Lily Graham „Dziecko z Auschwitz”
Lubię książki o tematyce wojennej, chociaż nie jest to łatwa literatura, niemal każda z powieści tego rodzaju rozkłada mnie na łopatki, mocno mnie porusza i sprawia, że na długo nie mogę zapomnieć o danej historii. Najbardziej działają na mnie powieści oparte na faktach, bo za taką historią kryje się prawdziwy człowiek, jego ból i cierpienie. Jednak dobrze wiemy, że nawet te zupełnie fikcyjne opowieści nie zostały wyssane z palca w stu procentach... „Dziecko z Auschwitz” zostało zainspirowane prawdziwymi wydarzeniami.
„Urodziłam się w świecie, który odmówił mi prawa do istnienia”.
Naděje jest staruszką, ale bynajmniej nie zniedołężniałą i pogodzoną ze śmiercią. Kobieta ma zadanie i zamierza je wykonać, odkładała je już zbyt długo. Musi opowiedzieć historię, która zaczęła się przed jej urodzeniem... Historię o prawdziwym piekle.
Eva i Sofie od tygodnia są w Auschwitz i próbują stawić czoło strasznej obozowej rzeczywistości. Zostały obdarte z człowieczeństwa, ale nie straciły nadziei. Eva jest zdeterminowana, żeby przeżyć, żeby przetrwać wbrew wszystkiemu. Postanawia zrobić wszystko, by ich życie stało się bardziej znośne. Zacznie od zdobycia kubków, bo dzięki nim dostaną większe porcje zupy. Teraz muszą używać dłoni, które są mało pojemne, a do tego zupa często z nich ścieka na podłogę... Współwięźniarki kpią z optymizmu Evy, a już w szczególności gdy słyszą, że ta liczy na spotkanie ze swoim mężem...
„Dziecko z Auschwitz” to trudna książka, mocna, poruszająca, przypominająca straszną prawdę historyczną. Ze szczegółami opowiada o obozowej rzeczywistości... Byłam kilka razy w Oświęcimiu, więc w trakcie tej lektury nie mogłam się opędzić od wspomnień, od tych przerażających obrazów, które zostały tam uwiecznione, by przyszłym pokoleniom przypominać o popełnionych tam zbrodniach. Podczas czytania widoki obozu ożyły w mojej głowie, wypełniły się ludźmi, wydarzeniami, ale przede wszystkim strachem, bólem i cierpieniem... Głód jest tu odmieniany przez wszystkie przypadki, życie ludzkie nie znaczy kompletnie nic, cierpienie jest wszechobecne, a przyszłość bardzo niepewna. W powieści pojawia się wiele retrospekcji. Wracamy do okresu przed wojną, początku niepokojów, prześladowań Żydów, pierwszych wywózek...
Bohaterowie tej opowieści są prawdziwi, ciekawi, wielowymiarowi, a autorka bynajmniej ich nie oszczędza. Ławo ich polubić, przywiązać się do nich, czuć ich emocje, kibicować im w nierównej walce z nazistami. Dla mnie najtrudniejsze były fragmenty dotyczące macierzyństwa w tak niewyobrażalnie trudnych warunkach, gdzie słodka, mała istotka zupełnie nie pasuje, a jednak nawet tam, nawet w takim piekle rodziły się dzieci, a ich szanse na przeżycie były praktycznie równe zeru.
Książkę czyta się bardzo dobrze i dosyć szybko, chociaż tematyka nie jest lekka, miła i przyjemna. Powieść odciska swoje piętno na czytelniku, pokazuje prawdziwą wolę przetrwania, wbrew wszystkiemu, nawet wbrew rozsądkowi. To ona trzymała bohaterów tej opowieści przy życiu, dopóki ją mieli, walczyli, wychodzili nawet z najgorszych opresji. Poddanie równało się śmierci... Jest to też książka o prawdziwej miłości i przyjaźni, rodzinie, szczęściu, macierzyństwie...
„Dziecko z Auschwitz” to powieść, która mocno mnie poruszyła, sprawiła, że w mojej głowie pojawiło się mnóstwo przeróżnych myśli, zawładnęły mną różne emocje, nie obyło się też bez wzruszeń. To wartościowa i bardzo mocna powieść, którą warto znać. Za fikcją literacką kryją się prawdziwe wydarzenia, ludzie z krwi i kości i ich cierpienie. Obok tej książki nie da się przejść obojętnie. Nie da się wymazać z pamięci obrazów, które za jej sprawą się tam pojawiły.
Premiera książki 25 marca 2020.
Moja ocena: 8/10
Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję Grupie Wydawniczej Foksal.
Lily Graham, Dziecko z Auschwitz, Grupa Wydawnicza Foksal, 2020,
ISBN: 978-83-280-7679-2,
Str. 256.
Cytat pochodzi z recenzowanej książki.
Czuję, że i mnie ta książka mocno mogłaby poruszyć. Będę miała ją na uwadze.
OdpowiedzUsuńGorąco polecam i mam nadzieję, że faktycznie okaże się dla Ciebie emocjonującą lekturą.
UsuńMnie też takie książki bardzo poruszają i wzbudzają we mnie dużo emocji. Chciałabym ją przeczytać.
OdpowiedzUsuńTego więc Ci życzę!
UsuńTakie książki są bardzo potrzebne. Będę ją miała na uwadze. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńW pełni się z Tobą zgadzam, a książkę oczywiście polecam!
UsuńGood review 😊 thanks for your sharing 😊
OdpowiedzUsuńThanks!
UsuńLiteratury obozowe nigdy sobie nie odmawiam. Na pewno sięgnę po ten tytuł. 😊
OdpowiedzUsuńGorąco polecam i życzę wielu wzruszeń!
UsuńMam ją na półce. Literatura obozowa to trudny dla mnie temat, ale zawsze chętnie do nich wracam.
OdpowiedzUsuńTo podobnie jak ja. :)
UsuńZapisuję tytuł, uwielbiam tą tematykę książek.
OdpowiedzUsuńMyślę, że się nie zawiedziesz. :)
UsuńNiezbyt moja tematyka, jeśli mam być szczera. Staram się unikać wojennych i okołowojennych historii... Cieszę się jednak, że Ci się spodobała i - co najważniejsze - poruszyła. To najważniejsze uczucie, które powinno towarzyszyć przy czytaniu. :)
OdpowiedzUsuńTak, na mnie zrobiła spore wrażenie, ale rozumiem, że nie jest to powieść dla każdego. :)
UsuńNie wiem już co o tej książce sądzić. Jedni ją polecają, drudzy odradzają. Jest tyle pozycji o tej tematyce, że chyba ją sobie odpuszczę. Najważniejsze, że Ty jesteś zadowolona z tej książki.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Tak, przypadła mi do gustu. Czasami trzeba sobie wyrobić własne zdanie. :)
UsuńW tym momencie nie mam ochoty na takie powieści, ale czasem po nie sięgam więc i na tę może przyjść pora ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
https://subjektiv-buch.blogspot.com/
Mam nadzieję, że tak się stanie, bo powieść jest warta uwagi. Również pozdrawiam. :)
UsuńZdecydowanie pozycja dla mnie- interesujaca choć bardzo trudna tematyka. Bardzo emocjonalnie na mnie tego typu pozycje oddziaływuja, ale uważam ,że warto je czytać.
OdpowiedzUsuńTeż uważam, że warto. Ludzie mają bardzo słabą pamięć, przynajmniej jeśli chodzi o pewne kwestie.
UsuńRa ynku pojawia się coraz więcej książek o tej tematyce.... obecnie nie mam nastroju na takie lektury
OdpowiedzUsuńFaktycznie jest wysyp tego typu powieści, ale to dobrze. Ludziom trzeba przypominać o tych wydarzeniach.
UsuńDużo jest książek o podobnej tematyce ^^ może kiedyś i po tą sięgnę :)
OdpowiedzUsuńPolecam. Moim zdaniem warta uwagi.
UsuńKsiążka zamówiona. Czekam na listonosza.
OdpowiedzUsuńPrzyjemnego czytania!
Usuńuwielbiam takie książki wzruszające o wojnie, muszę tą przeczytać
OdpowiedzUsuńGorąco polecam.
UsuńCzytałam sporo książek o Auschwitz ❤
OdpowiedzUsuńJa też kilka, ale co jakiś czas warto sobie odświeżyć pamięć.
UsuńKiedyś na pewno ją przeczytam.
OdpowiedzUsuńGorąco polecam. :)
UsuńZdecydowanie moje klimaty, jestem jej bardzo ciekawa :)
OdpowiedzUsuńGorąco polecam!
UsuńTo z pewnością wzbudzająca wiele emocji lektura.
OdpowiedzUsuńDokładnie. :)
UsuńCoraz więcej pozycji pojawia się w kategorii obozowej. Ja póki co podziękuję.
OdpowiedzUsuńTeż mam wrażenie, że mamy wysyp powieści tego typu.
UsuńRównież uważam, że obok tej książki nie da się przejść obojętnie! Bardzo wartościowa i mocna lektura, godna polecenia.
OdpowiedzUsuńSuper! Cieszę się, że się zgadzamy. :)
Usuń