Jonathan Holt "Carnivia. Rozgrzeszenie"
Jakiś czas temu zakochałam się w pierwszym tomie "Carnivii" – "Bluźnierstwie", potem z ogromną przyjemnością przeczytałam "Herezję", by w końcu sięgnąć po ostatnią część tej serii – "Rozgrzeszenie". Byłam bardzo ciekawa, jak potoczą się dalsze losy bohaterów "Carnivii", z przyjemnością wróciłam do Wenecji, zarówno tej prawdziwej, jak i tej wirtualnej. Czy finał tej historii mnie nie zawiódł?
Kapitan Kat Tapo ma poprowadzić swoje pierwsze własne śledztwo dotyczące morderstwa. Na plaży weneckiej wyspy Lido znalezione zostają zwłoki mężczyzny.
"Ciało leżało na plecach, w połowie jeszcze w wodzie, na granicy zasięgu fal. Był to mężczyzna w średnim wieku, ubrany w zakrwawione bawełniane spodnie z nogawkami podwiniętymi powyżej kolan, jakby brodził w morzu. Powyżej pasa był nagi, tylko ramię miał owinięte jakimś powrozem. Ktoś poderżnął mu gardło, od jednego obojczyka do drugiego – głowa przechyliła się i spoczywała na uchu, więc rana otwierała się obscenicznie: Kat widziała przeciętą rurę przełyku, żebrowaną jak wąż odkurzacza i częściowo wypełnioną niesionym przez fale piaskiem. Ale choć widok był szokujący, jednak jej uwagę zwróciło coś, co zakrywało twarz trupa: pod mokrą grzywą siwych włosów miał dziwaczną maskę ze skóry i materiału, podobną do przedwojennych gogli motocyklowych, tyle że z metalowymi miseczkami w miejscu, gdzie powinny być szkła".
Lekarz sądowy, który jest na miejscu, sugeruje, że mężczyzna musiał być masonem i za zdradę został tak właśnie potraktowany...
Daniel Barbo zdecydował się na publiczne wystąpienie w Carnivii. Staje na balkonie Pałacu Dożów, by ogłosić, że zamierza się odsunąć i przekazać władzę nad Carnivią osobie, którą wybiorą jej użytkownicy. Od teraz to oni mają decydować o tym, jak ma wyglądać to miejsce, opracować własny system zarządzania i wcielić go w życie.
Holly Boland w kufrze ojca wśród wielu staroci znajduje memorandum, w którym major Edward R. Boland podzielił się swoimi zastrzeżeniami dotyczącymi pozostałości tajnej sieci NATO o kryptonimie Gladio... Po zapoznaniu się z dokumentem kobieta zastanawia się, czy ktoś nie przyczynił się do wylewu, który skutecznie uciszył ojca.
Z przyjemnością powróciłam do Wenecji i Carnivii, do losów Kat, Holly i Daniela. Żadne z nich nie może narzekać na nudę. Kat coraz bardziej angażuje się w romans z prokuratorem Flavio Li Fonti, nawet w miejscu pracy. Daniel chce w końcu zająć się czymś innym niż Carnivia, która pochłonęła kilka ostatnich lat jego życia. A Holly wraca do Wenecji, by zbadać sprawę Gladio i wypadku ojca.
Książkę czyta się dobrze, lekko i z dużą przyjemnością. Fabuła wciąga, bohaterowie budzą dużą sympatię, trudno nie bać się o nich, nie kibicować im i nie cieszyć się ich szczęściem. Po raz kolejny autor porusza ciekawe tematy, łączy historyczne wydarzenia z tymi fikcyjnymi, daje też czytelnikowi do myślenia. Po tej lekturze kłębi się w głowie wiele myśli, chociażby dokąd prowadzi postępująca informatyzacja i inwigilacja oraz co na sumieniu mają władze Stanów Zjednoczonych. Naszym bohaterom nie można odmówić odwagi, ale też lekkomyślności. Igrają z przeciwnikiem, narażają siebie i osoby ze swojego otoczenia. W trakcie tej lektury nie można się nudzić, nie ma też szans na chwilę wytchnienia – dzieje się tu dużo i to w bardzo szybkim tempie.
Jestem zachwycona całą serią, a "Carnivia. Rozgrzeszenie " to wisienka na torcie tej historii. Szkoda tylko, że to już koniec, że musimy się rozstać z bohaterami tego cyklu. Cieszę się ogromnie, że mogłam ich poznać, zwiedzać obie Wenecje – prawdziwą i wirtualną - i śledzić te sensacyjne wydarzenia. To trudne rozstanie, ale z pewnością długo będę wspominać tę serię z dużą sympatią. To naprawdę kawał dobrej literatury sensacyjnej. Mam nadzieję, że Jonathan Holt na tym nie poprzestanie i niebawem uraczy nas kolejną powieścią. Tymczasem zachęcam do lektury "Carnivii" – koniecznie w odpowiedniej kolejności.
Moja ocena: 8/10
Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję Wydawnictwu Akurat.
Jonathan Holt, Carnivia. Rozgrzeszenie, Wydawnictwo Akurta, 2016,
ISBN: 978-83-287-0116-8,
Str. 400.
Cytat pochodzi z recenzowanej książki.
Recenzja bierze udział w wyzwaniach: "Czytamy nowości", "Kryminalnym wyzwaniu" oraz "Historia z trupem".
Myślę, że ta pozycja byłaby dla mnie zbyt ciężka. Odpuszczę ją sobie :)
OdpowiedzUsuńNie mogę tego wykluczyć, ale zapewniam, że to świetna seria. :)
UsuńPołączenie wydarzeń historycznych z fikcyjnymi to coś, co lubię. Seria mogłaby mi się spodobać :)
OdpowiedzUsuńGorąco polecam! Uwielbiam tę serię. :)
UsuńCała ta seria dopiero przede mną.
OdpowiedzUsuńŻyczę przyjemnego czytania!
UsuńCzytałam dwa pierwsze tomy. Czekam na trzeci z utęsknieniem!
OdpowiedzUsuńMyślę, że przypadnie Ci do gustu!
UsuńNie znam tej serii i jak na razie nie jestem nią zainteresowana, ale cieszę się, że Tobie przypadła do gustu.
OdpowiedzUsuńFaktycznie przypadła mi do gustu.
UsuńZ powodu zastoju czytelniczego ten tom czytam bardzo długo, bo ponad tydzień, ale poprzednie dwa tomy bardzo mi się spodobały :)
OdpowiedzUsuńTeż miałam zastój czytelniczy, ale mam wrażenie, że minął... Czytam teraz dwie książki jednocześnie i to w całkiem niezłym tempie.
UsuńZachęciłaś mnie, ale kiedy to wszystko przeczytać?
OdpowiedzUsuńJuż czekam w bibliotece w kolejce do kilku pozycji ;)
Nie wiem, ale jeśli coś wymyślisz, to daj znać. Też szukam rozwiązania tego problemu. :)
UsuńNie miałam okazji jeszcze spotkać się z tą trylogią, jednak po takich rekomendacjach z pewnością po nią sięgnę, nie mam się co zastanawiać, tym bardziej, że lubię takie klimaty. :)
OdpowiedzUsuńTak, nie zastanawiaj się, tylko łap za książki. :) Polecam!
UsuńCzy mogę prosić o polecenie podobnej w tematyce serii bądź pojedynczej pozycji? Klimat i temat bardzo przypadł mi do gustu a nie wiem czy znajdę coś podobnego. Z góry dziękuję
OdpowiedzUsuńChociaż od lektury minęło sporo czasu, to wspominam ją bardzo dobrze. Polecam serię Sedinum i cykl z Zofią Lorentz. Lubisz książki Dana Browna?
Usuń