Jodi Picoult "Zagubiona przeszłość"
Jodi Picoult ma pewną renomę, sięgając po jej książki oczekuję świetnej powieści i jeszcze nie zdarzyło mi się zawieść. Autorka łączy w swoich opowieściach bardzo interesujące wątki obyczajowe z kryminalnymi. Jej książki są bardzo ciekawe pod względem psychologicznym, ale też odkrywają przed nami tajemnice amerykańskiego wymiaru sprawiedliwości. Jaki temat został podjęty tym razem?
Delia Hopkins wiedzie w miarę spokojne życie. Wraz z narzeczonym wychowuje ich małą córkę Sophie. Jej partner - Erick - jest adwokatem, któremu niestety daleko jest do ideału. Mężczyzna od lat walczy z nałogiem alkoholowym i chociaż kilkakrotnie udało mu się odbić od dna, to jednak co pewien czas jego wola okazuje się niezbyt silna i pociąg do alkoholu wygrywa ze zdrowym rozsądkiem. To właśnie ten jego defekt zniechęca Dalię do małżeństwa z ojcem jej dziecka. Kobieta mieszka ze swoim tatą. Andrew Hopkins jest szanowaną osobą w społeczeństwie niewielkiego miasta Wexton. Jego żona, a matka Dalii, zginęła wiele lat temu w wypadku samochodowym. Dziewczynka miała wtedy zaledwie cztery lata, była mniej więcej w wieku Sophie.
Dalia z Erickiem i Fitzem są przyjaciółmi praktycznie od zawsze. Mieszkali od najmłodszych lat obok siebie, spędzali ze sobą mnóstwo czasu i mimo upływu lat ich przyjaźń trwa nadal. Ta trójka nie może bez siebie żyć.
Dalia zawodowo zajmuje się tropieniem osób zaginionych. Ma wspaniałego psa tropowca, który wabi się Greta. Udało im się wspólnie odnaleźć już wiele osób. Można by uznać, że życie kobiety jest w miarę spokojne i szczęśliwe. Jednak wszystko zmienia się, gdy przed drzwiami ich domu zjawia się policja i aresztuje Andrew za "ukrywanie się przed wymiarem sprawiedliwości w związku z porwaniem nieletniej Bethany Matthews". Dalia jest w szoku, nie rozumie co się dzieje. Pyta ojca, kto to jest Bethany Matthews, a ten odpowiada, że to ona. W jednej chwili całe życie kobiety legło w gruzach, nie wie kim jest, nie rozumie niczego, czuje się oszukana. O co w tym wszystkim chodzi, musicie koniecznie przeczytać.
Również tym razem autorka łączy w powieści różne wątki, zwraca uwagę na każdy szczegół. Widać, że bardzo skrupulatnie przygotowała się do tej powieści, nie pozostawiła przypadkowi żadnego szczegółu.
Narracja prowadzona jest z perspektywy rożnych osób m. in. Dalii, Ericka, Andrew oraz Fitza. Potem pojawia się ktoś jeszcze, ale nie mogę zdradzić o kogo chodzi. Dzięki temu zabiegowi lepiej poznajemy każdego z bohaterów, łatwiej jest wczuć się w sytuację każdego z nich, zrozumieć jego motywy postępowania.
Niespodziewana wiadomość zachwiała życiem wszystkich bohaterów. Dalia próbuje zrekonstruować swoją przeszłość, zrozumieć ojca, wybaczyć mu to straszne kłamstwo, dojść do sedna tej sprawy. Czy jej kochający ojciec mógł się dopuścić takiego czynu? Co go pchnęło do niego? Uzyskanie odpowiedzi na te pytania nie będzie łatwe, a rozstrzygnięcie o jego winie tym bardziej. Chcecie się dowiedzieć, czy Andrew zostanie ukarany? To zapraszam do lektury.
Po raz kolejny książka Jodi Picoult wciągnęła mnie od pierwszej strony i do samego końca nie mogłam się od niej oderwać. Autorka zarysowała bardzo ciekawe i wiarygodne postacie, wplotła w szarą rzeczywistość odrobinę magii, odkryła przed nami kultury indiańską i meksykańską. Opisała bardzo trudne wydarzenia z ogromną wrażliwością i wiarygodnością, a przy tym w pięknym stylu.
Gorąco polecam!
Moja ocena: 8/10
Jodi Picoult, Zagubiona przeszłość, Prószyński i S-ka, 2013
ISBN: 978-83-7839-507-2
Str. 464
Książka bierze udział w wyzwaniu: "Czytamy powieści obyczajowe".
Cytat pochodzi z recenzowanej książki.
Nie miałam jeszcze przyjemności z autorką, ale coraz częściej mam poczucie, że powinnam to zmienic
OdpowiedzUsuńKoniecznie, warto ją poznać i mam nadzieję, że przypadnie Ci do gustu.
UsuńKsiążkę przeczytałam już jakiś czas temu i powiem szczerze,że nie porwała mnie jej fabuła.Jodi przedstawiła trudny temat w sposób dość nudnawy i zbyt obszerny.Moją ulubioną książką tej pisarki jest ''Bez mojej zgody''.Ta pozycja nie jest w mojej ulubionej biblioteczce.
OdpowiedzUsuńRozumiem, mi akurat czytało się ją bardzo dobrze i nie odczuwałam nudy, ale wiadomo, że każdy ma swoje odczucia i to jest wspaniałe:)
UsuńA ja nadal nie przeczytałam jeszcze żadnej książki tej autorki... :(
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że dasz się w końcu skusić:)
UsuńAj, wkradł Ci się błąd malutki "(...)jest adwokatem, któremu niestety daleko jest do idealny (...)" - nie powinno być "ideału"? :) Przepraszam, jeżeli wytknięcie błędu wyda Ci się z mojej strony nietaktem czy też czepianiem się byle czego, ja tak po prostu mam :P Mogłabym, przy okazji, jeszcze jedną sugestię wysunąć? Staraj się, by większość Twoich notek stanowiły Twoje odczucia odnośnie lektury, a nie streszczenie fabuły - jak jest obecnie. Ja bardzo chciałabym poznać dogłębnie Twoje poglądy, które krążą Ci w głowie, kiedy myślisz i piszesz o tym, co czytałaś. Oczywiście - to tylko propozycja, nieśmiała sugestia ;)
OdpowiedzUsuńCo do powieści, sama ją czytałam i bardzo przypadła mi do gustu. Nie jest tak wzruszająca jak chociażby "Bez mojej zgody", jednak zdecydowanie także warta uwagi. Zazdroszczę, że nie udało Ci się do tej pory zawieść na dziełach tej autorki - ja miałam styczność z jednym tytułem, który wywołuje u mnie obrzydzenie na samą myśl i jednym, który nie był co prawda aż tak zły, ale w porównaniu z innymi, był po prostu nijaki. A nijakość nie pasuje do Picoult.
Dziękuję, błąd już poprawiłam:) Korekty przed samą publikacją nie zawsze wychodzą na zdrowie... Za sugestię też dziękuję:)
UsuńA na książkach tej autorki może się jeszcze nie zawiodłam, bo sporo mam jeszcze ich do przeczytania. Która z nich była dla Ciebie takim rozczarowaniem?
Pytasz o te największe rozczarowanie? "Drugie spojrzenie", jakbym nie miała czarno na białym napisane, to bym w życiu nie uwierzyła, że to Picoult napisała, szmatławiec straszny. "Linia życia" jakiś niedosyt po sobie zostawiła.
UsuńJa od "Drugiego spojrzenia" zaczęłam moją przygodę z autorką, więc nie miałam wielkich oczekiwań, a zatem też nie rozczarowałam się i z ciekawością sięgnęłam po kolejne. Być może dzisiaj, gdy kilka jej powieści jej już za mną, spojrzałabym na nią inaczej:)
UsuńNa blogosferze co rusz widzę jakąś recenzję książek Jodi Picoult, dlatego wstyd mi, że nie czytałam jeszcze żadnej :/ Najwyższy czas to nadrobić, tym bardziej, że Ty też polecasz :)
OdpowiedzUsuńJa trafiłam na nią przez zupełny przypadek i się zakochałam:) Mam nadzieję, że Tobie też przypadnie do gustu.
UsuńJa również nic nie czytałam jeszcze tej autorki. Aleee.... ostatnio upolowałam w Biedronce "Kruchą jak lód" a w Matrasie "To, co zostało". Także już niedługo :)
OdpowiedzUsuńŻyczę więc przyjemnego czytania!
UsuńMnie ta książka rozczarowała i nudziła. Ze wszystkich powieści Picoult, które czytałam, "Zagubiona przeszłość" najmniej mi się podobała.
OdpowiedzUsuńMnie akurat bardzo wciągnęła, ale rozumiem też Twoje odczucia.
UsuńJa jakoś utknęłam na "Świadectwie prawdy" tej autorki i ruszyć dalej nie mogę... ;)
OdpowiedzUsuńTa książka też dosyć długo czekała na swój czas. Lubię twórczość tej autorki, a jednak trochę czasu się za nią zabierałam:)
UsuńMuszę jak najszybciej sięgnąć po coś z twórczości tej autorki. :)
OdpowiedzUsuńTo była moja pierwsza książka Jodi, jaką przeczytałam i naprawdę mnie zachwyciła. :)
OdpowiedzUsuńMnie również:)
UsuńPicoult według mnie to taki gladiator wśród pisarzy, porusza tematy, które są zarówno kontrowersyjne, jak i życiowe. Według mnie ideał.
OdpowiedzUsuńPięknie to określiłaś:)
UsuńNa mojej półce czekają dwie książki tej Autorki. Muszę się w końcu za nie zabrać. Ciekawa recenzja:)
OdpowiedzUsuńDziękuję i życzę przyjemnego czytania:)
UsuńCzytałam i podobała mi się ta historia, chociaż główna bohaterka czasami mocno mnie denerwowała. Nie jest to w mojej ocenie najlepsza powieść Picoult, ale zła też nie :)
OdpowiedzUsuńNie zauważyłam tych denerwujących cech bohaterki:) Ale nie ma ludzi idealnych, więc i bohaterowi książek mogą być nieco irytujący:) Jeszcze sporo powieści Picoult przede mną, więc trudno powiedzieć, która z nich jest najlepsza.
UsuńTej książki Picoult nie czytałam. Muszę koniecznie zajrzeć.
OdpowiedzUsuńJuż od jakiegoś czasu przymierzam sie, aby przeczytać coś tej autorki. Nie bedzie to trudne, poniewaz widzialam dosc duzo ksiazek w mojej bibliotece.
OdpowiedzUsuńKoniecznie przeczytaj i już się nie mogę doczekać Twojej opinii:)
UsuńJa się zawiodłam na "Jesieni cudów". A tak poza tym, to twórczość autorki znam dosyć słabo. Książki szybko znikają z biblioteki, a kupować nie chcę, więc mam utrudniony dostęp. ;)
OdpowiedzUsuńMi ostatnio udało się kupić trzy powieści Picoult w Biedronce i żadna z nich nie kosztowała więcej niż 10 zł. Są to wydania kieszonkowe, więc może nie są to wymarzone egzemplarze, ale da się czytać:)
UsuńZapowiada się super, chciałabym tę książkę przeczytać :)
OdpowiedzUsuńPolecam i mam nadzieję, że Ci się ona spodoba:)
UsuńUwielbiam autorkę, choć po jej powieściach potrzebuję paru dni na odpoczynek i zebranie myśli :)
OdpowiedzUsuńTeż czasami tak mam:)
UsuńNigdy o autorce nie słyszałam, ale chyba już czas to zmienić :)
OdpowiedzUsuńTak, Jodi mnie też jeszcze nie zawiodła. Porusza dosyć niespotykane, nadzwyczajne tematy. I ta powieść również mi się podobała:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Po cichu mam nadzieję, że na żadnej z książek Jodi się nie zawiodę:) Tego Tobie i sobie życzę!
UsuńNie znam autorki ale widzę, że ksiazka warta uwagi. Chciałoby się ją mieć :)
OdpowiedzUsuńWarto poznać twórczość Jodi Picoult:) Polecam!
UsuńJodi jak zwykle bezkonkurencyjna. U mnie też recenzja jej książki :)
OdpowiedzUsuńZ chęcią przeczytam Twoją recenzję:)
UsuńWłaśnie czytam inną książkę autorki pt. "Świadectwo prawdy" i też zapowiada się obiecująco. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń"Świadectwo prawdy" też mam w planach, więc jestem bardzo ciekawa Twojej opinii:) Również pozdrawiam!
UsuńSame dobre opinie, chyba się skuszę i zacznę poszukiwania książek tej autorki :)
OdpowiedzUsuńWarto poznać jej twórczość, więc nie zwlekaj z poszukiwaniami:)
UsuńDo tej pory przeczytałam tylko jedną książkę autorki "Pół życia" chociaż była to dobra lektura, to nie zwaliła mnie z nóg, ale chętnie poznam inne książki autorki, ponieważ nie oceniam twórczości po jednej przeczytanej książce, zatem może ta będzie kolejna :D
OdpowiedzUsuńWarto poznać kolejne tytuły. Mam nadzieję, że kolejne pozycje przypadną Ci do gustu:)
UsuńJa właśnie przymierzam się to twórczości tej autorki i cieszę się, że trafiłam na Twoją recenzję. Przynajmniej wiem, że powinnam to zrobić jak najszybciej i zacząć z nią przygodę :)
OdpowiedzUsuńSama też od dawna nie czytałam jej książek, a przynajmniej jedna stoi na półce i czeka na swoja kolej... Chyba muszę się za nią zabrać. Ciebie też oczywiście zachęcam.
Usuńlovely post!
OdpowiedzUsuń