Anna Ficner-Ogonowska "Zgoda na szczęście"
Tak niedawno zaczynałam swoją przygodę z Hanką i Mikołajem, a obecnie za mną jest już trzeci tom ich przygód, na szczęście nie ostatni. Takie kilkutomowe powieści potrafią bardzo przywiązać czytelnika do jej bohaterów i potem ciężko jest się z nimi rozstać. Jesteście ciekawi, co tym razem pani Anna Ficner-Ogonowska przygotowała dla nas?
U Hanki i Mikołaja w końcu nastał długo wyczekiwany spokój, w końcu mamy trochę sielanki, dużo szczęścia i jeszcze więcej miłości. Para nie może się sobą nasycić, czemu przyglądałam się z dużą przyjemnością. Niestety nad Hanką wisi jedna chmura – obawia się ona rozmowy z Dominiką, w której to będzie musiała opowiedzieć jej o matce oraz o własnym bracie, który jest owocem romansu taty z ciocią Dominiki. Dziewczyna bardzo obawia się reakcji siostry, która wiadomo, że jest nieprzewidywalna. Trudno znaleźć dobry moment na to, by jej o wszystkim powiedzieć. Szczególnie teraz wydaje się, że nie jest to zbyt dobry czas na takie rewelacje – Dominika po urodzeniu Tomaszka stała się nadopiekuńczą matką, boi się spuścić synka chociaż na chwilkę z oka. Przez to Dominika zaniedbuje dom i męża, czym Hanka bardzo się martwi. Na szczęście z pomocą zjawia się ciotka Anna, która ma pomóc Dominice pogodzić obowiązki przy dziecku z innymi codziennymi sprawami, a może i jakoś załagodzić chorobliwy strach o synka.
Oczywiście na tym nie koniec rewelacji, ale więcej nie będę Wam zdradzać – zapraszam do lektury. Muszę przyznać, że ten tom podobał mi się bardziej niż poprzedni, w zachowaniach naszych bohaterów odnalazłam równowagę, której trochę mi brakowało w "Kroku do szczęścia". U Hanki w końcu pojawiła się ta tytułowa zgoda na szczęście, w końcu dba o Mikołaja, stara się wynagrodzić mu trudy, które musiał ponieść, by ją zdobyć, by podtrzymywać ją na duchu i wyciągnąć z depresji. Tworzą razem świetną parę.
Oczywiście ciotka Anna i pani Irena po raz kolejny dzielą się z nami swoimi mądrościami i ogromnym ciepłem. Mam wrażenie, że ta cała książka jest jak te dwie panie – rozgrzewa nasze serca, poprawia humory i przy okazji pokazuje nam, że wokół nas jest wiele powodów do radości, trzeba umieć je tylko dostrzec i zawalczyć o własne szczęście. Bardzo łatwo jest się wtopić w klimat tej powieści, wczuć w losy jej bohaterów i ich pokochać, za to po zakończeniu lektury nie zapomina się o nich zbyt szybko. Lektura tej książki jest jak rozmowa przy filiżance ulubionej herbaty z najlepszą przyjaciółką. Potrzebujecie lepszej rekomendacji?
„Zgodę na szczęście” czyta się szybko i z dużą łatwością. Tym razem, podobnie jak w tomie pierwszym, autorka wplotła w tekst fragmenty z "Romea i Julii" Williama Szekspira, z tą jednak różnicą, że w tej części są one pozytywne i napawają optymizmem. Oczywiście "Zgoda na szczęście" to nie tylko sielanka, również w tym wypadku nie zabraknie problemów, zmartwień, małych zawirowań losu, ale w końcu to dzięki takim kłopotom łatwej jest nam później docenić szczęście i się nim cieszyć.
Zachęcam Was do lektury, która mam nadzieję, że i Was oczaruje.
Moja ocena: 8/10
Anna Ficner-Ogonowska, Zgoda na Szczęście, Wydawnictwo Znak, 2013,
ISBN: 978-83-240-2034-8,
Słyszałam wiele dobrego o książkach tej autorki, ale są one ciągle przede mną.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że w końcu dasz się skusić:)
UsuńCieszę się, że przeczytałaś tę książkę! Uwielbiam całą serię i jestem w niej wręcz zakochana :) Czekam na kolejne powieści autorki :)
OdpowiedzUsuńJa również. I pomyśleć, że gdyby nie mąż pani Ani, to nigdy byśmy tych książek nie przeczytały.
UsuńGrubaśne to, prawie sześćset stron piechotą nie chodzi ;) Autorkę znam ze słyszenia/widzenia recenzji na blogach, sam jednak niczego spod jej pióra nie przeczytałem ;) Kiedyś, może, ale tylko w wypadku, gdy same do mnie trafią ;)
OdpowiedzUsuńRozumiem i nie namawiam, bo nie wiem czy mężczyźnie te książki przypadną do gustu...
UsuńTa książka jest w moim spisie "poszukuję"! Jak na razie przeczytałam tylko pierwszy tom :-(
OdpowiedzUsuńW końcu trafią w Twoje ręce:) Ja miałam to szczęście, że udało mi się nabyć od razu trzy tomy, a czwarty tylko nieco później.
Usuńale Ci zazdroszczę, że przeczytałaś już 3 książki z Hanką i Mikołajem. ;) Muszę kiedyś przeczytać :)
OdpowiedzUsuńPolecam i życzę przyjemnej lektury.
UsuńCzaję się na te książki od jakiegoś czasu, ale ciągle coś innego mi wpada w oko i ostatecznie sięgam po inne powieści. Muszę to jednak zmienić, bo wiele osób bardzo chwali twórczość Ficner-Ogonowskiej :)
OdpowiedzUsuńTeż robiłam dosyć długo podchody, ale jak już zaczęłam, to jak widać, idzie łatwo:)
UsuńNiestety na tej części się zawiodłam. Za dużo powrotów do poprzednich części i momentami miałam wrażenie "gdzieś to już czytałam". Wydaje mi się, że autorka już nie miała pomysłu na "Zgodę..." i oprócz powtórzeń rozciągała wszystko maksymalnie w czasie robiąc z książki niesamowitą "cegłę". Pewnie gdyby ją skrócić o połowę książka byłaby zjadliwa :/ Nie wiem czy sięgnę po kolejną część, pomimo, że jest zaledwie chyba dwustu stronicowa
OdpowiedzUsuńRozumiem. Mi te powroty do przeszłości akurat nie przeszkadzały i więcej zarzutów miałam do części drugiej. Część czwartą też mam w planach, zresztą już stoi na półce i czeka na swoją kolej. Czytałam raczej niezbyt pochlebne opinie na jej temat, więc nie spodziewam się cudu:)
UsuńOd dłuższego czasu noszę się z zamiarem, aby poznać twórczość tej autorki. Na razie nie mam wolnych funduszy, ani innych możliwości, żeby zdobyć powyższą serię, ale może kiedyś mi się to uda.
OdpowiedzUsuńTego Ci życzę. Może jakiś miły zajączek przyniesie Ci pierwszą cześć:)
UsuńMuszę przeczytać, ale zacznę od 1 tomu :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie od pierwszego :)
UsuńNa razie do książek tej pani mnie nie kusi. Może z czasem się to zmieni. :)
OdpowiedzUsuńJa mam akurat teraz czas na takie ciepłe, życiowe historie, więc może i Ciebie kiedyś dopadnie na nie chęć:)
UsuńTak, bardzo chciałabym, żeby mnie oczarowała. Mam w planach.
OdpowiedzUsuńTego Ci życzę:)
UsuńPowiem tak, co jedna część to dla mnie była gorszą. Tą przemęczyłam i to dość długo. Za dużo słodyczy, a Hanka mnie irytowała jak mało która bohaterka książkowa
OdpowiedzUsuńRozumiem, mi po przedniej części ta słodycz była potrzebna. Hanka faktycznie ma talent do komplikowania sobie życia, ale w rzeczywistości też takich osób nie brakuje:)
UsuńSeria fajna, dobrze się czyta, ale mnie Hanka już w 3. tomie trochę męczyła swoim niezdecydowaniem
OdpowiedzUsuńHanka faktycznie ma trudny charakter, więc się nie dziwię, ale mnie bardziej irytowało jej zachowanie w drugiej części:)
UsuńOj widzę, że książka jest wspaniała! Musze koniecznie przeczytać! :) Już zapisuję sobie jej tytuł ;)
OdpowiedzUsuńPolecam i życzę przyjemnej lektury!
UsuńBardzo chętnie bym przeczytała. Tylko ta okładka wydaje mi się taka... tandetna.
OdpowiedzUsuńBasiu zawsze możesz ją czymś obłożyć:)
UsuńZapraszam na podsumowanie 6 odsłony Kryminalnego Wyzwania!
OdpowiedzUsuńhttp://miqaisonfire.wordpress.com/2014/03/03/472-podsumowanie-kryminalnego-wyzwania-6/
Z przyjemnością przeczytam :>
OdpowiedzUsuńCieszę się:)
UsuńDziękuję za informację:)
OdpowiedzUsuńNie poznałam jeszcze losów tych dwojga i bardzo żałuję. :(
OdpowiedzUsuńGorąco polecam!
UsuńNie czytałam jeszcze, ale tak ładnie o tym piszesz, że zapisuje nazwisko autorki i postaram się gdzieś ją zdobyć :)
OdpowiedzUsuńDziękuję i polecam!
UsuńMoja mama jest w trakcie czytania "Alibi na szczęście", mnie niestety przeraża objętość książki i na razie sobie ją odpuszczam.
OdpowiedzUsuńFaktycznie jest spora, ale czyta się ją szybko, więc się nie zrażaj. Zdarzało mi się czytać bardziej opasłe tomiska. :)
UsuńDziękuję!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że dołączyłaś. Juz Cię dodałam :) I nie będę tam już spamowała tylko napisze tutaj, że oczywiście doliczam +4 punkty za spełnienie kluczników.
OdpowiedzUsuńZa każdym razem sprawdzam zgłoszoną pozycję - i gdy zaliczam będę zostawiała komentarz ze dodaję i za ile punktów - to tak informacyjnie ;)
Pozdrawiam ciepło!
Jak nazywa się następna część? ;)
OdpowiedzUsuńPrzepraszam najmocniej. Jakoś umknął mi Twój komentarz. Kolejna część to "Szczęście w cichą noc".
UsuńMa ktoś może tą książkę w formacie pdf jesli tak proszę o wysłanie na adres malgi2010@onet.pl (bardzo mi zależy) z góry dziękuje
OdpowiedzUsuńZachęcam do zakupu książki. To o co prosisz jest zwykłą kradzieżą.
Usuń