Marta Kisiel „Małe Licho i lato z diabłem”
Już wielokrotnie zachwycałam się serią „Dożywocie” dla dorosłych i „Małe Licho” dla dzieci. Obie są ze sobą związane, chociaż można je czytać oddzielnie. Uwielbiam je, z przyjemnością sięgam po każdy kolejny tom, nic więc dziwnego, że „Małe Licho i lato z diabłem” również wylądowało na mojej półce.
Bożydar Antoni Jakiełek zaczyna wakacje! Wraz z Lichem wyruszają do cioci Ody, by dobrze się bawić i przeżyć prawdziwą przygodę. Jest to szczególnie ważne dla anioła, którego jakoś takie atrakcje zawsze omijają. Na miejscu już czeka na nich czort, w którego towarzystwie raczej nikomu nuda nie grozi. Jest super! Niestety niebawem ta zgrana kompania będzie musiała się jeszcze bardziej powiększyć, ale czy nadal będzie taka zgrana? Dołączy do niej Witek, kolega Bożka ze szkoły. Bynajmniej chłopcy nie są do siebie pozytywnie nastawieni. Dla obu perspektywa spędzania wspólnie wakacji jest nieznośna, jednak ich opiekunki są nieprzejednane. Cóż z tego wyniknie?
Oczywiście mnóstwo śmiesznych sytuacji, ale nie zabraknie też prawdziwej grozy. Dzieje się tu sporo, a do tego tempo powieści jest ekspresowe. Jest mnóstwo emocji i życiowej mądrości. Czytamy o budowaniu przyjaźni w niezbyt sprzyjających warunkach, ale nie tylko. Bohaterowie są fascynujący i bardzo różnorodni. Obok ludzi mamy galerię przedziwnych stworzeń nie z tego świata. A do tego mnóstwo gierek słownych, obok których trudno przejść obojętnie. Uśmiech jest gwarantowany!
Historia jest ciekawa i pouczająca, oczywiście głównie dla dzieci, ale nie tylko. To ciepła historia z mnóstwem smaczków i mrugnięć oczkiem do czytelnika. Książka jest genialną lekturą dla najmłodszych, ale też rodzice będą się tu bawić przednio, czerpać ze niuansów, które być może umkną dzieciakom. Obok tekstu mamy ilustracje Pauliny Wyrt, które dodają uroku książce, a do tego fajnie ją dopełniają.
Cóż, bez wątpienia gorąco polecam Wam najnowszą część „Małego Licha”, jak również wszystkie poprzednie tomy. Emocje i dobra zabawa są gwarantowane! Ostrzegam jednak, że jeśli raz wejdziecie do tego świata, będziecie chcieli więcej i więcej. W końcu czy zasmarkany anioł może się znudzić? A może sepleniący czort udający kozę da o sobie zapomnieć? Nie sądzę! Zróbcie więc duży zapas kakałka i siadajcie do lektury. Tak, kakałko jest bardzo ważne! Gwarantuję cudowną przygodę w doborowym towarzystwie!
Moja ocen: 9/10
Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję Grupie Wydawniczej Foksal.
Marta Kisiel, Małe Licho i lato z diabłem, Grupa Wydawnicza Foksal, 2020,
ISBN: 978-83-2807-570-2.
Str. 254.
Przypomina mi się moje dzieciństwo. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że to dobre wspomnienia. ��
UsuńOd dawna planuję przeczytać książki tej autorki. Kiedyś na pewno to zrobię, bo ta seria jak i książka zapowiada się świetnie.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Książki są świetne, ciekawe i zabawne! Gorąco polecam!
UsuńBardzo jestem ciekawa twórczości Marty Kisiel w dziecięcym wydaniu, jednak ta wciąż jeszcze przede mną. :)
OdpowiedzUsuńTylko się cieszyć, że tyle dobrego czeka jeszcze na Ciebie. :)
UsuńChętnie poczytamy ;)
OdpowiedzUsuńSuper!
UsuńJak będę miała możliwość, to zakupię do biblioteki.
OdpowiedzUsuńSuper decyzja! Świetna seria, dla małych i dużych. 🙂
UsuńNie znam twórczości tej autorki, ale to dlatego, że nie są to do końca moje klimaty czytelnicze. 😊
OdpowiedzUsuńTo seria dla dzieci, ale sama bawiłam się świetnie podczas lektury. Może seria "Dożywocie" bardziej do Ciebie przemawia?
UsuńMarty czytałam tylko TOŃ i bardzo mi się podobała
OdpowiedzUsuńMam w planach. :)
UsuńTwórczości autorki zbytnio nie znam, jednakże chętnie się z nią zapoznam :D Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńWarto! Dobra zabawa gwarantowana!
Usuń