Sabaa Tahir „Ember in the Ashes. Pochodnia w mroku”

Sabaa Tahir „Ember in the Ashes. Pochodnia w mroku”Dwa lata temu przeczytałam pierwszą części serii „Ember in the Ashes”. „Imperium ognia” bardzo mnie zaskoczyło i jednocześnie zachwyciło. Sabaa Tahir postawiła sobie wysoko poprzeczkę, dlatego czekałam na kolejny z tom z nadzieją i obawą. Wiecie jak to zwykle jest – trudno utrzymać wysoki poziom, a jeszcze trudniej sprawić, by każdy kolejny tom był lepszy od poprzedniego. Czy autorce to się udało i jak rozwinęła się fabuła?

To Elias Veturius, potomek jednego z najznamienitszych rodów Imperium. Kiedyś był Maską, żołnierzem elitarnych oddziałów Imperium Wojańskiego. Teraz jest moim sprzymierzeńcem, jedyną osobą, która może pomóc w wydostaniu mego brata Darina z cieszącego się złą sławą wojańskiego więzienia”.

Elias i Laia godzinę temu uciekli z Czarnego Klifu, szuka ich mnóstwo żołnierzy, oni kryją się w katakumbach, mieli nadzieję, że podziemnymi tunelami uda im się opuścić miasto, jednak i tam trafiają co chwilę na nowe pościgi. Z trudem radzą sobie z kolejnymi przeciwnościami, jednak gdy jeden z tuneli się zawala, zaczynają się obawiać, że ta droga ucieczki mogła zostać odcięta i wychodzą na powierzchnię, gdzie panuje ogromny chaos. Bojownicy ruchu oporu walczą z siłami wojańskimi. Dostrzegają komendantkę, matkę Eliasa, która pozbawiona jest jakichkolwiek rodzicielskich uczuć. Keris Veturia poluje na syna i niestety dostrzega go w tłumie...

Helena kiedyś była bardzo blisko Eliasa, teraz jako Kruk Krwi musi go dopaść. Na szali leży jej rodzina, życie i zdrowie jej bliskich. Czy lojalność względem Imperium wygra z lojalnością względem dawnego przyjaciela?

Każda udana misja to seria katastrof, którym udało się w porę zaradzić”.

Dwa lata to sporo czasu, pewnie dlatego większość fragmentów fabuły „Imperium ognia” wyleciała mi z głowy i na początku musiałam się skupić na odnalezieniu w opisywanych tu wydarzeniach. Pierwsza połowa jest ciekawa, ale zdarzają się też fragmenty trochę nudnawe. Niestety znalazłam też kilka detali, które nie do końca mi pasowały. Nie sądzę, by zbieg, osoba, której życie wisi na włosku,  miała przy sobie zioła opóźniające miesiączkę, a co za tym idzie, zapobiegające zajściu w ciążę. Chociaż z drugiej strony, patrząc na zawartość damskich torebek, to przyznaję, że po płci pięknej można się spodziewać dosłownie wszystkiego. Irytowały mnie też czułe przywitania w chwilach, gdy każda minuta się liczy, gdy trzeba jak najszybciej uciekać, bo wróg depcze po piętach. Resztę uwag zachowam dla siebie, żeby nie zdradzić za dużo z fabuły.

W drugiej połowie akcja nabiera wiatru w żagle, staje się znacznie ciekawiej, dzieje się tyle, że aż trudno jest za wszystkim nadążyć. W świat realny wkradają się jakieś dziwne stworzenia, niektóre wydarzenia trudno racjonalnie wytłumaczyć. Są tu też tacy, którzy odkrywają w sobie szczególne moce i uczą się z nich korzystać.

Imperium Wojańskie nie jest zbyt przyjaznym państwem, szczególnie dla Scholarów, których władza chce zniszczyć, by odegrać się za to, co było kiedyś. Ta książka jest pełna okrucieństwa, opisująca rzeczywistość, w której życie jednostki nic nie znaczy, szczególnie w porównaniu w dobrem Imperium. Intryga goni intrygę, każdy próbuje kogoś przechytrzyć, ale wygrywają tylko najbardziej przebiegli. Szlachetność i dobro nie są w cenie. Nasi bohaterowie mają wiele dylematów moralnych, jednak konsekwencje ich wyborów zazwyczaj są bardzo dotkliwe.

Pochodnia w mroku” to naprawdę dobra, wciągająca i fascynująca lektura, chociaż niestety trochę gorsza od pierwszej części. Nie zmienia to faktu, że warto po nią sięgnąć i dać się wciągnąć w fabułę, zajrzeć do świata, w którym króluje zło. Domyślam się, że na tej części się seria nie skończy, jestem niezmiernie ciekawa, co autorka jeszcze przygotowała dla naszych bohaterów, czy w kolejnym tomie będzie dla nich równie okrutna... Przekonamy się za jakiś czas, a tymczasem zachęcam Was do lektury „Pochodni w mroku”.

Niebawem będziecie mili szansę powalczyć o tę książkę w konkursie. Wypatrujcie wpisu ze szczegółami zabawy.

Moja ocena: 7/10

Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję Wydawnictwu Akurat.



Sabaa Tahir, Ember in the Ashes. Pochodnia w mroku, Akurat, 2017,
ISBN: 978-83-287-0642-2,
Str. 512.


Cytaty pochodzą z recenzowanej książki. 

Recenzja bierze udział w wyzwaniu: "Czytamy nowości".

Ember in the Ashes. Pochodnia w mroku [Sabaa Tahir]  - KLIKAJ I CZYTAJ ONLINE

Komentarze

  1. Tematyka raczej nie dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem. Gdybyś zmieniła zdanie, to zapraszam na konkurs. :)

      Usuń
  2. Szkoda, że nie lubię serii bo może nawet bym sięgnęła. Zbyt rozczarowujące są jednak dla mnie kolejne tomy, tak że wolę jednak gdy historia zaczyna sie i kończy w jednym tomie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdybyś kiedyś zmieniła zdanie, to polecam. Ja lubię serię - dzięki nim mogę dłużej przebywać w towarzystwie ulubionych bohaterów.

      Usuń
  3. Czytałam pierwszy tom i nie przypadł mi do gustu. Za dużo tematyki YA w nim jak dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Przyciągająca wzrok okładka. Pierwszej części jeszcze nie czytałam, a ciekawa jej jestem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, okładka jest dobra i świetnie koresponduje z okładką poprzedniej części.

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty