Łukasz Lamża "Przekrój przez Wszechświat"

Łukasz Lamża "Przekrój przez Wszechświat"
W dzieciństwie wielokrotnie zastanawiałam się nad rozmiarami wszechświata, nad tym, czy gdzieś się on kończy i jak ten ewentualny koniec wygląda... Od tamtych rozważań minęło sporo lat, ale niestety nie udało mi się znaleźć odpowiedzi na moje pytania. Niedawno w moje ręce trafiła książka Łukasza Lamży "Przekrój przez Wszechświat", która zdaje się zahaczać o frapujące mnie kiedyś tematy.

Autor opisuje w swojej książce różne obiekty, każdy z nich jest zilustrowany zdjęciem lub grafiką. Różnią się one pod wieloma względami, ale Łukasz Lamża zwraca szczególną uwagę na ich wielkość i to zgodnie z tym parametrem poukładał je w kolejności malejącej. Zaczyna od Wszechświata. Na poprzedzającej ten rozdział ilustracji możemy przyjrzeć się artystycznej wizji Wszechświata przedstawionej w skali 92 miliardów lat świetlnych. Jest to niewyobrażalna dla mnie wielkość, ale bynajmniej nie jest to ostatnie trudne do zobrazowanie zagadnienie, jakie omawia autor. Okazuje się, że prawdziwe rozmiary Wszechświata nadal nie są znane – "teoretycznie może być on nieskończony przestrzennie!".

Stopniowo przechodzimy od ogółu do szczegółu. Czytamy o galaktykach, mgławicach, gwiazdach, planetach i wielu związanych w tymi tematami zagadnieniach. Najlepiej poznajemy Ziemię, jej otoczenie i budowę. Przyglądamy się temu, co znajduje się na i pod jej powierzchnią. W końcu dochodzimy do skali jednego metra, wielkości chyba nam najbliższej, ale bynajmniej na tym autor nie kończy swoich rozważań. Przygląda się drzewu, trawie, mrówce, amebie, jądrze komórkowemu, błonie jądrowej, rybosomom, cząsteczkom wody, jądru tlenu i protonom w jądrze atomowym. Dochodzimy do jednego femtometra, który równa się 10-15 metra, czyli kolejnej bardzo abstrakcyjnej dla przeciętnego człowieka wielkości.

Wszystkie poszczególne etapy i związane z nimi zagadnienia autor omawia w ciekawy i bardzo rzeczowy sposób, łącząc naukę z filozofią. Łukasz Lamża jest doktorem filozofii, specjalizującym się w filozofii przyrody. Interesuje się on kosmologią i astrofizyką, ich filozoficznymi aspektami oraz powiązaniami tych dziedzin z innymi gałęziami nauki. Nie da się ukryć, że autor podchodzi do tematu w bardzo oryginalny sposób, rozkłada go na części pierwsze. Samo przejście od ogółu do szczegółu może nie jest czymś nadzwyczajnym, ale już rozpiętość omawianej skali jest zdumiewająca.

Bardzo ciekawym elementem tej publikacji są zdjęcia i ryciny, które pozwalają nam wyobrazić sobie to, co jest bardzo trudne do wyobrażenia. Przy okazji tych ilustracji autor zastosował ciekawy zabieg. Każdy obrazek otwierający rozdział książki nawiązuje do kolejnego zdjęcia czy rysunku. Zaznaczono na nim niewielki prostokącik, któremu możemy przyjrzeć się w powiększeniu na ilustracji zapraszającej do następnego rozdziału. Nie mogę też nie wspomnieć o wydaniu, które moim zdaniem jest bardzo ładne. Mamy tu twardą oprawę oraz świetnie komponującą się z treścią i bardzo interesującą okładkę. Całości  dopełniają już wcześniej wspomniane przeze mnie ilustracje.

Książka uzmysławia nam, jak niewielki obszar tego, co nas otacza, możemy dostrzec gołym okiem, jak niewyobrażalnie wielki jest Wszechświat i na jak niewielkie elementy da się rozłożyć każdy jego element.

Z pewnością książka Łukasza Lamży jest pozycją wartą uwagi, szczególnie jeśli kogoś interesuje kosmologia, astrofizyka, biologia, chemia i fizyka. Obawiam się, że sama nie jestem w stanie w pełni docenić tej publikacji, bo filozofowanie na powyższe tematy chyba nieco mnie przerosło. Nie oznacza to bynajmniej, że książka mi się nie podoba. Jest wręcz przeciwnie, ale myślę, że dla osoby obeznanej z tematem pozycja będzie bardziej przystępna. Mnie książka uświadomiła, że bardzo wiele z informacji zaczerpniętych ze szkolnych podręczników już uleciało z mojej głowy. Na szczęście dzięki takim pozycjom jak ta, mam szansę trochę uzupełnić te braki.

Moja ocena: 7/10

Za książkę serdecznie dziękuję Autorowi i Portalowi Sztukater.


Łukasz Lamża, Przekrój przez Wszechświat, Copernicus Center Press, 2014,
ISBN: 978-83-7886-087-7,
Str. 232.

Cytat pochodzi z recenzowanej książki.

Książka bierze udział w wyzwaniach:  "Polacy nie gęsi" oraz "Przeczytam tyle, ile mam wzrostu" (2,1 cm, razem 139,4 cm).

Przekrój przez wszechświat [Łukasz Lamża]  - KLIKAJ I CZYTAJ ONLINE

Komentarze

  1. Ja także pamiętam swoje dziecięce wyobrażenia na temat, gdzie jest koniec świata:) Pamiętam, że byłam przekonana, że za pobliskim lasem mieszkają Indianie;)
    Książka, o której opowiadasz to prawdziwa gratka dla pasjonatów:) Do tego piękne wydanie. Tematyka trudna, ale na pewno ciekawa. I to, co napisałaś, że jesteśmy maleńką cząstką Wszechświata, oj, jak wciąż niewiele wiemy....:)Ściskam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie Moniko. Niby już tyle wiemy, tyle zbadaliśmy, a jednak to wszystko jest kroplą w morzu niewiedzy...
      Pozycja ciekawa, więc oczywiście Ci ją polecam!
      A te wyobrażenia z dzieciństwa fajnie się dzisiaj wspomina. Można się uśmiać do łez. Pozdrawiam!

      Usuń
  2. Nie wiem, czy wszystko bym zrozumiała. W szczególności te fizyczne aspekty.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Książka w sumie jest przystępnie napisana, ale i mi chwilami ciężko było się na niej skupić... :)

      Usuń
  3. Wszechświat to nie mój klimat. Moja wyobraźnia sobie z nim nie radzi :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Też zawsze w dzieciństwie interesowała mnie ta tematyka i jak to naprawdę wygląda.Dlatego myślę,że mogłaby mi się spodobać ta książka :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wszechświat mnie ciekawi, ale wątpię aby ten tytuł mi się spodobał. Zbyt filozoficzna mi się wydaje ta książka ;).

    OdpowiedzUsuń
  6. Lubię takie lektury :). Czytałam "Dzień, w którym odkryliśmy Wszechświat" i także Co polecam.

    OdpowiedzUsuń
  7. interesujący tytuł! Na pewno się za tą książką rozejrzę. Wszechświat i kosmos od dawna mnie fascynują, miło by było pogłębić moją wiedzę w tym zakresie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że dowiesz się z niej wielu nowych rzeczy.

      Usuń
  8. Okładka wygląda bardzo interesująco, po książkę chętnie sięgnę jak będę miała trochę czasu :)
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie ~Nataliaaa
    happy1forever.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetny blog, zapraszam do siebie jestem tu nowa.Miłego dnia:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Niewątpliwie niebanalna publikacja. Nie jestem pewna czy można połączyć filozofię z naukami ścisłymi. Tym bardziej uznanie za dokonaną próbę.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty