Abigail Gibbs "Mroczna Bohaterka. Jesienna Róża"
"Mroczna Bohaterka. Jesienna Róża" to druga część serii. Tych, którzy nie czytali recenzji pierwszego tomu, zachęcam do nadrobienia zaległości. "Kolacja z wampirem" to całkiem przyjemna powieść dla młodzieży, ale czy z kolejną częścią jest podobnie? Zawsze gdy jestem usatysfakcjonowana pierwszym tomem jakiejś serii, to ze sporymi obawami podchodzę do kontynuacji, bo dobrze wiemy, że bywa z nimi różnie. Czasami są one pisane wręcz na siłę, często pomysły szybko się wyczerpują, historia traci wiarygodność, ale dopóki czytelnicy chcą płacić za kolejne tytuły, to ciężko zrezygnować z publikacji. Czy tak jest w tym wypadku?
Druga część "Mrocznej Bohaterki" poświęcona jest Jesiennej Róży, która jest Mędrcem. Dziewczyna ma piętnaście lat i jest w swojej szkole strażniczką. Ma chronić pozostałych uczniów przed atakami Extemino. Chociaż Róża pochodzi z bardzo bogatego rodu, to jej rodzina żyje dosyć skromnie, prawie zupełnie jak zwykli ludzie. Jej rodzice pracują w Londynie, a mieszkają w Brixham, w hrabstwie Devon. Również Jesienna Róża ma pracę. Własne wydatki pokrywa z tego, co zarobi w restauracji, mimo iż jest księżną i dziedziczką wielkiej fortuny. Jednak jej koledzy z pracy nie mają o tym najmniejszego pojęcia.
Niestety w miasteczku pojawiają się Extermino i mordują jedną osobę. Róża czuje się źle z faktem, że nie udało jej się temu zapobiec. W okolicy pojawia się też Fallon, książę z dynastii Athenea, członek rodziny królewskiej. On również ma się uczyć w Kable i chronić uczniów tej szkoły przed atakami. Róża nie pała sympatią do księcia, mimo iż jako dzieci spędzali ze sobą mnóstwo czasu i bawili się ze sobą świetnie. Dziewczyna nie może wybaczyć jemu i jego rodzinie tego, że nie powiedzieli jej, kto stoi za śmiercią jej babci.
Róża ma bardzo dziwne sny, bardzo rzeczywiste i wyczerpujące...
Autorka zabiera nas do świata, na który składa się dziewięć wymiarów, w których obok ludzi żyją różne mroczne istoty... Jednak o funkcjonowaniu tej rzeczywistości dowiadujemy się nadal niewiele. Abigail ewidentnie nie spieszy się, żeby odkryć przed nami wszystkie karty, dawkuje nam tę wiedzę bardzo spokojnie i liczy na cierpliwość czytelnika.
Pewnie wielu z Was spodziewało się, że druga część będzie kontynuacją pierwszej, ale tak nie jest. Wydarzenia z „Kolacji z wampirem” i Jesiennej Róży” rozgrywają się praktycznie w tym samym czasie, a bohaterzy poprzedniego tomu pojawiają się w tle tej opowieści.
Podobnie jak w przypadku pierwszej części mamy tu do czynienia z przyjemną bajeczką dla nieco wyrośniętych dziewczynek. Ma ona kilka słabszych fragmentów, momentami może jest trochę zbyt naiwna, może nawet niedopracowana, ale i tak uważam, że nastolatki będą oczarowane tą historią. Zresztą autorka też jest osobą bardzo młodą, więc nie dziwię się, że nie udało jej się ustrzec kilku błędów. Mimo to książkę czyta się całkiem przyjemnie i jest to świetna rozrywka, chociaż może nie na wysokim poziomie. Sama czasami bardzo lubię odpocząć przy takiej lekturze, a nie da się ukryć, że nastolatką nie jestem, więc jak widać i starsze czytelniczki mogą być tą lekturą usatysfakcjonowane.
Ja już czekam na kolejną część i liczę, że znowu dowiem się czegoś więcej o tym bardzo dziwnym świecie, który udało się wykreować Abigail i istotach, które tam zamieszkują oraz oczywiście o Mrocznych Bohaterkach.
Moja ocena: 6/10
Abigail Gibbs, Mroczna Bohaterka. Jesienna Róża, Warszawskie Wydawnictwo Literackie MUZA S.A., 2014,
ISBN: 978-83-7758-857-4,
Str. 464.Książka bierze udział w wyzwaniach: "Klucznik", "Historia z trupem" oraz "Przeczytam tyle, ile mam wzrostu" (2,8 cm, razem - 7 cm).
Nie czytałam jeszcze tej serii, na razie jej nie planuję, bo mam trochę zaległości z podróżniczymi książkami, których mam cały stosik :)
OdpowiedzUsuńRozumiem. Wiadomo, że serie zajmują sporo czasu. :)
UsuńLiteratura to świat ogromny. Jest w nim miejsce na różne pomysły i nastroje. Swego czasu odpoczywałam przy literaturze sensacyjnej, co dzisiaj trochę mnie dziwi, ale wówczas nie :)
OdpowiedzUsuńKlimat prezentowanej książki mnie nie przyciąga, ale może tylko dzisiaj? :)
Pozdrawiam Kornelio ciepło :)
Też tak mam, że upodobania mi się zmieniają. Czasami to również kwestia dnia, nastroju. Sama siebie czasami zadziwiam moimi czytelniczymi wyborami. Dlatego faktycznie Basiu wszystko może się zdarzyć. :)
UsuńSerdecznie Cię pozdrawiam
Zapisuję sobie całą serię do przeczytania :)
OdpowiedzUsuńPolecam!
UsuńPierwszy tom nawet mi się podobał, choć żałowałam, że główna bohaterka nie była odrobinę starsza. Odnośnie drugiego tomu, mam go na uwadze i zamierzam w wolnej chwili go przeczytać.
OdpowiedzUsuńŻyczę więc przyjemnego czytania!
UsuńPierwszy tom nadal przede mną. Muszę najpierw do niego zajrzeć.
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa Twojej opinii. :)
UsuńOj, ta seria raczej nie jest dla mnie. :)
OdpowiedzUsuńNiestety. :)
UsuńWampiry? Podziękuję :)
OdpowiedzUsuńCzyżbyś była uczulona? ;)
UsuńOd dawna planuję przygodę z tą serią, ale jakoś mi nie po drodze
OdpowiedzUsuńZnam ten ból. Mam tyle serii w planach, że trudno je nawet wymienić. :)
UsuńJakoś z wampirami mi nie po drodze;) Ale kto wie, kto wie...;)))
OdpowiedzUsuńRozumiem. :)
UsuńZupełnie nie moje klimaty...
OdpowiedzUsuńCałkowicie nie w moich gustach, raczej nie sięgnę :D
OdpowiedzUsuńNominowałam cię do LBA, tak więc jeśli ci się chce, to odpowiedz na pytania, które znajdziesz tutaj - http://kieleckoowszystkim.blogspot.com/2015/01/lba-czyli-liebster-blog-award.html.
Dziękuję za nominację i proszę o cierpliwość. :)
UsuńSeria jeszcze przede mną :)
OdpowiedzUsuńPrzyjemnego czytania!
UsuńMnie też sie ta książka podobała :). Choć nie wbiła mnie w fotel, to miło spędziłam przy niej czas :)
OdpowiedzUsuńCzasami fajnie sięgnąć po taką lżejszą lekturę. Mam nadzieję, że kolejne części będą równie interesujące.
UsuńCzasami lubię spotkać się z wampirzymi bohaterami, to zawsze miła odmiana o ile ciekawa jest fabuła. W tym wypadku mogłabym się skusić, więc rozejrzę się w bibliotece, a zakupić nie zakupie, gdyż nie kolekcjonuję tego typu literatury.
OdpowiedzUsuńWielu jest uczulonych na tego typu historyjki, a ja wręcz przeciwnie. Lubię od czasu do czasu przeczytać taką bajeczkę.
Usuń