Daria Aksamit „Widząca”
Niedawno informowałam Was, że Korci mnie czytanie... objęło patronatem „Widzącą” Darii Aksamit. Obiecałam Wam wtedy recenzję i dzisiaj w końcu do Was z nią przychodzę. Czy „Widząca” to powieść zasługująca na uwagę? Czy wnętrze jest równie ponure jak okładka tej książki? I kim jest tytułowa widząca?
Klara już w dzieciństwie odkryła, że ma pewien dar. Czasami wpada w trans i wtedy widzi wydarzenia z przyszłości. Zdaje sobie sprawę, że ta zdolność to jednocześnie przekleństwo, że ujawnienie się wywróciłoby jej życie do góry nogami. Trzyma to w tajemnicy, o jej umiejętnościach wie tylko jej siostra., nikt więcej. Klara nie potrafi kontrolować tego, co widzi, ani kiedy ma wizję. To przychodzi samo.
Klara wraz z przyjacielem, Konradem, jedzie na koncert. Rodzice chłopaka podwożą ich na miejsce. Jadą w ślimaczym tempie, bo pan Wojtek stawia przede wszystkim na bezpieczeństwo. Po drodze dziewczyna wpada w trans, widzi cmentarz, sceneria jest przerażająca. Wizja sprawia, że Klara traci humor, co nie uchodzi uwadze Konrada. Na miejscu dopytuje przyjaciółkę, co się stało. Ta zdradza mu tajemnice, opowiada o swojej szczególnej zdolności i o tym, co zobaczyła po drodze. Czy jej ostatnia wizja ma związek z tym, co się niebawem wydarzy? Gdy jej siostra nie wraca do domu, Klara czuje, że stało się coś złego. Dziewczyna chce wypróbować swój dar, by ratować siostrę, jednak czy będzie umiała kontrolować swoją moc? Czy uda jej się przywołać odpowiednią wizję? I jak zareaguje otoczenie na jej zdolności?
„Widząca” to debiut literacki, nieidealny, ale całkiem udany. Książkę czyta się lekko, szybko i przyjemnie. Główna bohaterka wzbudza sporo sympatii i mimo wielu niezbyt przyjemnych wydarzeń nie traci dobrego humoru. Fabuła mknie szybko, więc nie ma czasu na nudę. Jest trochę strasznie, bardzo makabrycznie, ale też romantycznie. Klara zakochuje się w pewnym przystojnym policjancie, z czym Konrad nie może się pogodzić. Chociaż praktycznie od zawsze są tylko przyjaciółmi, ten od pewnego czasu liczy na coś więcej... Niestety bez wzajemności. Oczywiście to nie wszystko. W powieści jest też zbrodnia i seryjny morderca.
Książka jest dosyć krótka i to chyba największy mankament tej powieści. Chciałoby się więcej. Mam wrażenie, że niektóre wątki można by trochę rozwinąć, szczególnie te kryminalne. Dzięki temu moglibyśmy dłużej cieszyć się tą lekturą. Jednak nie ma co narzekać, bo „Widząca” to naprawdę fascynująca książka.
Powieść ta to miks gatunków. Jest to po trosze kryminał, thriller i romans. Znajdziecie tu elementy powieści obyczajowej i new adult. Ja lubię takie połączenie, a Wy? Jeśli tak, to koniecznie sięgnijcie po ten udany debiut. Okładka może jakoś szczególnie nie zachęca, ale wnętrze jest znacznie bardziej barwne od tego, co widać na zewnątrz.
Moja ocena: 7/10
Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję Wydawnictwu Manufaktura Słów.
Daria Aksamit, Widząca, Manufaktura Słów, 2019,
ISBN: 978-83-66115-40-8,
Str. 168.
Patrząc na te okładkę rzeczywiście nie zwróciłam uwagi na książkę, ale Twoja recenzja sprawiła, że chcę poznać historię, którą skrywają jej karty. 😊
OdpowiedzUsuńBardzo mnie to cieszy. :)
UsuńWidzę, że to ciekawe połączenie gatunkowe. Ale okładka jest bardzo zniechęcająca.
OdpowiedzUsuńTeż tak uważam, chociaż spotkałam się też z zupełnie inną opinią. Są i tacy, którzy uznali ją za intrygującą. :)
UsuńJa nie oceniam książek po okładkach.
UsuńOkładka jest często tym, co decyduje, że zwracamy uwagę na książkę. W księgarni jest mnóstwo pozycji i jeśli nie szukamy czegoś konkretnego, to nasz wzrok prześlizguje się po okładkach. Słaba okładka niestety nie pomaga.
UsuńKsiążka raczej nie w moim typie, a okładka straszna... Ale gratuluję patronatu! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Niestety grafik się nie popisał. :) Okładka nawiązuje do treści, ale niestety nie przyciąga uwagi...
UsuńZgadzam się z poprzedniczką, że okładka nie przykuwa uwagi, ba nawet trochę odpycha. Jednak jak już wiem to nie od dziś, okładka jest ważna, ale nie najważniejsza. Jeśli twierdzisz, że środek jest ok, to z przyjemnością jej skosztuje :)
OdpowiedzUsuńTak, warto. Na okładkę lepiej przymknąć oko. :)
UsuńSzata graficzna naprawdę jest taka nijaka, ale Twoja opinia przekonuje mnie do rozejrzenia się za nią ;)
OdpowiedzUsuńZnalazłam jedną osobę, którą okładka zaintrygowała, może więc nie jest tak źle. :)Książkę oczywiście polecam, mimo okładki.
UsuńTemat supernaturalnych mocy ciekawy, ale lubię dobrze dopracowane książki. Może kolejne ^^
OdpowiedzUsuńMoże. :)
UsuńMoże kiedyś jak na nią trafie to spróbuję przeczytać
OdpowiedzUsuńGorąco polecam!
Usuńmoże sobie czytnę:) wydaje się być fajna:)
OdpowiedzUsuńTo świetnie! Myślę, że się nie zawiedziesz. Przyjemnej lektury. :)
UsuńBrrrrr... Nie chciałabym takiego daru. ;)
OdpowiedzUsuńJa chyba też nie. :)
UsuńZaintrygowała mnie ta książka. Z chęcią dam jej szansę, może mi się spodoba. :)
OdpowiedzUsuńTaką mam nadzieję i tego Ci życzę!
UsuńKsiążka wydaje się dość ciekawa. Tytuł i samą okładkę na pewno zapamiętam :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę i polecam!
Usuń