Jan Brzechwa "Opowiedział dzięcioł sowie"

Jan Brzechwa "Opowiedział dzięcioł sowie"
Jak już kilkakrotnie Wam pisałam, uwielbiam wierszowane utwory Jana Brzechwy, które zostały stworzone z myślą o najmłodszych czytelnikach. Wiadomo, że czytanie niektórych bajek na głos jest bardzo trudne, że można sobie przy tym połamać język i niekiedy jest to mordęga zarówno dla rodzica jak i dziecka. Z pewnością nie można tego powiedzieć o utworach Brzechwy, dlatego nasza biblioteczka ciągle powiększa się o kolejne tytuły tego autora. Tym razem zagościła w niej książeczka "Opowiedział dzięcioł sowie", tylko co ten dzięcioł takiego opowiedział?

Jan Brzechwa "Opowiedział dzięcioł sowie"
O dwóch spryciarzach, którzy zajmowali się w lesie handlem – wilku Barnabie i rysiu Bazylim. Ci dwaj handlowcy bogacili się na zwierzakach i to do tego stopnia, że gdy zbliżała się zima, zwierzątka nie miały już ani pieniędzy, ani jedzenia... Na szczęście niedźwiedź Błażej znalazł na to rozwiązanie.

Czytało mi się tę rymowankę bardzo przyjemnie, a i Aurelka słuchała tego dosyć chętnie, z czym bywa różnie. Sama historyjka jest ciekawa, chociaż wieje od niej socjalizmem. Jest to pochwała spółdzielni i wzajemnej współpracy, z której to czerpią korzyści wszyscy, w odróżnieniu od prywatnej własności, która przynosi zysk tylko jednostkom. Trochę mnie to rozbawiło...

Ilustracje kojarzą mi się z tymi z mojego dzieciństwa, chociaż faktycznie są one znacznie starsze. Ich autorką jest wspaniała przedwojenna ilustratorka Ha-Ga. Z pewnością zarówno w babciach dzisiejszych maluchów jak i wielu rodzicach obudzą one duży sentyment. Jak widać na zdjęciu, te rysunki podobaj też młodemu pokoleniu.

Jan Brzechwa "Opowiedział dzięcioł sowie"
Ogólnie oceniam tę pozycję bardzo dobrze, spędzony nad tą lekturą czas był bardzo miły i z pewnością jeszcze wielokrotnie będziemy wracać do tej pozycji. Cieszę się, że powstają książki, dzięki którym mogę łatwo cofnąć się pamięcią do czasów mojego dzieciństwa. Myślę, że warto znaleźć dla tej pięknie wydanej książki miejsce w swojej biblioteczce. Wydawcy gratuluję pomysłu i liczę, że w przyszłości pojawią się kolejne pozycje z oldskulowymi ilustracjami.

Moja ocena: 8/10

Jan Brzechwa, Opowiedział dzięcioł sowie, Wilga, 2015,
ISBN: 978-83-280-0233-3,
Str. 32


Recenzja bierze udział w wyzwaniu: "Dziecinnie...".

Komentarze

  1. Należymy do miłośników Brzechwy, choć mamy trochę starsze dzieci;) Ale wciąż czytamy tego autora:) Jejku, jaka Aurelka już duża i jaka do Ciebie podobna! Widać wielkie zainteresowanie książkami, super!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Brzechwa pasuje i do maluchów, i do starszych dzieci. Aurelka faktycznie rośnie jak na drożdżach. Jesteśmy trochę przeziębieni, więc nasza gwiazda ma smutną minkę, a może to wcale nie przez to - być może skupiła się tak na książce, że aparat wydał jej się mało interesujący. :) Lubi przeglądać książki i bardzo mnie to cieszy. A co do podobieństwa, to zdania są bardzo podzielone... Ściskam mocno!

      Usuń
  2. Fajnie, że takie książeczki powstają :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Podobają mi się ilustracje: duże, wyraźne i barwne. Zatem z przyjemnością skuszę się na tę książeczkę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Brzechwa i Tuwim to poeci bez, których dzieciństwo nie byłoby takie same. Ilustracje są bardzo ładne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W pełnie się zgadzam co do tych dwóch poetów. U nas dzisiaj gościł Brzechwa, a wczoraj Tuwim. :)

      Usuń
  5. Brzechwa i Tuwim to poeci bez, których dzieciństwo nie byłoby takie same. Ilustracje są bardzo ładne.

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo lubię wiersze Brzechwy. Wydaje mi się, że ten też kojarzę, choć jest mniej znany.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też go wcześniej nie znałam. Cieszę się, że wydawnictwa sięgają również po te mniej znane utwory.

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty