Ekspresowe ciasteczka maślane z orzechami, czyli nowy wymiar bloga
Dawno temu zastanawiałam się nad prowadzeniem bloga kulinarnego, jednak brak czasu skutecznie mnie do tego zniechęcił. Przyszło mi jednak do głowy, że również na Korci mnie czytanie... od czasu do czasu może pojawić się jakiś przepis albo post o innej tematyce. W końcu te małe trzy kropki na końcu nazwy mojego bloga dają mi morze możliwości. Dzisiaj przychodzę do Was z ciasteczkami, które bardzo lubię, robiłam je niezliczoną ilość razy, w różnych wersjach i ilościach. Mają niewątpliwie kilka zalet. Po pierwsze robi się je bardzo szybko, poza tym składniki na nie zazwyczaj mam w domu, a po trzecie są przepyszne.
Składniki
350 g masła
200 g drobnego cukru trzcinowego lub białego
2 łyżeczki cukru waniliowego
3 jajka
1/2 banana
500 g mąki pszennej
50 g otrębów
150 g drobno posiekanych orzechów włoskich
Muszę przyznać, że robiłam już te ciastka z różnych rodzajów mąki. W tym wypadku sięgnęłam po 250 g mąki pszennej typ 650 i 250 g mąki orkiszowej tortowej typ 450. Ale zdarzało mi się je robić również z mąki pszennej pełnoziarnistej w różnych proporcjach z mąką pszenną jasną i zawsze wychodziły wyśmienite. Wtedy jednak nie dawałam już otrębów, żeby ciasteczka nie okazały się zbyt razowe. Tym razem dorzuciłam otręby żytnie, ale inne też będą pasowały.
Wykonanie
Włączyć piekarnik na 200 stopni - góra i dół. Do malaksera wrzucić masło, cukier i cukier waniliowy, ucierać do połączenia się składników. Dorzucić jajka, rozgniecionego widelcem banana, chwilę mieszać, a następnie dodać mąkę. Gdy wszystkie składniki się połączą, dodać posiekane orzechy i jeszcze raz wymieszać w malakserze. Ciasto można też wyrobić ręcznie, co trochę wydłuży czas jego przygotowania, ale nie jest wcale trudne.
Z gotowego ciasta robimy niewielkie kulki i je spłaszczamy, wykładamy na blachę wyłożoną papierem do pieczenia i wstawiamy do piekarnika na około 15 minut. Między ciastkami trzeba zostawić niewielkie odstępy, bo nasz wypiek może się trochę rozlać. W zależności od wielkości ciasteczek i mocy piekarnika czas może być różny, dlatego musimy sprawdzać, kiedy nasz wypiek się zezłoci. To najlepszy moment, by wyciągnąć ciasteczka z pieca. Możecie polać ciastka roztopioną czekoladą, ale u nas i bez tego znikają błyskawicznie.
Z tej porcji wychodzi sporo ciasteczek - na zdjęciu widać to doskonale, przy czym muszę dodać, że słoik jest naprawdę duży. Ciasteczka mogą spokojnie stać kilka dni, dlatego piekę taką właśnie ilość, ale jeśli nie jesteście łasuchami, to zacznijcie od połowy porcji.
Jak widzicie, ciasteczka robi się szybko, więc jeśli jeszcze nie macie pomysłu na majówkowy wypiek, to koniecznie wypróbujcie ten przepis. Możecie je zabrać w plener, podjadać w trakcie czytania książki, ale też spakować do pracy, szkoły, czy zjeść do porannej kawy.
Smacznego!
Hmm bardzo smakowicie wyglądają 😀 pozdrawiam 😀 www.wspolczesnabiblioteka.blogspot.com
OdpowiedzUsuńSmak też jest świetny. :)
UsuńDo kawki będą idealne. 😊
OdpowiedzUsuńNiestety już zniknęły, ale z pewnością niebawem znowu je upiekę. :)
UsuńCiasteczka wyglądają bardzo apetycznie.:) Dobra kawka lub aromatyczna herbata, ciasteczka i książka to zestaw idealny.:)
OdpowiedzUsuńZgadza się. :)
UsuńSmaka narobiłaś, koleżanko!
OdpowiedzUsuńTaki miałam plan. :)
UsuńCiasteczka wyglądają przepysznie. Fajny przepis.
OdpowiedzUsuńFajny, szybki i smaczny. :) Polecam.
UsuńBardzo chętnie wypróbuję przepis, ciasteczka wyglądają przepysznie!
OdpowiedzUsuńSzybkie, łatwe i smaczne, więc warto znać ten przepis. :)
Usuń