Tomasz Jurkowski „Sięgając gwiazd”
Niedawno informowałam Was o premierze książki „Sięgając gwiazd” i o tym, że Korci mnie czytanie... patronuje temu tytułowi. Sytuacja początkującego pisarza nie jest łatwa. Napisanie książki jest chyba łatwiejsze niż jej wydanie, rozreklamowanie i skłonienie czytelnika do jej zakupu. Zdecydowana większość z nas sięga po dzieła już znanych twórców. Wtedy wiemy, czego się spodziewać, mamy niemal pewność, że książka mniej lub bardziej, ale jednak nam się spodoba. Debiut to niewiadoma, może okazać się świetny, a może być wręcz przeciwnie. Całkiem możliwe, że zakup książki okaże się jednym z gorszych naszych wydatków... Jednak wcale nie musi tak być. Niedawno zapowiadałam recenzję powieści „Sięgając gwiazd”, żeby ułatwić Wam decyzję o ewentualnym zakupie. Czas najwyższy się wywiązać. Czy ten debiut okazał się ciekawy? Czy warto sięgnąć po tę książkę? I czy wraz z jej bohaterami przeżyjemy fascynującą przygodę? Tego dowiecie się już za chwilę.
Grzegorz ma wyjechać służbowo do Nowej Zelandii. To dla niego duże wyróżnienie i spełnienie marzeń. Przykłada się do nauki języka, by móc jak najswobodniej prowadzić tam konwersacje. Gdy już prawie jedną nogą jest w samolocie, pojawia się nowy dyrektor, a wraz z nim duże zmiany organizacyjne. Grzegorz z dnia na dzień, bez żadnego powodu, traci pracę, a zamiast niego do Nowej Zelandii wyjeżdża Marek, kolega nowego szefa.
Mężczyzna mógłby się rzucić w wir poszukiwania nowej pracy, ale postanawia z tym poczekać. Dzięki odprawie może sobie na to pozwolić. Spontanicznie decyduje się na napisanie książki, w końcu kiedy, jeśli nie teraz? Czy uda mu się doprowadzić ten projekt do końca i co z niego wyniknie?
„Sięgając gwiazd” to powieść napisana przystępnym językiem, czyta się ją dobrze i szybko. Pomysł na książkę jest dobry, ale zdecydowanie największym atutem tej historii jest zakończenie, które wbija w fotel. Finał był dla mnie dużym zaskoczeniem i sprawił, że natychmiast wybaczyłam autorowi wszelkie drobne niedociągnięcia. Zresztą nie było ich znowu tak dużo i nie wiem, czy ewentualne zarzuty powinnam kierować do autora czy może jednak do redaktora. Momentami raziły mnie trochę sztuczne dialogi i zbyt kwieciste opisy, które były piękne, ale niekiedy nienaturalne. Niedawno podczas rozmowy z innym autorem, ten przyznał mi się, że bardzo dużym problemem dla niego jest przemycanie w tekście błędów językowych, drobne kaleczenie naszego języka, dzięki któremu dialogi stają się bardziej swojskie. Mam wrażenie, że tu pojawił się podobny problem. Jednak z drugiej strony trudno dopatrzeć się w tej powieści jakichś błędów czy literówek, co jest częstą bolączką nawet sporych wydawnictw, a tu udało się tego uniknąć. Ponadto podobało mi się, że główny bohater w swoich wypowiedziach wykorzystuje cytaty i nawiązania do znanych książek i filmów.
Polubiłam głównych bohaterów tej opowieści, a sama historia okazała się ciekawa i wartościowa. O czym jest ta książka? O tym, że marzenia czasami się spełniają, że warto marzyć, odważnie patrzeć w przyszłość, walczyć o swojej szczęście, że porażkę można przekuć w sukces, jeśli tylko odpowiednio się do tego zabierzemy. „Sięgając gwiazd” to historia przyjaźni i miłości, o tym, że ludzie z pierwszych stron gazet mają podobne marzenia do naszych, nie zawsze blichtr sławy jest dla nich tak wspaniały, jak nam się wydaje. Gdy zgaśnie blask fleszy, to są zwykli ludzie, którzy miewają problemy, gorsze dni, a gdy postawi się ich w tłumie ludzi, wcale niekoniecznie muszą się jakoś wyróżniać.
„Sięgając gwiazd” to bardzo udany debiut, którego lektura jest przyjemnością, a sam finał mocno zaskakuje. Uwielbiam takie książki, które pozostawiają mnie z rozdziawioną ze zdziwienia buzią i uśmiechem na twarzy. Jeśli w momencie, gdy już nie spodziewam się niczego szczególnego, autor potrafi mocno namącić mi w głowie. Brawo!
Jeśli jesteście ciekawi tej pozycji, to zachęcam do zamawiania książki ze specjalną dedykacją autora: KLIK lub bez dedykacji: KLIK.
Moja ocena: 8/10
Za możliwość przeczytania tej książki bardzo dziękuję Autorowi.
Tomasz Jurkowski, Sięgając gwiazd, Ridero, 2019,
ISBN: 978-83-8155-648-4,
Str. 322.
Skoro zakończenie wbija w fotel to jestem bardzo ciekawa tej książki.
OdpowiedzUsuńMnie wbiło i Tobie życzę tego samego. :)
UsuńCzuję się mocno zaintrygowana tym tytułem. 😊
OdpowiedzUsuńBardzo mnie to cieszy. :)
UsuńFaktycznie trudno początkującym autorom rozreklamować swoją książkę. Pewnie gdyby nie Twoja recenzja nawet bym na tą powieść nie zwróciła uwagi a możliwe, że warto :)
OdpowiedzUsuńWarto! Niestety nie mogę dać gwarancji, że również Tobie przypadnie do gustu - w końcu każdy z nas ma inne upodobania. Jednak mam nadzieję, że się nie zawiedziesz. :)
UsuńLubię sięgać po debiuty literackie a ten bardzo mnie zaciekawił :)
OdpowiedzUsuńTo świetnie. :) Polecam i życzę miłej lektury!
UsuńBrzmi ciekawie i ma ładną okładkę, więc może kiedyś zajrzę do niej :D
OdpowiedzUsuńMÓJ BLOG
Okładka jest fajna i pasuje do treści. Polecam!
UsuńWłaśnie mnie przekonałaś. Kiedyś się zraziłam do tego autora ale może może :)
OdpowiedzUsuńZ tego co wiem, to ta powieść jest debiutem, więc musiała zajść jakaś pomyłka. :)
UsuńCiężko jest zadebiutować, tak w pisaniu książek jak i w każdej innej dziedzinie, a skoro książka jest dobra to warto po nią sięgnąć :)
OdpowiedzUsuńZgadza się. Polecam ten tytuł i jestem ciekawa Twojej opinii. :)
UsuńCoraz więcej jest ostatnio na mojej półce z książkami polskiej literatury. Polskich pisarzy odkrywam na nowo, poznaję też sporo nowych, debiutujących. Z przyjemnością i ciekawością sięgnę po tę pozycję, kto wie może dla mnie autor będzie odkryciem roku :)
OdpowiedzUsuńJa lubię czytać polskich autorów. Mam nadzieję, że książka Tomasza Jurkowskiego przypadnie Ci do gustu. Polecam. :)
UsuńNiekoniecznie sięgam po książki 'znanych pisarzy'. Staram się poszerzać swoje horyzonty :D
OdpowiedzUsuń"Sięgając gwiazd" nie czytałam ale książka wydaje się być ciekawa więc jak skończę obecnie to z pewnością sięgnę właśnie po tą. Ja z kolei polecam powieść autorki, wydaje mi się mało znanej, która bardzo mnie poruszyła. Jest to moje pierwsze zetknięcie z Zuzanną Arczyńską ale z pewnością nie ostatnie. Jej książka - nowość - "Dziewczyna bez makijażu" jest bardzo wciągająca. Nie można się od niej oderwać. Mimo iż napisana jest prostym językiem to zawiera w sobie dużo dynamicznych akcji przez co książkę pochłania się jednym tchem. Dodatkowo historia przedstawiona w tej publikacji jest bardzo "realna", życiowa taka. Gorąco polecam Ci po nią sięgnąć ;)
Dziękuję za polecenie książki. Chętnie kiedyś po nią sięgnę. Póki co mam trochę zaległości recenzenckich, więc nie dam rady. Lubię życiowe historie, więc jestem na tak. Pozdrawiam!
Usuń