Karol Gmyrek „Wodnik”
Każdy z nas zetknął się z mitologią grecką oraz rzymską, to o niej uczyliśmy się w szkole, to ona jest tematem filmów i wielu dzieł sztuki. A co wiemy o mitologii słowiańskiej? Uczyliście się o niej w szkole? W literaturze znajdziecie trochę pozycji, które nawiązują do tej tematyki, jednak nie jest to motyw zbyt popularny. Wiedzę na ten temat mamy zazwyczaj szczątkową albo żadną. Dlatego bardzo ucieszyłam się, gdy zobaczyłam książkę „Wodnik” Karola Gmyrka. Dzięki tej pozycji również dzieci mają okazję poznać bohaterów mitologii słowiańskiej.
„Nad taflą jeziora siedział Wodnik i spoglądał na swoje odbicie. Wydawało mu się, że jest podobny trochę do mamy, trochę do taty, ale najbardziej to chyba do samego siebie”.
Tam spotkał go Szczerbatek, sympatyczny psiak. Wodnik złowił dla nich pyszne rybki, zjedli je z apetytem, a potem Szczerbatek zabrał nowego znajomego do osady. Przedstawił go ludziom, a Ci przyjęli go serdecznie. Zamieszkał z Miłoszami. Mały Kazio był początkowo bardzo nieufny w stosunku do nowego domownika, ale gdy zobaczył jego zdolności pływackie, wpadł w zachwyt. Bardzo szybko między chłopcem a Wodnikiem pojawiła się nić porozumienia...
Wraz z Kaziem i Wodnikiem poznajemy bohaterów mitologii słowiańskiej, między innymi Licho, Babę Jagę i Popiołki. Przeżywamy mnóstwo przygód, bywa ciekawie, wesoło, ale też strasznie i smutno.
„Wodnik” to fascynująca i pouczająca lektura, jednak nie polecam jej tym zupełnie małym czytelnikom. Moja pięciolatka niewiele wyniosła z tej historii. Stylizowany język utrudniał jej odbiór, a do tego wiele rzeczy nie jest tu napisane wprost, czego taki dzieciak nie jest w stanie uchwycić. Dużo trudnych słów może zniechęcić malucha do czytania. Myślę, że jest to lektura dla dzieci szkolnych, ośmiolatek powinien już dać się porwać tej historii. Dzieje się tu naprawdę dużo, nasi bohaterowie nie próżnują, a i los ich nie oszczędza. To książka przy której ani dzieci, ani dorośli nie powinni się nudzić.
Obok
tekstu mamy ilustracje, czarno-białe i kolorowe. Są ciekawe i
bardzo klimatyczne. Niektóre są dosyć skromne, ale myślę, że
wszystkie fajnie komponują się z tą opowieścią. Oprawa jest
miękka, format spory. Całość prezentuje się bardzo ładnie.
Przed przeczytaniem książki Karola Gmyrka Wodnik kojarzył mi się prawie wyłącznie z bajkowym Szuwarkiem, bohaterem czechosłowackiej opowieści. W tym wypadku tytułowy Wodnik to bardzo sympatyczna postać, jest pomocny i serdeczny, nie da się go nie lubić. Jest trochę jak dziecko, a trochę jak dorosły, jakby był zawieszony między tymi dwoma światami. Dzięki temu młodzi czytelnicy mogą się z nim utożsamiać, a jednocześnie nasz bohater ma wiele ważnych zadań do wykonania.
Nie pozostaje mi nic innego, jak gorąco polecić Wam „Wodnika”. Każde dziecko powinno zagłębić się w tę historię, liznąć trochę naszej kultury. Przy okazji wzbogacić słownik o sporo słów, które dla niego będą nowe, a tak naprawdę są stare i zapomniane. To nie kolejna lekka, łatwa i przyjemna poczytajka, to ambitna i pouczająca lektura dla dzieciaków. To pierwsza część dobrze zapowiadającej się serii, jestem niezmiernie ciekawa dalszych przygód Wodnika, Kazia i Szczerbatka.
Moja ocena: 9/10
Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję Autorowi.
Karol Gmyrek, Wodnik, Triglav Dzieciom, 2019,
ISBN: 978-83-62586-89-9,
Str. 66.
Cytat pochodzi z recenzowanej książki.
Bardzo ciekawa i przyciągający uwagę książeczka. 😊
OdpowiedzUsuńZgadza się. :)
UsuńJa czekam na kontynuację losów Wodnika. To bardzo wartościowa książka.
OdpowiedzUsuńJa również. :) Oby jak najwięcej książek tego typu!
Usuńurocza :)
OdpowiedzUsuńPrawda?
UsuńLubię takie bajeczki :)
OdpowiedzUsuńTo super! Gorąco polecam dla Ciebie i na prezent. :)
Usuń