Artur Chojnacki „Błysk”

Artur Chojnacki „Błysk”
Gdy dotarła do mnie paczuszka od wydawnictwa Skarpa Warszawska, byłam przekonana, że znam zawartość. Rozpakowałam i bardzo się zdziwiłam, bo spodziewałam się innej powieści. „Błysk” Artura Chojnackiego to było dla mnie duże zaskoczenie. Rzut okiem na okładkę i na opis książki sprawił, że zastanowiłam się, czy jest to faktycznie lektura dla mnie... Dałam jednak szansę tej powieści i muszę się podzielić z Wami moimi wrażeniami.

Jurek Meller przegrał zakład, przez co teraz spędza długie godziny w policyjnym archiwum. Musi zrobić tu porządek, co bynajmniej nie jest zbyt ciekawym zajęciem. Najchętniej by się zdrzemnął, bo w domu ostatnio bywa to niemożliwe. Jego siedmiomiesięczny synek ząbkuje, co odbija się na śnie całej rodziny... Niestety co jakiś czas zjawiają się u niego koledzy, którzy go tu zesłali albo stażystka z nowymi stertami akt, więc o spaniu nie ma mowy. Jakby tego było mało, po opuszczeniu archiwum czeka na niego dziwna sprawa do rozwiązania. Ktoś włamał się do sklepu Era z elektroniką i poodwracał do góry nogami wszystkie gry w jednej z alejek. Oczywiście nie ma świadków, kamery nic nie zarejestrowały, a do tego nic nie zginęło... Jurek zastanawia się, co ma z tym zrobić. Nie zamierza się łatwo poddać i nawet tak absurdalną sprawę traktuje poważnie... Do czego go to doprowadzi?

Tytułowy Błysk jest superbohaterem, potrafi się przemieszczać w ekspresowym tempie, co wykorzystuje, by pomagać innym. Niepostrzeżenie rozbraja bandziorów, ratuje kobietę przed wypadkiem czy unieruchamia złodzieja...

Błysk” to książka, w której amatorzy komiksów, superbohaterów i ich wybitnych umiejętności zapewne się zakochają. Ja niestety nigdy nie interesowałam się szczególnie tym światem, więc też trudno jest mi ocenić tę powieść. Czyta się ją dobrze, lekko i przyjemnie, a jednak mnie osobiście do niej nie ciągnęło. Raczej nie jest to wina książki, ale wyłącznie moich własnych upodobań. W powieści dzieje się sporo, a pomysł na fabułę jest ciekawy. Są emocje, niespodziewane zwroty akcji i ofiary. Autor nie oszczędza swoich bohaterów, stawia przed nimi trudne i niebezpieczne wyzwania. W powieści dosyć wyraźny jest podział na złych i dobrych, którzy oczywiście zacięcie walczą między sobą. Osobiście miałam wrażenie, że ta granica jest trochę zbyt wyraźna, może nawet przerysowana, część z postaci jest zbyt idealna, inni zbyt przesiąknięci złem, ale domyślam się, że to cecha charakterystyczne tego gatunku. Mam też wrażenie, że wiele kwestii zostało tu mocno uproszczonych.

Bardzo trudno jest mi ocenić tę powieść, która nie jest zła, która pozwala spędzić miło czas, a mimo to do mnie nie trafiła. Nie nudziłam się w trakcie czytania, ale też za nią nie tęskniłam. Z tego względu nie zamierzam Wam jej odradzać, a do lektury zachęcam osoby zainteresowane tematem. Jestem bardzo ciekawa, jak ocenią ją komiksowi wyjadacze, fani superbohaterów i supermocy.

Moja ocena: 6/10

Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję Wydawnictwu Skarpa Warszawska.


Artur Chojnacki, Błysk, Skarpa Warszawska, 2020,
ISBN: 978-83-66195-57-8,
Str. 388.

Komentarze

  1. To chyba raczej nie dla mnie. Ale mój kuzyn lubi takie klimaty, to może mu polecę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem, moje klimaty to niestety też nie są, chociaż miałam trochę nadzieję, że książka rozszerzy moje literackie horyzonty.

      Usuń
  2. Tym razem odpuszczę tę książkę.
    Pozdrawiam :)
    www.wspolczesnabiblioteka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Tym razem, raczej sobie odpuszczę tę książkę. 😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie namawiam. Myślę, że to książka dla dosyć wąskiego grona czytelników.

      Usuń
  4. Jeszcze się nad nią zastanowię, ponieważ się waham. Może dam jej szansę.
    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  5. W przypadkach takich książek, zawsze wpisuję je na listę "Do czytania w podróży" :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajnie mieć taką listę. :) Chyba też sobie stworzę.

      Usuń
  6. Przypuszczam,że nie przypadłaby mi do gustu ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Tym razem jakoś nie do końca czuję pociąg do tej pozycji.

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie słyszałam jeszcze o tym superbohaterze, ale jak będę miała okazję, to chętnie poznam jego historię :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie czytałam i raczej się nie skuszę. Nie mój klimat.

    U mnie nowy post, będę wdzięczna jeśli wpadniesz. 😊
    https://hiddenxguns.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Bohater przypomina mi trochę Flasha z marvela więc może bym się skusiła na nią ze względu na te podobieństwo :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Jeśli chodzi o superbohaterów, to chyba jednak chętniej sięgnęłabym po komiksy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jakoś nigdy nie ciągnęło mnie do komiksów. Może czas się przełamać?

      Usuń
  12. Mam nadzieję, że przynajmniej nie męczyła ;) Pozdrawiam,
    Artur Chojnacki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie męczyła, nie było źle, ale to nie moje klimaty. :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty