Konkursowe dylematy i wyłonienie zwycięzcy

Konkursowe dylematy i wyłonienie zwycięzcy

Zanim przejdę do rozstrzygnięcia konkursu, chcę się podzielić z Wami pewnymi informacjami. Warto wiedzieć, że organizacja konkursu to nie jest łatwa sprawa i to z wielu powodów. Blogowe „rozdawajki” zazwyczaj traktujemy jako zabawy i zupełnie nie zdajemy sobie sprawy z faktu, że powinniśmy się trzymać pewnych zasad. Wybór jednej najlepszej odpowiedzi konkursowej z kilku równie ciekawych nie jest łatwy i trudno tu o obiektywną decyzję, dlatego mogłoby się wydawać, że losowanie jest lepszym rozwiązaniem, jednak nic bardziej mylnego. Taka zabawa staje się automatycznie loterią i powinno się ją zgłosić do Urzędu Celno-Skarbowego. Cóż, domyślam się, że urzędnicy i bez tego typu konkursów mają dosyć pracy, a zawracanie im głowy zabawą, w której nagrodą jest jedna czy dwie książki, może się wydawać co najmniej śmieszne, ale prawo jest prawem i nic na to nie poradzimy. Oprócz tego jest też sporo innych przepisów, na które warto zwrócić uwagę, np. nie można domagać się udostępniania informacji o konkursie na osi czasu na Facebooku. Przed podjęciem decyzji o organizacji tego typu zabawy warto zrobić mały rekonesans.

Uczestnicy mojego konkursu urodzinowego mieli odpowiedzieć na pytanie Który post na blogu Korci mnie czytanie… najbardziej Ci się spodobał i dlaczego?", a ja spośród wszystkich odpowiedzi musiałam wybrać tę najciekawszą.

Przy okazji nie mogę nie zauważyć, że frekwencja w konkursie nie była zbyt duża, do zabawy zgłosiło się tylko osiem osób, co ma też jednak pewną zaletę - wybór z tych kilku zgłoszeń był znacznie łatwiejszy, niż gdyby pojawiło się ich sto, co nie oznacza, że było łatwo.

Przejdźmy jednak w końcu do sedna sprawy.

Zwycięzcą zabawy zostaje:

dorota5455.

Oto zwycięska odpowiedź:

Konkursowe dylematy i wyłonienie zwycięzcy

Serdecznie gratuluję zwyciężczyni i życzę przyjemnej lektury „Doskonałej pomyłki”, a wszystkim uczestnikom dziękuję za udział w zabawie. Bardzo dziękuję też za wszystkie życzenia.

Przy okazji muszę się z Wami podzielić pewnym pomysłem. Edyta Chmura ubolewała, że nie może wziąć udziału w wyzwaniu „Czytam zekranizowane książki”, bo nie prowadzi bloga. Jej wypowiedź sprawiła, że zaczęłam się zastanawiać, czy nie dopuścić do zabawy też osób, które publikują swoje recenzje na Lubimy Czytać lub innych tego typu portalach. Co myślicie o wprowadzeniu takiej drobnej zmiany do regulaminu?

Jestem też niezmiernie ciekawa, czy znacie przepisy dotyczące gier losowych i w jakich zabawach najchętniej bierzecie udział?

Zachęcam do dyskusji. 

Komentarze

  1. Gratuluję! O proszę, nawet nie wiedziałam, że nie można na fb udostępniać zdjęc w konkursach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Udostępniać można, ale nie można wymuszać na uczestnikach konkursów, by udostępniali informacje o konkursach. Może z czasem się to zmieni...

      Usuń
  2. Gratuluję :)
    Co do wyzwania, to jeśli tylko znajdą się chętni, można rozszerzyć możliwość przystąpienia do akcji. Ja przyznaję, że rzadko piszę recenzje, nie lubię tego robić, na lubimyczytac zamieszczam czasami krótkie opinie, ale wydaje mi się to zbyt niesystematyczne, aby przyłączać się do wyzwań. Brakuje mi czasu na pisanie, a nie lubię zabierać się za coś, co potem robię "po czubkach". Ale pomysł wyzwania jest świetny!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem i nie namawiam. :) Sama z ledwością znajduję czas na recenzje...

      Usuń
  3. Gratuluję laureatce i życzę miłej lektury.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty