Leszek Herman „Biblia diabła”
Jestem fanką twórczości Dana Browna, jego powieści czytam z zapartym tchem i wypiekami na twarzy. Gdy pierwszy raz usłyszałam, że Leszek Herman porównywany jest do wspomnianego autora, to podchodziłam do tych opinii sceptycznie, ale do czasu gdy nie przeczytałam pierwszej jego powieści. Najpierw sięgnęłam po „Sedinum” i od razu zakochałam się w twórczości tego autora, potem przyszła kolej na „Latarnię umarłych”, która utwierdziła mnie w mojej sympatii do tego pisarza. Dzisiaj opowiem Wam o mojej trzeciej przygodzie z Leszkiem Hermanem, czyli „Biblii diabła”. Brzmi tajemniczo – czyż nie?
Paulina z Basią pojawiają się na manifestacji, gdzie zgromadzone kobiety domagają się respektowania ich praw, w tym również prawa do aborcji. Dziennikarki mają napisać artykuł, ale niepostrzeżenie Paulina ląduje w samym środku akcji. Nagrywa komórką to, co się dzieje, głównie nadchodzącą kontrdemonstrację. W ten sposób rozwściecza jednego z mężczyzn, który zaczyna ją obrażać i szarpać. Przewraca się, a telefon wylatuje jej z ręki. To wydarzenie burzy spokój Pauliny, ale kobieta nie zamierza puścić tego płazem…
Igor ma problemy finansowe. Jeden z kontrahentów zwleka z zapłatą dużej kwoty, co stawia architekta pod ścianą. Barola ma dla niego zlecenie, a nawet dwa. Jednak to drugie jest nielegalne. Biznesmen namawia Igora do złożenia oferty na przygotowanie inwentaryzacji i projektu przebudowy budynku pewnego domu na Wolinie. Chce, by architekt zaproponował na tyle niską cenę, żeby na pewno został wybrany, a on dopłaci mu drugie tyle. Poza tym opowiada mu o planach poszukiwania zaginionych podczas wojny skarbów. Twierdzi, że będzie to akcja reklamowa, która ma przyciągnąć klientów do nowego obiektu, ale Igor nie jest przekonany, czy za sprawą nie kryje się coś więcej.
Architekt czeka na kolejnego zleceniodawcę, a tu niespodziewanie odwiedza go była żona. Jest bardzo zdziwiony, gdy okazuje się, że to właśnie ona chce mu zlecić zaprojektowanie przebudowy na hostel pewnego pięknego, zabytkowego budynku. Na to zjawiają się kolejni goście - Gwen i Johann. Angielscy przyjaciele niespodziewanie postanowili go odwiedzić.
Przy brzegu wyspy Robiena znalezione zostają zmasakrowane zwłoki. Policja podejrzewa porachunki mafijne, ale czy ma rację?
Paulina ma napisać serię artykułów o pomorskich czarownicach. Jest wściekła, bo przełożeni oczekują lekkiego tekstu, który nie epatowałby przemocą i fizjologią, nie oskarżał niesprawiedliwie Kościoła, a może nawet był napisany w żartobliwym tonie... Czy o inkwizycji, torturach, sądach i paleniu na stosie można pisać w ten sposób?
Na to wszystko nakładają się też dylematy miłosne. Igor jest zły na Paulinę, że ta ciągle wraca do Mateusza, który zupełnie jej nie szanuje. Godzi się na jakiś dziwny układ na odległość, który wydaje się bez przyszłości. Z kolei Paulina nie rozumie, jak Igor może brać zlecenie od byłej żony, przecież całkiem niedawno oni wraz z angielskimi przyjaciółmi wszyscy niemal stracili przez nią życie…
Oj, dzieje się tu sporo, nie brakuje wartkiej akcji, tajemnic, skarbów, mrożących krew w żyłach zdarzeń. Znowu przy okazji fikcyjnych wydarzeń poznajemy mnóstwo historii Pomorza. Autor bardzo umiejętnie łączy fakty z fikcją, czasami trudno wyczuć granicę. Działalność inkwizycji i losy niewinnych kobiet, które musiały spłonąć na stosie są przerażające. Ich bezsilność w starciu z niszczycielską machiną, to jak niewiele trzeba było, żeby zostać posądzoną o czary i obcowanie z diabłem, jest aż trudne do uwierzenia. Ale tak właśnie było, wystarczył nieżyczliwy sąsiad, zawiść, zazdrość, czy kłótnia, by ktoś na kogoś rzucił podejrzenia. A od tego był już tylko krok do uznania za winną. W końcu niewiele kobiet było w stanie znieść tortury…
Zaciekawiła mnie też wyspa Wolin, której wcale nie znam. Czytałam o niej z dużym zainteresowaniem, a po skończeniu czytania szperałam trochę w Internecie, by zobaczyć niektóre z opisanych przez autora miejsc.
Bardzo lubię bohaterów tej serii, tych polskich, którzy walczą o przetrwanie w naszych realiach, i tych z wyżyn społecznych Anglii, którzy przyglądają się Polsce z zupełnie innej perspektywy, co z pewnością dodaje smaczku tej lekturze. Świetny miks. Relacja Pauliny z Mateuszem jest irytująca i zastanawiam się przez ile jeszcze tomów będzie trwała… Jednak nie da się ukryć, że w prawdziwym życiu też często tkwimy w związkach bez przyszłości, miłość gdzieś tak po drodze umiera, a mimo to ciężko zdecydować się na zakończenie takiej relacji.
Leszek Herman ma niewątpliwy talent do opowiadania historii, do snucia kilku opowieści niemal jednocześnie, do łączenia różnych faktów w zgrabną całość. W jego książkach historia nabiera barw, jest żywa i ciekawa, czego niestety nie da się powiedzieć o podręcznikach. To świetna powieść przygodowa z elementami historii, thrillera, sensacji…
Po raz kolejny zatraciłam się w powieści Leszka Hermana, zapomniałam o otaczającej mnie rzeczywistości, dałam się pochłonąć tajemnicom i poszukiwaniom skarbów… Cóż, będę tęsknić za głównymi bohaterami tej serii i z niecierpliwością wypatrywać kolejnego tomu.
Moja ocena: 9/10
Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję Warszawskiemu Wydawnictwu Literackiemu MUZA SA.
Leszek Herman, Biblia diabła, Warszawskie Wydawnictwo Literackie MUZA SA, 2018,
ISBN: 978-83-287-0800-6,
Str. 576.
Po tak entuzjastycznie recenzji, nie da się przejść obok tej książki obojętnie. 😊
OdpowiedzUsuńTaki był plan. :)
UsuńFakt, obojętnie się nie da przejść, recenzja bardzo dobra, wniklkiwa. Będę mieć książkę na uwadze, pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńSą książki, o których mogłabym pisać i pisać... Tak jest w tym wypadku. To moje klimaty. Polecam poznanie twórczości tego autora i pozdrawiam. :)
UsuńWartka akcja, tajemnice, skarby - super. Takie książki lubię.
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam. :)
UsuńSam tytuł już mnie kupił 😉 Twoja recenzja tylko utwierdza mnie w przekonaniu, że muszę ta książkę wpisać na listę książek do przeczytania 😊
OdpowiedzUsuńPolecam i życzę wielu wrażeń!
UsuńNic tylko czytać, skoro jest taka dobra, to naprawdę muszę ją odnaleźć. Chociaż tytuł nieco straszny...
OdpowiedzUsuńPolecam wszystkie książki tego autora. Mnie kupił w 100%. :)
UsuńNie czytałam nic tego Autora, a to chyba błąd!
OdpowiedzUsuńKoniecznie musisz nadrobić. Ja go uwielbiam. :)
UsuńJa czytałam wszystkie części i kolejną także przeczytam. Robię to jednak głównie przez zżycie z bohaterami głównie. To ich losy mnie najbardziej ciekawią. Dostrzegam kilka mankamentów. Jak dla mnie za dużo historii i opisów architektonicznych. O ile architektura mnie nie interesuje kompletnie, historia mogłaby, jest jedno ale. Tak dużo różnych odniesień, że się pogubiłam. Jak dla mnie książka mogłaby być o połowę przez to krótsza.
OdpowiedzUsuńŚwietna książka, fantastycznie się czyta i wciąga bez reszty... niestety jak w przypadku poprzedniej książki fatalne zakończenie psuje całość.
OdpowiedzUsuń