Marta Kisiel „Oczy uroczne”
Jestem fanką serii „Dożywocie”. Poprzednie tomy pochłonęły mnie bez reszty, zapewniły mnóstwo emocji, śmiechu i adrenaliny. Czy kolejny tom będzie równie fascynujący? Tym razem nie spotykamy się z dawnymi mieszkańcami Lichotki, tylko Odą Kręciszewską, kobietą, która wybudowała chatkę na polanie, gdzie kiedyś stał wspomniany budynek z wieżyczką. Bohaterkę mieliśmy już okazję poznać podczas lektury opowiadania „Szaławiła”. Byliśmy świadkami budowy domu oraz odkrycia przez Odę jej tożsamości. Kobieta dotychczas nie miała zielonego pojęcia, że jest wiłą, a nie człowiekiem...
Oda ma pełne ręce roboty. Chociaż do świąt Bożego Narodzenia jest jeszcze trochę czasu, to do przychodni cały czas napływają jakieś dziwne przypadki... Jednych trzeba zeszyć, innym ściągnąć szwy, a do tego pierwszy w tym roku grypopodobny wirus zbiera żniwo. Za Odą kolejny trudny dzień pracy, gdy odzywa się jej komórka. Dzwoni chłopak, który jąka się i plącze w zeznaniach. Okazuje się, że znalazł błąkająca się po lesie kozę i to zwierzę kazało mu zadzwonić właśnie do Ody. Oczywiście tą kozą jest nie kto inny, jak nasz czort Bazyl...
Zbliża się czas przesilenia. Roch ostrzega Odę przed demonami. Zostawia jej snop zbóż i wiązankę roślin, które mają ją chronić w ciągu najbliższych dni. Radzi jej też, by w dzień przesilenia spaliła przyniesione przez niego szczapy i zaniosła na cmentarz ogień, przy którym mają się ogrzać dusze zmarłych. Oda patrzy na Rocha jak na wariata, w pierwszej chwili myśli, że ten żartuje, ale mężczyzna jest śmiertelnie poważny... Czy kobieta go posłucha?
Powrót do serii okazał się udany. Niepokorna Oda jest barwną postacią i czasami zachowuje się trochę jak kosmitka. Nawet nie przyszło jej do głowy, że Roch może się w niej podkochiwać, a gdy przyjaciółka jej o tym powiedziała, Oda ją wyśmiała. Cóż, Roch nie jest zbyt wylewny, ale czasami jedno spojrzenie mówi więcej niż tysiąc słów. Przezabawnym bohaterem jest Krzyś, szef Ody, który jest w stanie pochłonąć niezliczone ilości słodyczy, zupełnie nie zważając na negatywne skutki spożycia takiej ilości cukru, glukozy czy oleju glukozowo-fruktozowego, o oleju palmowym nawet nie wspomnę... Jego współpracownicy podtykają mu kasztanki, lizaczki, michałki, chałwę... Wszystko po to, by jakoś uporał się ze stresem związanym z dziecięcym płaczem, którego podczas szczepienia czasami nie da się uniknąć. Krzyś robi wszystko, by tylko dzieci nie zakwiliły, opanował niezliczone piosenki, wierszyki i inne sposoby na odwrócenie dziecięcej uwagi, co zazwyczaj przynosi zamierzony efekt, a mimo to lekarz nie potrafi odetchnąć z ulgą. Stresuje się bardziej niż jego podopieczni, czasami to właśnie dzieci muszą go pocieszać i wręczać mu lizaczki...
Książkę czyta się przyjemnie i dosyć szybko. Nie brakuje zabawnych scen i psot Bazyla, absurdów i zaskakujących zwrotów akcji, przeróżnych potworów i wierzeń. W trakcie tej lektury nie da się nudzić. Opowieść bardzo mi się podobała, ale jednak trochę mniej od poprzednich części. Fakt, że nie miałam czasu, by oddać się tej lekturze bez reszty. Ciągle coś mnie odciągało od tej przyjemności. Cóż, niestety czasami tak bywa.
Czytanie wypowiedzi sepleniącego Bazyla nastręcza niemałych problemów, ale warto się natrudzić, bo czeka nas nagroda w postaci śmiechu albo chociaż uśmiechu. Tego w trakcie tej lektury nie może zabraknąć.
„Oczy uroczne” to kolejna zabawna historia o demonach, którą czyta się lekko i bardzo przyjemnie, chociaż nie brakuje tu też dramatycznych sytuacji. Niestety istnieje spore ryzyko, że jak się naczytacie o kasztankach, pączusiach i eklerkach, to i Was najdzie ogromny apetyt na słodkości... Raz nie zawsze, czasami możecie sobie pofolgować, a że śmiech to zdrowie, to może zrównoważy negatywne skutki spożycia cukrów, taką mam przynajmniej nadzieję. Życzę Wam więc miłej lektury i smacznego!
Moja ocena: 8/10
Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję Grupie Wydawniczej Foksal.
MartaKisiel, Oczy uroczne, Grupa Wydawnicza Foksal, 2019,
ISBN: 978-83-280-5163-8,
Str. 416.
O nie, a ja na diecie, żadnych pączusiów :D Ciekawa seria, ale zacznę od pierwszej części najpierw ;)
OdpowiedzUsuńWiecznie na diecie nie będziesz. :)
UsuńCiekawa książka :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie tak!
UsuńJa czekam już na kolejną książkę autorki. Chociaż do Oczów byłam trochę negatywnie nastawiona, bo kocham Dożywocie, to przepadłam po pierwszej stronie ... :D <3
OdpowiedzUsuń"Dożywocie" to jedna z tych serii, która mogłyby się nigdy nie kończyć. :)
UsuńMam nadzieję, że w końcu znajdę czas na to, aby poznać twórczość tej autorki.
OdpowiedzUsuńKoniecznie przeczytaj! Warto. :)
UsuńChętnie przeczytam tą książkę, brzmi ciekawie.
OdpowiedzUsuńPolecam całą serię!
UsuńBardzo zaciekawiła mnie ta książka, z chęcią się z nią zapoznam bliżej :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Mój blog
Gorąco polecam!
Usuńsuper
OdpowiedzUsuń:)
UsuńZaciekawiłaś mnie. Nie znałam tej serii.
OdpowiedzUsuńKoniecznie przeczytaj "Dożywocie", a resztę połkniesz siłą rozpędu. :)
UsuńMuszę poszukać
OdpowiedzUsuńKoniecznie!
Usuń"Oczy uroczne" to kolejna historia od Marty Kisiel, która bawi, zaskakuje i porywa od samego początku, by nie wypuścić aż do końca. Fantastyczny - w każdym tego słowa znaczeniu - tytuł. :) Polecamy wraz z Tobą!
OdpowiedzUsuńZgadza się. :) Uwielbiam tę serię!
Usuń