Matt Haig „Chłopiec zwany Gwiazdką”
Sama lubię świąteczne opowieści, ale moje dzieci je wprost uwielbiają. Praktycznie co roku w czasie poprzedzającym Gwiazdkę sięgamy po jakąś tego typu pozycję. Tym razem padło na „Chłopca zwanego Gwiazdką” Matta Haiga. W najbliższym czasie planujemy obejrzeć ekranizację, ale oczywiście zaczęliśmy od książki.
Mikołaj urodził się w Boże Narodzenie i ten magiczny świąteczny czas zawsze miał dla niego szczególne znaczenie. Jego rodzice byli biedni, więc nie dostawał pięknych prezentów. W zasadzie w życiu dostał tylko dwa upominki - sanie i lalkę z rzepy. Jednak nie narzekał, cieszył się swoimi zabawkami i życiem. Starał się dzielić dobrocią i optymizmem, chociaż nie zawsze było łatwo.
Gdy był mały, umarła jego mama, wtedy został sam z ojcem. Drwal Joel był dobrym człowiekiem i to samo starał się przekazać synowi. Jednocześnie Joel bardzo chciał dać lepsze życie Mikołajowi, sprawić, by nie dokuczał im obojgu głód i bieda. Gdy nadarzyła się okazja na zarobienie sporej sumy pieniędzy, wyruszył z grupą mężczyzn na poszukiwanie Elfiego Jaru, a Mikołaja pozostawił pod opieką ciotki Karlotty, wyjątkowo okrutnej i nielubiącej dzieci osoby…
Z przyjemnością czytałam tę książkę razem z moimi dziećmi. Wciągnęła nas ona praktycznie od pierwszej strony, wywołała dużo emocji i żywych reakcji. Aurelka bardzo przeżywała problemy Mikołaja, ale oczywiście cieszyła się też jego dokonaniami. Życie stawiało przed Mikołajem wiele trudności, i to takich, które dla kilkulatki były wprost niewyobrażalne. Dzięki tego typu lekturom dziecko ma szansę zetknąć się z trudnymi sytuacjami, oswoić z nimi, wczuć w sytuację innego malca.
W „Chłopcu zwanym Gwiazdką” mamy walkę dobra ze złem, galerię różnorodnych postaci, również tych magicznych. Nie brakuje tu też dosyć specyficznego poczucia humoru. Wybuchające głowy i sikające na ludzi renifery nie każdemu muszą się podobać, ale być może dla dzieci nie jest to nic szczególnie dziwnego, w odróżnieniu od nas dorosłych. Świetnym dopełnieniem tej historii są ilustracje, których jest bardzo dużo w tej książce. Cieszą oko i uprzyjemniają lekturę.
„Chłopiec zwany Gwiazdką” to ciekawa, emocjonująca i bardzo wzruszająca historia. Nie brakuje tu magii, życiowej mądrości, ciepła, ale też trudnych doświadczeń. To mądra, smutna, ale też ogrzewająca serce opowieść. Świetny pomysł na prezent i świąteczną lekturę!
Moja ocena: 8/10
Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję Wydawnictwu Zysk i S-ka.
Matt Haig, Chłopiec zwany Gwiazdką, Zysk i S-ka Wydawnictwo, 2021,
ISBN: 978-83-8202-407-4,
Pięknie o tej książce napisałaś Kornelio. W sam raz i dla młodszych, i dla starszych. Serdecznie pozdrawiam :-) Dobrej niedzieli :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję i gorąco polecam. :)
UsuńTo musi być wyjątkowa książka, bo w bardzo wyjątkowy i cudowny sposób ją opisujesz. To książka, której nie powinnam pominąć.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że udało mi się obudzić Twoją ciekawość. :) Gorąco polecam i życzę cudownej lektury!
UsuńBardzo vhciałabym przeczytać tę książkę właśnie w wieczór wigilijny.
OdpowiedzUsuńUdało się?
UsuńMyślę, że to idealna książka na prezent.
OdpowiedzUsuńZgadza się. :)
UsuńNie planowałam tej książki czytać, ale twoja recenzja rozbudziła małą chęć, ku temu.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Cieszę się bardzo. :)
UsuńZapowiada się ciekawie więc może sama się skuszę :)
OdpowiedzUsuńGorąco polecam, najlepiej w okolicach Gwiazdki. :)
UsuńLubię walkę dobra ze złem ❤
OdpowiedzUsuńJa również. :)
UsuńZapowiada się ciekawie, ale na ten rok już odpuszczam z książkami świątecznymi, trochę ich się naczytałam :)
OdpowiedzUsuńAni się nie obejrzysz i znowu będzie grudzień. :)
UsuńMoże być pięknym prezentem
OdpowiedzUsuń