Nikodem Pałasz "Brudna gra"
Sport to zdrowie, ciężka praca i mnóstwo wyrzeczeń. Drogo do mistrzostwa z pewnością nie jest łatwa, ale niestety nie zawsze jest też nieskazitelnie czysta. Na sportowców czyha wiele pokus, więc nic dziwnego, że przynajmniej niektórzy dają się wciągnąć w nieczystą grę. Nikodem Pałasz w książce "Brudna gra" zagląda za kulisy tenisa ziemnego, sportu elitarnego, w którym pieniądze mają ogromne znaczenie.
Artur Malewicz świętuje swój największy sukces. Właśnie zostaw mistrzem świata w tenisie. Po nocy pełnej wrażeń, wypiciu morza alkoholu i zażyciu sporej dawki narkotyków, gorącym seksie z dopiero co poznaną Moniką, czas opuścić Londyn i wracać do kraju, oczywiście prywatnym samolotem. Na pokładzie świętowanie trwa dalej, a w Polsce impreza przenosi się do Hiltona...
Jeszcze tego samego dnia w ekskluzywnym apartamencie Malewicza zostają znalezione zwłoki sportowca. Komu naraziła się ta gwiazda sportu? Sprawę poprowadzi inspektor Wiktor Wolski, pracujący w Wydziale do Walki z Terrorem Kryminalnym i Zabójstw Komendy Stołecznej Policji. Wolski ma różne talenty, kiedyś był nawet mistrzem Polski w boksie amatorskim, studiował historię sztuki i filologię, jednak ostatecznie wybrał służbę w policji, bo chciał rozwikłać zagadkę śmierci własnego ojca. Niestety do dnia dzisiejszego mu się to nie udało.
Wolski nie zawsze postępuje zgodnie z literą prawa, bez wahania używa w śledztwie zastraszenia, szantażu czy przekupstwa. Jego metody zaskakują i trochę przypomniały mi poczynania pary bohaterów powieści Cobena - Myrona i Wina – z tą różnicą, że ci dwaj nie są policjantami. Mamy tu kilka spektakularnych akcji, których nie powstydziłby się niezły film sensacyjny.
Ze względu na to kim była ofiara, najwyższe władze naciskają, by zabójca został jak najszybciej odnaleziony. Śledztwo zatacza szerokie kręgi, w tym również poza granicami naszego kraju. Jednak nie chodzi tylko o znalezienie mordercy, sprawa jest znacznie bardziej skomplikowana. Śledztwo odkrywa najbrudniejsze strony tenisa, tego co dzieje się w polskim i światowym sporcie.
Obracamy się w świecie niewyobrażalnie bogatych i bardzo znanych osób. Autor dosyć skrupulatnie nakreśla nam tę rzeczywistość, momentami mam wrażenie, że aż nazbyt, bo przy opisie strojów niektórych bohaterów aż się roi od nazwisk projektantów mody. W sporej części przypadków można łatwo domyślić się, kto jest pierwowzorem danej postaci, bo autor tylko nieznacznie zmienił nazwiska lub imiona znanych sportowców. Mamy tu więc Tigera Weedsa, Roggiego Ferendera, Cristiego Rinaldo, Hidi Kloom...
Oprócz aktualnego śledztwa dotykamy też spraw z przeszłości. Wolskiemu nadal nie daje spokoju sprawa morderstwa jego ojca. Niestety wiele lat temu teczka z tą sprawą została zniszczona i dzisiaj inspektor niewiele może zrobić, nie wie, gdzie szukać tropów. Bynajmniej jednak Wiktor nie zamierza się łatwo poddać.
Jak widać mamy tu kilka głównych wątków, do tego dochodzi jeszcze kilka mniej znaczących i to nie tylko kryminalnych. Chociaż "Brudna gra" nie jest najlepszym kryminałem naszych czasów, to jednak czyta się ją dobrze i nie da się ukryć, że trzyma w napięciu niemal do samego końca. Myślę, że będzie to szczególnie ciekawa lektura dla fanów sportu, ale i niektórzy ignoranci w tym temacie (tacy jak ja) mogą być nią usatysfakcjonowani. Jest to literacki debiut pana Nikodema i to dosyć obiecujący. Niebawem zabieram się za lekturę drugiej części przygód inspektora Wiktora Wolskiego i mam nadzieję na jeszcze bardziej interesującą lekturę.
Na koniec małe usprawiedliwienie. Słonko za oknem, a mnie dopadło jakieś paskudne przeziębienie i w takim stanie niestety nie pisze się zbyt łatwo recenzji, więc za ewentualne wpadki z góry bardzo przepraszam.
Na koniec małe usprawiedliwienie. Słonko za oknem, a mnie dopadło jakieś paskudne przeziębienie i w takim stanie niestety nie pisze się zbyt łatwo recenzji, więc za ewentualne wpadki z góry bardzo przepraszam.
Moja ocena: 7/10
Za książkę dziękuję Warszawskiemu Wydawnictwu Literackiemu Muza SA.
Nikodem Pałasz, Brudna gra, Warszawskie Wydawnictwo Literacki Muza SA, 2014,
ISBN: 978-83-7758-595-5,
Str. 544.
Myślę, że książka mogłaby mi się spodobać.
OdpowiedzUsuńPowrotu do zdrowia :)
Dziękuję. :) Przyda się, bo jeszcze do pełni zdrowia nie wróciłam.
UsuńŚwiat zawodowego sportu jest rzeczywistością, która zupełnie nie przypomina tej telewizyjnej. To ciężka praca i walka z rywalami, czyhającymi na drobne potknięcie, czy nieuwagę. Coś na ten temat wiem.... Z chęcią sięgnę po tę książkę, aby odkryć zakulisowe gierki zawodowych graczy tenisa i poznać wyniki śledztwa.
OdpowiedzUsuńŻyczę przyjemnej lektury! Faktycznie w telewizji wygląda to zupełnie inaczej. :)
UsuńMoi rodzice zarażają mnie miłością do tenisa, więc może będzie to ciekawy pomysł na wybór kolejnej lektury :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że będziesz zadowolona z lektury. :)
UsuńNigdy nie grałam w tenisa ziemnego, ale widziałam rozgrywki w telewizji i uważam że to fajny sport.
OdpowiedzUsuńOdnośnie książki wydaje się ciekawa, więc będę miała ją na uwadze.
Ja raz grałam i bardzo mi się podobało. Muszę się zmobilizować i do tego wrócić. Fajna sprawa, a książkę oczywiście polecam!
UsuńOj, dla mnie książka do listy "must read". :)
OdpowiedzUsuńŻyczę szybkiego powrotu do zdrowia!
Polecam i dziękuję. :)
UsuńWłaśnie skończyłam Sam na sam ze śmiercią tego autora i jestem zachwycona. Z radością sięgnę po Brudną grę , tym bardziej że to pierwsza część serii o Wolskim :P
OdpowiedzUsuńBardzo mnie cieszy to co piszesz, bo "Sam na sam ze śmiercią" czeka w kolejce do czytania. :)
UsuńKorciu, życzę zdrowia przede wszystkim, za nic nie przepraszaj. Jeśli chodzi o tę książkę, to: kryminał - tak, tenis - tak, samotny komisarz - tak, czyli coś dla mnie. Tylko kiedy ja to wszystko przeczytam?;) Mam nadzieję, że na emeryturze moje uzależnienie od drewna stopnieje;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję. Moniko, cóż nie wiem, co Ci powiedzieć, bo mam ten sam problem. Podejrzewam, że nawet jeśli zrezygnowałabyś z dłubania w drewnie, to i tak na wszystkie książki by Ci czasu nie starczyło... Sama im więcej czytam, tym więcej chcę przeczytać... Również pozdrawiam!
UsuńWielowątkowość to coś co lubię. Chętnie więc przeczytam.
OdpowiedzUsuńŻyczę więc przyjemnego czytania!
UsuńPowoli zaczynam lubić naszych rodzimych autorów, więc postaram się o niej pamiętać :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że staniesz się ich fanką, bo warto wspierać rodzimych autorów. :)
UsuńŻyczę zdrówka!
OdpowiedzUsuńA co do książki, to zachęciłaś mnie do jej przeczytania :)
Dziękuję i życzę przyjemnego czytania!
UsuńJestem zainteresowana :)
OdpowiedzUsuńTo świetnie!
UsuńO książce już słyszałam jakiś czas temu i miałam na nią ochotę, teraz przypomniałaś mi o niej, poszukam książki :)
OdpowiedzUsuńzdrówka :)
Dziękuję! Powodzenia w poszukiwaniach!
UsuńIdealna książka dla mojego teścia :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że będzie usatysfakcjonowany. :)
UsuńCiekawa fabuła, książka mnie ciekawi, będę mieć ją na uwadze. Dużo zdrowia, u mnie niestety żadnego słonka póki co nie ma ;/
OdpowiedzUsuńU nas pojawia się i znika. Kilka dni było ładnie, a potem wietrzysko się zadomowiło i nie chce się wynieść...
UsuńJakoś nie byłam przekonana do tej książki po Twojej recenzji zmieniłam zdanie :)
OdpowiedzUsuńDużo zdrówka życzę! :)
Mam nadzieję, że Ci się spodoba. Dziękuję!
UsuńZdrowia życzę! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję!
Usuń