Wzruszająca wojenna historia i prawdziwy galimatias, czyli trzy przesłuchane ostatnio audiobooki
Dzisiaj przychodzę do Was z kolejną porcją krótkich opinii o przesłuchanych audiobookach. Zaczniemy poważnie i wzruszająco, a skończymy na wesoło i z przymrużeniem oka. Która opcja bardziej do Was przemawia?
Kristin Hannah "Słowik"
Książki inspirowane prawdziwymi wydarzeniami, szczególnie tymi wojennymi, czyta się dosyć trudno. Świadomość, że opisane w nich historie faktycznie miały miejsce, a ludzie z krwi i kości przeżyli gehennę, wcale nie jest łatwa. Jednak takie książki warto czytać, przypominać sobie, do czego jesteśmy zdolni, by nigdy nie zapomnieć, nigdy nie stracić czujności...
"Słowik" to opowieść o dwóch siostrach, które po śmierci matki zostały odrzucone przez ojca. Mężczyzna po powrocie z Wielkiej Wojny nie potrafił już żyć normalnie, zaczął pić i odsunął się od tych, dla których powinien być wsparciem. Każda z dziewczyn poradziła sobie z tym na swój sposób. Isabelle i Vianne bardzo wiele dzieli, zawsze wybierają inną drogę, również, gdy wybucha kolejna wojna, gdy Francja praktycznie bez walki poddaje się Niemcom. Isabelle jest zbuntowana, nierozsądna i od początku chce dołączyć do ruchu oporu. Natomiast Vianne przede wszystkim chce chronić swoją córkę. Ma nadzieję, że dzięki kapitulacji jej mąż szybko wróci do domu i powie jej, co mają robić. Niestety czeka ją wielkie rozczarowanie...
"Słowik" to piękna, wzruszająca, pełna uroku, małych i dużych dramatów opowieść o siostrach, o wojnie i walce o przetrwanie. Mamy tu miłość i nienawiść, piękną przyjaźń, odwagę i brawurę. Widzimy też jak pod wpływem wydarzeń nasze bohaterki zmieniają się i zaczynają inaczej patrzeć na świat. Lektura wywołała mnóstwo emocji, wielokrotnie roniłam nad nią łzy, rozmyślałam o opisanych tu zdarzeniach i dziwnych kolejach losu. Cudowna opowieść, która na długo pozostanie w moim sercu.
Jeszcze w tym roku ma się pojawić ekranizacja tej książki, więc jeśli podobnie jak ja wolicie najpierw sięgnąć po książkę, to warto już się za to zabrać.
Moja ocena: 10/10
Kristin Hannah, Słowik, Świat książki, 2016,
ISBN: 978-83-8031-699-7,
Czas: 19 godzin 28 minut.
Olga Rudnicka "Granat poproszę" i "Życie na wynos"
"Granat poproszę" i "Życie na wynos" to dwa tomy serii z Emilią Przecinek w roli głównej. Nasza bohaterka jest pisarką. Podczas tworzenia romantycznych powieści często traci kontakt z rzeczywistością, myli fakty z fikcją literacką, a do tego zazwyczaj zupełnie zapomina o upływie czasu. Kobieta właśnie przeżywa dramat, bo jej mąż postanowił ją porzucić. Bez wyjaśnień i bez zapowiedzi. Z dnia na dzień zostawia ją samą, co jest sporym szokiem dla Emilii. Na szczęście kobieta ma niezłą grupę wsparcia. Należą do niej jej nastoletnie dzieci, nazwane dawno temu Kropką i Kropkiem, oraz dwie nieprzewidywalne staruszki – mama i teściowa. Niestety to nie jest koniec kłopotów. Niebawem okazuje się, że wiarołomny mąż przestał spłacać kredyt za mieszkanie, a poczytna, ale niestety niezbyt bogata pisarka sama nie udźwignie rat. Obie mamy w geście pomocy postanawiają wynająć swoje mieszkania i pieniądze przeznaczyć na spłatę kredytu. Niestety ten świetny pomysł ma pewną wadę – obie panie zamieszkają u Emilii... Oj, będzie się działo.
Uwielbiam komedie kryminalne, jednak nie zawsze poczucie humoru ich twórców do mnie trafia. Czasami owszem zagości na mojej twarzy uśmiech, ale o prawdziwych wybuchach śmiechu nie ma mowy. W przypadku książek Olgi Rudnickiej jest na szczęście inaczej. Uwielbiam galimatias, którego tu nie brakuje. Mamy tu prawdziwe pomieszanie z poplątaniem. W tej serii nie brakuje absurdalnych sytuacji, przerysowanych postaci, ale też mnóstwa innych smaczków. Bez wątpienia autorka jest wielką fanką Stephena Kinga, czemu dała upust wplatając w obie powieści mnóstwo cytatów mistrza. Do tego wspomina tu też Joannę Chmielewską – naszą rodzimą królową komedii kryminalnych – którą sama również uwielbiam niemal od dziecka. "Granat poproszę" i "Życie na wynos" wprost połknęłam, obie powieści wciągnęły mnie bez reszty, dostarczyły rozrywki na poziomie, wielokrotnie zupełnie mnie rozbroiły i sprawiły, że nie mogłam powstrzymać wybuchów śmiechu, ale przede wszystkim rozbudziły mój apetyt na więcej, znacznie więcej. Już nie mogę się doczekać kolejnych tomów!
Moja ocen: 8/10
Olga Rudnicka, Granat poproszę, Heraclon International Sp. z o.o., 2020,
ISBN: 978-83-8194-545-5,
Czas: 11 godz. 53 min.
Olga Rudnicka, Życie na wynos, Heraclon International Sp. z o.o., 2020,
ISBN: 978-83-8194-617-9,
Czas: 12 godz. 55 min.
Muszę w końcu poznać książki Olgi Rudnickiej. Koniecznie!
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że niebawem się to uda. :)
UsuńMuszę poznać "Słowika". Skoro wywołał w Tobie tyle emocji, musi być dobry. :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że z Tobą będzie podobnie. :)
UsuńRównież jestem zaintrygowany "Słowikiem" . Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńPolecam z całego serca. Mam nadzieję, że trafi w Twój gust. :)
UsuńNa pewno będą czytała Słowika.
OdpowiedzUsuńŻyczę emocjonującej lektury!
Usuń,,Słowika" czytała parę lat temu i mi się podobała. Nie jestem pewna czy ekranizacja ukaże się w tym roku, ponieważ nie rozpoczęły się nawet zdjęcia do tego filmu.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Nawet nie wiedziałam. Szkoda, ale pewnie pandemia miała na to wpływ? Pozostaje nam cierpliwie czekać na film.
UsuńMam w planach "Słowika" już od jakiegoś czasu. Jestem bardzo ciekawa tej książki. Myślę, że po powieści Olgi Rudnickiej też sięgnę. ;)
OdpowiedzUsuńPolecam gorąco obie książki. Wiele je różni, ale obie są warte uwagi.
UsuńZainteresował mnie każdy tytuł :)
OdpowiedzUsuńTo świetnie. :)
UsuńSłowik mi się podobał, chociaż nie jest moją ulubioną książką z wojną w tle ❤
OdpowiedzUsuńMoją raczej też nie, ale i tak jest świetna!
UsuńKuszą mnie książki Rudnickiej, ale na Słowika też mam ochotę, nawet nie wiedziałam, że ma wyjść ekranizacja ;)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że faktycznie wyjdzie. :)
UsuńNie wiedziałam że Słowik doczeka się ekranizacji, ale bardzo się cieszę z tego powodu, bo to była jedna z lepszych książek jakie czytałam. :)
OdpowiedzUsuńDoszły mnie słuchy, że jest opóźnienie. Ale lepiej późno niż wcale. :)
UsuńPrzeczytałam już jakiś czas temu, ale do tej pory jak o niej wspomnę, to czuję te silne emocje...
OdpowiedzUsuńTo najlepsza rekomendacja. :)
Usuń