Dlaczego nie mamy w domu biblioteki

Dlaczego nie mamy w domu biblioteki

Gdy zaczynaliśmy budowę domu, wielu znajomych, którzy wiedzą, że mam fisia na punkcie książek, pytało, czy będziemy mieli bibliotekę. Byli też i tacy, którzy uznali to za coś oczywistego. Jednak w naszym domu nie ma oddzielnego pomieszczenia na książki, bo chociaż zawsze uważałam siebie za raczej romantyczną duszę, to w trakcie budowy domu wykazałam się ogromnym pragmatyzmem. Na czym on polegał?

Sprzątanie traktuję jako zło konieczne. Wiadomo, że nie da się go uniknąć i w zasadzie ciągle coś jest do sprzątania, szczególnie jeśli w domu są dzieci i pies, jak jest w naszym przypadku. Nawet jeśli uda mi się doprowadzić dom do stanu, który cieszy moje oko, to już po kilku minutach wszystko wraca do stanu sprzed robienia porządków... Określenie syzyfowa praca pasuje tu idealnie. Przez to, że nie lubię sprzątać, a jednocześnie nie znoszę bałaganu, bardzo mnie to irytuje, ale chyba powinnam się z tym pogodzić, żeby przez kolejnych piętnaście lat nie zgrzytać ciągle zębami ze złości...

Mieszkając na 38,4 metra kwadratowego, przekonaliśmy się, że mała powierzchnia niekoniecznie ułatwia utrzymanie porządku. Jest wręcz przeciwnie i bardzo szybko okazuje się, że mamy zagracone mieszkanie, mimo iż nie ma tam rzeczy niepotrzebnych. Oczywiście duża powierzchnia też nie jest dobra, bo chociaż wtedy wszystko ma swoje miejsce, to trudno ogarnąć setki metrów kwadratowych w jakimś sensownym czasie. Pewnie skończyłoby się na tym, że można by sprzątać na okrągło. Uznaliśmy, że w naszym przypadku, czyli rodziny czteroosobowej, powierzchnia 110 metrów będzie optymalna. Oczywiście dużo zależy tu od potrzeb poszczególnych osób, hobby każdego z nich, ale również tego, czy ktoś pracuje w domu. Dlatego nie jest to jedyny słuszny metraż powierzchni mieszkalnej dla rodziny czteroosobowej. U nas jednak się sprawdza.

Postawiliśmy na wielofunkcyjność pomieszczeń i maksymalne wykorzystanie przestrzeni. W ten sposób moja biblioteczka jest w kilku miejscach, które jednocześnie pełnią różne funkcje. Nie uciekam do jednego konkretnego pomieszczenia, nie zamykam się przed rodziną, ale książki są tłem naszych codziennych działań, świadkiem radości, smutków, kłótni i świetnych zabaw… Nie wiem jak Wy, ale ja uważam, że książki są najpiękniejszym elementem wystroju wnętrz, dają pomieszczeniu duszę. Nie da się ukryć, że zbierają kurz, ale cóż, nie może być idealnie…

Dlaczego nie mamy w domu biblioteki

Dzisiaj chcę Was zabrać do naszej sypialni, która ma trochę ponad piętnaście metrów kwadratowych i jest moją oazą, miejscem wypoczynku z wygodnym łóżkiem, nastrojowym światłem. Większość mebli, które się tu znajdują, została wykonana na zamówienie. Pozwoliło nam to maksymalnie wykorzystać tę powierzchnię, ale też uzyskać świetny naszym zdaniem efekt. Króluje tu bardzo duże łóżko – 200 cm x 220 cm to niby sporo, ale dla czteroosobowej rodziny w sam raz. Nasze dzieci mają swoje pokoje i swoje łóżka, ale czasami lubią się do nas przytulić i wtedy utwierdzam się w przekonaniu, że nasze łóżko jest idealne.

Dlaczego nie mamy w domu biblioteki

Pewnie zwróciliście uwagę, na wygodny tapicerowany zagłówek, który przechodzi w regał z książkami. Tak sobie to zaplanowałam i stolarz zrealizował moje marzenie. Uwielbiam patrzeć na ten mój czytelniczy raj. Oczywiście zadbałam też o odpowiednie oświetlenie, więc mogę się tu oddawać mojej pasji do woli, oczywiście o ile czas, siły i dzieci mi na to pozwolą.

Dlaczego nie mamy w domu biblioteki

W sypialni mamy ogromną szafę z przesuwanymi drzwiami. W pierwotnym projekcie obok sypialni miała być garderoba, ale z niej zrezygnowaliśmy. Nie jestem przekonana do tego pomieszczenia. Wydaje mi się, że ubrania w garderobach bardziej się kurzą i płowieją. Może się mylę. Jeśli macie inne doświadczenia, to wyprowadźcie mnie z błędu. Nam nasza ogromna szafa bardzo odpowiada i bardzo się podoba. Dzięki wielkiemu lustru pomieszczenie wydaje się większe i bardziej jasne.

Dlaczego nie mamy w domu biblioteki

Co jeszcze znajdziecie w naszej sypialni? Niewielkie biurko, które służy do pracy, ale też pełni rolę toaletki. Decydując się na tak duże łózko, miałam obawy, że z mojej wymarzonej toaletki nic nie będzie, ale okazało się, że znalazłam mebel, który idealnie pasuje do naszego wnętrza. Obok zmieścił się też rower stacjonarny, z którego korzystam dosyć regularnie. Jeśli się mu dobrze przyjrzycie, to zauważycie, że przy kierownicy jest niewielki uchwyt, w który można włożyć, telefon, tablet, czytnik albo książkę. Świetny wynalazek! Znacznie przyjemniej się pedałuje, gdy jednocześnie można czytać świetną książkę.

Dlaczego nie mamy w domu biblioteki

Nie lubię firan, zasłony owszem mi się podobają, ale mam wrażenie, że w naszym wnętrzu nie do końca by się sprawdziły. Postawiliśmy na drewniane żaluzje, które dają poczucie intymności, są funkcjonalne, ale też ładne i tworzą super klimat. Kochamy drewno i widać, to w naszym domu. Belki sufitowe, drewniana podłoga, parapety, drzwi, półeczki… Uwielbiam naszą sypialnię!

Dlaczego nie mamy w domu biblioteki

Zwróciliście może uwagę na kaloryfer? Zwykły, niczym się nie wyróżnia, wręcz wtapia się w otoczenie. Jakiś czas temu córka podrzuciła nam do sypialni kilka rysunków. Część schowałam do teczki, ale dwa chciałam jakoś wyeksponować. Zastanawiałam się, co z nimi zrobić. Ramki? Jakaś tablica? I wtedy mnie olśniło. Sięgnęłam po magnesy i nasz zwykły kaloryfer stał się tablicą magnetyczną. Proste i funkcjonalne. Może nie każdemu się spodoba, ale nam bardzo. Mamy z łóżka świetny widok na naszą małą galerię.

To by chyba było na tyle. Jak się Wam podoba nasza sypialnia? Co byście w niej zmienili? Nie jest to propozycja prosto z katalogu, ale nasze wnętrze, w którym czujemy się świetnie, które pokazuje, co nam w duszach gra. Jesteście ciekawi reszty mojej biblioteczki? Chcielibyście poczytać inne moje przemyślenia na temat urządzania domu? Jeśli tak, to koniecznie dajcie znać. Zmotywujecie mnie do pisania.

Komentarze

  1. Podoba mi się pomysł z tapicerowanym zagłówkiem. Rewelacyjnie to wygląda :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tez wybrałabym opcję ze wpleceniem biblioteczki np. w do sypialni.
    Pięknie wyglądają książki nad łóżkiem. Nie widziałam jeszcze takiego rozwiązania. Nie ma to jak spać w takim "towarzystwie" ^_^

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja również nie mam osobnego pokoju na książki, natomiast najwięcej ich znajduje się właśnie w sypialni. 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie na dzień dzisiejszy najwięcej książek jest w salonie. :)

      Usuń
  4. Taka sypialnia bardzo mi się spodobała. I również uważam, że nie mam sensu w innym pomieszczeniu mieć biblioteki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Niektórzy kochają wielkie domy, z biblioteką, siłownią, trzema garderobami, bawialnią... A ja kocham moje 110 m2. :)

      Usuń
  5. Wspaniale zagospodarowaliście sypialnię. Chętnie poczytam inne Twoje posty o wnętrzach.

    OdpowiedzUsuń
  6. U mnie też książki są w każdym pomieszczeniu. Łóżka zazdroszczę. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Książki na regałach to jest to. Ostatnio widziałem regał, który włożony był w ramę starego obrazu. Rama miała z 2,5 wysokości - wyglądało to obłędnie.

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetny pomysł z tą sypialna i biblioteczką w jednym :-)
    Ach te dziecięce rysunki- cos uroczego- dom dzięki takim rzeczom nabiera duszy. Osobiście nieco odrzucaja mnie domy, które wygladają prosto jak z katalogu. Takie zdjeciowo sterylnie czyste- bez tzw. duszy - byle tylko ładnie wyglądać. Dom musi miec te "ludzkie" akcenty. Coś co określa ludzi w nim mieszkających :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W pełni się z Tobą zgadzam. Zresztą przy dzieciach i psie sterylnie czysty dom to jest niemożliwe. :) Musiałabym się pozbyć całej rodzinki na tydzień, żeby doprowadzić dom do takiego stanu. :) Ale czy zdjęcie byłoby lepsze - może, ale i tak wolę takie nieidealne. :)

      Usuń
  9. Fajnie mieć sporo książeczek przy łóżeczku, ogółem jak książki zapełniają wystrój domu jest całkiem przyjemnie. Podoba mi się Twoja sypialnia. Rowerek tez by mi się przydał, przyjemniej się ćwiczy czytając, czasem pedałuję sobie z książką u rodziców :).
    Ja jednak raczej będę miała mała bibliotekę. Z racje tego, ze dwa pokoje u nas puste stoją to szkoda ich nie zagospodarować i chyba czasem mam ochotę gdzieś się zaszyć z książką a mamy pomysły jak taka nasz biblioteka może wyglądać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli masz puste pomieszczenia, to możesz szaleć. :) Powodzenia! Koniecznie pochwal się efektami.

      Usuń
  10. Wow podoba mi pomysł biblioteczki nad łóżkiem. Ja najwiecej książek mam też w sypialni. Chciałabym w przyszłości mieć własną biblioteczkę.
    Pozdrawiam 😀
    www.wspolczesnabiblioteka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. U mnie książki też są w każdym pomieszczeniu :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Z takiej sypialni mogłabym nie wychodzić :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Sypialnia jest cudowna:) łóżko i oczywiście ten regał na książki rewelacyjny, ale moje serce skradł chyba kaloryfer:) No i ja też tak mam Ty - lubię porządek, ale sprzątać już o wiele mniej...

    OdpowiedzUsuń
  14. Przyznam szczerze, że bardzo chciałabym mieć taką biblioteczkę jak Ty. Myślę, że w nowym mieszkaniu będzie sypialnia bardzo podobnie wyglądać :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że podoba Ci się moja oaza. :) Życzę przyjemnego urządzania mieszkania!

      Usuń
  15. Sypialnia wygląda bardzo ładnie. Gratuluję również takiej kolekcji książek :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty