy rodzic to
zrozumie? Cóż, nie da się ukryć, że odbiło się to na moich
statystykach czytelniczych. W ubiegłym roku przeczytałam tylko
siedemdziesiąt sześć książek. Oczywiście można dodać do tego
spory stosik literatury dziecięcej, co jednak przy wyniku za rok 2015 i tak prezentuje się kiepsko. Wtedy chwaliłam się stu
sześcioma przeczytanymi tytułami. Nie zamierzam tu sobie niczego
wyrzucać, bo przecież wynik nie jest zły. Mimo braku czasu,
czytam, recenzuję i jestem z Wami, chociaż w ograniczonym zakresie.
Ale niestety moja doba ma tylko dwadzieścia cztery godziny, które
muszę dzielić między pracę, rodzinę i domowe obowiązki. Dla
przyjemności zostaje mało czasu.
Nie zamierzam Wam mydlić oczu, że w
kolejnym roku będzie lepiej. Nie liczę na to, bo mamy z mężem
ambitne plany na ten okres, więc z czytaniem może być różnie.
Mam nadzieję, że uda mi się utrzymać podobny poziom. Trzymajcie
kciuki! Mimo braku czasu, nie zamierzam się z Wami rozstawać, bo
uzależniłam się od kontaktu z Wami, od blogowania, od zaglądania
na Wasze stronki.
Czego życzę Wam na rok 2017? Tego,
byście potrafili cieszyć się z drobiazgów, mieli odwagę walczyć
o swoje szczęście i spełnienie marzeń, abyście mieli czas na
czytanie, Wasze biblioteki regularnie się wzbogacały, żebyście
czerpali radość z blogowania, żeby ten rok był wolny od zmartwień
i poważnych chorób! Życzę Wam szczęścia!
Jesteście też pewnie ciekawi, co z
wyzwaniem „Czytam zekranizowane książki”? W poprzednim roku
niewielu z nas udało się zrealizować plan. Najlepiej poszło
Badylarce Domatorce (18 książek) i Monice Piotrowskiej-Wegner (12
książek). Dziewczyny, gorąco Wam gratuluję! Na ośmiu
zgłoszonych uczestników siedmiu przeczytało chociaż jedną
książkę. Razem przeczytaliśmy pięćdziesiąt cztery
zekranizowane tytuły. Jednym szło lepiej, innym gorzej, ale mam
nadzieję, że wyzwanie chociaż trochę Was motywowało? U mnie
tak było, nawet jeśli wynik na to nie wskazuje.
Planuję kontynuować zabawę, czy i Wy jesteście chętni? Zapraszam też nowe osoby
do uczestnictwa w tym wyzwaniu. Na tej stronie znajdziecie zasady zabawy. Tam też możecie się zgłaszać
i podsyłać nowe linki. Może w tym roku wyzwanie nabierze wiatru w
skrzydła. Jeśli tak się stanie, to pomyślę o jakiejś nagrodzie
a może nawet nagrodach. Wszystko zależy od Was, ilości uczestników
i ilości przeczytanych tytułów. Jesteście chętni? Zapraszam!
Wszystkim nam życzę dobrych wyników!
Cześć Korciu, serdecznie Cię zapraszam do mnie na Book Tour z książką "Podarunek" Cecelii Ahern i do zabawy w konkursie na "ustrzelenie licznika" :)
OdpowiedzUsuńhttp://www.recenzjapisanaemocjami.pl/2016/12/book-tour-cecelia-ahern-podarunek.html
PS.Czy będzie jeszcze można dołączyć do Twojego wyzwania? Pozdrawiam!
Dziękuję za link. :)
UsuńZapraszam do zabawy! Możesz się zgłosić na tej stronie: "Czytam zekranizowane książki".
Wyzwanie jest bezterminowe, ale planuję podzielić zgłaszane przez Was tytuły na lata, bo w ten sposób widać, czy regularnie czytacie zekranizowane książki i kiedy dołączyliście do wyzwania.
Gratuluję wyników :) Oczywiście bycie mamą to praca na pełen etat i czytanie chcąc nie chcąc trzeba przesunąć na dalszy plan :) Życzę wszystkiego dobrego w nowym roku :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Dokładnie. Książki są ważne, ale nie najważniejsze. :) Pozdrawiam!
UsuńSamych dobroci w Nowym Roku☺
OdpowiedzUsuńDziękuję! Tobie życzę tego samego!
UsuńSzczęśliwości w Nowym Roku.
OdpowiedzUsuńDziękuję i wzajemnie. :)
UsuńGratuluję wyniku, życzę Ci spełnienia tych ambitnych planów:)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Z pewnością się przyda. :)
UsuńObyś w tym roku znalazła nieco więcej czasu na czytanie! Tego Ci życzę Kochana!
OdpowiedzUsuńDziękuję! Przyda się. :)
UsuńKochana, w życiu tak jest, że nie zawsze jest czas na czytanie, bo są ważniejsze sprawy. Ważne, abyś czytała i zawyżała średnią czytelnictwa w Polsce!
OdpowiedzUsuńUdanego roku z książkami u boku :)
W pełni się z Tobą zgadzam i dlatego nie rozpaczam. Jednak wiadomo, że czytania nie rzucę i tę średnią zamierzam nadal zawyżać. :) Dziękuję i Tobie życzę tego samego!
UsuńMam podobnie, więc doskonale Cię rozumiem :) Najważniejsze, że w tym natłoku obowiązków w dalszym ciągu znajdujemy czas na czytanie:) Wszystkiego dobrego w Nowym Roku!
OdpowiedzUsuńDziękuję! Też cieszę się z tego, co jest, że ciągle znajduję czas na lekturę, podczas gdy wielu narzeka, że nie mają kiedy czytać. :)
UsuńZaczytanego i wspaniałego roku 2017!
Bardzo ciekawe wyzwanie! Życzę dużo czasu na książki :)
OdpowiedzUsuń76 książek to wynik, na który nie można narzekać, ilekolwiek byś wcześniej nie czytała ;)
OdpowiedzUsuńFakt, nie jest źle. W końcu na czytaniu się świat nie kończy. :)
UsuńAleż ten wynik jest naprawdę imponujący! I to przy dziecku! Niesamowite :)
OdpowiedzUsuńJa osiągnęłam pułap 44 książek, chociaż kiedyś z łatwością sięgałam po znacznie więcej tytułów. Na głowie natomiast mam pracę i szkolenie zawodowe (w marcu już egzamin i zakończę moją edukację w wieku 31 lat!).
W nowym roku zatem życzę wytrwałości oraz wielu czytelniczych radości i zachwytów!
Dziękuję!
UsuńMnie niestety też ciągle przybywa obowiązków i stąd moje obawy. Czytać będę, ale jak dużo, to pokaże czas.
Serdeczności. :)
Przyzwyczaiłam się do Twojego wyzwania, więc mam nadzieje, że będzie nadal w Nowym Roku.
OdpowiedzUsuńBędzie. Zapraszam gorąco. :)
UsuńWszystkiego dobrego w nowym roku!
OdpowiedzUsuń76 książek przeczytanych w rok to naprawdę bardzo dobry wynik! To średnio 6 książek na miesiąc, więc statystyki w Polsce podwyższyłaś :)
Oczywiście będę kontynuować wyzwanie związane ze sfilmowanymi książkami :)
Dziękuję bardzo! I ogromnie się cieszę, że będziesz się z nami bawiła w 2017 roku.
Usuń