Premiera "Mostu trzech czasów" Karoliny Wiaczewskiej - to już dzisiaj!
To już trzeci z rzędu post o nowościach wydawniczych, które Korci mnie czytanie... objęło patronatem - mam nadzieję, że wybaczycie mi tę monotonię? Na szczęście książki są różne i chociaż wspominam teraz je wszystkie, to przyznaję, że to właśnie powieść Karoliny Wiaczewskiej "Most trzech czasów" jest dla mnie jedną z najbardziej wyczekiwanych premier tego roku. Ja jestem w niej zakochana i mam nadzieję, że uda mi się obudzić Waszą ciekawość, że sięgnięcie po tę opowieść i oczaruje Was ona tak samo, jak to było w moim przypadku. W najbliższy weekend postaram się wrzucić recenzję "Mostu trzech czasów", a dzisiaj, czyli w dzień premiery tej książki, mam dla Was notkę ze strony wydawnictwa.
"Most trzech czasów"
Losy dwóch rodzin zamieszkujących kresy dawnej Rzeczpospolitej zostają brutalnie zaburzone wybuchem wojny. Przesycony magią i spokojem krajobraz Nowo-Święcian oraz Wilna – gwałtownie przestaje istnieć. Wojna staje się nie tylko polem wielkich bitew, ale także sprawdzianem człowieczeństwa…
Rzeczywistość po roku 1945 stoi w przenikliwie wystudiowanym kontraście wobec rzeczywistości przedwojennej. Świat powojenny rysuje się w sposób nieprzewidywalny, zaskakujący – tak samo jak nieprzewidywalne i trudne okazują się ludzkie decyzje obarczone bolesnymi konsekwencjami. Powieść ta w barwny, bogaty sposób maluje zróżnicowane osobowości, formując z nich klucz do zrozumienia tajemnicy czasu – mijającego bez względu na wszystko. Most trzech czasów to także historia podejmowanych przez ludzi prób ułożenia relacji z drugim człowiekiem, wobec których fortuna rzadko kiedy przynosi proste, oczywiste i bezpieczne rozwiązania uczuciowe. Wielość ujęć miłości otwiera bohaterom niełatwą drogę – często drogę bez powrotu. Zmagając się i ze światem, i z samymi sobą, muszą żyć tak, aby budować mosty… Mosty pomiędzy konkretnymi wydarzeniami – po to, by zdołać przetrwać.
Ta pełna, intrygująca opowieść – jak na sagę przystało – toczy się na granicy dwóch światów: zewnętrznego oraz wewnętrznego, złożonego z osobistych przeżyć. Oba determinują bohaterów do zdecydowanych zachowań i postaw moralnych.
Karolina Wiaczewska
Absolwentka wydziału filozofii na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie. W 2017 roku został wydany jej debiutancki utwór Kalecznicy, a także zbiór opowiadań Mroczne Postscriptum. W 2014 roku otrzymała nagrodę w konkursie literackim „Kryminalny Olsztyn”. Od 2017 roku wykładowca filozofii w Stowarzyszeniu „Uniwersytet Trzeciego Wieku”. Śpiewaczka operowa. Kształciła swój głos w Polsce i Szwajcarii. W 2019 roku w radiowym studio zakończyła nagrania arii operowych. Pasjonatka historii. Biegając, szuka nowych wyzwań. Chodzi po górach, zawsze z aparatem fotograficznym w dłoni. Dla przyjemności maluje obrazy. Więcej informacji o autorce zgłębisz na jej witrynie: www.wiaczewska.pl.
Nie ma co przepraszać za monotonię! Bardzo się cieszę i gratuluję kolejnego patronatu. :)
OdpowiedzUsuńCieszę się i bardzo dziękuję. :)
UsuńThanks for your sharing 😊
OdpowiedzUsuń:)
UsuńMnie nie przeszkadzają takie posty. Przynajmniej dowiaduję się o nowych ciekawych książkach. Gratuluję patronatu.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Bardzo mnie to cieszy. Zachęcam do zajrzenia do recenzji - przed chwilą wskoczyła na bloga. :)
UsuńRobisz to co chcesz. Dobrze że w tych czasach ludzie interesują się jeszcze książkami
OdpowiedzUsuńTeż mnie to cieszy i mam nadzieję, że w przyszłości się to nie zmieni na gorsze. :)
UsuńTo będzie ciekawy patronat. Czekam na recenzję.
OdpowiedzUsuńJuż jest. :) Zapraszam!
UsuńGratuluję kolejnego patronatu. A książkę z przyjemnością przeczytam :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Już na stronie pojawiła się recenzja. Zachęcam do zajrzenia i oczywiście do lektury. Książka jest świetna!
UsuńTa wiadomość na pewno ucieszy wielu czytelników. 😊
OdpowiedzUsuńTaką mam nadzieję. :)
UsuńGratuluję patronatu. Muszę zajrzeć do tej książki.
OdpowiedzUsuńDziękuję i gorąco polecam! :)
UsuńJuż po opisie wiem, że to książka dla mnie :)
OdpowiedzUsuńGratuluję patronatu!
Wcale mnie to nie dziwi. :) Gorąco polecam!
UsuńDawno nie czytałam w takiej tematyce. Gratuluję, książka wydaje się ciekawa :)
OdpowiedzUsuńDziękuję i polecam z całego serca!
Usuń