Bartłomiej Grzegorz Sala "Księga smoków polskich"

Bartłomiej Grzegorz Sala "Księga smoków polskich"
Zapewne każdy z Was słyszał o Bazyliszku czy Smoku Wawelskim, ale mało kto ma pojęcie, ile faktycznie istnieje legend o polskich smokach i podobnych im potworach. Od imion niektórych stworów wywodzą się nazwy miast, krwawą śmiercią innych tłumaczony jest kolor ziemi w pewnych miejscach. O niektórych potworach krąży wiele legend, które nie są ze sobą spójne. Całokształt tych smoczych historii jest szalenie ciekawy, nawiązują one do tradycji poszczególnych regionów, a niektóre z tych potworów do dzisiaj są symbolami pewnych miast. Ich wyobrażenia znajdziecie na niejednym budynku, pomniku czy fontannie. Wiele z nich zostało oswojonych i stało się atrakcjami dla turystów odwiedzających dane miejsca. Generalnie na naszych ziemiach smoki kojarzone są ze złymi mocami, szczególnie z wcieleniem diabła, ale nie wszystkie uznawane były za postacie negatywne, niektóre z nich są neutralne i posiadają pewne cechy pozytywne.

Może słyszeliście o Meluzynie i księciu Bolku? Historia dzieje się na zamku w Cieszynie, gdzie książę Bolko poślubił księżniczkę z dalekiego kraju, Meluzynę. Kobieta już przed ślubem poprosiła swojego przyszłego męża, by ten wybudował dla niej w ogrodzie glorietkę z basenem, w której to chciałaby w samotności spędzać każdą sobotnią noc. Bolko trochę się zdziwił, ale uznał, że może to jakiś cudzoziemski obyczaj i ochoczo się zgodził. Para żyła w wielkiej zgodzie, ich życie przypominało sielankę, a miłość cały czas kwitła. Jednak dziwny sobotni rytuał nie dawał spokoju matce Bolka, która zaczęła w sercu syna siać niepokój. Mężczyzna w końcu nie wytrzymał, postanowił zakraść się do glorietki i podejrzeć swoją ukochaną. Ujrzał ją w kąpieli, jednak jego żona w miejscu poniżej zgrabnej kibici miała ogon pokryty smoczymi łuskami. Meluzyna rozpłakała się, bo wiedziała, że to kres ich szczęścia i na skrzydłach smoczych odleciała. Bolko własną zdradą i ukochanej stratą bardzo się przejął, przez co się pochorował. Niedługo umarły dzieci Bolka i Meluzyny, matka Bolka, a na końcu sam książę.

W tej książce opisano najsłynniejsze dwadzieścia pięć smoków i pokrewnych im potworów naszych ziem. Oprócz opowieści o nich, w opracowaniu znaleźć można też komentarz historyczno-antropologiczny wraz z pewnymi uwagami, które mają wytłumaczyć związek potwora z danym miejscem i osadzić go w kulturowym kontekście.

Bartłomiej Grzegorz Sala "Księga smoków polskich"
Moim zdaniem "Księga smoków polskich" to świetnie opracowana książka, w której można znaleźć bardzo dużo ciekawych informacji. Wzbogacenie poszczególnych legend odpowiednim komentarzem sprawia, że łatwiej jest nam osadzić je w odpowiednim czasie i miejscu, a co za tym idzie książka ta łączy w sobie elementy literackie i popularnonaukowe. Całość czyta się z łatwością i ogromnym zainteresowaniem. Pisząc o tej książce nie można nie wspomnieć o jej oprawie graficznej, która jest na bardzo wysokim poziomie. Twarda oprawa, kredowy papier, piękne ilustracje autorstwa Witolda Vargasa i Pawła Zycha oraz czytelna czcionka sprawiają, że "Księga smoków polskich" może stać się ozdobą każdej biblioteczki.

Niniejszą publikację oczywiście wszystkim gorąco polecam, a sama mam ogromny apetyt na kolejne tego typu dzieła. Zauważyłam w ofercie wydawnictwa BOSZ takie tytuły jak "Legendy zamków karpackich", "Bestiariusz słowiański" czy "Duchy polskich miast i zamków", które zapowiadają się równie ciekawie jak "Księga smoków polskich".

Moja ocena: 8/10

Za możliwość przeczytania tej książki serdecznie dziękuję wydawnictwu BOSZ.



Bartłomiej Grzegorz Sala, Księga smoków polskich, BOSZ, 2014,
ISBN: 978-83-7576-217-4,
Str. 144.

Komentarze

  1. Nie słyszałam nigdy o tym wydawnictwie, ani o powyższej książce, ale widzę po twojej recenzji, że warto przyjrzeć im się bliżej, co też zamierzam zrobić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie. Wydawnictwo ma w swojej ofercie wiele ciekawych pozycji, więc myślę, że znajdziesz tam coś dla siebie.

      Usuń
    2. to może i ja tam coś znajdę? również nigdy nie słyszałam o tym wydawnictwie :)

      Usuń
    3. Warto zajrzeć do oferty. Polecam!

      Usuń
  2. Fajna sprawa z tą książką. Chyba warto, żebym i ja ją poznała, symbolem mojego miasta jest św. Jerzy właśnie walczący ze smokiem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam. Sporo ciekawych rzeczy można się z tej książki dowiedzieć:)

      Usuń
  3. Ja słyszałam o Bazyliszku, Smoku Wawelskim i Meluzynie. Więcej smoków nie pamiętam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wydaje mnie się, że po książkę mogłabym sięgnąć w wolnej chwili :))

    Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wiem komu ją podarowałabym. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jakoś smoki nigdy mnie nie fascynowały. Za to po latach wróciłam do Mitologii.
    kolodynska.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mitologia kiedyś bardzo mi się podobała, więc może też powinnam do niej powrócić...

      Usuń
  7. Brzmi interesująco. Może kiedyś przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ooo, z ogromną chęcią przeczytam :) Lubię smoki :) Ba, gdyby żyły to bym chciała jednego mieć :)

    OdpowiedzUsuń
  9. To może być calkiem ciekawa lektura, polece bratu :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Dostałam propozycję współpracy z tego wydawnictwa i ubolewam, iż z powodu braku czasu nie mogłam jej podjąć. Też marzyła mi się ta książka. Mają naprawdę świetne publikacje!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zauważyłam, że coś Cię mniej ostatnio widać. Nawał pracy?

      Usuń
  11. Lubię legendy, bo przypomina mi się moja babcia, która dosłownie "pożerała" takie książki uwielbiała takie klimaty. Bardzo ciekawe ilustracje :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Podoba mi się oprawa graficzna tej pozycji :). // "Bestiariusz słowiański" był całkiem dobry. Nawet o nim kiedyś na blogu pisałam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo ciekawa pozycja - bardzo lubię wszelkie legendy. Chyba jeszcze pozostałość z dzieciństwa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skoro tak, to powinna Ci ta książka przypaść do gustu:)

      Usuń
  14. Pięknie wydana, prawda? I bardzo inspirująca; po jej lekturze, jak się zapewne domyśliłaś, wpadłam na pomysł jednego ze swoich ostatnich wpisów. :) Teraz zamierzam skompletować całą tę serię. Swoją drogą, fajne współprace nawiązałaś, wiesz? I dobrze, że właśnie ciebie wybrali, zasługujesz. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się i mam nadzieję, że mi również uda się zebrać wszystkie części tej serii. Bardzo Ci dziękuję za tak miły komplement. Dodaje mi on wiary, że to co robię, ma jakąś wartość, bo czytając posty innych blogerów, w tym również Twoje, zdarza mi się mieć kompleksy. :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty