Rafał Barnaś „Trujące akta”


Jak zapewne pamiętacie, Korci mnie czytanie... objęło patronatem medialnym książkę Rafała Barnasia „Trujące akta”. Jeszcze nie miałam okazji podzielić się moimi wrażeniami z lektury, więc czas najwyższy nadrobić. Wcześniej czytałam inną powieść tego autora. „Młodzieniec” bardzo mnie zaciekawił i zachęcił do szperania w Internecie w poszukiwaniu informacji o zaginionym obrazie. Czy „Trujące akta” też zainspirują mnie do takich poszukiwań?

Kasia Gromnicka pracuje w „Gazecie Piastowskiej” i właśnie wyjechała służbowo do Stanów Zjednoczonych. Ma przeprowadzić wywiad z byłym żołnierzem Armii Krajowej, pułkownikiem Kozłowskim. Gdy dociera na miejsce, niestety rzeczywistość rozmija się z oczekiwaniami co do tego spotkania. Miał być wywiad z polskim patriotą, a zamiast tego Kasia słyszy całe mnóstwo teorii spiskowych, które dla dziewczyny brzmią jak rojenia starego dziwaka.

Światem nie rządzą politycy, dyktatorzy, premierzy czy prezydenci. Światem rządzi pieniądz, a pieniądzem rządzi bardzo wąska grupa ludzi...”

Kasia sceptycznie podchodzi do słów Kozłowskiego, jednak gdy niebawem projekt obrony przeciwrakietowej, nad która długo pracowała grupa polskich naukowców, w tym narzeczony dziewczyny, ląduje w koszu, ta przypomina sobie słowa byłego żołnierza. Dodatkowo dyrektor programu zostaje posądzony o szpiegostwo i zawieszony, a pozostali uczestnicy mają pracować dla amerykańskiej firmy. Wcześniej projekt miał gwarantować niezależność Polski, jednak w przypadku współpracy z Amerykanami staje się niemożliwe... O co tu chodzi?

Na książkę Rafała Barnasia można spojrzeć dwojako. Można ją uznać za zbiór teorii spisowych, które nijak się mają do rzeczywistości, które zostały wyssane z palca, a okraszone odrobiną danych historycznych stały się elementem fabuły ciekawej książki. Jednak myślę, że w przypadku wielu czytelników autor zasieje spore wątpliwości, sprawi, że Ci zaczną się zastanawiać, ile z opisanych tu wydarzeń faktycznie mogło mieć miejsce. Czy teorie spisowe rzeczywiście takimi są? Gdy zaczniemy się zastanawiać nad opisanymi w tej publikacji wydarzeniami, wiele z nich wyda nam się dziwnych, a odpowiedzi, którymi nas karmiono przez dziesięciolecia już wcale nie będą takie oczywiste. Czym jest czarna szlachta, dlaczego odtajniane są akta IPN-u i czemu służy okultyzm, możecie przeczytać na kartach tej książki, a to tylko kilka z wielu ciekawych tematów, które tu znajdziecie.

Książkę czyta się z dużym zainteresowaniem. Znajdziecie tu mnóstwo faktów, danych historycznych, ciekawej interpretacji tych wydarzeń, opisu mechanizmów rządzących światem. Wiele ważnych postaci, fascynujących bohaterów, prawdziwą przyjaźń, odrobinę miłości, dreszczyk emocji i wartką akcję. Czegóż chcieć więcej?

Trujące akta” to bez wątpienia fascynująca lektura, która daje odpowiedź na wiele pytań dotyczących praw rządzących światem. Trudno przejść obojętnie obok opisanych tu wydarzeń i wysnutych tu teorii. Możecie je uznać za bzdury i schować między bajki, jednak to nie sprawi, że wszystkie niejasności znikną... Rafał Barnaś po raz kolejny przykuł moją uwagę i rozbudził mój apetyt na więcej. Mam niezmierną nadzieję, że w przyszłości będzie mi dane powrócić do tego tematu i bohaterów tej książki.

Moja ocena: 8/10

Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję Autorowi.

Rafał Barnaś, Trujące akta, Wydawnictwo Poligraf, 2020,
ISBN: 978-83-8159-224-6,
Str. 258.

Rafał Barnaś „Trujące akta”

Cytat pochodzi z recenzowanej książki. 

Komentarze

  1. Jeszcze przed twoją recenzją ta książka trafiła na moją listę książek do przeczytania, Twoja recenzja utwierdziła mnie tylko w przekonaniu, że warto.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super, bardzo się cieszę i życzę fascynującej lektury!

      Usuń
  2. Gratuluję patronatu medialnego. Cieszę się, że książka Cię nie zawiodła i przypadła do gustu. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetna książka otwierająca oczy na wiele aspektów naszego życia.

    OdpowiedzUsuń
  4. Zdecydowanie jest to lektura warta przeczytania. 😊

    OdpowiedzUsuń
  5. Tematyka książki nie wzbudziła niestety mojego zainteresowania, ale wiem, komu mogę ewentualnie polecić ten tytuł.

    OdpowiedzUsuń
  6. Muszę przyznać, że czuję się zainteresowana tą książką. Gratuluję patronatu ❤️😘

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję i oczywiście polecam! Myślę, że się nie zawiedziesz. :)

      Usuń
  7. Książka zupełnie nie dla mnie, ale cieszę sie, że Ci się spodobała.

    Biblioteka Feniksa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, przypadła mi do gustu i raczej szybko o niej nie zapomnę.

      Usuń
  8. Fabuła wydaje się być szalenie intrygująca! Na co dzień rzadko sięgam po tego typu książki, ale myślę, że ta mogłaby mnie zainteresować. Będę miała na uwadze! :)
    Pozdrawiam! włóczykijka z Imponderabiliów literackich

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasami warto zrobić sobie małą odmianę. :) Również pozdrawiam!

      Usuń
  9. Gratuluję patronatu medialnego :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Gratuluję patronatu :) Ciekawy tytuł i jeszcze ciekawsza okładka. Chętnie przyjrzę się tej książce bliżej :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty