Tadeusz Biedzki "Dziesięć bram świata"
Jakiś czas temu miałam okazję czytać jedną z książek pana Tadeusza Biedzkiego, a mianowicie "Zabawkę Boga", która była dla mnie bardzo ciekawą lekturą. Autor połączył w niej elementy książki podróżniczej z fikcją literacką. Wyszło z tego coś bardzo oryginalnego. Niedawno trafił w moje ręce kolejny tytuł autora – "Dziesięć bram świata". Jednak tym razem nie mamy do czynienia z powieścią, a książką podróżniczą, ale nieco inną niż wszystkie.
Pan Tadeusz zabiera nas w dziesięć różnych miejsc, zarówno tych pięknych, jak i bardziej prozaicznych, chociażby slamsów, gdzie teoretycznie turysta nie powinien się zapuszczać, bo może się to dla niego źle skończyć. Odwiedzamy z nim Betlejem w Autonomii Palestyńskiej, Sahel na Saharze w Mali, dolinę rzeki Omo w Etiopii, Waranasi w Indiach, wulkan Kawah Ijen w Indonezji, Santos i Manaus w Brazylii, Andy w Peru, drogę z Tibilisi do Stepancminda w Gruzji, Nikozję na Cyprze i Pasinler w Kurdystanie. Są to miejsca czasami bardzo niebezpieczne. Pan Tadeusz w trakcie tych podróży przeżył niejedną przygodę, kilkakrotnie obawiał się o swoje życie, ale na szczęście udało mu się wyjść z tych opresji bez szwanku. Jednak przede wszystkim dzieli się on z nami tym, co zobaczył, co go bardzo zaskoczyło, zbulwersowało, z czym trudno jest mu się pogodzić.
Pierwszy rozdział opowiada o Betlejem, o rozruchach w tym mieście, o stosunkach Palestyńczyków z Izraelczykami, o ich wzajemnej nienawiści, która z roku na rok się pogłębia. Ten temat nie jest mi obcy. Ostatnio mój brat ze szczegółami opowiadał mi o tym, jaka jest sytuacja ludzi, którzy od pokoleń mieszkali w Palestynie, a którzy dzisiaj są tam gnębieni i w zasadzie zaczyna brakować tam dla nich miejsca. Tadeusz Biedzki był tam i widział, jak wyglądają relacje między tymi dwoma narodami i niestety w stu procentach potwierdza to, co usłyszałam od brata. Co ciekawe, jakieś pół roku temu miałam okazję czytać książkę Szewacha Weissa "Ludzie i miejsca", w której to między innymi opowiadał on o budowaniu państwa Izrael. Trzeba przyznać, że w zależności od perspektywy ta historia wygląda zupełnie inaczej i warto poznać wersję obu stron. Niestety nie są to jedyne narody, między którymi nienawiść cały czas rośnie...
Ale nie tylko o tym jest ta książka, jest też o biedzie, o tym jak dla kogoś zupełnie normalne życie, dla nas jest niewyobrażalne, do czego ludzie są skłonni z biedy, o tym jak cywilizacja dociera do nawet najbardziej dzikich zakątków świata...
Autor żadnego z tych tematów nie wyczerpuje. Mam wrażenie, że bardziej chce nas zmusić do myślenia, dalszego szperania w poszukiwaniu prawdy, a nawet zobaczenia tych właśnie miejsc. Nie brakuje tu interesujących informacji i ciekawostek, ale też historii konkretnych osób, opisu tego, jak żyją, jak radzą sobie z trudną rzeczywistością. Są to w zasadzie migawki z różnych miejsc, bo w końcu, gdyby rozwinąć każdy z podjętych w „Dziesięciu bramach świata” problemów, to pan Tadeusz musiałby napisać dziesięć książek a nie jedną.
Ta forma bardzo mi odpowiada. Dzięki temu książkę czyta się bardzo szybko i muszę przyznać, że jest to bardzo ciekawa lektura. Do tego znajdziecie w tej publikacji całe mnóstwo zdjęć, które wzbogacają treść, dają lepsze wyobrażenie o opisywanych ludziach i miejscach. Uważam, że takie książki podróżnicze powinny zawierać fotografię. W sumie niewiele pozycji jest w stanie się bez nich obronić. Do tego "Dziesięć bram świata" zostało wydane na papierze kredowym, a wydawca zadbał o ciekawą oprawę graficzną. Cieszę się więc, że mogę mieć tak piękna pozycję w mojej biblioteczce.
Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona tą pozycją. Zapytacie pewnie – skąd to zaskoczenie? Oceny na Lubimy Czytać nie były zbyt zachęcające, ale po udanej pierwszej przygodzie z autorem, postanowiłam dać kolejnemu tytułowi szansę i okazało się, że była to świetna decyzja. Wiadomo, że o gustach się nie dyskutuje. Jedni lubią to, inni co innego. Mi książka "Dziesięć bram świata" bardzo przypadła do gustu i gorąco Wam ją polecam. Czy spodoba się ona każdemu? Pewnie nie, ale chyba niewiele jest takich pozycji, które wszystkich by zadowoliły, o ile w ogóle takie istnieją. Musicie zaufać swojej intuicji. To ona najlepiej Wam podpowie, czy jest to lektura dla Was.
Moja ocen: 7/10
Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję Karolinie i Wydawnictwu Bernardinum.
Tadeusz Biedzki, Dziesięć bram świata, Wydawnictwo Bernardinum, 2014,
ISBN: 978-83-7823-446-3,
Ja również czytałam książkę "Zabawkę Boga" i czekam teraz na tę, o której piszesz. Jestem jej bardzo ciekawa :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że i Tobie przypadnie ona do gustu. :)
UsuńZaciekawiłaś mnie tą książką. Przeczytałam fragment i wiem, że poszukam, kupię i przeczytam całość. Lubię taką literaturę. Daje do myślenia, budzi z mentalnego rozleniwienia i na pewno nie pozwala spać spokojnie w poczuciu, że świat, ludzie w nim i ich życie to jedna wielka bajka. Odnoszę wrażenie po tym przeczytanym fragmencie i po Twojej recenzji, że to cenna lektura - dziękuję za zwrócenie na nią uwagi :)
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem też jest to cenna lektura. Żyjąc w mniejszym lub większym dobrobycie, zupełnie zapominamy, jak wygląda życie w różnych zakątkach świat. Często narzekamy, że tak nam źle, chociaż w porównaniu do bardzo wielu ludzi możemy się czuć ogromnymi szczęściarzami. Basiu książkę gorąco polecam. :)
UsuńByłam w Palestynie prawie 7 lat temu. Już wtedy bieda, strach, nienawiść wisiały w powietrzu i duszno wypełniały każdy zaułek.
OdpowiedzUsuńSmutne jest to, że każdy z tych narodów walczy o swoje racje i o swoje miejsce na ziemi. Szkoda, iż żaden z nich nie zauważył, że mogliby to miejsce wspólnie tworzyć, ponad podziałami.
Zgadzam się z Tobą, ale niestety dużo łatwiej to powiedzieć niż zrobić... To musiała być bardzo ciekawa podróż.
UsuńMoja intuicja podpowiada mi, że książka może okazać się strzałem w dziesiątke, więc chyba ją przeczytam. Dodatkowo bardzo interesująca jak dla mnie fabuła :)
OdpowiedzUsuńIntuicja jest pod tym względem najlepszym doradcą. :)
UsuńKsiążka musi być strasznie wstrząsająca. I chociaż bardzo mnie zainteresowałaś to poczekam aż minie okres świąteczny żeby po książkę sięgnąć.
OdpowiedzUsuńMną chyba nie tyle wstrząsnęła, co dała do myślenia, ale trudno powiedzieć, jak będzie w Twoim przypadku.
UsuńJa też miałam okazje poznać tego autora przy okazji lektury "Zabawka Boga", ale nie planuję póki co sięgać po kolejne tytuły pisarza.
OdpowiedzUsuńRozumiem. :)
UsuńZ przyjemnością poznam obydwie książki :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że przypadną Ci do gustu. :)
UsuńMam w planach "Dziesięć bram świata", może znajdę tę książkę pod choinką! :) Cieszę się, że jest przez Ciebie tak pozytywnie odebrana :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że faktycznie znalazłaś ją pod choinką. :)
UsuńMam "Zabawkę Boga" i jeśli ta książka mi się spodoba, to chętnie sięgnę po kolejną tego autora.
OdpowiedzUsuńCzekam więc na recenzję "Zabawki Boga". :)
UsuńNa razie podziękuję, bowiem mam obecnie inne zobowiązania czytelnicze, ale będę mieć na uwadze tę książkę oraz jej poprzedniczkę.
OdpowiedzUsuńRozumiem. U mnie też sporo zaległości... :)
UsuńMoże się kiedyś skuszę :)
OdpowiedzUsuńPolecam!
UsuńMam książkę na półce, czytałam też "Zabawkę Boga", więc czuję się zachęcona. Inna sprawa, że trudno wyczerpać temat, skoro tak niewiele wiemy o tamtych stronach.
OdpowiedzUsuńZgadza się, że wiedza o takich miejscach, przynajmniej w moim wypadku, jest bardzo mała.
UsuńWywnioskowałam z Twojej recenzji, że książka wprost dla mnie, na pewno ją przeczytam!
OdpowiedzUsuńMyślę, że powinna Ci się spodobać. Polecam!
UsuńJakoś mnie nie korci :)
OdpowiedzUsuńRozumiem. :)
UsuńŻyczenia świąteczne zawsze najlepiej składać osobiście, jednak ponieważ nie mam takiej możliwości, postanowiłam zrezygnować z oklepanych formułek i dla wszystkich moli książkowych przygotować w tym roku coś specjalnego :). Zapraszam na mojego bloga, na którym znajdziesz filmik, który możesz potraktować jako kartkę świąteczną w wersji deluxe ;). Mam nadzieję, że Ci się spodoba i WESOŁYCH ŚWIĄT! :)
Pozdrawiam,
Esa
Bardzo dziękuję za zaproszenie. :) Chętnie obejrzę. Gorąco pozdrawiam!
UsuńRozejrzę się najpierw za ,,Zabawką Boga", a potem ewentualnie za tą książką Biedzkiego.
OdpowiedzUsuńObie polecam. :)
Usuń