Projekt "Sudaz - Twoje oczy mówią wszystko"
Aleksandra Zimnik, młoda, debiutująca pisarka, potrzebuje wsparcia, by wydać "Sudaz - Twoje oczy mówią wszystko", swoją fantastyczno-przygodową książkę, "przełamującą
schematy i bazującą na postaciach całkiem nowych w literaturze. Dzięki podróży, w jaką zaangażuje się główna bohaterka, czytelnik będzie
mógł poznać takie istoty, jak: birater, Excogitator czy swetorianie.
Dowie się również, z jakimi skutkami ubocznymi związane są zabiegi
kwinthibernacji czy askuriacji. Odwiedzi takie miejsca, jak: Dossabra,
Grota Smoka, Instartus czy Sudor. Przygody Laury, Nadii i Igora sprawią, że czytelnik będzie
mógł choć na chwilę zapomnieć o rzeczywistości i przenieść się w magiczny świat
Gravidosu". O tym zapewnia nas autorka.
Aleksandra Zimnik jest absolwentką Uniwersytetu Śląskiego w
Katowicach na wydziale filologicznym. Jest to kobieta
o wielu zainteresowaniach, wielu pasjach, która była m.in. przedsiębiorcą, stażystką w TVP Katowice, copywriterem, specjalistką
ds. marketingu i mediów społecznościowych. Ponadto wolontariusz udzielający się w takich akcjach
dobroczynnych, jak Szlachetna Paczka stowarzyszenia Wiosna. Szczęśliwa żona i właścicielka dwóch kotów.
O szczegółach projektu i samej książce możecie przeczytać na stronie PolakPotrafi.pl. Ideą portalu jest crowdfunding czyli „wszystko albo nic”. Oznacza to, że tylko w przypadku uzbierania całkowitej kwoty, twórca projektu otrzyma wsparcie. Jeżeli nie uda mu się przekroczyć zadeklarowanego pułapu, pieniądze zostają zwracane na konto każdego wspierającego. Aby książka mogła się ukazać, autorka potrzebuje 6 000 zł.
Macie możliwość i chęć pomóc pani Aleksandrze?
Macie możliwość i chęć pomóc pani Aleksandrze?
A przy okazji jestem bardzo ciekawa, co sądzicie o takich inicjatywach?
Inicjatywa jak najbardziej spoko, ale obawiam się, że biedni studenci niewiele pomogą...
OdpowiedzUsuńCzasami biedni więcej pomagają niż bogaci.:) Różnie bywa.
UsuńPomysł na projekt bardzo ciekawy, ale wydaje mi się, że z jego realizacją będzie nieco trudniej.
OdpowiedzUsuńZobaczymy. Mam nadzieję, że jednak się uda.
UsuńMnie wysyp tego typu "inicjatyw" zaczyna trochę niepokoić... pisałam to już u kogoś na blogu i powtórzę: wydawnictwa puszczają na rynek badziewia pisane przez celebrytów, a prawdziwi pisarze (i lepsi i gorsi) musza imać się dziwnych akcji marketingowych, by w ogóle coś wydać. To nie zmierza w dobrym kierunku.
OdpowiedzUsuńPodpisuję się całkowicie. Trzymam kciuki za całą akcję. Wierzę, że uda się uzbierać całą kwotę, tym bardziej, że podobna akcja ostatnio zakończyła się sukcesem:)
UsuńZgadzam się z Wami w stu procentach. Tyle szmir jest wydawanych, do tego głośno reklamowanych, a dobrzy pisarze stają na głowie, żeby ich książka pojawiła się na księgarskich półkach.
UsuńJestem zawsze na tak, jeśli inicjatywa jest warta świeczki, na półkach w ksiągarni często spotkałam badziewia nie z tej ziemi, i zastanawiałam się, kto to wydał? Być może w tym przypadku, jest inaczej, trzymam kciuki za powodzenie:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTeż się często nad tym zastanawiam, ale jeszcze bardziej się dziwię, gdy po jakimś czasie widzę je na liście bestsellerów. :) Pozdrawiam :)
Usuń