K. Bromberg „Fueled. Napędzani pożądaniem”
Trylogia „Driven” cieszy się sporą popularnością i co ciekawe, doczekała się już kontynuacji. Ja do najnowszego tomu jeszcze nie dotarłam, za mną dopiero dwie części. „Driven. Namiętność silniejsza niż ból” okazało
się bardzo emocjonujące i elektryzujące. Czy kontynuacja trzyma poziom? Często zdarza się, że kolejne tomy pozostawiają nas z dużym niedosytem, cieszymy się na ponowne spotkanie z ulubionymi bohaterami, a spotyka nas rozczarowanie... Jak jest tym razem?
Coltona dopada przeszłość. Powróciły koszmary. Sny przypominają mu o bardzo traumatycznych przeżyciach, które chciałby wymazać z pamięci, które sprawiają, że czuje się gorszy i niegodny miłości.
Próbuje znaleźć ukojenie w ramionach Rylee, zatracić się w niej, w gorącej namiętności i zapomnieć o tym, co było kiedyś. Niestety wystarczy jeden gest i dwa słowa, by wyprowadzić go z równowagi. Gdy Rylee mówi „Kocham Cię”, Colton wpada w furię, odpycha dziewczynę od siebie, obraża ją i praktycznie wyrzuca z mieszkania i życia. Rylee ma doświadczenie z trudnymi przypadkami, często zmaga się z demonami, które dręczą jej małych podopiecznych, ale czy jest w stanie poradzić sobie z aktualną sytuacją, wyciągnąć Coltona z bagna, w którym tkwi? Colton nie jest już małym chłopcem, dawno temu zamknął się w sobie i nie zamierza się przed nikim otwierać. Czy Rylee jest w stanie zburzyć mur, którym się otoczył?
Muszę przyznać, że lektura tej książki była ciekawa, dostarczyła mi mnóstwo rozrywki i jeszcze więcej emocji. Poczynania naszych bohaterów wielokrotnie wyprowadziły mnie z równowagi. Rylee i Colton zachowują się dokładnie jak żuraw i czapla ze znanego wiersza Jana Brzechwy. Kilkakrotnie miałam ogromną ochotę nimi wstrząsnąć, powiedzieć, żeby się opamiętali i przestali z uporem maniaka niszczyć to, co ich łączy. Rylee doskonale radzi sobie ze skrzywdzonymi przez los dziećmi i z jednej strony chciałaby pomóc Coltonowi i uleczyć jego duszę, a z drugiej sama jeszcze nie poradziła sobie z niedawnym dramatem, z tym, że straciła narzeczonego i nienarodzone dziecko. Colton sprawił, że znowu się zakochała, w końcu wróciła do życia, jednak trudno liczyć na stabilizację przy tym mężczyźnie, trudno planować wspólną przyszłość, nie wiadomo nawet, czy ich relację można nazwać związkiem. Rylee boi się, że Colton ją zniszczy i porzuci.
W książce dzieje się sporo, nie brakuje zwrotów akcji, nie ma czasu na nudę i wytchnienie. Bywa gorąco, ostro i bardzo namiętnie. Chociaż wątek miłosny jest tu bardzo istotny, to jednak nie możemy zapomnieć o innych tematach, które podejmuje autorka. Przede wszystkim pisze o krzywdzeniu dzieci, o rodzicach, którzy wykorzystują dzieci do swoich celów, nie myślą o ich dobru, tylko o sobie, niszczą ich szczęście i marzenia, zadają ból fizyczny i psychiczny. Trudno o normalne dorosłe życie, gdy takie wspomnienia z dzieciństwa są ciągle żywe, ciężko budować jakiekolwiek relacje, zaufać, pokochać i pozwolić kochać siebie. Takie osoby często żyją w przeświadczeniu, że są gorsze, nie zasługują na szczęście i miłość. Skoro właśni rodzice ich nie kochali, to musi być z nimi coś nie tak. Nie chodzi tu wyłącznie o Coltona i jego traumatyczne doświadczenia, ale też o podopiecznych Rylee.
„Fueled. Napędzani pożądaniem” w pełni spełniło moje oczekiwania, okazało się równie dobre jak pierwsza część, dostarczyło emocji i rozrywki, a także dało do myślenia. Było gorąco, czasami romantycznie, niekiedy dramatycznie. Jestem niezmiernie ciekawa dalszego ciągu, tego jak rozwinie się sytuacja. Bez wątpienia warto poznać tę serię!
Moja ocena: 8/10
Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję Wydawnictwu Helion.
K.Bromberg, Fueled. Napędzani pożądaniem, Wydawnictwo Helion, 2015,
ISBN: 978-83-246-9690-1,
Str. 472.
Wszystkie trzy części mocno mnie wciągnęły :)
OdpowiedzUsuńWcale mnie to nie dziwi. :)
UsuńJa tę serię zaczęłam od tych późniejszych tomów, ale mam ochotę na poznanie historii Rylee oraz Coltona.
OdpowiedzUsuńJa też zaczęłam od późniejszych, ale nie mogłam sobie odpuścić tych początkowych. :)
UsuńMam w planach tę serię, tylko jak na razie z wolnym czasem u mnie krucho.
OdpowiedzUsuńSkąd ja to znam? Myślisz, że kiedyś będziemy miały dużo czasu? Ja już zaczynam w to wątpić. :)
UsuńDo tego tytułu najbardziej zachęca mnie burzliwe dzieciństwo, które odbija się na dorosłym już życiu. Mniej natomiast już sam wątek romantyczny.
OdpowiedzUsuńCiężko uciec przed miłością, również w literaturze. :)
Usuńczytałam o tej książce, ale to nie jest dla mnie. W sensie, nie mam nic do takich ksiązek, czasem dobrze owe poczytać.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
polecam-goodbook.blogspot.com
Rozumiem, nic na siłę. :)
UsuńNie rozpoczęłam jeszcze trylogii "Driven" ale zapowiada się ciekawie :)
OdpowiedzUsuńTak, jest ciekawie i bardzo emocjonująco!
UsuńSpotkanie z trylogią jeszcze przede mną, zapowiada się ciekawie. :)
OdpowiedzUsuńBookendorfina
Tak właśnie jest. :)
UsuńNie jestem przekonana, czy ta trylogia by mnie wciągnęła ;)
OdpowiedzUsuńDopóki nie spróbujesz, to się nie przekonasz. :)
UsuńDziękuję za fragment ;)
OdpowiedzUsuńPolecam całość. :)
UsuńJakiś czas temu czytałam pierwszy tom i jakoś kompletnie zapomniałam o tej serii. Tak się zastanawiam, że może warto do niej wrócić :)
OdpowiedzUsuńesinspace.blogspot.com
Nie ma co się zastanawiać, trzeba czytać. :)
Usuń