Nadżib Mahfuz "Chan al-Chalili"

Nadżib Mahfuz "Chan al-Chalili"
Nadżib Mahfuz urodził się i umarł w Kairze. To miasto było jego literacką inspiracją, kochał je i nie odczuwał potrzeby wyjeżdżania stamtąd. Mahfuz napisał ponad trzydzieści powieści, trzydzieści scenariuszy filmowych, trzynaście opowiadań i kilka dramatów. Jest jedynym arabskojęzycznym pisarzem nagrodzonym Literacką Nagrodą Nobla. Kilka lat temu miałam okazję czytać jedną z powieści tego autora. Mowa o "Rozmowach nad Nilem", które niestety mnie nie zachwyciły. Zapamiętałam z tej książki głównie duszną atmosferę przesyconą zapachem haszyszu. Może gdybym sama wprawiła się w stan odurzenia, to lepiej bym tę powieść zrozumiała, niestety na trzeźwo była po prostu nudna. Jednak nie zamierzałam po jednym utworze skreślać całej twórczości Mahfuza, dlatego z radością skorzystałam z możliwości przeczytania "Chan al-Chalili".

Jest wrzesień 1941 roku. Trwa druga wojna światowa, która nie omija niestety również Kairu. Ahmad jest pracownikiem ósmej kategorii w Ministerstwie Robót Publicznych. Od dzieciństwa mieszkał w dzielnicy As-Sakakini, tam zapuścił korzenie, tam czuł się szczęśliwy. Jednak od pewnego czasu zaczęło się tam robić niebezpiecznie. Po ostatnim niemieckim nalocie Ahmad wraz z rodziną postanowił się przeprowadzić. Znalazł mieszkanie w dzielnicy Chan al-Chalili, która uważana jest za świętą dzielnicę, w związku z czym wszyscy mają nadzieję, że niemieckie bomby tam nie spadną. Chociaż obie te dzielnice są częścią Kairu, nie dzieli ich wcale ogromna odległość, to jednak dla naszego bohatera i jego rodziny ta przeprowadzka wiąże się z wielkimi zmianami. Nowe miejsce zamieszkania jest zupełnie inne od poprzedniego.

Tak Chan al-Chalili opisuje ojciec Ahmada:

"Nic nie wiesz o dzielnicy Al-Husjna – powiedział – mają tu najlepszą tamijję, najsmaczniejszy ful mudammas, pyszny kebab, najlepsze smażone mięso, smakowity udziec barani i łeb jagnięcia. Nigdzie nie wypijesz takiej herbaty, a kawa ma smak wyjątkowy. Tutaj jest stale dzień, życie toczy się dniem i nocą. Tutaj jest pochowany syn Proroka, najlepszy sąsiad i obrońca".

Nadżib Mahfuz "Chan al-Chalili"
Ahmad mimo swoich czterdziestu lat jest nadal kawalerem. Mężczyzna ma poczucie wielkiej krzywdy, bo wiele lat temu musiał przerwać studia prawnicze, gdy jego ojciec został odesłany na przymusową emeryturę po tym, jak zgubił sporą sumę pieniędzy, która należała do pracodawcy. Ahmed został zmuszony do tego, żeby pójść do pracy, aby utrzymać rodzinę, ale jednocześnie nie mógł się pogodzić z tym, że jego wielki talent został tak zmarnowany. Po paru latach próbował samodzielnie przygotować się w domu do ukończenia prawa, ale niestety skończyło się to fiaskiem. Za porażkę Ahmad obwiniał pracę, inne obowiązki i urojoną chorobę. W końcu zaczął gardzić dyplomami, ale nie wiedzą jako taką. Wzbogacał swoja biblioteczkę najpierw dziełami z dziedziny prawa, potem nauki, by w końcu zainteresować się literaturą. Jednak w żadnej z tych specjalności nie udaje mu się odnieść sukcesu, ma poczucie niesprawiedliwości, czuje się, jakby cały świat sprzysiągł się przeciwko niemu... Jednak nie jest to jedyne oblicze Ahmeda. Niekiedy zamiast pewnego siebie i swoich racji mężczyzny, możemy obserwować zakompleksionego, nieśmiałego człowieka, który podczas kontaktów z innymi ludźmi przywdziewa maskę i zachowuje się tak, jak jego zdaniem wypada.

Nowe miejsce zamieszkania wprowadza sporo zmian w ustabilizowane życie Ahmada. Nowe znajomości, a nawet miłość wpływają na niego...

Muszę przyznać, że podróż po Kairze, w którą zabiera nas Mahfuz jest pasjonująca, pełna kolorów, smaków i zapachów. Nie brakuje tu wielkich emocji, miłości, nadziei, ale też dramatycznych scen. Poznajemy miasto, jego mieszkańców, ich kulturę i religię. Zagłębiamy się w wąskie uliczki, zaglądamy do małych kawiarenek, które tętnią życiem i do mieszkań, które często skrywają ciekawe tajemnice. Jednak najlepiej poznajemy naszego głównego bohatera, jego słabości, nadzieje i ambicje. Śledzimy jego kolejne rozczarowania, to jak sobie z nimi radzi, jak stara się być ponad to i wygrać z własną kipiącą złością...

Nie byłam nigdy w Kairze, ale dzięki tej książce zapragnęłam to zmienić, poznać to miasto, poczuć, posmakować i mam nadzieję, że pokochać. Mahfuz oczarował mnie stworzonym przez siebie światem, perfekcyjnie utkaną fabuła, dostarczył mi sporą ilość emocji, sprawił, że ciężko było mi się rozstać z "Chan al-Chalili", zarówno jako książką, jak i dzielnicą...

Drugie spotkanie z Nadżibem Mahfuzem uznaję za bardzo udane i z pewnością na tym nie zakończę mojej przygody z autorem! Gorąco polecam!

Na koniec muszę jeszcze wspomnieć o świetnej akcji promocyjnej wydawnictwa Smak Słowa, które zanim dało mi możliwość przeczytania tej książki, najpierw postanowiło rozbudzić moją ciekawość. W skrzynce w odstępach kilkudniowych znajdowałam karteczki z pochwałami na temat twórczość Mahfuza. W końcu dotarła też i książka, a w niej tajemnicze zdjęcie, które możecie zobaczyć powyżej. Jestem bardzo ciekaw, kogo ono przedstawia? Może Wy wiecie?

Moja ocena: 8/10

Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję Wydawnictwu Smak Słowa.
Smak Słowa

Nadżib Mahfuz, Chan al-Chalili, Smak Słowa, 2015,
ISBN: 978-83-64846-27-4,
Str. 274.  

Cytat pochodzi z recenzowanej książki.

Książka bierze udział w wyzwaniach: "Klucznik""Historia z trupem"  oraz "Przeczytam tyle, ile mam wzrostu" (2 cm, razem 66,9 cm).

Komentarze

  1. Ahmad to dziwny bohater. Nieustannie miota się między przywiązaniem do tradycji, a innowacją. Z jednej strony bardzo pragnie zmiany w swoim życiu, jednak zakorzeniona w jego sercu kultura skutecznie mu to utrudnia. A wycieczkę do Kairu polecam z całego serca. Byłam dwa razy i mam nadzieję, że będę w przyszłości jeszcze kilka razy. Egipt szybko się zmienia i każdy pobyt to inne wrażenia:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uwielbiam bohaterów, którzy miotają się pomiędzy wartościami, tradycjami itp. Podświadomie czułam, że proza Mahfuza przypadnie mi do gustu, a teraz jestem już pewna, że tak się stanie.

      Usuń
    2. Ahmed dzięki temu wewnętrznemu konfliktowi jest bardzo ciekawą postacią. Warto po tę książkę sięgnąć. Mam nadzieję, że w przyszłości uda mi się odwiedzić Egipt i sprawdzić, czy od czasu napisania tej książki wiele się zmieniło.

      Usuń
  2. Przyznam, że chociaż zachwalasz jak najbardziej, to nie sądzę, bym potę książkę sięgnęła :) jakoś mnie nie intryguje

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem. To dobrze, że nie wszyscy mają taki sam gust, bo byłoby nudno. :)

      Usuń
  3. Kair to miasto magiczne, choć jak dla mnie kompletnie inne kulturowo, dobre na zwiedzanie, na mieszkanie już mniej. Warto sięgnąć po tę książkę, lubię takich bohaterów jak Ahmad, zapowiada się interesująco. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gorąco polecam. Też myślę, że bym się tam na stałe nie odnalazła, a z pewnością warto ten kraj odwiedzić. Również pozdrawiam!

      Usuń
  4. Kolejna książka, którą chciałabym przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo mnie zachęciłaś do przeczytania tej książki. Nie znam niemal w ogóle tego obszaru kulturowego. Coś tam tu czy tam wpadło mi w oko czy ucho i tyle. A tu zapowiada się interesujące spotkanie.
    Mam nadzieję, że Nobel nie bez powodu.
    Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie również ta kultura była praktycznie nieznana, ale myślę, że warto było to zmienić i mam nadzieję, że na tej jednej książce nie skończy się moje poznawanie Egiptu.
      Ekspertem nie jestem, ale myślę, że Nobel trafił do właściwej osoby. :)
      Również pozdrawiam!

      Usuń
  6. Podoba mi się akcja promocyjna wydawnictwa. Świetny pomysł!. Co do samej książki, jednak odpuszczę ją sobie, bowiem jej tematyka nie wzbudziła mojego zainteresowania.

    OdpowiedzUsuń
  7. Faktycznie akcja wydawnictwa genialna! A książkę mam w planach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na kreatywność tego wydawnictwa zawsze można liczyć. Książkę oczywiście gorąco polecam i życzę przyjemnego czytania!

      Usuń
  8. Niestety to nie mój gust, więc po książkę nie sięgnę, ale trzeba przyznać że akcja promocyjna wydawnictwa bardzo fajna :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Okładka bardzo mnie zainteresowała, ale nie tak jak ta historia. Muszę mieć :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Moja siostra z chęcią przeczyta tę książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Książka raczej nie dla mnie, ale do Egiptu chciałabym się bardzo wybrać :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Również mam bardzo dobre zdanie o tej książce. Moja recenzja w przyszłym tygodniu. :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty