Rafał A. Ziemkiewicz "Żywina"
"Z tego, co wiązało się z życiem i śmiercią posła Żywiny, zapamiętałem przede wszystkim, że na samym początku Radek doskonale wszystko wiedział i rozumiał – a potem z każdym nowym szczegółem, który udało mu się dopasować, coraz mniej".
Poseł Stanisław Żywina zginął w wypadku samochodowym, jechał pod wpływem alkoholu, wypadł z drogi i uderzył w przydrożne drzewo, wyleciał przez przednią szybę i zginął na miejscu. Sprawa wydaje się bardzo prosta.
Radek Derechowicz pracuje w jednej z warszawskich gazet. Szefostwo zleca mu napisanie artykułu na temat tego posła i jego wypadku.
"Chciał napisać o tym, jak drobny złodziejaszek z pobliskich Rękowin został politykiem trzęsącym województwem i bohaterem dla sporej części jego mieszkańców".
Wraz z tym, jak Radek zagłębia się w temat, trafia na co rusz to nowe fakty, powiązania i dziwne historie. Dziennikarz wchodzi w świat biznesu, polityki i to nie tylko lokalnej. Na drugim planie jest życie Radka, poznajemy jego kochanki, rodzinę i pracę.
Muszę przyznać, że jest to dosyć trudna lektura i niestety trochę się przy niej męczyłam. Autor chciał nakreślić wiele różnych historii i trudno się przy tym nie pogubić. Momentami jest bardzo sennie, momentami dziwnie... Zaglądamy w szeregi Samoobrony, lokalnej władzy, sytuacji wsi popegeerowskiej. Poznajemy ludzi z różnych światów. Moim zdaniem powstała z tego mieszanka, którą ciężko strawić.
Miałam wrażenie, że autor chce przedstawić świat do bólu realistycznie. Mamy tu szarość wsi popegeerowskiej, mamy opis depilowania sobie genitaliów przez Radka, mamy brutalny świat biznesu. Autor dzieli się z nami swoimi obserwacjami na temat polskiej mentalności i trudno się z nim w tym temacie nie zgodzić, bo czy przedsiębiorczość po polsku to nie jest zwykłe kombinatorstwo? Czy łapówkarstwo w naszym kraju nie jest tak oczywiste, że wielu dawno przestało dziwić? Ziemkiewicz z dziennikarską dokładnością analizuje tę tematykę i dzieli się swoimi przemyśleniami.
Ogólnie pomysł na książkę uważam za ciekawy, również podejście do niego jest oryginalne, jednak całość czyta się dosyć ciężko, trudno dać się porwać tej lekturze. Do mnie ta książka nie trafiła, ale być może amatorzy tematów politycznych będą nią usatysfakcjonowani. Nie polecam, ale też i nie odradzam, musicie sami ocenić, czy jest to książka dla Was.
Moja ocena: 5/10
Rafał A. Ziemkiewicz, Żywina, Świat książki, 2008
ISBN: 978-83-247-1370-7
Str. 254
Cytaty pochodzą z recenzowanej książki.
Nie namawiam, bo jest to bardzo specyficzna lektura.
OdpowiedzUsuńLubię książki wydane w tej serii, więc na pewno w przyszłości zajrzę i do tej.
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa, czy przypadnie Ci ona do gustu.
UsuńPomysł - niezwykle interesujący (: jednak szkoda że książkę czyta się ciężko. Nie lubię takich powieści.
OdpowiedzUsuńNie namawiam, bo sama nie jestem do niej przekonana:)
UsuńJakoś mi ta ksiązka nie przypadła do gustu ;/
OdpowiedzUsuńRozumiem, mnie też nie powaliła na kolana:)
UsuńPasuję, nie jest to typ książki dla mnie. ;/
OdpowiedzUsuńWcale mnie to nie dziwi.
UsuńStanowczo sobie odpuszczę, nie moje klimaty.
OdpowiedzUsuńRozumiem.
UsuńZdecydowanie nie dla mnie, nie umiałabym się w niej odnaleźć. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie nie jest to lektura dla każdego:)
UsuńJest w mojej bibliotece, ale jeśli są w niej jakieś wątki polityczne to raczej nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńW tej książce jest sporo polityki, więc jeśli jej nie lubisz, to odradzam.
UsuńJa chyba póki co podziękuję - nie chce ryzykować męczenia się przy lekturze...
OdpowiedzUsuńTeż nie lubię się męczyć nad książką.
UsuńNa razie pasuję, ale może kiedyś...
OdpowiedzUsuńMoże:)
UsuńA ja lubię książki z serii "Nowa proza polska". :)
OdpowiedzUsuńMi niektóre z powieści z tej serii bardzo się podobały, inne wręcz przeciwnie. Ta jest gdzieś pośrodku:) Ale jeżeli lubisz tę serię, to zachęcam do czytania!
UsuńJa chyba też na razie się nie skuszę. :)
OdpowiedzUsuńJak na razie nie mam ochoty na tak oporne lektury, tym bardziej, że szkoła no i odbiera chęć do życia.
OdpowiedzUsuńNie łam się, a do tej lektury nie namawiam:)
UsuńMam wątpliwości, czy przypadnie mi do gustu język pana Ziemkiewicza, ale przyznam, że mnie zaintrygowałaś i poszukam tej książki w bibliotece. Podejrzewam jednak, że wybiorę się do niej dopiero za jakieś dwa tygodnie bo góra książek na półce pod kategorią "do przeczytania" piętrzy się w moim pokoju ;)
OdpowiedzUsuńkolodynska.pl
Nie zaszkodzi spróbować:) U mnie podobne stosiki zalegają, a ja ciągle mam ochotę na więcej...
Usuńczuję że to dla mnie książka, ale twoja recenzja mnie odstrasza troszkę :)
OdpowiedzUsuńhttp://qltura.blogspot.com
Spróbuj i się nie zrażaj. Nie przepadam za tematami politycznymi, więc zmęczyła mnie ta lektura, ale jest tu kilka ciekawych wątków. Musisz sama ocenić, wyrobić sobie własne zdanie.
UsuńJeszcze nie czytałam Ziemkiewicza, ale jestem do niego sceptycznie nastawiona... Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNie jestem amatorem tematów politycznych, więc raczej nie będę usatysfakcjonowana. Poza tym chyba strasznie bym się zdołowała książką, która przedstawia świat do bólu realistycznie, jak dla mnie za ciężka lektura...
OdpowiedzUsuńNie namawiam:)
UsuńTemat mnie zainteresował i przeczytam, żeby sobie wyrobić własne zdanie:)
OdpowiedzUsuńBardzo mnie to cieszy. Życzę więc przyjemnej lektury i czekam na opinię:)
Usuńnie jestem niestety do końca do niej przekonana ;/
OdpowiedzUsuńRozumiem:)
UsuńPolityka to nie dla mnie zdecydowanie. Nudzę się przy takich tematach jak mops. =/
OdpowiedzUsuńJa niestety też:(
UsuńMiało coś być, a ostatecznie nie wyszło? Mówisz, że autor chciał przedstawić świat realistycznie do bólu? Czyli próbował i mu się nie udawało? Jednak taka ciężkostrawna lektura to nie dla mnie...
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że nawet udało mu się ten realizm zachować, a momentami nawet z nim przesadzić. Ale niestety ta historia do mnie nie za bardzo trafia...
UsuńSzarość wsi popegeerowskiej i wątki polityczne mnie odstraszają i, jak widzę, nie jestem w tym odosobniona.
OdpowiedzUsuńAle ta wzmianka o depilowaniu genitaliów z jakiegoś powodu mnie rozbawiła (może to z racji późnej pory ;). Zaraz wyobraziłam sobie scenę z komedii, w której bohaterowi-nieudacznikowi wszystko wypada z rąk, wiesz, takiej w stylu Jasia Fasoli. ;)
Wyobraziłam sobie scenę, o które piszesz i oczywiście nie obyło się bez uśmiechu. Nasz bohater niestety nie jest tak komiczny. Zapamiętałam jedynie, że po nałożeniu kremu do depilacji musiał chodzić w sporym rozkroku:)
UsuńKornelio, co Cię zainspirowało do wybrania tak trudnej pozycji?:)
OdpowiedzUsuńMnie jakoś ona nie urzeka i raczej jej nie przeczytam:)
Pozdrawiam!
Agnieszko, skusiła mnie promocja w Weltbildzie:) Książka długo leżała na półce, w końcu się za nią zabrałam. Nie spodziewałam się rewelacji i niestety miałam rację. Ale z drugiej strony nie żałuję czasu poświęconego tej lekturze, bo czasami dobrze jest sięgnąć po coś innego, poznać nowego autora, wyrobić sobie o niem zdanie. Raczej po kolejne pozycje Ziemkiewicza już nie sięgnę, bo myślę, że ta jedna lektura mi wystarczy.
UsuńWydaje mi się, że książka by mnie znudziła.
OdpowiedzUsuńA że zwyczajowo powoli czytam (tak już mam) to tę książkę pewnie czytałabym miesiąc... i na końcu nie pamiętałabym początku :)
Też czasami mi się zdarza bardzo długo jakąś książkę czytać i rzadko to dobrze o niej świadczy:)
UsuńSzkoda, że nie przypadła Ci do gustu. Ja ją przeczytała jakieś 2 lata temu, a wczoraj akurat zamówiłam drugie wydanie. Jak dla mnie rewelacja. Ale wiadomo co podoba się jednej osobie, drugiej już niekoniecznie.
OdpowiedzUsuńW każdym bądź razie ucieszył mnie fakt, że nie jesteś zamknięta na inne gatunki i nawet jeśli nie jesteś do końca przekonana do publikacji, to jednak dajesz jej szansę:) i tworzysz konstruktywną krytykę:)
A tymczasem czekam aż ta książka do mnie dotrze:)
Książka jest bardzo specyficzna, więc budzi skrajne emocje. Cieszę się, że Tobie się ona podobała i jestem w stanie to zrozumieć, niestety w mój gust nie trafiła.
UsuńFaktycznie nie boję się sięgać po nowe tytuły, zawsze jestem ciekawa początkujących pisarzy. Cieszę się, że uznałaś moją krytykę za konstruktywną:)
Pozdrawiam i życzę przyjemnej lektury!
Hello,
OdpowiedzUsuńUsually, I never comment on blogs but your blog is so convincing that I never stop myself to say something about it. You’re doing a great job Man, Keep it up