Katie Agnew „Doskonała pomyłka”
Katie Agnew zabiera nas do świata ludzi znanych, pięknych i bogatych. Mamy okazję zbliżyć się do angielskich wyższych sfer, gwiazd kina i rekinów biznesu, ale nie tylko. Cóż, bez wątpienia „Doskonała pomyłka” to bardzo różnorodna powieść, zapewnia podróż po kilku kontynentach, pozwala poznać kilka historii, a sama fabuła jest rozciągnięta na prawie dziewięćdziesiąt lat. Nie wiem jak Wy, ale ja lubię takie połączenie, mnogość wątków, bohaterów i wypatrywanie powiązań między nimi. Jesteście ciekawi „Doskonałej pomyłki”?
Lady Sophia Beaumont-Brown niestety nie może powiedzieć, że jest szczęśliwa. Od pewnego czasu tkwi w stanie zawieszenia, bez pracy i perspektyw na przyszłość, za darmo pomieszkuje w domu znajomego, ale wie, że ten stan nie będzie trwał wiecznie. Jej rodzina się jej wyrzekła, jej rodzice się od niej odwrócili, uznając, że ta przynosi im tylko wstyd. Zupełnie niespodziewanie do Sophii zaczynają przychodzić listy od jej babci, która jest bardzo chora i koniecznie chciałaby się zobaczyć z wnuczką. Staruszka przesyła jej swoje wspomnienia, które sięgają aż do czasów sprzed wybuchu drugiej wojny światowej. Dziewczyna tkwi w swoim uporze, nie zamierza jechać do babci, ale jej wspomnienia czyta z ciekawością, dzięki nim dowiaduje się dużo o swoich przodkach, ich przeżyciach, ale też o rodzinnych tajemnicach. Staruszka chciałaby przed śmiercią chociaż raz zobaczyć przepiękny naszyjnik z pereł, który dostała od ojca na osiemnaste urodziny, a który zaginął w tajemniczych okolicznościach. Czy Sophia pomoże jej go odnaleźć?
W tej powieści poznajemy historię Sophii, jej babci, ale też matki dziewczyny. Zaglądamy do Japonii, gdzie w latach dwudziestych ubiegłego wieku młodziutka Aiko szukała pereł na dnie oceanu. Jest też Dominic, który właśnie wrócił do Nowego Jorku z długiej podróży służbowej. Wchodzi do ogołoconego mieszkania, które jeszcze niedawno dzielił z żoną. Calgary przed jego wyjazdem oświadczyła mu, że go zostawia, w międzyczasie wyprowadziła się, zabierając praktycznie cały ich dobytek. Dominic nie potrafi się pogodzić z utratą ukochanej... To nie koniec fascynujących postaci i nowych miejsc akcji. Rozpiętość czasowa fabuły, mnogość bohaterów i niejasność powiązań między nimi początkowo utrudnia odbiór lektury i wejście w historię, jednak wystarczy się trochę z tym wszystkim oswoić, by wsiąknąć w fabułę, zarówno tę współczesną, jak i tę bardziej odległą. Byłam bardzo ciekawa, co łączy poszczególnych bohaterów, kiedy ich ścieżki się przetną i czy faktycznie do tego dojdzie oraz jak przeszłość odbije się na aktualnych wydarzeniach, czy uda się rozwikłać zagadkę naszyjnika i czy przy okazji na światło dzienne wyjdą jeszcze jakieś inne tajemnice.
„Doskonała pomyłka” to miejscami gorzka, innym razem słodka opowieść o życiowych wyborach, szczęściu, miłości, rodzicielstwie, wojnie, namiętności, o dążeniu do realizacji marzeń, o rozczarowaniach, porażkach i sukcesach. Autora podjęła wiele ciekawych tematów, które umiejętnie połączyła w całość.
Lektura okazała się przyjemnością, dostarczyła mi świetnej rozrywki, mnóstwa emocji i wzruszyła. Nie obyło się bez łez, a to dla mnie duży atut. Bardzo lubię rozbudowane fabuły, wszelkie wtrącenia dotyczące przeszłości, które poszerzają perspektywę i pozwalają lepiej poznać bohaterów i zrozumieć ich wybory.
Kocham układać puzzle, dlatego też takie powieści złożone z mniejszych fragmentów bardzo mnie fascynują, uwielbiam ten moment, gdy poszczególne elementy układanki trafiają na swoje miejsce i cała historia się zazębia. Tak właśnie jest w przypadku tej książki. „Doskonała pomyłka” w pełni spełniła moje oczekiwania, to naprawdę świetnie napisana powieść, która zapada głęboko w pamięć.
Zachęcam do lektury i zapraszam do udziału w konkursie, w którym do zgarnięcia jest jeden egzemplarz „Doskonałej pomyłki”. Warto zawalczyć o ten tytuł.
Moja ocena: 9/10
Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję Wydawnictwu Czarna Owca.
Katie Agnew, Doskonała pomyłka, Czarna Owca, 2017,
ISBN: 978-83-8015-336-3,
Str. 480.Recenzja bierze udział w wyzwaniu: "Czytamy nowości".
Dobrze, że wszystkie te tematy są umiejętnie połączone w całość.
OdpowiedzUsuńZgadza się. :)
UsuńMnogość wątków to na pewno duży atut powieści, tematyka robi wrażenie.
OdpowiedzUsuńOj, tak. :) Gorąco polecam!
UsuńLubię kiedy powieść wzrusza do łez, bo to znaczy, że warstwa emocjonalna dopracowana jest należycie dopracowana.
OdpowiedzUsuńTak, nie jest łatwo zagrać tak na uczuciach czytelnika. W tym wypadku się to udało. :)
UsuńTytuł intryguje, wielowątkowość lubię, a wzruszenie... no cóż, czasem trzeba wykąpać oczka.
OdpowiedzUsuńTak, trzeba. :) Płacz oczyszcza oczy i duszę. :)
UsuńDrugi raz spotykam się z tą książką i drugi raz jest to tak pozytywna recenzja. Muszę ją przeczytać. Słodko - gorzka historia to coś dla mnie.
OdpowiedzUsuńKoniecznie przeczytaj!
UsuńSłodko-gorzkie opowieści zawsze mnie zainteresują. :)
OdpowiedzUsuńCoś czuję, że polubiłabym się z książką. :)
Bookendorfina
Też jestem ich fanką. :)
UsuńBardzo fajna książka. Dobrze mi się czytało :) A ta okładka... cudowna jest!
OdpowiedzUsuńTak, okładka jest piękna i nieprzekombinowana. :)
UsuńCiekawa tematyka i zgrabnie napisana powieść. Bardzo mi się podobała :)
OdpowiedzUsuńWcale mnie to nie dziwi. :)
UsuńTakie słodko-gorzkie historie zawsze czytam z przyjemnością. Zapamiętam ten tytuł. Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńGorąco polecam i zapraszam do udziału w konkursie. :)
UsuńO to, akurat powieść dla mnie, myślę, że mogłaby mi się spodobać! :)
OdpowiedzUsuńTeż tak myślę. :)
UsuńBrzmi interesująco :). Ale z chyba lekko podobnych w nastroju zamówiłam sobie ostatnio "Hotel Varsovie". Na trochę mi straczy :). // Tak przy okazji - usunęłam bloga. Adres nowego po wkliknięciu w profil.
OdpowiedzUsuńMój refleks jest straszny... "Hotel Varsovie" jest świetny. 🙂
Usuń