Anna Kapczyńska „Zjeżona”

Anna Kopczyńska „Zjeżona”
Uwielbiam opowieści z humorem, chociaż niestety nie wszystkie książki, które za takie uchodzą, mnie śmieszą. Niekontrolowane wybuchy śmiechu w trakcie lektury to coś, co uwielbiam i żałuję, że nie zdarza się to zbyt często. „Zjeżona” Anny Kapczyńskiej z założenia miała mnie rozbawić, a jak było w rzeczywistości?

„Miałam trzydzieści pięć lat, wyższe wykształcenie, lekką nadwagę, grube i kręcone włosy, garbaty nos, głupie imię, chłopaka, z którym chodziłam od trzynastu lat, pracę w dziale marketingu, ukochaną babcię, przebojowe przyjaciółki, dulską matkę i ojca organistę kościelnego. Nie miałam pierścionka zaręczynowego, pewności, że kiedyś ten pierścionek zobaczę, wiary w siebie, ambicji zawodowych, kobiecych ciuchów, asertywności i planu na najbliższe lata. Płynęłam z prądem, wierząc, że to dobry prąd i dokądś mnie doprowadzi. I prowadził, ale niekoniecznie tam, gdzie chciałabym się znaleźć”.

Tak podsumowuje swoje dotychczasowe życie, Henia, główna bohaterka powieści. Jej wieloletni chłopak zaprosił ją do restauracji, żeby porozmawiać. Dziewczyna wraz ze swoimi współlokatorkami zastanawia się, jaki jest cel tego spotkania. Czy Waldek chce się jej oświadczyć, czy może zerwać ich znajomość. Nic innego nie przychodzi im do głowy. Do tego Henia nie ma pojęcia, w co się ubrać, na szczęście w szafie Ewy znajduje się  coś dla jej przyjaciółki.

Sytuacja Heni wydaje się beznadziejna, dziewczyna nie ma za grosz charakteru, godzi się na wszystko, co zsyła jej los. Jej chłopak zupełnie nie liczy się z jej zdaniem, nigdzie jej nie zabiera, woli siedzieć na kanapie, oglądać filmy, oczywiście takie, które sam wybierze i zjadać smakołyki, które dziewczyna podsuwa mu pod nos. Mimo to Henia się go trzyma, nie chce zaprzepaścić długoletniego związku, cały czas ma nadzieję, że stworzą szczęśliwą rodzinę. Jednak z czasem okazuje się, że życie dziewczyny zaczyna się toczyć w jeszcze gorszym kierunku...

Muszę przyznać, że lektura mnie rozbawiła. Na długo pozostanie w mojej pamięci scena z wigilii zorganizowanej u babci Wisi. Oj, działo się tam, działo. Dzięki Heni wędrujemy uliczkami Poznania i bynajmniej nie tylko po centrum, co z pewnością jest ciekawym doświadczeniem.

Główna bohaterka jest bardzo irytującą osobą. Jest bardzo ugodowa, nie potrafi się nikomu postawić, nie wyraża własnego zdania, nie potrafi mówić o swoich oczekiwaniach i marzeniach. Mając trzydzieści cztery lata jeszcze mieszkała z rodzicami, bo ci byli zdania, że ich córka może wyprowadzić się z domu tylko z obrączką... Absurdów w życiu Heni nie brakuje, zresztą w większość dziwnych sytuacji dziewczyna wpędza się sama. Muszę przyznać, że jeśli nasza bohaterka jest zupełnie niedomyślna, zazwyczaj nie ma pojęcia, co ześle jej los, to ja kilkakrotnie przewidziałam to, co się wydarzy. Jednak cały czas liczyłam na odmianę losu, że zamiast najgorszych możliwych scenariuszy, w końcu zacznie się do niej uśmiechać szczęście. Czy się doczekałam?

Można uważać, że Henia jest zupełnie oderwana od rzeczywistości, że nie ma takich ludzi wokół nas, ale moim zdaniem nie brakuje osób nieśmiałych, które nie potrafią się wyrwać ze swoich dramatów. Godzą się na poniewieranie, bo boją się przeciwstawić, zawalczyć o własne szczęście. Często żyją w przeświadczeniu, że może być jeszcze gorzej...

„Zjeżona” to lektura, przy której można się odprężyć. Czyta się ją bardzo szybko i trudno się w tym czasie nie uśmiechać. Jednak nie jest to lektura o niczym, mamy tu sporo problemów, doświadczeń, mniejszych i większych dramatów. Henia nie ma ani odrobiny asertywności i jak myślicie, do czego ją to doprowadzi? Koniecznie przeczytajcie o tym w „Zjeżonej”.

Moja ocena: 8/10

Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję Wydawnictwu Videograf.



Anna Kapczyńska, Zjeżona, Videograf, 2018,
ISBN: 978-83-7835-668-4,
Str. 336.

Cytat pochodzi z recenzowanej książki.

Zjeżona [Anna Kapczyńska]  - KLIKAJ I CZYTAJ ONLINE


Komentarze

  1. Bardzo polubiłam Hanię. To świetna bohaterka.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeśli tylko znajdę wolną chwilę, na pewno przeczytam. 😊

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem bardzo ciekawa losów Heni. Muszę koniecznie dopisać ten tytuł do swojej listy. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetna recenzja, bardzo zachęcająca. Będę mieć tę książkę na uwadze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję i życzę, by książka trafiła w Twoje ręce. :)

      Usuń
  5. Bardzo ciekawa jestem tej książki! Myśle, ze dostarczy mi mnóstwo pozytywnych emocji. :) Na długi wieczor będzie idealna! :) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam ją w planach. Przyda się trochę uśmiechu :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Pośmiać się to ja pragnę zawsze!

    OdpowiedzUsuń
  8. Może sięgnę dla tego humoru ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam zjezona w domu i chętnie po nią sięgne w któryś wieczór :) pozdrawiam cieplutko :) www.wspolczesnabiblioteka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty