Karolina Milcarz „Melody”

Karolina Milcarz „Melody”

Premiera „Melody” miała miejsce 17 grudnia ubiegłego roku. Wtedy pojawiła się na blogu krótka informacja o książce, a na recenzję przyszło Wam trochę poczekać. Pochłonięta przygotowaniami do Świąt i lekturami w tymże klimacie nie dałam rady opowiedzieć Wam o niej wcześniej. Dzisiaj przypominam, że Korci mnie czytanie... patronuje tej powieści i w końcu zdradzę Wam moje wrażenia z lektury. 

Przerażona dziewczyna budzi się na jakiejś polanie, nie wie, gdzie jest, nie wie, co się stało, ale jest przekonana o tym, że było to coś bardzo złego. Wie, że musi jak najszybciej opuścić las. Posiniaczona i poraniona walczy o przetrwanie, resztkami sił ucieka, biegnie ile sił w nogach. Dopiero gdy dociera do drogi asfaltowej, adrenalina opada, a ona traci przytomność... 

Tydzień później budzi się w szpitalu. Nic nie pamięta, nie wie, kim jest, nie wie, co się stało, a osoby, które przedstawiają się jako jej matka i mąż, są dla niej zupełnie niewiarygodne. Szczególnie mężczyzna, który nazywa ją swoją żoną, ani trochę jej do siebie nie przekonuje. Ona nie mogła się w kimś takim zakochać... Owszem jest przystojny, ale z pewnością nie można mu ufać. Jej ciało też źle reaguje na jego bliskość... O co tu chodzi? Komu można wierzyć? Kto chciał jej zrobić krzywdę? Pytania się mnożą, a o wiarygodną odpowiedź trudno.

Wraz z Melody odkrywamy jej przeszłość, bliskie jej osoby, ale też wrogów. Okazuje się, że wypadek pod pewnymi względami ją zmienił i dlatego jeszcze trudniej jest jej się zmierzyć z samą sobą i wejść po raz drugi w swoje życie. Autorka wiarygodnie przedstawiła zagubienie osoby, która straciła pamięć, jej lęk, zmieszanie i strach, ale również trudność w relacjach z ludźmi z własnego otoczenia. Z czasem coraz wyraźniejszy staje się podział na Melody sprzed i po wypadku, i trudno się nie zastanawiać, skąd ta zmiana i czy odzyskanie pamięci po raz kolejny wpłynie na naszą bohaterkę? Jednak to niejedyne podjęte tu tematy. Jest to opowieść o miłości i wielkiej namiętności, wybaczaniu i dawaniu kolejnej szansy... 

Książkę czyta się szybko i lekko, i co bardzo ważne, z dużą przyjemnością. Akcja w powieści mknie, wątki psychologiczne przeplatają się z erotycznymi, kryminalnymi i gangsterskimi. Bywa groźnie, zagadkowo, brutalnie, ale też wzruszająco. Mamy tu koktajl emocji, wrażeń i wydarzeń. Nie ma czasu na nudę i wytchnienie. Jedyna uwaga jaką mam do tej powieści, to trochę zawiodłam się na finale. Nie zamierzam niczego zdradzać, więc nie będę się wdawała w szczegóły, ale dla mnie był on trochę niewiarygodny... Cóż mam nadzieję, że w drugiej części autorka nam to wynagrodzi. Ja jestem niezmiernie ciekawa dalszego ciągu, bo Karolina Milcarz zostawiła czytelników w stanie, gdy emocje sięgają zenitu, a czekanie na kolejny tom okazuje się być mordęgą. 

Pierwsze spotkanie z twórczością Karoliny Milcarz uważam za bardzo udane. „Melody” to powieść pełna adrenaliny, akcji i namiętności, wywołująca sporo emocji, ale też skłaniająca do myślenia. Książka okazała się świetną rozrywką na odpowiednim poziomie. Cóż, już chcę więcej i z niecierpliwością wypatruję kolejnej części.

Moja ocena: 8/10 

Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję Wydawnictwu Manufaktura Słów. 


Karolina Milcarz, Melody, Manufaktura Słów, 2020, 
ISBN: 978-83-66695-10-8, 
Str. 252.

Komentarze

  1. Ciekawe jest to przeplatanie się wątków. Będę mieć książkę na uwadze. Pozdrawiam z mroźnego południa Polski :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mrozy nie odpuszczają. :) Również pozdrawiam i gorąco polecam książkę!

      Usuń
  2. Skoro są emocje i refleksje, to myślę, że mnie również ta książka mogłaby się podobać. 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetnie, że czyta się nią lekko i szybko. Z pewnością rozważę jej przeczytanie.
    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  4. Akurat mam ochotę na coś podobnego tematycznie. Autorki nie znam, ale co mi szkodzi poznać, skoro warto? :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jakoś jednak ta książka niezbyt bardzo mnie kusi ;(

    OdpowiedzUsuń
  6. Hey dear! Loved your post and allready followed your blog, i want invite you to visit and follow my blog back <3

    www.pimentamaisdoce.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Trochę m ie zaciekawiłaś recenzją ^^

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty