Sophie i Romio Shrestha "W poszukiwaniu grzmiącego smoka"
Sophie i Romio Shrestha zabierają nas w podróż do Bhutanu, kraju położonego u podnóża Himalajów, gdzie "szczęście krajowe brutto jest ważniejsze niż produkt krajowy brutto".
Tata Amber powiedział córce, że jadą do "Ziemi Grzmiącego Smoka". Dotarli do Bhutanu, gdzie mieszkał kuzyn Amber, Tashi, wraz z rodzicami i dziadkiem. Dziadek dzieci snuł ciekawe opowieści, którym Amber i Tashi przysłuchiwali się z wielkim zainteresowaniem. Mówił między innymi o tym, iż nie trzeba się bać burzy, "gdyż to tylko Grzmiące Smoki bawią się w chowanego wśród chmur". Dzieci bardzo chciały zobaczyć te Grzmiące Smoki, ale nie wiedziały, gdzie ich szukać. Dziadek podpowiedział im, że najstarszy mnich w kraju wie, gdzie one są. Amber i Toshi wyruszyli więc w daleką podróż, by odnaleźć tajemnicze smoki. Oczywiście po drodze nie obyło się bez ciekawych przygód.
Jest to kolejna propozycja Wydawnictwa M dla najmłodszych czytelników. Dzięki niej mamy okazję poznać nieco buddyjski Bhutan, jego kulturę i zwyczaje. Amber jest postacią prawdziwą, jest to córka autorów. Rodzinna podróż do Bhutanu obudziła w dziewczynie fascynację Ziemią Grzmiącego Smoka i to stało się inspiracją do stworzenia tej książki. Rodzice napisali i zilustrowali opowieść, która trafiła nie tylko do ich córki, ale również do szerokiego grona dzieci z całego świata.
Jak na książkę dla maluchów przystało, nie brakuje tu barwnych ilustracji. Troszkę odbiegają one od tych, które obecnie można znaleźć w bajkach. Bardziej przypominają mi one te z mojego dzieciństwa. Nie ma tu jaskrawych kolorów, a obrazki i tak przyciągają wzrok. Są bardzo bogate w szczegóły, dopracowane w każdym calu. Jest też pewna niespodzianka, która z pewnością przypadnie do gustu maluchom. Otóż na zadrukowanych tekstem stronach zostały ukryte smoki, które możemy odnaleźć tylko, gdy zabawimy się światłem. Myślę, że dla dzieciaków te poszukiwania to będzie prawdziwa gratka. W końcu nie tylko Amber i Tashi mogą szukać Grzmiących Smoków. Całości dopełnia piękna, twarda oprawa, która z dumą może stać na każdej dziecięcej półeczce z książkami.
Oczywiście polecam tę dosyć niecodzienną bajkę.
Moja ocena: 7/10
Za możliwość poznania tej bajki dziękuję Pani Dorocie i Wydawnictwu M.
Sophie i Romio Shrestha, W poszukiwaniu grzmiącego smoka, Wydawnictwo M, 2014,
ISBN: 978-83-8021-003-5,
Str. 32.Cytaty pochodzą z recenzowanej książki.
Zawsze lubiłam bajki o smokach :)
OdpowiedzUsuńTo zachęcam do lektury.
UsuńLubię smoki. Czytałam już o tej książce, chętnie do niej zajrzę.
OdpowiedzUsuńDobry wybór. :)
UsuńNa szczęście już niedługo będę miała okazję zajrzeć do tej książki. Jej oprawa graficzna jest cudowna!
OdpowiedzUsuńZgadza się. Jestem ciekawa Twojego zdania na jej temat.
UsuńNie lubię książek o smokach, dlatego tym razem spasuje.
OdpowiedzUsuńRozumiem.
UsuńWłaśnie też ją przeczytałam razem z córką, bardzo się nam podobała, a ilustracje piękne :)
OdpowiedzUsuńTak, ilustracje są śliczne.
UsuńBajeczka za niedługo zagości na mojej półce, zobaczę jakie będę miała o niej zdanie :)
OdpowiedzUsuńCzekam na opinię. :)
UsuńInteresujące ilustracje. :)
OdpowiedzUsuńZgadza się. :)
UsuńMoże i ja kiedyś będę ją czytała swojemu maleństwu? :)
OdpowiedzUsuńMam taką nadzieję. :)
UsuńJeśli kiedyś bocian przyniesie mi bobasa to na pewno mu to będę czytać :)
OdpowiedzUsuńTyko nie zapomnij, że bocianowi trzeba troszkę dopomóc. :)
UsuńKsiążeczka zachęca kolorowymi ilustracjami. :-)
OdpowiedzUsuńOj, tak. :)
UsuńSmoki! A i okładka przykuwa uwagę. W tej sytuacji moja reakcja może być tylko jedna: fajnie byłoby postawić na półce i napawać oczy tym pięknym widokiem. ;)
OdpowiedzUsuńW rzeczywistości okładka wygląda jeszcze lepiej. Mam więc nadzieję, że ozdobi i Twój regał. :)
UsuńMyślę, że kiedyś ten tytuł mi się przyda :)
OdpowiedzUsuńPewnie tak. :)
UsuńSmoki to niestety nie moja bajka ;) ale plus za kolorowe, ładne ilustracje :)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś Twoje dzieci oszaleją na punkcie smoków, wtedy będzie warto sobie o tej książce przypomnieć. :)
UsuńBajka - chętnie ją poznam ;)
OdpowiedzUsuńTego Ci życzę. :)
UsuńW dzieciństwie wierzyłam w smoki, więc z przyjemnością poczytałabym tę książkę dzieciom:) Szata graficzna - super! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŻyczę przyjemnej lektury całej rodzince:)
UsuńA może się na nią skuszę ;)
OdpowiedzUsuńPolecam!
UsuńKornelio wytłumacz mi dlaczego uważasz tę książkę za odpowiednią do wyzwania Czytam Literaturę Amerykańską (kraj USA). Z tego co wiem, to jest to literatura irlandzka. Jakbyś mogła, to napisz to u mnie w komentarzach. Z góry dziękuję.
OdpowiedzUsuńJuż lecę się wytłumaczyć. :)
UsuńW takim razie to zostało tylko opublikowane w USA, ale ona pochodzi i mieszka w Irlandii, on jest z Bhutanu - wszystko jest na końcu książki. W treści książki także nie ma ani sekundy, żeby dzieciaki chociaż przelatywały samolotem nad USA. Też czytałam tę książkę i nie dołączam jej do wyzwania. Nie gniewaj się, ale darujmy sobie to wyzwanie przy tej lekturze. Chyba, że jeszcze znajdziesz coś później o tej książce, co bardziej cię naprowadzi na USA. Pozdrawiam cieplutko.
UsuńNie ma się o co gniewać. Dobrze, że trzymasz rękę na pulsie. :)
UsuńPięknie wydana książka, a jeśli chodzi o literaturę dla dzieci, to jest to bardzo ważny atrybut książki
OdpowiedzUsuńZgadza się. Poza tym książka ucieszy też i nieco starsze oko. :)
Usuń