Iwona Wilmowska „Zostawić ślad”

Iwona Wilmowska „Zostawić ślad”

Bardzo lubię książki Iwony Wilmowskiej z serii „Prywatne śledztwo Agaty Brok”. Są to lekkie, pełne humoru kryminały, dzięki którym z łatwością możemy zapomnieć o otaczającym nas świecie. Nie wiem dlaczego, ale podświadomie uznałam, że „Zostawić ślad” to kolejna część tej serii i dlatego wydała mi się idealna na ten czas, kiedy humor w powieściach jest nie do przecenienia. Jednak myliłam się...

Paulina Gudejko jest dziennikarką. Właśnie straciła pracę, ale zamiast stawać na rzęsach, by znaleźć nową albo panikować z powodu braku życiowej stabilizacji, kobieta postanawia zrobić sobie zawodową przerwę, zaszyć się z głuszy i poświęcić czas na pisanie książki. Jeszcze nie ma zarysu powieści, ale ma nadzieję, że to tylko kwestia czasu. Paulina wynajmuje domek letniskowy w Morach, które może nie są pustkowiem, ale małe miasteczko jest z pewnością miłą odmiana po warszawskim pędzie i ścisku.

Jednak już pierwszej nocy Mory okazują się nie tak spokojną miejscowością, jak Paulina myślała. W lesie nad jeziorem, w Zaułku Filipka, zostają znalezione zwłoki mężczyzny, a lokalna dziennikarka proponuje Paulinie pracę. Zleca jej pisanie artykułów na temat tego morderstwa, uważa, że ona sama, mieszkając tu od urodzenia, nie będzie potrafiła zachować obiektywizmu. Nie może jej obiecać zapłaty, ale możliwość pisania artykułów na pierwszą stronę gazety, nawet takiej lokalnej, jest wystarczająco kusząca dla bezrobotnej dziennikarki.

Muszę przyznać, że na początku byłam mocno rozczarowana, że główną bohaterką tej książki nie jest Agata Brok. Postanowiłam jednak się nie zrażać i dać szansę tej opowieści. Książkę czyta się szybko i przyjemnie, akcja mknie w błyskawicznym tempie, a nasza główna bohaterka da się lubić. Nastawiałam się na dużą dawkę humoru, i tu niestety się rozczarowałam, ale to tylko i wyłącznie moja wina. Już patrząc na ponurą okładkę, powinnam się domyślić, że zabawnie nie będzie...

Wraz z Pauliną obserwujemy życie w niewielkiej miejscowości turystycznej i wzajemne relacje mieszkańców. Kobieta zaczyna prowadzić dziennikarskie śledztwo, blisko współpracuje z policją, jest mocno zaangażowana w odkrywanie sekretów tamtejszej ludności. Śledztwo coraz bardziej się komplikuje, a emocje rosną...

Spędziłam z tą powieścią miło czas, i faktycznie była to świetna odskocznia od problemów dnia codziennego. Mamy tu ciekawych bohaterów, wartką akcję, fascynującą intrygę kryminalną i sporo emocji. Jestem niezmiernie ciekawa, czy to koniec przygód bezrobotnej dziennikarki... Ale jeszcze bardziej wypatruję kontynuacji serii z Agatą Brok, mam nadzieję, że autorka nie powiedziała jeszcze w tej kwestii ostatniego słowa. Wybaczcie, że tak mocno porównuję te książki, ale czasami gdy człowiek się na coś bardzo nastawi, to ciężko nie patrzeć na daną powieść przez pryzmat innej. Nie zmienia to jednak faktu, że „Zostawić ślad” to kawałek całkiem dobrej literatury kryminalnej, napisanej z lekkością i polotem.

Moja ocena: 8/10

Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję Wydawnictwu Axis Mundi.


Iwona Wilmowska, Zostawić ślad, Axis Mundi, 2020,
ISBN: 978-83-66451-02-5,
Str. 240.

Komentarze

  1. Od czasu do czasu warto zajrzeć do takiego właśnie kryminału. Chętnie przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się. Ja bardzo lubię relaks z tego typu lekturą. :)

      Usuń
  2. Jestem zdecydowanie na tak dla lektury tej książki. 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawa książka, ale zupełnie nie moje klimaty i dlatego na razie sobie odpuszczę. :D
    pozdrawiam
    polecam-goodbook.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Kiedy zobaczyłam nazwisko "Wilmowska" już myślałam, że kojarzę książki autorki. Ale mój mózg wpuścił mnie w maliny. ;) Kojarzę tylko Tomka Wilmowskiego z powieści Alfreda Szklarskiego... Hihihi. ;)

    Sam kryminał wydaje się ciekawy. Lubię historie, w których odkrywane są sekrety jakichś społeczności...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mi się to zdarza. :) Książkę oczywiście polecam!

      Usuń
  5. Książki z którymi czytelnik miło spędza czas są również miło wspominane ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo ciekawa okładka i mam nadzieje, ze środek tez będzie świetny.

    Mój blog

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie przypadł do gustu i mam nadzieję, że z Tobą będzie podobnie. :)

      Usuń
  7. Przyznaję, że pierwszy raz słyszę o tej autorce, ale Twoja recenzja mnie zaciekawiła i koniecznie muszę to zmienić. Oj, żeby każdy tak mógł zrobić sobie odpoczynek od pracy i wyjechać nad jezioro odpocząć... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W tym roku wyjazdy stoją pod znakiem zapytania... Ciekawe, jakie będą najbliższe wakacje. Książkę oczywiście polecam!

      Usuń
  8. nie znam dzieł autorki ale chętnie ową pozycję bym przeczytała:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jeszcze nie czytałam ani jednej książki tej autorki. Może kiedyś...

    OdpowiedzUsuń
  10. Ostatnio szukałam czegoś na rozluźnienie ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Dobra recenzja, z chęcią poczytam. Zapraszam też do siebie, i na Księgę Nocy. Niegdyś zaczytywałem się szwedzkimi kryminałami. A tak w ogóle to marzę o własnym domku letniskowym za miastem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mieszkam na obrzeżach małego miasta, więc prawie jak w domku letniskowym. :) Dziękuję za zaproszenie.

      Usuń
  12. W sumie wiem co czujesz. Ja też gdy mam ulubioną powieść (lub serię) jakiegoś autora to wszystkie inne jego książki porównuję właśnie do tej. Często też pojawia się takie mieszane uczucie, bo książka niby dobra ale wiesz, że pisarz miał coś lepszego i czujesz niedosyt ;p.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, dokładnie, czasami nie da się nie porównywać. :)

      Usuń
  13. Jeszcze nie poznałam twórczości tej pisarki, ale chętnie to zmienię :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo ciekawy artykuł. Jestem pod wielkim wrażeniem.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty