Harlan Coben "Kilka sekund od śmierci"
Harlana Cobena znają chyba wszyscy, nawet jeśli nie czytali jego książek. Ja mam właśnie za sobą lekturę drugiej części cyklu o Mickeyu Bolitarze – "Kilka sekund od śmierci". Pierwsza nosi tytuł "Schronienie" i tym razem szczególnie zachęcam Was do zachowania odpowiedniej kolejności, bo obie części są bardzo ze sobą powiązane i zapowiada się, że w przypadku kolejnych będzie podobnie.
"Są w życiu chwile, które wszystko zmieniają".
Tak zaczyna się właśnie ta książka. Mickey w domu Nietoperzycy widzi pewną czarno-białą fotografię. Nietoperzyca twierdzi, że znajduje się na niej Rzeźnik z Łodzi – bezwzględny hitlerowiec. Chłopak rozpoznaje w nim sanitariusza, który pierwszy zjawił się na miejscu wypadku jego ojca i jego. To on powiedział mu, że jego tata nie żyje. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że Rzeźnik z Łodzi nic się nie zmienił się od czasu drugiej wojny światowej. Czy jest to możliwe? Kto faktycznie znajduje się na tym zdjęciu? Mickey postanawia zbadać tę sprawę. Ema i Łyżka, przyjaciele chłopaka, będą starali się mu w tym pomóc.
Przed drzwiami domu, w którym Mickey mieszka ze swoim wujkiem Myronem, zjawiają się policjanci. Chłopak ma złożyć wyjaśnienia w sprawie pewnej strzelaniny, w której została ranna jego koleżanka, a jej mama zabita. Mickey na chwile przed tym wydarzeniem rozmawiał z dziewczyną przez telefon...
Myśli chłopaka zaprzątają też niedługo rozpoczynające się eliminacje do szkolnej drużyny koszykówki. Mickey zamierza w końcu pokazać na co go stać.
Lubię książki Cobena, jego styl, wyobraźnię. Również tę pozycję odbieram bardzo pozytywnie, lektura była dla mnie prawdziwą przyjemnością. Oczywiście udało mi się wciągnąć w akcję i czas zleciał mi na tej lekturze bardzo szybko.
Jest to powieść o młodzieży, ale myślę, że sięgnąć po nią może czytelnik w każdym wieku. Bohaterowie tej książki są bardzo oryginalni. Trójkę przyjaciół łączy głównie ich samotność. Ema i Łyżka nie są lubiani w szkole, a Mickey jest nowy i też nie potrafi się odnaleźć w nowej społeczności.
Dzieje się dużo, Coben jak zawsze troszkę miesza nam w głowach. Chociaż przygody Mickeya bardzo mi się podobają, to jednak dużo bardziej lubię serię z jego wujkiem w roli głównej. Duet Myron i Win jest moim zdaniem niezrównany. Mam jeszcze pewien zarzut do twórczości Cobena. Chociaż darzę go dużą sympatią, chętnie sięgam po jego książki, to w moim odczuciu często są one do siebie bardzo podobne, schematyczne, nie zapadają zbyt głęboko w pamięć. Owszem czyta się je świetnie, ale bardzo szybko się o nich zapomina. Patrząc na tytuł mam ogromny problem ze stwierdzeniem czy już daną pozycję czytałam, czy jest ona może jeszcze przede mną...
Książkę pożyczyła mi moja kuzynka i muszę przyznać, że udało się jej zakupić ten tytuł w ładnym wydaniu i w twardej oprawie. Niech Was jednak nie zmyli ilość stron, bo duże litery i spora interlinia sprawiają, że spokojnie można by tę pozycję odchudzić o połowę. W efekcie całkiem spore tomisko okazuje się być lekturą na jeden dzień.
Mimo drobnych zastrzeżeń oczywiście polecam Wam "Kilka sekund od śmierci", szczególnie młodzież powinna być zachwycona po tej lekturze.
Moja ocena: 7/10
Harlan Coben, Kilka sekund od śmierci, Wydawnictwo Albatros A. Kuryłowicz, 2013,
ISBN: 978-83-7885-725-9,
Str. 400.Książka bierze udział w wyzwaniach: "Kryminalnym wyzwaniu", "Historia z trupem" oraz "Czytam literaturę amerykańską".
Uwielbiam Harlana Cobena, to zdecydowanie jeden z moich ulubionych autorów :))
OdpowiedzUsuńWcale mnie to nie dziwi. Sama też go bardzo lubię, nawet jeśli trochę się czepiam:)
UsuńJa też bardzo lubie ale czasem się czepiam:-)
UsuńCzasami trochę trzeba:)
UsuńUwielbiam Cobena ! <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :>
Nie da się ukryć, że jego książki mają w sobie "coś":)
UsuńTo prawda. Trzymają w napięciu i zaskakują zakończeniem. Niedawno przeczytałam ,,bez pożegnania" i nie zawiodłam się. Dużo osób mówi, że w jego dziełach zauważa się brak pomysłów, rutynę. Ale jak na razie ja tego nie zauważyłam i mam nadzieję, że nie zauważę : D
UsuńTego Ci Magdo życzę:)
UsuńZa Cobena rzadko się zabieram, ale czasem mnie nachodzi... :)
OdpowiedzUsuńJa też od jakiegoś czasu dawkuję sobie go z umiarem, bo jak już wcześniej napisałam, po krótkim czasie fabuła różnych jego książek zlewa mi się w całość. Jednak jest to dla mnie świetna rozrywka, więc nie zamierzam rezygnować z jego książek.
UsuńBardzo sobie cenię kryminały Cobena :) Tak jak dziewczyny wyżej, uwielbiam go :) Niestety tej książki jeszcze nie czytałam, więc mam co nadrabiać :)
OdpowiedzUsuńP.S. Recenzja dodana do wyzwania ,dziękuję!
Mam nadzieję, że uda Ci się ją niedługo upolować, bo jest faktycznie ciekawa:)
UsuńWstyd się przyznać, ale nie czytałam jeszcze żadnej książki Cobena, ale zamierzam to szybko nadrobić, bo widzę, że warto.
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa czy go polubisz:)
UsuńCenię sobie prozę Cobena. Każda fabuła jego książki mnie ciekawi. Jeszcze nie zawiodłam się na nim.
OdpowiedzUsuńMa facet talent. Ta książka też jest ciekawa, ale jednak wolę jego wcześniejsze powieści...
UsuńDawno nie czytałam nic z Cobena.. Czas się do niego ponownie uśmiechnąć :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie:)
UsuńPóki co, czytałam tylko jedną jego książkę... Taki ze mnie ignorant :( ale może jeszcze na jakąś się skuszę :)
OdpowiedzUsuńOj tam, zaraz ignorant:) Nie każdy musi za nim szaleć. Jednak namawiam do jego książek, szczególnie tych wcześniejszych.
UsuńJeszcze nie czytałam, ale przeczytam :)
OdpowiedzUsuńCieszę się.
UsuńNie lubię cyklu z Myronem, właściwie to sama już nie pamiętam dlaczego, ale czytałam chyba dwie książki z nim w roli głównej i obie mi nie podeszły :P Za to inne powieści Cobena mogą być, chociaż masz rację, że długo się o nich nie pamięta.
OdpowiedzUsuńJa za to uwielbiam cykl z Myronem, chociaż trzeba przyznać, że jego przyjaciel Win jest bardzo oryginalny:)
UsuńDawno nie czytałam Cobena- czas do niego wrócić :)
OdpowiedzUsuńTeż lubię do niego wracać:)
UsuńZaliczam się do młodzieży, więc chetnie bym przeczytała :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa Twoich wrażeń, ale pamiętaj, żeby zacząć od pierwszej części:)
UsuńLubię Cobena, choć nie wszystkie jego książki były udane. Tej jeszcze nie znam, ale na pewno będę chciała przeczytać. :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą, sama osobiście wolę te wcześniejsze tytuły. Moim zdaniem najnowsza seria nie powala, ale czyta się ją i tak dobrze. Jestem ciekawa Twojej opinii.
UsuńJeszcze nie czytałam nic z Cobena, chętnie to nadrobię. Już dodaję do wyzwania.
OdpowiedzUsuńDoradzam, żeby jednak zacząć od innej serii :)
UsuńLubię Cobena, chociaż właśnie ta jego schematyczność troszkę mi przeszkadza. Już minęło troszkę czasu odkąd ostatnio sięgałam po jego książki. Musiałabym znowu wrócić do jego twórczości:)
OdpowiedzUsuńCzasami fajnie przeczytać coś jego autorstwa, ale zbyt często niekoniecznie. Tak przynajmniej ja uważam, chociaż wiem, że są osoby, które mogłyby go czytać ciągle:)
UsuńGeneralnie o Cobenie słyszę dużo przychylnych opinii. Może wreszcie i ja powinnam sobie jakąś wyrobić ;-)
OdpowiedzUsuńSpróbuj, ale na początek może wybierz coś z innej serii, bo ta nie pokazuje całego jego potencjału:)
Usuńmuszę przeczytać, opisałaś ją fajnie, autor pisze świetnie, no muszę!
OdpowiedzUsuńDziękuję! Lektura jest ciekawa, ale jednak wolę starego Cobena:)
Usuńbardzo lubię Cobena - coś na mnie zresztą z Jego twórczości czeka przy łóżeczku :)
OdpowiedzUsuńŻyczę przyjemnej lektury:)
Usuń