Alice Sebold "Szczęściara"
Tytuł
tej powieści wydaje się wskazywać, iż czeka nas wesoła i
optymistyczna lektura. Nic bardziej mylnego. Powieść, o której
chciałabym Wam dzisiaj opowiedzieć, to opis najbardziej
traumatycznych wydarzeń z życia autorki. Jest
to powieść autobiograficzna, w której Alice Sebold obnaża
się przed czytelnikami.
Kończy
się rok akademicki na Syracuse University. Większość studentów
bierze udział w imprezach pożegnalnych przed wyjazdem na wakacje.
Alice spędza wieczór ze swoim chłopakiem, a potem w środku nocy
wraca samotnie do akademika. Niestety w parku zostaje napadnięta,
zaciągnięta do tunelu, który kiedyś służył jako podziemne
wejście do amfiteatru, i bardzo brutalnie zgwałcona przez
czarnoskórego mężczyznę. Dziewczyna w obawie o własne życie
wykonuje polecenia gwałciciela. W końcu ten zabiera jej kilka
dolarów i puszcza wolno.
Chociaż
Alice udaje się ujść z życiem z rąk oprawcy, to jednak to jedno
wydarzenie diametralnie zmieni ją i jej świat. Autorka szczegółowo
opisuje to, przez co musi przejść ofiara gwałtu, opisuje reakcje
studentów na jej widok, obdukcję lekarską i przesłuchania na
policji. To, w jaki sposób zareagowała jej rodzina, próby
poradzenia sobie z sytuacją...
Sam
gwałt opisany jest bardzo dokładnie, bez owijania w bawełnę,
obnaża całe okrucieństwo sprawcy przestępstwa. Pokazuje też, że
w obliczu zagrożenia, gdy dziewczyna już wiedziała, że nie
uniknie przemocy, desperacko walczyła o życie. Alice opisuje to, co
czuła w danej chwili. Później bardzo starała się, żeby być
dzielna, stawić czoło otoczeniu, dopomóc, by gwałciciel znalazł
się za kratkami. Ta walka miała pomóc jej odzyskać spokój,
wewnętrzną równowagę, ale niestety są wspomnienia, których nie
da się uciszyć, są rzeczy, nad którymi nie da się przejść do
porządku dziennego...
Trudno
oceniać książkę, którą napisało życie. Można dyskutować,
czy wszystkie posunięcia dziewczyny były słuszne, ale tak naprawdę
nie mamy do tego większego prawa. Tylko osoba, która przeszła
przez gwałt może się na ten temat wypowiedzieć. Zresztą dużo
zależy od charakteru osoby poszkodowanej, jej mentalności. Alice
opisała swój sposób radzenia sobie z trudną rzeczywistością,
przedstawiła swoją historię bardzo szczegółowo i realistycznie. Podziwiam ją za odwagę, że potrafiła przed całym
światem podzielić się tymi traumatycznymi i bardzo osobistymi
przeżyciami. Nie da się ukryć, że jest to bardzo przygnębiająca
historia, okropnie trudna, a przez to, że jest to opowieść oparta
na faktach, tym bardziej nie można przejść obok niej obojętnie.
"Szczęściarę"
polecam tym, którzy czują się na siłach, by zmierzyć się z tą
historią, z bólem i cierpieniem.
Moja
ocena: 7/10
Alice
Sebold, Szczęściara, Wydawnictwo Albatros A. Kuryłowicz, 2004,
ISBN:83-7359-099-4,
Str.
320.Recenzja bierze udział w wyzwaniach: "Klucznik", "Debiuty" oraz "Czytam literaturę amerykańską".
Lubię taką mocną literaturę, więc już odnotowuję sobie tytuł...
OdpowiedzUsuńPolecam i mam nadzieję, że książka przypadnie Ci do gustu.
UsuńI kolejna ważna książka, którą postaram się przeczytać.
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem warto.
Usuńod dawna mam na półce, ale ciągle jakoś ciężko mi się za nią zabrać, chyba muszę coś z tym zrobić :)
OdpowiedzUsuńU mnie też ta książka bardzo długo leżała na półce... W końcu jednak ją przeczytałam:)
Usuńnie czytałem, ale chyba będę musiał nadrobić ...
OdpowiedzUsuńKoniecznie.
UsuńNo nie wiem, czy czuje się na siłach, aby zmierzyć się z tak bolesną historią. Niedawno czytałam książkę w podobnym klimacie, która mnie emocjonalnie pognębiła, dlatego tym razem chyba odpuszczę i odpocznę sobie psychicznie od tego typu publikacji.
OdpowiedzUsuńRozumiem. Lubię takie książki, ale też raz na jakiś czas.
UsuńKupiłam tę książkę parę lat temu, ale nadal jej nie przeczytałam, bo tematyka jest tak trudna. Również podziwiam autorkę za to, że opisała te traumatyczne przeżycia, mam też nadzieję, że wróciła do równowagi i poradziła sobie psychicznie z tym wydarzeniem.
OdpowiedzUsuńMnie też długo odstraszała, ale w końcu się zmobilizowałam. I u Ciebie przyjdzie na nią czas.
UsuńMuszę koniecznie przeczytać! A okładka wcale nie zapowiada tak mocnego tematu...
OdpowiedzUsuńOkładka jest bardzo zwodnicza. Książkę oczywiście polecam.
UsuńOkładka faktycznie nie zapowiada takich okropności ;o jednak chciałabym przeczytać, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPolecam i też pozdrawiam!
UsuńCzytałam i autorka aż tak mocno nie opisuje tego, co przeżyła - znam książki, które mówią o tym zdecydowanie dosadniej. Jednak to nie znaczy, ze "Szczęściara" wrażenia nie robi...
OdpowiedzUsuńNa mnie takie tematy teraz, gdy jestem w ciąży, działają z podwójną siłą, więc muszę przyznać, że książka mną wstrząsnęła.
UsuńOd kilku miesięcy mam tę książkę na półce, ale w międzyczasie zdążyłam przeczytać inną - Nostalgię anioła :)
OdpowiedzUsuń"Nostalgię anioła" też mam w planach, ale chyba tych bardziej odległych:)
UsuńMam tę książkę. Nie spodziewałam się, że jest tak trudna.
OdpowiedzUsuńDla mnie taka była. Jestem bardzo ciekawa, jak będzie w Twoim przypadku.
UsuńSięgnę po nią, ale dopiero za jakiś czas...Czasami lubię takie ciężkie historie, ale nie na co dzień.
OdpowiedzUsuńJa też sięgam po nie tylko czasami...
UsuńNie czytałam, ale również od dość długiego czasu owa książka leży w mojej półeczce.
OdpowiedzUsuńNie boję się zmierzyć z tą trudną tematyka i emocjami jakie towarzyszyły autorce.
Widzę, że nie tylko ja długo chomikowałam ten tytuł. Mam nadzieję, że uda Ci się niedługo do niej zabrać. Z niecierpliwością czekam na Twoją opinię. :)
UsuńKsiążka zapowiada się bardzo ciekawie, ale nie jestem przekonana, że ta historia jest dla mnie. Staram się omijać trudne opowieści szerokim łukiem. Polecę ją koleżance, która lubi takie lektury.
OdpowiedzUsuńRozumiem i w takim układzie nie namawiam:)
UsuńCzytałam ,,Szczęściarę" - rzeczywiście w wielu aspektach jest to lektura, do której trzeba się przygotować psychicznie.
OdpowiedzUsuńSzczególnie, jeśli ktoś ma słabe nerwy.
UsuńOch, ale ciężki temat. Totalnie nie spodziewałam się takiej fabuły. Bardzo chętnie bym przeczytała.
OdpowiedzUsuńFaktycznie tytuł i okładka nie zapowiadają takiego tematu.
UsuńWarto tę książkę przeczytać.
Mam w planach już od dawna i nadzieję, że kiedyś uda mi się ją przeczytać
OdpowiedzUsuńWstrząsający tytuł.
OdpowiedzUsuńNajbardziej wstrząsające jest to, że bohaterka w pewnym stopniu faktycznie uważa się za szczęściarę, bo przeżyła gwałt, w odróżnieniu od innej dziewczyny, która została zgwałcona i zabita.
UsuńZaciekawiła mnie ta książka, bo tak naprawdę taka sytuacja może spotkać każdą z nas...Wrzucam ją do swojej prywatnej listy życzeń:)
OdpowiedzUsuńNiestety takie rzeczy dzieją się codziennie i to jest właśnie najstraszniejsze.
UsuńJa chyba niestety teraz nie jestem gotowa na tę książkę, ostatnio potrzebuję się odstresować i odpocząć przy książce, nie zamartwiać.
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś... Też wolę ostatnio spokojniejsze tematy. Nawet nie wiem, co mnie podkusiło, że sięgnęłam po ten tytuł.
UsuńW tej chwili nie mam ochoty na książkę, która porusza tak trudny temat, ale może kiedyś po nią sięgnę.
OdpowiedzUsuńDo takiej lektury trzeba się przygotować psychicznie.
Usuń"Szczęściarę" mam od jakiegoś czasu w domu, ale jeszcze jej nie przeczytałam. Jestem pewna, że po nią sięgnę, opisywane zagadnienie zawsze budziło we mnie silne emocje.
OdpowiedzUsuńU mnie też spędziła sporo czasu na półce, zanim się za nią zabrałam...
UsuńBardzo mocna książka, nie wiem, czy w najbliższym czasie mam siły na taką lekturę, ale myślę, że takie opowieści ludzi, którzy poradzili sobie z tragedią są wielką wartością, gdyż mogą pomóc innym i dać im siłę do ich walki.Ostatnio czytałam kryminał, w którym również była poruszona problematyka gwałtu i nawet w tej fikcyjne opowieści robiło to wrażenie i uświadamiało dramatyzm tej sytuacji. W tej książce bohaterka powiedziała, że ofiary gwałtu mówią o sobie przed i po gwałcie jak o innej osobie - utkwiło mi to zdanie w pamięci.
OdpowiedzUsuńMnie ten temat też przeraża Wkurza mnie też strasznie, że wiele osób uważa, iż ofiara sprowokowała gwałciciela, że to jej wina, że dziewczyny się zbyt wyzywająco ubierają, irytują mnie żarty na ten temat... Niestety ciężko takim ograniczonym osobom przemówić do rozumu, zwykle dopiero bolesny przykład z najbliższego otoczenia otwiera im oczy...
UsuńKsiążka bardzo mnie zaciekawiła i spróbuję ją gdzieś znaleźć i przeczytać. A trudne tematy jakos ostatnio pojawiają się na mojej drodze i nie mam ochoty ich omijać :)
OdpowiedzUsuńJa staram się sobie dawkować je z umiarem. Raz coś cięższego, innym razem lżejszego... Ale czasami można się bardzo zdziwić, bo w tym wypadku tytuł ani okładka nie zapowiadały tak trudnej lektury.
UsuńPierwszą książką Alice Sebold jaką przeczytałam jest "Nostalgia anioła". Bardzo spodobał mi się styl autorki więc myślę, że z chęcią sięgnę po "Szczęściarę".
OdpowiedzUsuńPolecam i czekam na wrażenia.
Usuń