Christine Leunens „Niebo na uwięzi”
Niedawno w kinach pojawił się film „Jojo Rabbit”, dla powstania którego inspiracją była książka Christine Leunens „Niebo na uwięzi”. Spotkałam się z kilkoma pozytywnymi opiniami na temat tej ekranizacji, więc mam w planach jej obejrzenie, ale jak już zapewne się orientujecie, zawsze wolę w pierwszej kolejności sięgnąć po książkę. Tak stało się i tym razem. Powieść już za mną, a jakie emocje towarzyszyły lekturze, dowiecie się z tego wpisu.
„Wielkie niebezpieczeństwo, jakie niesie ze sobą kłamstwo, nie polega na tym, że jest ono nieprawdą, ale że staje się realne w umysłach innych ludzi. Ów przekaz ucieka z uścisku kłamcy niczym nasiona unoszące się na wietrze, kiełkując własnym życiem w najmniej oczekiwanych miejscach, aż pewnego dnia kłamca uświadamia sobie, że podziwia samotne, a mimo to zdrowe drzewo, wyrosłe na zboczu jałowego klifu”.
Johannes Ewald Detlef Betzler urodził się 25 marca 1927 roku w Wiedniu. Gdy miał dwanaście lat, umarła na cukrzycę jego siostra, a dwa lata później z tego samego powodu – dziadek. Od tego czasu mieszkał tylko z rodzicami i babcią. Ojciec kierował fabryką, którą przejął po dziadku, wiodło im się dobrze, jednak nie dało się nie zauważyć, że idą zmiany. Jednak czy faktycznie na lepsze?
Referendum w sprawie Anchlussu pokazało, że niemal 100% Austriaków jest za przyłączeniem do Rzeszy. Wraz z tą decyzją zmieniło się niemal wszystko. To, czego Johannes uczył się wcześniej w szkole, teraz uznano za niepotrzebne, wprowadzone nowe przedmioty, starych nauczycieli zastąpili inni. System zaczął kształtować nowe pokolenie zgodnie z własnymi potrzebami. Johannes stał się gorącym zwolennikiem Rzeszy i szczerym uwielbieniem darzył Adolfa Hitlera. Do tego miał poczucie, że jest potrzebny swemu idolowi, że ma szansę przyczynić się do osiągnięcia przez niego zamierzonych celów. Nienawidził Żydów i wszystkiego, co było z nimi związane. Czuł się dumny z bycia przedstawicielem rasy nordyckiej, niestety jego rodzice nie podzielali jego zdania... Próbował przekonać ich do swoich racji, jednak bezskutecznie.
Chłopak najpierw został przyjęty do Deutsches Jungvolk, a gdy dorósł – do Hitlerjugend i działał w słusznej jego zdaniem sprawie. Był młody, bardzo zaangażowany i odważny. Nie dopuszczał do siebie myśli, że Hitler może nie mieć racji, a jego plan może się nie powieść. Życie jednak postanowiło z niego zakpić...
Pomysł na fabułę tej książki podoba mi się, niestety wykonanie już mniej. Nie jest to nieciekawa powieść ani nudna, ale jednak nie przykuła mojej uwagi. Czytałam ją bez pośpiechu, bo nie ciągnęło mnie do niej jakoś szczególnie. Ma dobre momenty, ale są i takie, które mnie nieco nużyły... Jednak nie da się zaprzeczyć, że lektura wywołuje mnóstwo emocji, irytuje, złości, wprawa w osłupienie. Chodzi tu poczynania głównego bohatera, jego spaczone spojrzenie na świat, chorą wizję miłości... Można długo wymieniać. Trudno przejść obojętnie obok opisanych tu wydarzeń.
Czy polubiłam głównego bohatera? Nieszczególnie, a im dłużej czytałam, tym mniej darzyłam go sympatią. Los nie był dla niego zbyt łaskawy, postawił przed nim sporo trudnych wyzwań, jednak nawet to go nie usprawiedliwia ani nie sprawia, że można mu wszystko wybaczyć.
O czym jest ta powieść? O kłamstwie. O kłamstwie powtarzanym tak często, że czasami samemu zapomina się, jaka jest prawda. Jest też o miłości, ale raczej takiej przepełnionej egoizmem i rządzą posiadania. O wojnie, nazistach, ale też kolaborantach. O próbie przetrwania w trudnych warunkach.
Niestety „Niebo na uwięzi” mnie nie zachwyciło, być może miałam zbyt duże oczekiwania... Jednak nie żałuję przeczytania tej książki. Poruszyła ona wiele ciekawych tematów i wywołała mnóstwo emocji. Trudno pozostać wobec niej obojętnym. Myślę, że jest to świetny wstęp do obejrzenia ekranizacji i niebawem planuję to zrobić. Jestem niezmiernie ciekawa, jakie będą moje odczucia po seansie, czy równie mieszane jak po przeczytaniu tej książki.
Moja ocena: 7/10
Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję Wydawnictwu Zysk i S-ka.
Christine Leunens, Niebo na uwięzi, Wydawnictwo Zysk i S-ka, 2020,
ISBN: 978-83-8116-558-7,
Str. 360.
Cytat pochodzi z recenzowanej książki.
Cytat pochodzi z recenzowanej książki.
Thanks for your sharing 😊
OdpowiedzUsuń:)
Usuńróżne opinie słyszałam o tej książce
OdpowiedzUsuńNajlepiej wyrobić sobie własne zdanie. :)
UsuńO książce jeszcze nie słyszałam, ale tematyką w ogóle nie trafia w moje gusta, dlatego tym razem podziękuję. :)
OdpowiedzUsuńRozumiem. :)
UsuńJa póki co nie planuję przeczytać tej książki.
OdpowiedzUsuńRozumiem. :) Może po obejrzeniu filmu się skusisz?
UsuńDobra książeczka:)
OdpowiedzUsuńWarto przeczytać. :)
UsuńNa ten moment, nie mam ochoty sięgać po tę książkę.
OdpowiedzUsuńCóż, nie namawiam. :)
UsuńNie jestem jakoś przekonana do niej.
OdpowiedzUsuńCóż, nie namawiam. :)
UsuńNa pewno kiedyś ją przeczytam. Bardzo się cieszę, że za sprawą filmu, wydano ją w Polsce.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Tak, pewnie bez tego byśmy się nie doczekali. :)
UsuńMoże znajdzie swoich wielbicieli
OdpowiedzUsuńPewnie tak. :)
UsuńJeszcze się zastanowię, na chwilę obecną aż tak mnie do niej nie ciągnie ;)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś to się zmieni. :)
UsuńNie wiem czy po nią sięgnę.... potrzebuje czegoś lekkiego
OdpowiedzUsuńTeż ciągnie mnie teraz do lekkich lektur. :)
UsuńMiałam się wybrać na ten film, ale jakoś do kina nie dotarłam, a teraz to już pewnie go nie grają. Pozostaje mi więc tylko książka! O której istnieniu wcześniej nie miałam zielonego pojęcia. Dzięki!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Karolina z TAMczytam
Niebawem pewnie pojawi się w telewizji i Internecie, więc nic straconego. :) Sama też do kina się nie wybrałam...
UsuńBohater pewnie nie miał budzić pozytywnych emocji ale właśnie sprzeczne. Chętnie bym się bliżej przyjrzała jak została wykreowana ta postać. Może podejdę do tej książki bez większych oczekiwań ale dam jej szansę :) Swoją drogą podoba mi się cytat o kłamstwie :)
OdpowiedzUsuńZgadza się, jednak ja lubię utożsamiać się z bohaterami książek. :) Myślę, że w tym wypadku faktycznie trzeba podejść do opowieści na luzie, bez oczekiwań, bez nastawiania się na konkrety efekt, wtedy uniknie się rozczarowania. :)
Usuńja za owa pozycję podziękuję:)
OdpowiedzUsuńCóż, nie namawiam. :)
UsuńA ja bym się z chęcią zanurzyła w tę treść
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że szybko będziesz miała taką okazję. :)
UsuńKsiążka, którą zdecydowanie chcę poznać.
OdpowiedzUsuńMam więc nadzieję, że tak się stanie. :)
Usuńoglądałam film Jojo Rabbit, teraz musze przeczytać książkę
OdpowiedzUsuńA jak wrażenia po obejrzeniu filmu?
Usuń