Sylwia Zientek „Hotel Varsovie. Królewski szpieg”

grudnia 15, 2019

Sylwia Zientek „Hotel Varsovie. Królewski szpieg”

Sylwia Zientek w swoich książkach często zabiera nas w podróż po ulicach Warszawy, ale nie tylko tej współczesnej. Odkrywa przed nami karty historii, maluje bardzo wiarygodny obraz tego miasta w różnych okresach. „Hotel Varsovie” to doskonały tego przykład. Ta seria opowiada nam historię dwóch rodzin, które łączy albo też dzieli, zależy jak na to patrzeć, tytułowy obiekt. Co tym razem wydarzy się w Hotelu Varsovie? Kto zawita w jego progi? A kto zamieszka tam na dłużej?

Rok 1798. Pani Różańska dowiedziawszy się o śmierci Stanisława Augusta Poniatowskiego, ostatniego króla Rzeczypospolitej, zaniemogła. Kobieta wpadła w apatię, zupełnie przestała interesować się otaczającym ją światem, za to koniecznie chciała się wyspowiadać. W oczekiwaniu na księdza pani Różańska zdradziła córce sporo ciekawych informacji o swoim życiu. Okazało się, że kobieta dobrze znała zmarłego króla, a nawet była z nim w pewnej zażyłości. Córka była zdziwiona, że nigdy wcześniej matka nawet nie zająknęła się na ten temat... Ale z drugiej strony trzeba przyznać, że ich relacje trudno nazwać dobrymi, matka przez całe życie ją zaniedbywała, ograniczała kontakt z Aleksandrą do minimum... Teraz Różańska opowiedziała o swoim barwnym życiu, o rozkoszach, które były jej udziałem, o wyrafinowanych salonach dawnej Warszawy. W końcu zdradziła dziewczynie, że mężczyzna, który ją wychował, nie był jej prawdziwym ojcem, że spłodził ją Stanisław August Poniatowski. Aleksandra nie mogła się pozbierać po tych rewelacjach. Następnego dnia matka wymogła na niej obietnicę, że po jej śmierci zjawi się w Warszawie, by powalczyć o to, co się jej należało, co kiedyś obiecał jej król, a czego nie dotrzymał. Aleksandra nie wiedziała, czy może traktować słowa matki poważnie, być może kobiecie pomieszało się w głowie...

Rok 1763. Serafin Żmijewski nadskakiwał swojej pięknej żonie, obdarowywał ją przeróżnym kosztownymi prezentami, wszystko by ta zechciała go gościć w swojej łożnicy. Potrafiła wymóc na nim każdą obietnicę. Nie była dobrą macochą dla jego synów, ale ci i tak ją uwielbiali. Wielu odradzało mu to małżeństwo z młodziutką i niedoświadczoną dziewczyną, jednak Karolina oczarowała go od pierwszego wejrzenia i od razu powziął decyzję, że musi ją mieć za żonę. Dzisiaj postanowił kupić u wziętego stolarza piękną skrzyneczkę na przybory medyczne, czym miał nadzieję ją obłaskawić, by zaprosiła go do swego łoża. Niestety w czasie, gdy on dobijał targu, Karolina uciekała z miasta, od niego i jego hotelu...

Sylwia Zientek snuje opowieść, która sięga od siedemnastego wieku po czasy współczesne, mamy tu mnogość bohaterów i wydarzeń, jednak miejsce akcji w większości przypadków jest to samo. Oglądamy Warszawę oczami osób związanych z Hotelem Varsovie. Czytamy tu kilka różnych historii, poznajemy ludzi, żyjących w różnych czasach, których łączą więzy krwi, widzimy, jak niektóre wydarzenia i decyzje wpływały na losy całych pokoleń. Nie brakuje tu intryg, afer szpiegowskich, ale też zwykłej prozy życia. Bywa pikantnie, czasami przedziwnie, zabawnie, czy serdecznie. Poznajemy królów, gwiazdy kina, wziętych muzyków i pisarzy, ale też zwykłych ludzi. Nie brakuje postaci i wydarzeń z podręczników historii, ale pokazanych w bardzo ciekawy sposób, bez zbędnego przynudzania, zarzucania ogromną ilością dat i suchych faktów. Tu jest barwnie i pasjonująco. Sylwia Zientek bez wątpienia kocha Warszawę i potrafią ją malować na wiele sposobów, ale za każdym razem tworzy bardzo wiarygodny i pasjonujący obraz.

Książkę czyta się szybko. Trudno jest się oderwać od tej lektury. Przeskoki w czasie wcale nie przeszkadzają, a tylko sprawiają, że jest jeszcze ciekawiej, że dzieje się więcej, że nie ma nawet chwili na wytchnienie. Nie miałam też problemu, żeby się odnajdywać w co rusz to nowej rzeczywistości. Autorka bardzo umiejętnie przenosi czytelnika w różne epoki, świetnie oddaje ich klimat, panujące wtedy zwyczaje. Do tego udało jej się stworzyć wspaniałą galerię postaci, bardzo dużą, różnorodną, pełną ciekawych osobowości. Nie brakuje tu silnych kobiet, które wbrew przeciwnościom losu uparcie dążą do celu. Ileż tu jest intryg, różnych knowań, mniejszych i większych afer, nie brakuje nawet zbrodni.

Jestem zachwycona „Królewskim szpiegiem”, który jest świetnym zwieńczeniem wspaniałej serii. „Hotel Varsovie” dostarczył mi mnóstwo emocji, atrakcji, sprawił, że spojrzałam na Warszawę w zupełnie inny sposób, poczułam, jaką miłością darzy to miasto Sylwia Zientek. Jest to trylogia napisana z rozmachem, wyczuciem i pasją. Myślę, że na długo pozostanie w moim sercu, Wam również tego życzę. Bez wątpienia warto zwrócić uwagę na ten cykl!

Jeśli mimo moich zachwytów, ktoś jeszcze ma wątpliwości, czy kupić tę książkę, to mam nadzieję, że przekona Was fakt, że powieść sprzedaje się jak świeże bułeczki. We wrześniu była premiera ostatniej części cyklu i wyprzedała się w ekspresowym tempie. Kilka dni temu do księgarń dotarł dodruk, ale w szale przedświątecznych zakupów może szybko zniknąć, więc radzę nie zwlekać z zakupem. Pojedyncze części będą bardzo dobrym prezentem, a cała trylogia – wprost wspaniałym!

Moja ocena: 10/10

Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję Grupie Wydawniczej Foksal.