Willy Breinholst "Jak cało i zdrowo przyszedłem na świat"
Dzisiaj chciałabym Wam opowiedzieć o książkowej wersji "I kto to
mówi", czyli książce Willy'ego Breinholsta "Jak cało i
zdrowo przyszedłem na świat".
"Mieszkanie do wynajęcia
Ładny, wygodny, luksusowo wyposażony jednopokojowy apartament, ciepły, z wszelkimi wygodami, komfortowy, z własnym wejściem i wyjściem, do wynajęcia na 9 miesięcy od zaraz spokojnemu lokatorowi. Pełne utrzymanie, dzieci mile widziane, wymarzone mieszkanie z mnóstwem możliwości adaptacyjnych. Do obejrzenia bez zobowiązań o każdej porze".
Tak
oto zaczyna się ta książka. Jak łatwo zgadnąć, nasz mały
bohater postanowi tu zamieszkać i przez kolejne 9 miesięcy będzie
się z nami dzielił swoimi przemyśleniami, różnymi rozterkami,
radościami i smutkami. Cała historyjka jest utrzymana w żartobliwym
tonie i należy ją traktować z dużym przymrużeniem oka.
Oczywiście mamy tu sporo problemów z życia wziętych. Śledzimy
też reakcję rodziców na pojawienie się małego lokatora. Co mnie
troszkę raziło? To, że mamusia paliła w trakcie ciąży i niekiedy zdarzało jej się wypić kilka drinków, co naszemu małemu
lokatorowi oczywiście nie służyło. Domyślam się, że ta
książeczka została napisana już ładnych kilka lat temu, kiedy
picie i palenie w ciąży nie było jeszcze kategorycznie zakazane,
więc można to chyba wybaczyć autorowi,
jednak nie musi się nam to podobać.
Dodatkiem
do historyjki są proste, niekiedy zabawne ilustracje przedstawiające małego lokatora. Na
końcu książeczki możemy wpisać szczegółowe dane naszego dziecka oraz zajrzeć do wykazu imienin, który może być też
przydatny przy wyborze imienia dla naszej pociechy.
Ogólnie
jest to przyjemna historyjka dla dzieciaków i dorosłych. Świetny
prezent dla mamy, która czeka na potomstwo, ale też dla
dziecka, które nie może się doczekać braciszka lub siostrzyczki.
Czyta się to bardzo przyjemnie, niejednokrotnie można się uśmiać
albo przynajmniej uśmiechnąć, co z pewnością każdemu, a
szczególnie paniom w ciąży powinno dobrze zrobić. Zwykle czytamy
poważne poradniki o ciąży, porodzie i macierzyństwie, więc może
warto spojrzeć raz na ten temat zupełne inaczej – na wesoło i na
luzie? Myślę, że tak.
Moja
ocena: 7/10
Willy
Breinholst, Jak cało i zdrowo przyszedłem na świat, Wydawnictwo
Lekarskie PZWL, 2010,
ISBN:
978-83-200-4078-4,
Str.
136.
Książka bierze udział w wyzwaniach: "Klucznik" oraz "Przeczytam tyle, ile mam wzrostu" (1,2 cm, razem 180,4 cm).
Cytat pochodzi z recenzowanej książki.
Książka bierze udział w wyzwaniach: "Klucznik" oraz "Przeczytam tyle, ile mam wzrostu" (1,2 cm, razem 180,4 cm).
Cytat pochodzi z recenzowanej książki.
Jak będę w ciąży to przeczytam. Mam nadzieję, że już niebawem :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki!
UsuńZapowiada się wesoło ;)
OdpowiedzUsuńTak właśnie jest!
UsuńTak patrzę na rysunek na okładce, na tytuł i pomyślałam, że to jest chyba przedruk, bo na pewno kiedyś ją przeglądałam. :) A potem czytam recenzję i rzeczywiście. :) Fajna książeczka. :)
OdpowiedzUsuńTak, fajna i oryginalna. :)
UsuńCiekawa publikacja i zabawna :)
OdpowiedzUsuńDokładnie. :)
UsuńPamiętam tę książkę z czasów, gdy byłam w ciąży, a moje dzieci są już dorosłe :) Rzeczywiście zapada w pamięć lekkim, żartobliwym tonem i ciepłym klimatem. No i spojrzeniem z drugiej strony, od maluszka, który zamieszkał w mamie. To sympatyczne, a jednocześnie mocno zatrzymuje przy tym, iż ciąża nie jest jedynie stanem, w jakim znajduje się kobieta, lecz czasem bardzo specjalnego bycia razem dwójki ludzi - mamy i dziecka.
OdpowiedzUsuńWspaniale to napisałaś. Ciąża to wspaniała symbioza mamy z dzieckiem i chociaż nie zawsze łatwy, to jednak piękny okres w życiu. Ściskam mocno!
UsuńMam ją tylko to starsze wydanie :) świetna, dostałam ją jak byłam w ciąży od szwagierki :)
OdpowiedzUsuńWspaniała pamiątka. :)
UsuńKsiążka mówi, w bardzo zabawny sposób zresztą, o wspaniałej więzi jaka łączy mamę i mieszkańca jej brzuszka. Jeju...jaki to piękny stan. Szczególny okres w życiu kobiety....:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńTak, to piękna więź i niesamowity okres w życiu kobiety. Również pozdrawiam!
UsuńKsiążka zapowiada się naprawdę bardzo ciekawie. A ilustracja jest urocza :D
OdpowiedzUsuńIlustracja świetnie pasuje do treści. Polecam!
Usuń