Arthur Conan Doyle "Pies Baskerville'ów"
Dzisiaj chcę się z Wami podzielić opinią na temat książki, która bezsprzecznie należy do klasyki kryminału. Jest to "Pies Baskerville'ów" Arthura Conan Doyle'a. Jest to mój pierwszy kontakt z tym autorem, zupełnie przypadkowy. Podejrzewam, że gdyby nie promocja, dzięki której mogłam pobrać audiobooka za darmo, to najprawdopodobniej jeszcze długo nie znałabym twórczości Arthura Conan Doyle'a. Zapytacie pewnie dlaczego, no cóż naczytałam się kryminałów Agaty Christie i chociaż je cenię, to konstrukcja fabuły w jej książkach nie do końca do mnie przemawia. Bez żadnych konkretnych przyczyn zaszufladkowałam Arthura Conan Doyle'a do tej samem kategorii, więc nie paliłam się, żeby poznać jego twórczość i muszę przyznać, że był to niewybaczalny błąd...
Akcja powieści rozgrywa się na moczarach w hrabstwie Devon. Tam w bardzo dziwnych okolicznościach ginie właściciel majątku Baskerville'ów. Doktor Mortimer, przyjaciel zmarłego, zjawia się w Londynie na Baker Street, by prosić sławnego detektywa, Sherlocka Holmesa, o pomoc w wyjaśnieniu dziwnych okoliczności śmierci sir Charlesa Baskerville'a. Wiąże on śmierć przyjaciela ze starą klątwą, która rzekomo ciąży nad rodem. Boi się jednocześnie, że może ona dotknąć również nowego spadkobiercę, sir Henryka Baskerville'a, który niebawem ma przybyć zza oceanu do Baskerville Hall. Sherlock Holmes jest bardzo zaintrygowany tą zagadką. Postanawia wysłać Doktora Watsona do majątku Bascerville'ów, by ten wybadał sprawę i niezwłocznie przekazał mu wszystkie wyniki swoich obserwacji. Jaka klątwa ciąży nad rodem i jakie jest rozwiązanie tej zagadki, przeczytajcie sami, nie chcę psuć Wam całej przyjemności z lektury. A jest to bez wątpienia ogromna przyjemność.
Autor stworzył w powieści wspaniały klimat napięcia i tajemnicy. Groza sytuacji jest wyczuwalna, ale dawkowana jest ona w bardzo przemyślany sposób. Zagadka oczywiście jest bardzo trudna do rozwiązania. Klątwa ciążąca nad rodem wydaje się nieprawdopodobna, gdyż wykracza poza granice logicznego myślenia, ale jednocześnie trudno znaleźć lepsze wyjaśnienie. Tylko Sherlock Holmes może uporać się z tym zadaniem.
Bardzo polubiłam naszych bohaterów, Sherlocka Holmesa i doktora Watsona. Wspaniała z nich para, a ich potyczki intelektualne, bywają śmieszne, ale i pouczające. W takich sytuacjach doktor Watson zawsze jest parę kroków za detektywem. Gdy Watson jest bardzo dumny z wyników swojej dedukcji, Sherlock szybko sprowadza go na ziemię i wyjaśnia, jak bardzo przyjaciel jest w błędzie. Zarozumiałość detektywa może wydawać się bardzo denerwująca, ale najwidoczniej Watsonowi ona nie przeszkadza.
W rozwiązywaniu zagadki oczywiście starałam się wyprzedzić naszych bohaterów, dosyć szybko wytypowałam osobę podejrzaną i okazało się, że moje domysły były słuszne. Jednak nie zepsuło mi to ani trochę przyjemności z czytania, bo nie miałam pewności, czy właściwie obstawiłam. Poza tym znaleźć mordercę to jedna sprawa, trzeba jeszcze znaleźć motyw i udowodnić mu winę.
Arthur Conan Doyle dopracował wszystkie elementy układanki, nawet te z pozoru błahe szczegóły z czasem okazują się bardzo istotne. Cudownym doświadczeniem jest też obserwowanie śledztwa, do którego rozwiązania nie ma sztabu fachowców, laboratorium kryminalistycznego, komputerów i tego całego skomplikowanego sprzętu. Sherlock Holmes posługuję się jedynie siłą własnego intelektu i w zupełności wystarcza mu to do rozwiązania nawet bardzo trudnych zagadek.
Jeśli jeszcze nie czytaliście "Psa Baskerville'ów" to zapraszam Was do tej literackiej uczty, myślę, że nie będziecie zawiedzeni.
Moja ocena 9/10
Arthur Conan Doyle, Pies Baskerville'ów, Wydawnictwo Aleksandria
Długość 380 minut
Zdjęcie okładki: https://audeo.pl/
Nie czytałam, nie czytałam tej książki Arthura Conan Doyle'a, ale mam na nią ochotę już od jakiegoś czasu.
OdpowiedzUsuńSzkoda tylko, że tak szybko można wytypować sprawcę, tego nie lubię w kryminałach...
Może akurat miałam trochę szczęścia i intuicja mnie nie zawiodła. Wydaje mi się, że rozwiązanie nie jest oczywiste, więc się nie zrażaj. Życzę przyjemnej lektury.
UsuńUwielbiam tę książkę :) czytałam dwa razy i mogłabym posłuchać jeszcze raz :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą, być może też za jakiś czas do niej wrócę:)
UsuńJakże cieszy mnie Twoja recenzja, gdyż mam w planach przeczytanie tej powieści:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
A zatem życzę przyjemnej lektury!!! Mam nadzieję, że będziesz nią równie zachwycona jak ja. Z niecierpliwością czekam na Twoją recenzję:)
UsuńMuszę w końcu przeczytać. Tylko szkoda, że teraz mam tak mało czasu:((
OdpowiedzUsuńObawiam się, że jest to bolączka nas wszystkich:)
UsuńPozdrawiam!!!
Kiedyś zaczytywałam się powieściami o Sherlocku. Może niebawem do nich powrócę.
OdpowiedzUsuńWiele słyszałam o tej książce, nawet moja mama mi ją polecała, ale jakoś nie mogę się do niej przekonać i wiem, że w najbliższym czasie jej nie przeczytam. ;)
OdpowiedzUsuńNie lubię kryminałów, ale książki o przygodach Sherlocka Holmesa chętnie bym kiedyś przeczytała :) Nie przepadam również zbytnio za audiobookami, ale jeśli chodzi o te w wersji papierowej - to jak najbardziej :)
OdpowiedzUsuńJa też wolę te w wersji papierowej, ale audiobooki pozwalają "czytać" w różnych warunkach. Umilam sobie nimi sprzątanie, gotowanie i inne zajęcia, które nie wymagają dużego intelektualnego zaangażowania. Natomiast papierowej książce muszę oddać się w całości i robię to z rozkoszą:)
UsuńDO tej pory nie czytałam jeszcze żadnej książki o Sherlocku Holmesie, jednak w trakcie niedawnych targów książki w moim mieście zaopatrzyłam się w ogromny zbiór wszystkich opowiadań o tym bohaterze. Niedługo biorę się za lekturę ;)
OdpowiedzUsuńW takim razie życzę przyjemnego czytania:)
UsuńNie czytałam, ale pamiętam, że oglądałam (lata temu!) film :) Zresztą, zrobili trochę wersji "Psa Baskervillów" :) A że nie pamiętam co dokładnie się tam działo (prawdę powiedziawszy, nie pamiętam nic), to wydaje mi się, że przeczytanie literackiego oryginału będzie dla mnie miłym literackim "odkryciem" :)
OdpowiedzUsuńTego małego literackiego "odkrycia" Ci życzę:)
UsuńMyślę, że warto sięgnąć po "Psa Baskerville'ów".
Tę książkę czytałam około pół roku temu. Podobał mi się klimat grozy i miejsce akcji. Nie udało mi się wytypować osoby podejrzanej (ja nigdy nie umiem odgadnąć, kto był mordercą). Holmes irytował mnie trochę swoją małomównością. Mógłby powiedzieć Watsonowi o swoich podejrzeniach i odkryciach, ale wolał milczeć i wyjaśnić wszystko na końcu :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą, również w moim odczuciu Holmes jest przemądrzały, ale Watson chyba tego nie dostrzega:)
UsuńPozdrawiam!
też posiadam tego audibooka, ale jakoś mnie do niego nie ciągnie, sama nie wiem dlaczego :)
OdpowiedzUsuńU mnie też długo przeleżał, zanim się za niego zabrałam.
UsuńMoże w końcu i Ty dasz się namówić:)
Conan Doyle jest rewelacyjny. Fajnie przeczytać recenzję tej staroci. Sam bardzo lubię jego twórczość ;-)
OdpowiedzUsuńJa muszę w końcu zabrać się za kolejne tytuły... :)
UsuńTak, zgadzam się to znakomity kryminał, a Sherlock jest niezrównany :)
OdpowiedzUsuńDokładnie:)
Usuń