Justyna Nowak-Wysocka „3 życia, 3 próby”
„3 życia, 3 próby” to literacki debiut Justyny Nowak-Wysockiej, który to Korci mnie czytanie... objęło patronatem medialnym. Wiem, że wielu z Was jest bardzo ciekawych tej książki i dzisiaj spróbuję Was do niej przekonać.
Julia Złotek stara się o pracę asystentki Konstantego Rozdrażewskiego. Biorąc pod uwagę jej kwalifikacje ta praca za marne grosze nie powinna być szczytem jej marzeń, a tak właśnie jest. Mimo iż Julia spokojnie znalazłaby inne, ciekawsze, ambitniejsze i lepiej płatne zajęcie, dziewczyna uparła się na to konkretne. Cóż, sprawa jest prosta, Julia chce uwieść Konstantego. Ona i Konstanty byli w sobie już zakochani dwukrotnie, ale niestety nic z tego nie wyszło. Rzecz się działa w ich poprzednich wcieleniach...
Mamy tu bardzo romantyczną historię, w której nie brakuje dramatycznych sytuacji, namiętności i całego wachlarza rożnych emocji. Pojawiają się ciekawe zwroty akcji, a do tego oprócz bieżących wydarzeń poznajemy też te odległe, czyli z dwóch poprzednich wcieleń naszych bohaterów.
Pomysł na książkę bardzo przypadł mi do gustu i przyznaję, że historia bardzo mnie wciągnęła. Byłam niezmiernie ciekawa, jak zostaną poprowadzone wszystkie wątki i co znajdę w finale. Autorce udało się mnie zaskoczyć, co mnie bardzo cieszy. W samym tekście można doszukać się pewnych niedociągnięć, czasami robi się odrobinę sztucznie, ale nie przeszkadza to w odbiorze powieści. Poza tym takie niezbyt istotne uchybienia z łatwością wybaczam debiutującym pisarzom, jeśli tylko potrafią je czymś zrekompensować. Justynie Nowak-Wysockiej to się udało.
W tej mogłoby się zdawać lekkiej opowieści autorka ukryła wiele różnych tematów, ten chyba najistotniejszy i najtrudniejszy dotyczy gwałtu, tego, jak niszczy on życie ofiary, zabiera chęć na cokolwiek, sprawia, że nawet silna, pewna siebie osoba, może stać się wrakiem człowieka. Emocje i odczucia zostały tu pokazane w sposób wiarygodny i ciekawy.
Mamy tu sporo interesujących postaci, od niedzisiejszej Julii, po zasadniczego Konstantego, jego apodyktyczną matkę oraz perfidnego zwyrodnialca – jego brata... Pojawia się też kamerdyner, funkcja mogłoby się wydawać wymarła, szczególnie we współczesnej Polsce. Do tego dochodzą postacie z przeszłości, tej mniej lub bardziej odległej. Cóż, dzieje się tu sporo, więc nuda Wam nie grozi. Całość okraszona jest odrobiną magii, która dodaje jeszcze większej pikanterii tej opowieści.
Pierwsze spotkanie z twórczością Justyny Nowak-Wysockiej uznaję z udane. Było emocjonujące, interesujące i pełne namiętności. Jeżeli jesteście ciekawi, jaka jest moc przeznaczenia, to koniecznie sięgnijcie po „3 życia, 3 próby”. To coś więcej niż tylko romantyczna historia, to życiowa opowieść z odrobiną magii, w której łatwo można się zatracić...
Moja ocena: 8/10
Za możliwość przeczytania tej książki dziękuje Wydawnictwu Manufaktura Słów i Autorce.
Justyna Nowak-Wysocka, 3 życia, 3 próby, Manufaktura Słów, 2020,
ISBN: 978-83-66695-04-7,
Str. 244.
Chyba sięgnę po tą książkę :)
OdpowiedzUsuńGorąco polecam!
UsuńZaintrygowałaś mnie tą recenzją. Chyba sięgnę w najbliższej przyszłości po tę książkę. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńSuper! Gorąco polecam i życzę przyjemnej lektury!
UsuńMam ochotę poznać tę historię.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że niebawem będziesz miała okazję. :)
UsuńGratuluję patronatu. Świetnie, że jest to udany debiut, aż chce się go przeczytać.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Dziękuję! I oczywiście polecam!
Usuń