Tomasz Sakiewicz "Bajki dla Marysi i Alicji"

Tomasz Sakiewicz "Bajki dla Marysi i Alicji"
Muszę się przyznać, że nie pamiętam kiedy ostatnio czytałam jakąś bajkę, ale z pewnością już niedługo będę nadrabiać zaległości w tej dziedzinie w bardzo szybkim tempie. Moja córeczka jeszcze się nie urodziła, ale że już od jakiegoś czasu na półce stoi książka Tomasza Sakiewicza, to postanowiłam spróbować czytania "Bajek dla Marysi i Alicji" mojemu brzuszkowi. Nie mam pojęcia, jaki może przynieść to efekt, ale córcia słuchając głosu mamy nie wydawała się być jakoś bardzo niezadowolona, nie okładała mnie nóżkami po żebrach, więc pierwszą wspólną lekturę możemy chyba uznać za udaną.

Tomasz Sakiewicz jest dziennikarzem i książka, którą miałam okazję czytać powstała z opowiadań, które napisał dla swoich córek. Byłam bardzo ciekawa, czy ktoś kto na co dzień zajmuje się polityką, jest w stanie poruszyć wyobraźnię dziecka, tego małego i tego nieco wyrośniętego.

W tej książce znajdziemy bardzo różnorodne bajki. Są tu krasnoludki, ufoludki, murzyńskie dzieci, wróżki, osiołek szczęścia, bałwanek, Pan Jezus, święty Mikołaj... Nie brakuje dobrych i złych ludzi, bogatych i biednych. Mamy tu też wielu małych bohaterów, chłopców i dziewczynki, którym przyszło się zmierzyć z pewnymi problemami.

Wiele z tych opowiadań zrobiło na mnie ogromne wrażenie, wszystkie mają jakiś morał, przesłanie, która ma trafić do młodych czytelników. W sumie wszystkie dwadzieścia dwie bajki przypadły mi do gustu, ale najbardziej spośród nich wzruszyła mnie opowieść zatytułowana "Kłótnia", której bohaterem jest Piotruś. Mama i babcia chłopca nie przepadały za sobą, każda z nich wiedziała najlepiej jak coś zrobić. Jedna smażyła kotlety na smalcu, druga na oleju i zwykle przy tej okazji nie mogło się obyć bez awantury. Mama chłopca codziennie wieczorem przychodziła dać mu buziaka na dobranoc, niestety pewnego dnia zamiast jej pojawiała się babcia. Okazało się, że mama jest bardzo chora, nie udało jej się wyzdrowieć i już nigdy nie przyszła utulić syna na dobranoc, jej obowiązki przejęła babcia. Niestety kilka miesięcy później również babcia zachorowała i zmarła, ale Piotrusiem i jego tatą w jakiś magiczny sposób nadal opiekowały się obie kobiety. Jak krasnoludki, gdy nikt nie widzi, układały rzeczy, smażyły kotlety... Myślę, że trzeba niebywałej kreatywności, żeby w tak prosty i obrazowy sposób podejść do tego strasznie trudnego tematu. Mówienie dzieciom o śmierci nie jest łatwe, a takie bajki przynajmniej częściowo pomagają im oswoić się z tą sprawą, wyjaśnić ją w zrozumiałym dla nich języku. Takie opowiadania mogą być punktem wyjścia do dalszych rozmów z dzieckiem na ten temat.

Tomasz Sakiewicz "Bajki dla Marysi i Alicji"
Bajki są naprawdę ciekawe, pouczające i różnorodne. Do tego nie mogę też nie wspomnieć o oprawie graficznej tej książki, która jest piękna i kolorowa. W związku z tym, że ilustracje do tych bajek tworzyło bardzo wiele osób, często różnią się one stylem, sposobem postrzegania świata, pokazują inne podejście do tematu. Być może przez to nie wszystkie przypadną Wam do gustu, ale zapewne każdy znajdzie tu coś dla siebie. Ponadto piękna granatowa okładka z wysłużonym misiem przykuwa uwagę i z pewnością stanie się ozdobą każdej biblioteczki.

Słodzę i słodzę, ale na koniec jednak podzielę się z Wami też małymi uwagami. Po pierwsze niestety korekcie umknęło kilka błędów, które szczególnie przy bajkach czytanych zazwyczaj na głos, mogą wybić z rytmu i troszkę namieszać. Nie są to rażące błędy, raczej drobne niedociągnięcia, ale jednak... Druga sprawa to czcionka, która prezentuje się piękne, ale momentami utrudnia czytanie. Jednak dla mnie są to drobiazgi, które na tle treści nie mają większego znaczenia.

Myślę, że "Bajki dla Marysi i Alicji" będą pięknym prezentem dla każdego dziecka.

Przy okazji w związku z dzisiejszym świętem życzę wszystkim dzieciom, tym małym i tym dużym, by Wasze dzieciństwo trwało jak najdłużej i żebyście potrafiły cieszyć się nawet z najmniejszych drobiazgów!

Moja ocena: 8/10,

Za możliwość przeczytanie tej książki dziękuję Wydawnictwu M.



Tomasz Sakiewicz, Bajki dla Marysi i Alicji, Wydawnictwo M, 2013,
ISBN: 978-83-7595-652-8,
Str. 212.


Komentarze

  1. Jestem dużym dzieckiem, więc uwielbiam takie książki, szczególnie jeśli są one dla Alicji :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Książka czeka na półce, zatem cieszy mnie Twoja pozytywna opinia;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Córcia pewnie była zachwycona, bo bajeczki naprawdę są godne uwagi ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Te bajeczki już za nami, podobały się i córce i mi :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Przede mną jeszcze sporo czekania, ale już z Panem Poślubionym kupiliśmy serię "Poczytaj mi mamo" :)
    kolodynska.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że też będziemy musieli nabyć tę serię. Słyszałam o niej dużo dobrego.
      Zobaczysz, że ten czas zleci bardzo szybko. U mnie właśnie tak było:)

      Usuń
  6. Świetna książeczka, mam z takimi co wieczór do czynienia :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Czytałam i sama poczułam się jak małe dziecko. Coś pięknego! Wiele ciekawych bajek, do tego te piękne i różnorodne ilustracje... :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Pomyśleć jaka córka będzie zadowolona, gdy będzie miała kilka latek i wtedy sama będzie mogła poznawać te piękne, kolorowe książeczki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, tak. Mam nadzieję, że uda mi się wychować małą książkoholiczkę:)

      Usuń
  9. te bajki są niesamowite. Myślże że każde dziecko będzie chciało ich posłuchac lub przeczytać. polecam :D a tu moja recenzja zapraszam :D http://przyksiazce.blogspot.com/2014/05/bajki-dla-marysi-i-alicji.html

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty