tag:blogger.com,1999:blog-4779978622396107142024-03-17T18:10:22.276+01:00Korci mnie czytanie...Blog książkowyKorci mnie czytanie...http://www.blogger.com/profile/11539355911987142085noreply@blogger.comBlogger774125tag:blogger.com,1999:blog-477997862239610714.post-58729229927881801272023-01-13T17:04:00.000+01:002023-01-13T17:04:02.592+01:00Audiobooki - jak zacząć ich słuchać? <p style="text-align: center;"> <a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhuVcGb0MDsV0_f8hbdpjjgyro0qsGYjH6sO3RDdfHoojYoIlXgFI_vdSSXkukHF5ULYFYto25dF3pZ-d4xipU0jCgvpKbDBRFnPpTZwH91w4JJsJnyU_KDjVIwy5nhRxnpTimpTRtYugStVuHUVWbvraYnGAW4wfsWo_fyMcM0WcfjVm91cOUKtjDYKA/s1024/20230112153138_download.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="Audiobooki - jak zacząć ich słuchać?" border="0" data-original-height="683" data-original-width="1024" height="266" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhuVcGb0MDsV0_f8hbdpjjgyro0qsGYjH6sO3RDdfHoojYoIlXgFI_vdSSXkukHF5ULYFYto25dF3pZ-d4xipU0jCgvpKbDBRFnPpTZwH91w4JJsJnyU_KDjVIwy5nhRxnpTimpTRtYugStVuHUVWbvraYnGAW4wfsWo_fyMcM0WcfjVm91cOUKtjDYKA/w400-h266/20230112153138_download.jpg" title="Audiobooki - jak zacząć ich słuchać?" width="400" /></a></p><div style="text-align: justify;"><br /></div><strong><div style="text-align: justify;"><strong>Znów coraz chętniej sięgamy po książki. Po latach
posuchy, rynek wydawniczy może na szczęście w końcu pochwalić
się ogromnym wzrostem zainteresowania. Bez wątpienia spora w tym
zasługa tego, że w dzisiejszych czasach, prócz zwykłych książek,
istnieją również alternatywy w postaci e-booków i audiobooków.
Sprawdźmy, jak zacząć słuchać tych ostatnich i dowiedzmy się,
dlaczego warto to robić! </strong> </div></strong>
<h2 class="western" style="text-align: justify;"><span><a name='more'></a></span>Dlaczego warto słuchać audiobooków? </h2>
<p style="text-align: justify;">Audiobooki cieszą się obecnie bardzo dużą popularnością.
Korzysta z nich coraz więcej osób. I nie ma w tym nic dziwnego,
bowiem książki do słuchania to bardzo ciekawa alternatywa dla
tradycyjnego czytania. W końcu w ten sposób zapoznajemy się z całą
treścią książki, ale bez konieczności spędzania nad nią
długich godzin. Sprawdźmy, jakie jeszcze korzyści zapewniają
audiobooki. </p>
<h3 class="western" style="text-align: justify;">Z książką zawsze i wszędzie</h3>
<p style="text-align: justify;">Jedną z największych zalet audiobooków jest to, że można
słuchać ich zawsze i wszędzie. A to pozwala nam zapoznawać się z
treścią książki w dowolnym miejscu. Co więcej, możemy robić to
podczas wykonywania innych czynności, jak choćby gotowanie, czy
sprzątanie. Audiobooki są również fantastyczną alternatywą dla
słuchania muzyki podczas jazdy samochodem, czy też w komunikacji
miejskiej. </p>
<h3 class="western" style="text-align: justify;">Duży wybór książek od ręki </h3>
<p style="text-align: justify;">Książki do słuchania dostępne są dla nas przeważnie od ręki.
To oznacza, że jeśli mamy ochotę na zapoznanie się z jakimś
tytułem, możemy zrobić to dosłownie ''teraz'', bez czekania na
dostawę, czy też konieczności wybierania się do księgarni. Z
pewnością każdy z nas nie raz usłyszał gdzieś o jakiejś
książce i miał ochotę od razu zacząć ją czytać. Z
audiobookami to proste!</p>
<h3 class="western" style="text-align: justify;">Sposób na czytanie dla opornych </h3>
<p style="text-align: justify;">Słuchanie audiobooków to fantastyczny sposób na zaprzyjaźnienie
się z literaturą dla osób, które do tej pory nie przepadały za
czytaniem. A jest takich naprawdę wiele. I powodów tej niechęci
może być wiele. Częstym jest na przykład brak czasu, czy też
umiejętności skoncentrowania się na tekście. </p>
<p style="text-align: justify;">To także świetne rozwiązanie dla dzieci i nastolatków.
Słuchanie audiobooków pozwoli wielu z nim znacznie lepiej przyswoić
przeczytane wcześniej lektury szkolne. W taki właśnie sposób
można skutecznie przygotować się do egzaminu, czy nawet matury. </p>
<h2 class="western" style="text-align: justify;">Gdzie słuchać audiobooków? </h2>
<p style="text-align: justify;">Skąd właściwie wziąć audiobooki i gdzie ich słuchać?
Początkowo takie książki dostępne były na płytach CD. Dziś to
już oczywiście przeżytek. Obecnie audiobooki dostępne są do
kupienia na własność, jako pliki w formacie MP3. Można słuchać
ich na dowolnych urządzeniach obsługujących ten format i
przechowywać na dysku komputera, pamięci przenośnej, czy po prostu
w smartfonie. <strong><a href="https://www.empik.com/audiobooki" target="_blank">Audiobooki</a>
</strong>w formacie MP3 kupimy na przykład w księgarni online
Empik. Dostępne są tam tysiące książek do słuchania. W tym
oczywiście bestsellery uwielbiane przez czytelników na całym
świecie. </p>
<p style="text-align: justify;">Obecnie powstaje także wiele platform, które umożliwiają
dostęp do tysięcy audiobooków. Działają one na zasadzie
subskrypcji. Każda osoba decydująca się na wykupienie jej, zyskuje
dostęp do bazy tytułów i może słuchać dostępnych książek
przez cały okres trwania abonamentu. </p>
<h2 class="western" style="text-align: justify;">Ile kosztują audiobooki? </h2>
<p style="text-align: justify;">Czy słuchanie audiobooków jest tańsze niż czytanie
tradycyjnych książek? To zależy od wielu czynników. Ceny
audiobooków są bowiem bardzo zróżnicowane. Te w formacie MP3 są
zwykle nieco tańsze niż wydania papierowe. Wszystko zależy jednak
przede wszystkim od tytułu. Ceny zaczynają się od kilku, a kończą
na kilkudziesięciu złotych. Warto jednak pamiętać, że kupując
taki audiobook, możemy korzystać z niego dożywotnio. Jest to więc
bardzo opłacalne. </p><p style="text-align: center;"><b>Artykuł sponsorowany</b></p>Korci mnie czytanie...http://www.blogger.com/profile/11539355911987142085noreply@blogger.com8tag:blogger.com,1999:blog-477997862239610714.post-58301509608240070792022-12-23T18:00:00.023+01:002022-12-23T21:57:39.867+01:00Pięknych świąt!<p style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial;">Moi Drodzy, na blogu od dawna panuje cisza i nie zanosi się, żeby w najbliższym okresie miało się to zmienić. Niestety nie przybywa mi czasu wolnego, a wręcz przeciwnie. A jeśli już się trafi, to niewiele mogę go przeznaczyć na czytanie, ale książki cały czas są obecne w moim życiu. Częściej w postaci audiobooków niż papierowych egzemplarzy, ale i na te drugie jej miejsce. Postanowiłam czytać to, co od dawna stoi na moich półkach. Zgromadziłam tam mnóstwo perełek, a przez to, że blagując, ciągle sięgałam po nowości, na tamte nigdy nie było dobrego czasu. Teraz cieszę się nimi, dostarczają mi one dużo emocji. Czytam bez pośpiechu, bez terminów i przymusu. Potrzebowałam takiego oddechu. </span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhQBL1r3iamd8DyRcvsAl29zcicua3Of9OBWQQXZGKcdQL4idTWfYHAeSPIPO2DXCZ9vt_WOac3CrXuifj7_mXDt67Kw_1n9liO4k5TYIy435l1K55JSJf92tXQZUi3Mp0i-nTUMMlWydDdR5oFHtRMPY2p4lYwQyX-VK-bf_lnoKWmvQ9wUXq_wqhLQA/s1600/20221218_172223.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="Pięknych świąt!" border="0" data-original-height="1454" data-original-width="1600" height="364" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhQBL1r3iamd8DyRcvsAl29zcicua3Of9OBWQQXZGKcdQL4idTWfYHAeSPIPO2DXCZ9vt_WOac3CrXuifj7_mXDt67Kw_1n9liO4k5TYIy435l1K55JSJf92tXQZUi3Mp0i-nTUMMlWydDdR5oFHtRMPY2p4lYwQyX-VK-bf_lnoKWmvQ9wUXq_wqhLQA/w400-h364/20221218_172223.jpg" title="Pięknych świąt!" width="400" /></a></div><span><a name='more'></a></span><p></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial;">Jednak nie zapomniałam o Was, Moi Drodzy Czytelnicy, i w związku z nadchodzącymi świętami życzę Wam miłości, zdrowia i magii, radości z tego pięknego czasu, cudownych spotkań i wspaniałej atmosfery. Spędźcie ten czas tak, jak chcecie i jak lubicie, bez zwracania uwagi na to, co wypada. Pięknych prezentów, również </span><span style="text-align: left;"><span style="font-family: arial;">książkowych, czasu na dobrą lekturę i inne rozrywki. Niech będzie to cudowny okres!</span></span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial; text-align: left;">Książki, które znalazły się na zdjęciu, niedawno przeczytałam i każda z nic</span><span style="font-family: arial; text-align: left;">h </span><span style="font-family: arial; text-align: left;">na swój sposób</span><span style="font-family: arial; text-align: left;"> mnie oczarowała. Wywołały one mnóstwo emocji, chociaż oczywiście były one różne w przypadku każdej z tych powieści. Nie zamierzam się tutaj rozpisywać na ich</span><span style="font-family: arial; text-align: left;"> temat, chcę tylko zaznaczyć, że wszystkie</span><span style="font-family: arial; text-align: left;"> polecam z całego serca!</span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial;">Na koniec mam dla Was zdjęcia dwóch prezentów, które otrzymałam jakiś czas temu od moich przyjaciółek. Obie własnoręcznie dla mnie wykonały piękne rzeczy. Dziewczyny, jeszcze raz bardzo Wam dziękuję!</span></p><p style="text-align: left;"></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiSl0f6rGhXgyuu3gc7FAaLYL_Tc4aO907ZXKINH7g3S9LKt7T_8e_8XBNNjgtBTHCVHeayQDnW0KER1ZzP3_NNPcVUPMHykVtWP6vQ85GV_fKU0nJ3SnXKE9ITijQCv4934vbnZqUlQnU6PNX_Zu19sBCoewwX5u9FgZhcYJSAr9KlNaAerHHeNyouog/s1600/20221106_154714.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="Pięknych świąt!" border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1524" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiSl0f6rGhXgyuu3gc7FAaLYL_Tc4aO907ZXKINH7g3S9LKt7T_8e_8XBNNjgtBTHCVHeayQDnW0KER1ZzP3_NNPcVUPMHykVtWP6vQ85GV_fKU0nJ3SnXKE9ITijQCv4934vbnZqUlQnU6PNX_Zu19sBCoewwX5u9FgZhcYJSAr9KlNaAerHHeNyouog/w381-h400/20221106_154714.jpg" title="Cudowny prezent!" width="381" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgXjsoD977dWUtTNVcsAlOq0mNhJTtN6DKhyMk3B5UGwYVZnqQuoyVO6oaSPPyZOkyj01lcD69BHjy4Sq3X223Qqor1KNQBpnNG-c3xv_2rXCiB2MDCZLp0typPd2anAeuGeMj1zQNGbj8_VltUqzDAWej1mpxLW8ZG6EEjmb2o7eWtOGdaosOrd_rdRw/s1600/20221106_154654.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="Pięknych świąt!" border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1479" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgXjsoD977dWUtTNVcsAlOq0mNhJTtN6DKhyMk3B5UGwYVZnqQuoyVO6oaSPPyZOkyj01lcD69BHjy4Sq3X223Qqor1KNQBpnNG-c3xv_2rXCiB2MDCZLp0typPd2anAeuGeMj1zQNGbj8_VltUqzDAWej1mpxLW8ZG6EEjmb2o7eWtOGdaosOrd_rdRw/w370-h400/20221106_154654.jpg" title="Cudowny prezent!" width="370" /></a></div><p></p>Korci mnie czytanie...http://www.blogger.com/profile/11539355911987142085noreply@blogger.com12tag:blogger.com,1999:blog-477997862239610714.post-47389347222418638542022-07-24T23:37:00.000+02:002022-07-24T23:37:21.249+02:00Bartłomiej Rot „Krąg prawdopodobieństwa błędu”<div style="text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj8wCMmFpLKIsiBEWAzQsUIoWOmdfGf6-E_ZTx7Zyo-8YuiY4EzOtZOZl_8IFgvkcRr-QSIpf3LKhc5Twz167h9lkGTDOpoT1oSUFQKzPRyW6RnZEyI7skS5-2AlHFqFsa01l4dVAsbWtAucRvGasNFQ4NC9hEP9_ur9PC8DNqau-sb8tWVYvXpGVmc8w/s1600/20220714_192755.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="Bartłomiej Rot „Krąg prawdopodobieństwa błędu”" border="0" data-original-height="1585" data-original-width="1600" height="396" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj8wCMmFpLKIsiBEWAzQsUIoWOmdfGf6-E_ZTx7Zyo-8YuiY4EzOtZOZl_8IFgvkcRr-QSIpf3LKhc5Twz167h9lkGTDOpoT1oSUFQKzPRyW6RnZEyI7skS5-2AlHFqFsa01l4dVAsbWtAucRvGasNFQ4NC9hEP9_ur9PC8DNqau-sb8tWVYvXpGVmc8w/w400-h396/20220714_192755.jpg" title="Bartłomiej Rot „Krąg prawdopodobieństwa błędu”" width="400" /></a></div></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial;">W 1979 roku doszło do wybuchu w warszawskiej Rotundzie, w którym zginęło aż 49 osób, a ponad 100 zostało rannych. Przyczyną wypadku miała być instalacja gazowa, ale wokół wydarzenia powstało wiele różnych teorii spiskowych. Bartłomiej Rot zabiera nas do tamtych czasów, ale opowiada alternatywną do powszechnie znanej historii. Cóż, nie jest ona wcale mniej prawdopodobna od oficjalnej wersji...</span></div><span><a name='more'></a></span><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial;">Poznajemy Grzecha Moczymordę i jego gang. Parają się oni różnego rodzaju przestępstwami. Głównym interesem Grzecha jest kasyno, ale napady i rozboje też są na porządku dziennym. Po udanym skoku na jubilera pojawia się pomysł, by napaść na bank znajdujący się w Rotundzie, i co ciekawe, z zamiarem podmienienia pieniędzy…</span></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial;">Fabułę poznajemy z perspektywy kilku różnych bohaterów, co lubię, bo dodaje kolorytu powieści i pozwala na nią spojrzeć z różnej perspektywy. Nie wiem, czy taki był zamiar autora, ale udało mu się wykreować sympatycznych bandziorów, którym z pewnym momencie czytelnik musi zacząć kibicować…</span></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial;">Pomysł na książkę jest bardzo ciekawy i w sumie byłabym w stanie uwierzyć, że alternatywna historia mogła się wydarzyć. Autor skupia się na półświatku, a zatem brakuje tu szerszej perspektywy i oddania klimaty PRL-u. Szkoda, bo cenię sobie takie detale, ale funkcjonowanie grupy przestępczej też może być fascynujące, a przygotowania do wielkiego skoku szczególnie.</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial;">Ogólnie oceniam książkę bardzo dobrze, przeczytałam ją szybko i ciekawością. Niestety nie udało się uniknąć sporej ilości błędów w tekście, co może wiele osób odstraszyć. Mnie osobiście nie przeszkadzało to w odbierze książki i lekturę oceniam bardzo pozytywnie.</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial;">Zaintrygowała mnie opisana przez Bartłomieja Rota opowieść. Jest bez wątpienia dobrą rozrywką. Przeczytałam ją szybko i z przyjemnością, a do tego bardzo podobał mi się klimat lektury. Ponadto zaintrygowana powieścią przeszukałam Internet w oszukiwaniu informacji i zdjęć z tragicznego wydarzenia z 1979 roku. Cenię sobie lektury, które skłaniają mnie do tego typu poszukiwań. Warto sięgnąć po „Krąg prawdopodobieństwa błędu” i samemu się o tym przekonać…</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial;"><i><br /></i></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial;"><i>Moja ocen: 8/10</i></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial;"><i><br /></i></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial;"><i>Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję Wydawnictwu Manufaktura Słów.</i></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial;"><i><br /></i></span></div><div style="text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgleWsc5V1Hf_ILcOlJXWAfiI__RRgzUzhA5ZI8YQUlvZrAOjI5Zddj3pIqd9F7IS8K2bD8TbLUHojwBCKIKPpyz5Pf7Hu72FPVG6gp0SuR2FVWZe66FFFho8l-Huk10VCkXIPrL7Qc2AW6-LtlQzMTKek4FYrf-KZWdePdDrFHqq5Na-WwVsw_4DIRuw/s1000/cropped-logo-01-%E2%80%94-kopia-2-1.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><i><img border="0" data-original-height="167" data-original-width="1000" height="53" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgleWsc5V1Hf_ILcOlJXWAfiI__RRgzUzhA5ZI8YQUlvZrAOjI5Zddj3pIqd9F7IS8K2bD8TbLUHojwBCKIKPpyz5Pf7Hu72FPVG6gp0SuR2FVWZe66FFFho8l-Huk10VCkXIPrL7Qc2AW6-LtlQzMTKek4FYrf-KZWdePdDrFHqq5Na-WwVsw_4DIRuw/s320/cropped-logo-01-%E2%80%94-kopia-2-1.jpg" width="320" /></i></a></div><i><br /></i></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial;"><i>Bartłomiej Rot, Krąg prawdopodobieństwa błędu, Manufaktura Słów, 2022,</i></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial;"><i>ISBN: 978-83-66695-71-9,</i></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial;"><i>Str. 276.</i></span></div><script type="text/javascript" src="https://buybox.click/js/bb-widget.min.js" async=""></script>
<div class="bb-widget" id="buybox-hfrd" data-bb-id="402" data-bb-oid="176568282" ></div>Korci mnie czytanie...http://www.blogger.com/profile/11539355911987142085noreply@blogger.com20tag:blogger.com,1999:blog-477997862239610714.post-20002785113303077152022-06-14T18:19:00.000+02:002022-06-14T18:19:09.143+02:00Ich dwóch - „Szeptun” i „Przemytnik”<div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial;">Do książek Tomasza Betchera wracam zawsze z przyjemnością. Dostarczają mi one wielu emocji i wzruszeń. Za to z prozą Artura Górskiego spotkałam się po raz pierwszy. Czy i w tym wypadku zaiskrzyło?</span></div><span style="font-family: arial;"><div style="text-align: justify;"><br /></div><h2 style="text-align: justify;">Tomasz Betcher „Szeptun”</h2><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh4s5GtyK9IYKb9Lo_u67IuXc1Nhsd8vj9yGJzN3ChwzbT0_inC_9dS428DyajSm6KH_L5HoeIgWfMR5iE6I7JJn6ecAOdObI4rz5kn2CWnDtAu_KJ7YkgnxhK9pnHFaDHZBZ2iezpHg5CqlTpWz7jsv2lWdlbkjCG0FT-N2An7Slnio6PperR8E42ysA/s1600/20220613_205202_HDR.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="Tomasz Betcher „Szeptun”" border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh4s5GtyK9IYKb9Lo_u67IuXc1Nhsd8vj9yGJzN3ChwzbT0_inC_9dS428DyajSm6KH_L5HoeIgWfMR5iE6I7JJn6ecAOdObI4rz5kn2CWnDtAu_KJ7YkgnxhK9pnHFaDHZBZ2iezpHg5CqlTpWz7jsv2lWdlbkjCG0FT-N2An7Slnio6PperR8E42ysA/w400-h300/20220613_205202_HDR.jpg" title="Tomasz Betcher „Szeptun”" width="400" /></a></div><span><a name='more'></a></span><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Julia ma męża i dwójkę dzieci. Niestety męża prawie nie widuje, bo ten od dawna pracuje za granicą, a ostatnio praktycznie ich nie odwiedza. Syn ma poważne problemy skórne, na które żaden lekarz nie potrafi nic zaradzić. A w życiu nastoletniej córki musiało się niedawno wydarzyć coś złego… Dziewczyna jest wściekła na cały świat, zbuntowana i przerażona…</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Rodzice Julii namawiają ją na wyjazd w Bieszczady. Podobno jest tam zielarz, który mógłby pomóc Kubie, a poza tym całej rodzinie dobrze zrobi zmiana otoczenia. Rodzice finansują wyjazd, więc w sumie co szkodzi spróbować… Niestety gdy dojeżdżają na miejsce, okazuje się, że zielarz od dawna nie żyje i na tym wcale pech się nie kończy. Nie udaje im się odjechać, by poszukać jakiegokolwiek noclegu, bo w ich auto uderza piorun. Wnuk nieżyjącego zielarza proponuje gościnę, a oni z braku innych możliwości na to przystają…</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">„Szeptun” zabiera nas w piękny zakątek Polski, ale sama opowieść też jest pełna uroku, emocjonująca i wzruszająca. Mamy tu romantyczną historię, ale przede wszystkim cały wachlarz problemów i traumatycznych przeżyć. Szara rzeczywistość miesza się z magią i ludową mądrością. Przyjemna lektura, wciągająca i porywająca.</div><div style="text-align: justify;"><i><br /></i></div><div style="text-align: justify;"><i>Moja ocena: 8/10</i></div><div style="text-align: justify;"><i><br /></i></div><div style="text-align: justify;"><i>Tomasz Betcher, Szeptun, Wydawnictwo W.A.B., 2021,</i></div><div style="text-align: justify;"><i>ISBN: 978-83-280-9122-1,</i></div><div style="text-align: justify;"><i>Czas: 8 godz. 38 min.</i></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><h2 style="text-align: justify;">Artur Górski „Przemytnik”</h2><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg-whs5U7-jQE7zet0jU9hFrw3LjYseDGcMGPfOceaBzn_vHziXvCoyutdpwCuPTkmS5Rf17XXN6DmDSC4L8QLfzAVWpm31EADH3J8Ym_OOnxGN9Hd4UNNwErN_ZortSle7vd-pJr0Bk1DDjvLIsnJ8svZ14o6NXt-EsxTw79_YPMPl82zY_J-aagohlw/s1600/20220613_195050.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="Artur Górski „Przemytnik”" border="0" data-original-height="1415" data-original-width="1600" height="354" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg-whs5U7-jQE7zet0jU9hFrw3LjYseDGcMGPfOceaBzn_vHziXvCoyutdpwCuPTkmS5Rf17XXN6DmDSC4L8QLfzAVWpm31EADH3J8Ym_OOnxGN9Hd4UNNwErN_ZortSle7vd-pJr0Bk1DDjvLIsnJ8svZ14o6NXt-EsxTw79_YPMPl82zY_J-aagohlw/w400-h354/20220613_195050.jpg" title="Artur Górski „Przemytnik”" width="400" /></a></div><br /><div style="text-align: justify;">„Przemytnik” został zainspirowany prawdziwymi wydarzeniami. Napisany jest w formie spowiedzi gangstera. Wydarzenia z końca PRL-u przeplatają się tu z tymi bardziej współczesnymi.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Młody chłopak opowiada o tym, jak wkroczył na drogę przestępczą. Zafascynowany kinem pragnął zobaczyć szeroki świat. Skusiły go duże pieniądze, ale też adrenalina. Doskonale odnalazł się w przemytniczym biznesie… Nawet, gdy nie wszystko szło zgodnie z planem.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Książkę czyta się dobrze i szybko, a jednak niestety ta opowieść mnie nie porwała. Może dlatego, że to nie są moje klimaty. Zupełnie nie kręci mnie to, co głównego bohatera tej historii. Styl autora jest lekki i przystępny, ale niestety czegoś tu brakuje. Lektura nie wywołała spodziewanych emocji, nie zachwyciła ani nie oczarowała. Przeczytałam i odłożyłam bez żalu.</div><div style="text-align: justify;"><i><br /></i></div><div style="text-align: justify;"><i>Moja ocena: 6/10</i></div><div style="text-align: justify;"><i><br /></i></div><div style="text-align: justify;"><i>Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję Wydawnictwu Skarpa Warszawska.</i></div><div style="text-align: justify;"><i><br /></i></div><div style="text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi8LoNW0o1s-JSwfpQQPB-mypvWgL9yID8uLz1Bvm3QU3xo9AFVMoStTfHlUsFlutt0UUA-rRjJceEyQtYgzE0r9i97jnCV0ULS0lJYXlVn2Ro5_jxlhYNU5XCpTJZvkB2LK8IgzApWm72dkv5OeLm4UtEfKsHIzroJJ2N2DwSMLcxdhA0H85m1ONVSRw/s310/skarpa%20warszawska.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="94" data-original-width="310" height="61" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi8LoNW0o1s-JSwfpQQPB-mypvWgL9yID8uLz1Bvm3QU3xo9AFVMoStTfHlUsFlutt0UUA-rRjJceEyQtYgzE0r9i97jnCV0ULS0lJYXlVn2Ro5_jxlhYNU5XCpTJZvkB2LK8IgzApWm72dkv5OeLm4UtEfKsHIzroJJ2N2DwSMLcxdhA0H85m1ONVSRw/w200-h61/skarpa%20warszawska.png" width="200" /></a></div><br /></div><div style="text-align: justify;"><i>Artur Górski, Przemytnik, Skarpa Warszawska, 2022,</i></div><div style="text-align: justify;"><i>ISBN: 978-83-67093-03-3,</i></div><div style="text-align: justify;"><i>Str. 302.</i></div></span>Korci mnie czytanie...http://www.blogger.com/profile/11539355911987142085noreply@blogger.com16tag:blogger.com,1999:blog-477997862239610714.post-57730027260249245302022-05-23T08:24:00.000+02:002022-05-23T08:24:08.632+02:00Magdalena Majcher „Mocna więź”, „Małe zbrodnie”<div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhcKTsuhNRMtsurtQH4Rnx9YV5jSRP2KDQ901ZT3sQYnXfHHC703P495ScYXntyPXH9C9toKVPPG7I663w88LEu2JydVQFSsHDlq3ICeZDqH0z3xHpq0ajO863wmPCZhRioBdkg-UTHXvwsXIW5oWavlgpwx5-PPxbv7tRtEN-TXhHAMQ98-Yom5_utYQ/s1600/20220522_162229_HDR.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="Magdalena Majcher „Mocna więź”, „Małe zbrodnie”" border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1496" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhcKTsuhNRMtsurtQH4Rnx9YV5jSRP2KDQ901ZT3sQYnXfHHC703P495ScYXntyPXH9C9toKVPPG7I663w88LEu2JydVQFSsHDlq3ICeZDqH0z3xHpq0ajO863wmPCZhRioBdkg-UTHXvwsXIW5oWavlgpwx5-PPxbv7tRtEN-TXhHAMQ98-Yom5_utYQ/w374-h400/20220522_162229_HDR.jpg" title="Magdalena Majcher „Mocna więź”, „Małe zbrodnie”" width="374" /></a></div><br />Moi Drodzy, dzisiaj mam dla Was dwie bardzo trudne historie. Co jest w nich najgorsze? Magdalena Majcher opowiada o niewyobrażalnych tragediach, które faktycznie się wydarzyły. Niedaleko nas, w Polsce. Przez jakiś czas żył nimi cały kraj, ale z czasem szum wokół nich przycichł.</span></div><span style="font-family: arial;"><span><a name='more'></a></span><div style="text-align: justify;"><br /></div><h2 style="text-align: justify;">„Mocna więź”</h2><div style="text-align: justify;">Mąż Anny twierdzi, że ta go zostawiła, opuściła jego i ich małą córkę. Wyszła z domu z wielką walizką, w którą zapakowała przypadkowe rzeczy. Jej telefon się nie zgłasza, a mąż zaginionej, z zawodu policjant, zachowuje się co najmniej dziwnie. Matka Anny od początku czuje, że coś tu nie gra. Jej córka nigdy nie zostawiłaby swojego dziecka. Coś się musiało stać… Tylko co?</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><h2 style="text-align: justify;">„Małe zbrodnie”</h2><div style="text-align: justify;">Za sprawą tajemniczego anonimu w domu w niewielkiej mazowieckiej miejscowości znalezione zostają kości kilku noworodków. Domniemana matka dzieci jakiś czas temu zapadła się pod ziemię, a reszta domowników i cała wieś udają, że nic nie wiedzą, nic nie widzieli, ani nic nie słyszeli. Co wydarzyło się w tym domu?</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgziYEYn0NtieSvCPvsAUegMn36-Ay5920DFn1v-smS9lALnh84-XmdmDoYxnFf8Uq7XHSDODANY8jpkUaLJYWJ3T7AcFb_oVLgxPhphn4P4gejZek0cb5jjTxFSeeKwBPitzPhA707T4WOvJ849opIjlhF755BSJD4iT78P8ouAf1ReKZX4CdlD7WSHg/s1600/20220522_171414_HDR.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="Magdalena Majcher „Mocna więź”, „Małe zbrodnie”" border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1411" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgziYEYn0NtieSvCPvsAUegMn36-Ay5920DFn1v-smS9lALnh84-XmdmDoYxnFf8Uq7XHSDODANY8jpkUaLJYWJ3T7AcFb_oVLgxPhphn4P4gejZek0cb5jjTxFSeeKwBPitzPhA707T4WOvJ849opIjlhF755BSJD4iT78P8ouAf1ReKZX4CdlD7WSHg/w282-h320/20220522_171414_HDR.jpg" title="Magdalena Majcher „Mocna więź”, „Małe zbrodnie”" width="282" /></a></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Obie opisane tu historie są makabryczne, a najbardziej przeraża fakt, że faktycznie się wydarzyły. Przyznaję, że wciągnęły mnie one bez reszty, wywołały mnóstwo emocji i dały mocno do myślenia. Pierwsza z tych opowieści jest w zasadzie czarno-biała, za to druga pokazuje wiele odcieni szarości. Trudno tu nie współczuć zbrodniarce, samotnej kobiecie po wielu przejściach…</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Bardzo dobrze napisane książki. Scenariusz napisało tu życie, ale Magdalena Majcher rozłożyła te wydarzenia na części pierwsze, przyjrzała się z bliska ich uczestnikom i w bardzo realistyczny sposób opisała targające nimi emocje. Mocna literatura, nie dla każdego. Na zawsze pozostaje w pamięci i w sercu.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><i>Moja ocena: 9/10</i></div><div style="text-align: justify;"><i><br /></i></div><div style="text-align: justify;"><i>Magdalena Majcher, Mocna więź, EmpikGo, 2021,</i></div><div style="text-align: justify;"><i>ISBN: 978-83-272-4887-9,</i></div><div style="text-align: justify;"><i>Czas: 12 godz. 4 min.</i></div><script type="text/javascript" src="https://buybox.click/js/bb-widget.min.js" async=""></script>
<div class="bb-widget" id="buybox-c6n5" data-bb-id="402" data-bb-oid="149846486" ></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><i>Magdalena Majcher, Małe zbrodnie, EmpikGo, 2022,</i></div><div style="text-align: justify;"><i>ISBN: 978-83-272-9766-2,</i></div><div style="text-align: justify;"><i>Czas: 7 godz. 20 min.</i></div></span><script type="text/javascript" src="https://buybox.click/js/bb-widget.min.js" async=""></script>
<div class="bb-widget" id="buybox-x87r" data-bb-id="402" data-bb-oid="166117803" ></div>Korci mnie czytanie...http://www.blogger.com/profile/11539355911987142085noreply@blogger.com20tag:blogger.com,1999:blog-477997862239610714.post-77564551271937104472022-05-03T18:35:00.003+02:002022-05-03T18:51:09.792+02:00Krzysztof Bochus "Wirtuoz"<div style="text-align: justify;"><a href="https://korcimnieczytanie.blogspot.com/search/label/Krzysztof%20Bochus" style="font-family: arial;"></a><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://korcimnieczytanie.blogspot.com/search/label/Krzysztof%20Bochus" style="font-family: arial;"></a><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgkTsl_nsQi_0TJ4bRyTC6O2vGbIl9OTDs2hhqyERCa0YljYiLFWy8L_oJiCv5VhH1Ssr-CJkPNrvLdeo-cqCTzQi27uKpo1k92TuHF64T8K9R37WYgCmRbz-XJULIEtv2DavvQwIm8Gz2pZhWNgma0ydXxbnLxpSBEnrLESAzb1-R9QkvY1pTSf826nA/s1600/20220503_155144.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="Krzysztof Bochus "Wirtuoz"" border="0" data-original-height="1312" data-original-width="1600" height="328" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgkTsl_nsQi_0TJ4bRyTC6O2vGbIl9OTDs2hhqyERCa0YljYiLFWy8L_oJiCv5VhH1Ssr-CJkPNrvLdeo-cqCTzQi27uKpo1k92TuHF64T8K9R37WYgCmRbz-XJULIEtv2DavvQwIm8Gz2pZhWNgma0ydXxbnLxpSBEnrLESAzb1-R9QkvY1pTSf826nA/w400-h328/20220503_155144.jpg" title="Krzysztof Bochus "Wirtuoz"" width="400" /></a></div><span style="font-family: arial;"><br /><a href="https://korcimnieczytanie.blogspot.com/search/label/Krzysztof%20Bochus">Krzysztof Bochus</a><span> jest jednym z pisarzy, którzy przekonali mnie do kryminałów retro, za którymi wcześniej nie przepadałam. Bardzo sobie cenię </span><a href="https://korcimnieczytanie.blogspot.com/search/label/Christian%20Abell">cykl z radcą Christianem Abellem</a><span> w roli głównej, ale równie mocno polubiłam </span><a href="https://korcimnieczytanie.blogspot.com/search/label/Adam%20Berg">Adama Berga, głównego bohatera współczesnej nam serii powieści kryminalnych</a><span>. Dziennikarz z dużym zaangażowaniem i uporem próbuje odnaleźć zaginione lub zrabowane przed laty skarby, które powinny być eksponowane w polskich muzeach, a zamiast tego najprawdopodobniej skrzętnie ukryte cieszą oko garstki wybrańców. "Wirtuoz" to kolejna część tej serii. Czego tym razem będzie szukał Adam Berg? I z kim przyjdzie mu walczyć?</span></span></div><span style="font-family: arial;"><span><a name='more'></a></span><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Córka zmarłej niedawno muzykolożki, Marii Sobol, prosi Berga o pomoc. Chce, by ten kontynuował poszukiwania, którym jej matka poświęciła wiele lat. Chodzi o zaginione podczas wojny portrety Chopina i jego siostry, Izabeli, oraz uznany za zniszczony pierwszy i ukochany fortepian kompozytora. Po namyśle Adam postanawia spróbować swoich sił w tym śledztwie. Czy zgromadzone przez Marię Sobol informacje pozwolą odnaleźć bezcenne pamiątki?</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">W "Wirtuozie", zresztą podobnie jak we wszystkich powieściach tego autora, dzieje się mnóstwo. Tu mamy fascynującą zagadkę i kryjących się w cieniu przeciwników. Fakty historyczne mieszają się z fikcją literacką. Nie brakuje też wątków z osobistego życia głównego bohatera, szczególnie jego nieszablonowego związku z Miłką. Są emocje, dramatyczne sytuacje, jest namiętność i mnóstwo ciekawostek.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Przy okazji rozwiązywania zagadki kryminalnej mamy szansę poznać sporo faktów historycznych, poczytać o skarbach, które laikowi w tym temacie z pewnością są obce. Krzysztof Bochus potrafi obudzić w czytelniku zainteresowanie nie tylko swoją twórczością, ale też ogólnie kulturą i sztuką. Wielka rzecz!</div><div style="text-align: justify;"><br /></div> <div style="text-align: justify;">Powieść czyta się szybko i z ogromną przyjemnością. Krzysztof Bochus z lekkością żongluje słowem i emocjami czytelnika. Zabiera nas w ekscytującą podróż pełną niebezpieczeństw, nie oszczędza swoich bohaterów, wielokrotnie zaskakuje, ale dzięki temu ciężko jest się oderwać od lektury. Bardzo sobie cenię styl autora, to, jak potrafi kreować literacką rzeczywistość i budować napięcie. Łatwo przywiązuję się do stworzonych przez niego bohaterów i niechętnie się z nimi rozstaję. Już wypatruję następnego tomu tej serii...</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">"Wirtuoz" to kolejna świetna książka Krzysztofa Bochusa, gwarantująca relaks, emocje i wyśmienitą zagadkę kryminalną. Powieść czyta się szybko i z ogromną przyjemnością. Cieszę się, że z każdą kolejną częścią serii autor trzyma poziom. Jestem zachwycona i nie pozostaje mi nic innego, jak zaprosić również Was do tej emocjonującej lektury!</div><div style="text-align: justify;"><i><br /></i></div><div style="text-align: justify;"><i>Moja ocena: 9/10</i></div><div style="text-align: justify;"><i><br /></i></div><div style="text-align: justify;"><i>Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję Autorowi i Wydawnictwu Skarpa Warszawska.</i></div><div style="text-align: justify;"><i><br /></i></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiz-fet-29phB0-NjL_tL0mAYcXkqeskuczAr7VbLKmapoX33zdcVzg-jbpiZXlOSq3kOFFsHGWccFurXQ_T7pCVv1fMZqYrGnv5N7inQmnwRhy5lGR4x4m11lz_jITpw7rW1_4e2I9rv8zA_t0IZnkMBQkkOXSY3AinEgH_kdljhL5cXfTCcTtBVG5Ig/s330/38084959_1632060073571429_8045713414703546368_n.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><i><img border="0" data-original-height="330" data-original-width="280" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiz-fet-29phB0-NjL_tL0mAYcXkqeskuczAr7VbLKmapoX33zdcVzg-jbpiZXlOSq3kOFFsHGWccFurXQ_T7pCVv1fMZqYrGnv5N7inQmnwRhy5lGR4x4m11lz_jITpw7rW1_4e2I9rv8zA_t0IZnkMBQkkOXSY3AinEgH_kdljhL5cXfTCcTtBVG5Ig/w170-h200/38084959_1632060073571429_8045713414703546368_n.jpg" width="170" /></i></a></div><div style="text-align: justify;"><i><br /></i></div><div style="text-align: justify;"><i>Krzysztof Bochus, Wirtuoz, Skarpa Warszawska, 2022,</i></div><div style="text-align: justify;"><i>ISBN: 978-83-67093-38-5,</i></div><div style="text-align: justify;"><i>Str. 368.</i></div></span><script async="" src="https://buybox.click/js/bb-widget.min.js" type="text/javascript"></script>
<div class="bb-widget" data-bb-id="402" data-bb-oid="171782999" id="buybox-qy96"></div>Korci mnie czytanie...http://www.blogger.com/profile/11539355911987142085noreply@blogger.com23tag:blogger.com,1999:blog-477997862239610714.post-37839925919412360942022-04-23T22:08:00.000+02:002022-04-23T22:08:09.861+02:00Premiera książki "Krąg prawdopodobieństwa błędu"<div style="text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgcTPKaU3cSZJcDbxkurfs3nlfjCroQYfS_lSebDnOZLRI8QN6AbdzwStkeY3EZlhnNOIUoQxdjGcSJQBzF-qpwL7RCH0o_pNxOPyoPlpUPLgwzSBEg-Db3BtqO9I_0S7AuqBbZgbjPvNu4WXJDgtIEbJFUIBJmH5OHmjE346_qb2cmYk3uem5F8vQF4g/s1631/Kr%C4%85g%20prawdopodobie%C5%84stwa%20b%C5%82%C4%99du%20-%20ok%C5%82adka.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="Premiera książki "Krąg prawdopodobieństwa błędu"" border="0" data-original-height="1631" data-original-width="1131" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgcTPKaU3cSZJcDbxkurfs3nlfjCroQYfS_lSebDnOZLRI8QN6AbdzwStkeY3EZlhnNOIUoQxdjGcSJQBzF-qpwL7RCH0o_pNxOPyoPlpUPLgwzSBEg-Db3BtqO9I_0S7AuqBbZgbjPvNu4WXJDgtIEbJFUIBJmH5OHmjE346_qb2cmYk3uem5F8vQF4g/w278-h400/Kr%C4%85g%20prawdopodobie%C5%84stwa%20b%C5%82%C4%99du%20-%20ok%C5%82adka.jpg" title="Bartłomiej Rot "Krąg prawdopodobieństwa błędu"" width="278" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div></div><span style="font-family: arial;"><div style="text-align: justify;">Z przyjemnością informuję, że wczoraj miała miejsce premiera książki Bartłomieja Rota "Krąg prawdopodobieństwa błędu". <a href="https://korcimnieczytanie.blogspot.com/">Korci mnie czytanie...</a> patronuje temu tytułowi. Niebawem będę miała dla Was recenzję tej pozycji, a tymczasem musi wystarczyć bardzo krótka nota od wydawnictwa:</div><span><a name='more'></a></span><div style="text-align: justify;"><i><br /></i></div><div style="text-align: justify;"><i>Lutym 1979 roku Warszawą wstrząsnął wybuch gazu w słynnej Rotundzie. Jednak czy to na pewno był tylko wypadek? Bartłomiej Rot w swoim PRL-owskim kryminale odmalowuje stołeczny półświatek i rysuje wydarzenia, które doprowadziły do strasznych konsekwencji…</i></div></span>Korci mnie czytanie...http://www.blogger.com/profile/11539355911987142085noreply@blogger.com9tag:blogger.com,1999:blog-477997862239610714.post-501926454371383492022-04-16T21:29:00.000+02:002022-04-16T21:29:21.533+02:00Pięknych Świąt!<p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhHr6qudpvb8gR7XN64qLDREYUXHkcctl-W651xYcCDy5TySpnGunQBQCPRI3DILWA0hyCfV1SSfbTvAI_e2Xll9FcDQ4grXCSqAJ2232tUmuiq-JcfPXT0NrWob9lROBvFZOLcvfpWySthtNXeTxZar5WywCAtY61GSd3YGJKgfe1f0MULpPCJf8wNog/s1600/Polish_20220416_204211964.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="Pięknych Świąt!" border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1331" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhHr6qudpvb8gR7XN64qLDREYUXHkcctl-W651xYcCDy5TySpnGunQBQCPRI3DILWA0hyCfV1SSfbTvAI_e2Xll9FcDQ4grXCSqAJ2232tUmuiq-JcfPXT0NrWob9lROBvFZOLcvfpWySthtNXeTxZar5WywCAtY61GSd3YGJKgfe1f0MULpPCJf8wNog/w333-h400/Polish_20220416_204211964.jpg" title="Pięknych Świąt!" width="333" /></a></div><div style="text-align: left;"><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial;"><br /></span></div><span style="font-family: arial;"><div style="text-align: justify;">Kochani, życzę Wam pięknych Świąt, pełnych szczęścia i miłości, odpoczynku i cudownych spotkań! Pięknej pogody i wspaniałej atmosfery! Spędźcie te Święta tak, jak lubicie! I gdzie chcecie, a przede wszystkim - z kim chcecie! Smacznego jajka!</div></span></div><p></p>Korci mnie czytanie...http://www.blogger.com/profile/11539355911987142085noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-477997862239610714.post-33696535451223627492022-04-10T19:38:00.000+02:002022-04-10T19:38:13.018+02:00Krzysztof Jan Drozdowski „Pejzaż emocjonalny z Bieszczadem w tle”<div style="text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjAKrNPWwE3f3xu6K2eeBQ3yl74dLNdNtDVIZSBeLaqyeQlWEhdGVXajU5dQBL6LIRjBRQFqWfEbqEnbo9ZUGx_bdjTiTuUheLnyQfQmUhNkaCq0xA8KAYvxWqGQwDvjUUaq_xW8feSy0_cPFqU4C5qlbh8tx6BT3ziJyi4mFWXra4M8IFmb1-iArOUGA/s1600/20220410_181137.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="Krzysztof Jan Drozdowski „Pejzaż emocjonalny z Bieszczadem w tle”" border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1150" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjAKrNPWwE3f3xu6K2eeBQ3yl74dLNdNtDVIZSBeLaqyeQlWEhdGVXajU5dQBL6LIRjBRQFqWfEbqEnbo9ZUGx_bdjTiTuUheLnyQfQmUhNkaCq0xA8KAYvxWqGQwDvjUUaq_xW8feSy0_cPFqU4C5qlbh8tx6BT3ziJyi4mFWXra4M8IFmb1-iArOUGA/w288-h400/20220410_181137.jpg" title="Krzysztof Jan Drozdowski „Pejzaż emocjonalny z Bieszczadem w tle”" width="288" /></a></div></div><span style="font-family: arial;"><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">„Pejzaż emocjonalny z Bieszczadem w tle” to pozycja, której patronuję. Gdy wcześniej wspominałam Wam o tej książce, sporo z Was było zaciekawionych. Dzisiaj postaram się przybliżyć Wam trochę tę opowieść, a co za tym idzie - zachęcić Was do lektury.</div><span><a name='more'></a></span><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Kordian właśnie poślubił Monikę. Para mieszka z pełnym uroku dworku w Bieszczadach. Kordian z dużym zaangażowaniem próbuje przywrócić dawną świetność budynkowi. Szuka informacji, o tym, jak kiedyś wyglądał dworek, ale też, co się w nim działo. Dzięki temu zagłębia się w historię wielkiej miłości Eweliny i Karola. Poznali się właśnie w tym dworze, zakochali się w sobie praktycznie od pierwszego wejrzenia, wszystko wskazywało na to, że czeka ich wspólne szczęśliwe życie, jednak los nie był dla nich łaskawy... Kordian analizuje stare dzieje, a przy okazji wspomina swoje nieudane małżeństwo i żonę, która okazała się zupełnie inna niż wcześniej myślał. Żałuje, że ich synowie dali się przekabacić matce i zupełnie się od niego odcięli... Na szczęście teraz ma Monikę, cudowną kobietę, namiętną i mądrą. Idealną dla niego. Jednak trudno zapomnieć o przeszłości.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">W powieści Krzysztofa Jana Drozdowskiego znajdziecie wiele przemyśleń, emocjonalnych wynurzeń, ale też migawek z dawnych lat. Historia i kultury odgrywają tu dużą rolę, a we wszystko wkrada się spora dawka mistycyzmu. Z jednej strony dużo tego wszystkiego, z drugiej – nie jest to powieść pełna zwrotów akcji i napięcia. To dosyć spokojna lektura, refleksyjna, skłaniająca do tego, by się zatrzymać, podumać nad lekturą, ale też własnymi wyborami. Nad istnieniem i byciem z kimś. Miłością i nienawiścią. Autor umiejętnie połączył współczesne wydarzenia z informacjami na temat przeszłości. Bardzo lubię takie wielotorowe narracje, dzięki nim opowieść zyskuje, staje się bogatsza i bardziej różnorodna.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Bez wątpienia „Pejzaż emocjonalny z Bieszczadem w tle” to nie jest powieść dla każdego, ale czy istnieje w ogóle coś takiego? Każdy z nas poszukuje w literaturze czegoś innego, często w zależności od nastroju zmieniają się nasze potrzeby i wybory literackie. „Pejzaż emocjonalny z Bieszczadem w tle” zabiera nas w refleksyjną podróż po trzech wymiarach – współczesnym, przeszłym i mistycznym. W pewnych momentach krzyżują się one ze sobą i przenikają, a wszystko po to by nas oczarować. Jesteście gotowi na emocjonującą podróż po Bieszczadach?</div><div style="text-align: justify;"><i><br /></i></div><div style="text-align: justify;"><i>Moja ocena: 7/10</i></div><div style="text-align: justify;"><i><br /></i></div><div style="text-align: justify;"><i>Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję Wydawnictwu Manufaktura Słów.</i></div><div style="text-align: justify;"><i><br /></i></div><div style="text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgl3iU_UTwvpMijtXLYbAAWvTteoSYT65rV2ZYjHrGYfy1HuroMbMj_D6CcbTXVTxTlGj8jP9U2K3O6Bo9AFKzWwohzkLvJGlVQcD3Bw6_i2RQvYTmQUI4comvXy_EKv2O7hkfw7wNVWl2CRoj3WX73NAwxcVY2Q1NDT9Wqi3qAu6mvNQG9ex-C07sPFA/s1000/cropped-logo-01-%E2%80%94-kopia-2-1.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="167" data-original-width="1000" height="53" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgl3iU_UTwvpMijtXLYbAAWvTteoSYT65rV2ZYjHrGYfy1HuroMbMj_D6CcbTXVTxTlGj8jP9U2K3O6Bo9AFKzWwohzkLvJGlVQcD3Bw6_i2RQvYTmQUI4comvXy_EKv2O7hkfw7wNVWl2CRoj3WX73NAwxcVY2Q1NDT9Wqi3qAu6mvNQG9ex-C07sPFA/s320/cropped-logo-01-%E2%80%94-kopia-2-1.jpg" width="320" /></a></div><br /></div><div style="text-align: justify;"><i>Krzysztof Jan Drozdowski, Pejzaż emocjonalny z Bieszczadem w tle, Manufaktura Słów, 2021,</i></div><div style="text-align: justify;"><i>ISBN: 978-83-66695-53-5,</i></div><div style="text-align: justify;"><i>Str. 324.</i></div></span>Korci mnie czytanie...http://www.blogger.com/profile/11539355911987142085noreply@blogger.com15tag:blogger.com,1999:blog-477997862239610714.post-68675806926766798902022-03-27T19:00:00.000+02:002022-03-27T19:00:22.821+02:00Wzruszająca historia i statystyka z humorem<p style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial;">Niedawno
zauroczyła mnie świąteczna powieść <a href="https://korcimnieczytanie.blogspot.com/search/label/Tomasz%20Betcher">Tomasza Betchera</a> <a href="https://korcimnieczytanie.blogspot.com/2021/12/ksiazkowe-przyjemnosci-nie-tylko-na.html">„Szczęście z piernika”</a>. Wiedziałam, że sięgnę po kolejne tytuły z
nadzieją na wzruszenia i wciągającą opowieść. Cóż, nie
zwlekałam długo. Za to po książce Janiny Bąk zupełnie nie
wiedziałam, czego się mogę spodziewać. Statystyka raczej nie
należy do najbardziej interesujących tematów, a jednak coś
sprawiło, że postanowiłam sięgnąć po ten tytuł. Już teraz
mogę zdradzić, że nie umarłam z nudów...</span></p>
<h2 style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="font-family: arial;">Tomasz
Betcher „Tam gdzie jesteś”</span></h2>
<p style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhSDioNyWW11B4rfDb9ZGFhQ9jE4qgpy6RNbdP2HHoAb4c9oETx37KdsCFx0j9PjQlx0wxIbNJGp3bMVmyyBvifl-HiBn_W6WZ1dCpcQln03DhfnatQcuFOVtGHZMc4YMSQSl5J75yXYteOT08rJiY_mOOz8ovurJAW56fLf-nsVu6AdLWNRdj_68Ftgw/s1600/20220327_183204_HDR.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="Tomasz Betcher „Tam gdzie jesteś”" border="0" data-original-height="1361" data-original-width="1600" height="340" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhSDioNyWW11B4rfDb9ZGFhQ9jE4qgpy6RNbdP2HHoAb4c9oETx37KdsCFx0j9PjQlx0wxIbNJGp3bMVmyyBvifl-HiBn_W6WZ1dCpcQln03DhfnatQcuFOVtGHZMc4YMSQSl5J75yXYteOT08rJiY_mOOz8ovurJAW56fLf-nsVu6AdLWNRdj_68Ftgw/w400-h340/20220327_183204_HDR.jpg" title="Tomasz Betcher „Tam gdzie jesteś”" width="400" /></a></div><span style="font-family: arial;"><p style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span></span></p><a name='more'></a></span><p></p><span style="font-family: arial;"><div style="text-align: justify;">Anna
Turska postanowiła zawalczyć o szczęście. Wyprowadziła się od
męża tyrana i złożyła papiery rozwodowe. Chce też uporządkować
inne sprawy, za które od dawna nie mogła się zabrać. Zamierza
sprzedać domek letniskowy w Jantarze. Zjawia się na miejscu, by
zrobić zdjęcia, ale okazuje się, że w domu rozgościł się
bezdomny mężczyzna. Nieoczekiwanie Anna zaprasza mężczyznę na
obiad i spędza miło czas w jego towarzystwie. Adam wielokrotnie ją
zaskakuje i między dwójką ludzi nawiązuje się nić porozumienia.
Co z tego wyniknie?</div></span><p></p>
<p style="margin-bottom: 0cm; text-align: justify;"><span style="font-family: arial;">Mamy
tu dwie osoby po przejściach, i to bardzo dramatycznych. Po raz
kolejny Tomasz Betcher wybrał niecodziennego bohatera swej książki.
Oprócz bezdomności podejmuje też wiele innych życiowych tematów,
zabiera nas w fascynującą podróż kulinarną. Wzrusza i wywołuje
cały wachlarz różnych emocji. Wciąga w opisaną historię i
sprawia, że jej bohaterowie stają się nam bardzo bliscy. Piękna i
pełna uroku opowieść!</span></p>
<span style="font-family: arial;"><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><i>Moja ocena: 8/10</i></div></span><div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial;"><i><br /></i></span></div><span style="font-family: arial;"><div style="text-align: justify;"><i>Tomasz Betcher, Tam gdzie jesteś, EmpikGo, 2021,</i></div><div style="text-align: justify;"><i>ISBN: 978-83-272-5118-3,</i></div><div style="text-align: justify;"><i>Czas: 8 godz. 30 min.</i></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><h2 style="text-align: justify;">Janina Bąk „Statystycznie rzecz biorąc, ile trzeba zjeść czekolady żeby dostać Nobla?”</h2><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhtuyaUcze6HSKrGKWMI3ZU1MZr_sz6A8nhXJqyInmQI1Mk8OYoiBhpZ0ZB8hGCzyMMZ9FlzFLe5v5owcQjSYusRUWrzFVLs884PxRPHUpb4Obl3tdT6cmV1Ip6HqX9EO84j1Tu6Vnrb37AoLTmdiqcDLbGk5xMQxEulbal3ZyEYSH8G74PcMtXXOz_UQ/s1600/20220327_182655_HDR.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="Janina Bąk „Statystycznie rzecz biorąc, ile trzeba zjeść czekolady żeby dostać Nobla?”" border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1439" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhtuyaUcze6HSKrGKWMI3ZU1MZr_sz6A8nhXJqyInmQI1Mk8OYoiBhpZ0ZB8hGCzyMMZ9FlzFLe5v5owcQjSYusRUWrzFVLs884PxRPHUpb4Obl3tdT6cmV1Ip6HqX9EO84j1Tu6Vnrb37AoLTmdiqcDLbGk5xMQxEulbal3ZyEYSH8G74PcMtXXOz_UQ/w360-h400/20220327_182655_HDR.jpg" title="Janina Bąk „Statystycznie rzecz biorąc, ile trzeba zjeść czekolady żeby dostać Nobla?”" width="360" /></a></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">„Statystycznie rzecz biorąc, ile trzeba zjeść czekolady żeby dostać Nobla?” to faktycznie książka o statystyce, ale napisana w taki sposób, że lektura jest przyjemna, zabawna, ale też pouczająca. Autorka opowiada o swojej pracy ze studentami, o wielu zabawnych sytuacjach, a wszystko to z humorem łączy z głównym tematem książki.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Cóż, lektura tej książki raczej nie zagwarantuje Wam zdania egzaminu ze statystyki, ale z pewnością pozwoli się odprężyć i oswoić z podstawowymi zagadnieniami z tej dziedziny. Autorka odczarowuje nudną statystykę i bawi, uczy może niezbyt dużo, ale w końcu to nie podręcznik. Wysłuchałam z przyjemnością i śmiechem na ustach.</div><div style="text-align: justify;"><i><br /></i></div><div style="text-align: justify;"><i>Moja ocena: 7/10</i></div><div style="text-align: justify;"><i><br /></i></div><div style="text-align: justify;"><i>Janina Bąk, Statystycznie rzecz biorąc, ile trzeba zjeść czekolady żeby dostać Nobla?, EmpikGo, 2020,</i></div><div style="text-align: justify;"><i>ISBN: 978-83-272-6693-4.</i></div><div style="text-align: justify;"><i>Czas: 6 godz. 8 min.</i></div></span></div>Korci mnie czytanie...http://www.blogger.com/profile/11539355911987142085noreply@blogger.com17tag:blogger.com,1999:blog-477997862239610714.post-68697814740735448292022-03-13T18:58:00.001+01:002022-03-27T19:25:14.346+02:00Kalinowski i Miszczuk, bo lubię polską literaturę<div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial;">Po sporej przerwie powróciłam do <a href="https://korcimnieczytanie.blogspot.com/search/label/%C5%9Amier%C4%87%20frajerom?m=0">serii „Śmierć frajerom”</a>, którą wspominałam z dużym sentymentem. Kiedyś zrobiła na mnie duże wrażenie, a jak to wygląda dzisiaj? Zapraszam Was też na spotkanie z twórczością <a href="https://korcimnieczytanie.blogspot.com/search/label/Katarzyna%20Berenika%20Miszczuk">Katarzyny Bereniki Miszczuk</a>. Bardzo niepokojące spotkanie.</span></div><span style="font-family: arial;"><div style="text-align: justify;"><br /></div><h2 style="text-align: justify;">Grzegorz Kalinowski „Śmierć frajerom. Wyrok”</h2><div style="text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEiV6jvI3ctcbSomEMfVBQcN6lSUGHiu5LAnbmvyE4rrYkcuUuunajvd8ncD1hIEVGFJn_tdlynvFoBDgsnNZQtw1yn9fFdhDu8zuzi-A90BeZQh6Slt6LnTl9cWEu8w1A_X0_JH3cx4WeLR8TmMp_KfNOh7upuwr3gu_-vBR8EQ483BrCOrhyEa077XPg=s1600" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="Grzegorz Kalinowski „Śmierć frajerom. Wyrok”" border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1541" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEiV6jvI3ctcbSomEMfVBQcN6lSUGHiu5LAnbmvyE4rrYkcuUuunajvd8ncD1hIEVGFJn_tdlynvFoBDgsnNZQtw1yn9fFdhDu8zuzi-A90BeZQh6Slt6LnTl9cWEu8w1A_X0_JH3cx4WeLR8TmMp_KfNOh7upuwr3gu_-vBR8EQ483BrCOrhyEa077XPg=w385-h400" title="Grzegorz Kalinowski „Śmierć frajerom. Wyrok”" width="385" /></a></div><br /><span><a name='more'></a></span>Major Sokołowski w Pałacu Saskim przegląda teczki z materiałami na temat Henryka Wcisło, mężczyzny o wielu obliczach i z bardzo bujną historią. Na ich podstawie ma wydać opinię na temat Henia… Czy jest to człowiek godny zaufania, czy zwykły oszust i kryminalista?</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Poznajemy różne nieznane nam dotychczas wydarzenia z życia Henryka, niektóre faktycznie są ciekawe, jednak w moim odczuciu całość jest trudna w odbiorze. Sposób narracji nie ułatwia lektury, przeskoki z tematu na temat też, szczególnie jeśli ktoś tak jak ja może sobie pozwolić na czytanie wyłącznie z doskoku. Dużo czasu zajęło mi wciągnięcie się w fabułę, przez co lektura nie sprawiła mi wielkiej przyjemności. Najlepiej oceniam końcówkę i ukłon autora w kierunku fanów Krzysztofa Bochusa i Ryszarda Ćwirleja. Super pomysł! Nie jest to zła książka, jednak niestety mnie nie zachwyciła. Szkoda.</div><div style="text-align: justify;"><i><br /></i></div><div style="text-align: justify;"><i>Moja ocena: 6/10</i></div><div style="text-align: justify;"><i><br /></i></div><div style="text-align: justify;"><i>Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję Autorowi i Wydawnictwu Skarpa Warszawska.</i></div><div style="text-align: justify;"><i><br /></i></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEgmR2T2JFnONKIKGrcMlmqlSfLypVFX_671Ojugeyt6VaCxemnzi2E3V608-j85YvWV6FOErGxaJK__QaRhIPWnNpUrteqz1djlU_nHthyQZj981NvL5ye8w6r76tuldpJnfYfL9tBy6R7HqrK_bZDAvms9o4sMiIWZJuEbQRfWWGUtpUTpYgxDQoIq_Q=s310" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><i><img border="0" data-original-height="94" data-original-width="310" height="61" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEgmR2T2JFnONKIKGrcMlmqlSfLypVFX_671Ojugeyt6VaCxemnzi2E3V608-j85YvWV6FOErGxaJK__QaRhIPWnNpUrteqz1djlU_nHthyQZj981NvL5ye8w6r76tuldpJnfYfL9tBy6R7HqrK_bZDAvms9o4sMiIWZJuEbQRfWWGUtpUTpYgxDQoIq_Q=w200-h61" width="200" /></i></a></div><i><br /></i><div style="text-align: justify;"><i><a href="https://korcimnieczytanie.blogspot.com/search/label/Grzegorz%20Kalinowski?m=0">Grzegorz Kalinowski</a>, Śmierć frajerom. Wyrok, Skarpa Warszawska, 2022,</i></div><div style="text-align: justify;"><i>ISBN: 978-83-66939-67-7,</i></div><div style="text-align: justify;"><i>Str. 352.</i></div><h2 style="text-align: justify;">Katarzyna Berenika Miszczuk „Druga szansa”</h2><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEhZUaiZxRoaObfGeW8eND6RqTujzwb45V-xd53LwjMo7aOh1Sp7TdsuhUISQgsneKW1vCz7VMXa90uGrJpXx016cyccekh0YXWoZTHTiOXhE5WhlWYOIWhWoQZQKQXlFWiso8BFUd4DZ6hrNh0tYa86t_PcLnXAqf2qH2V7Sj_Ih_d_gatJgaMGMY2sSw=s1099" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="Katarzyna Berenika Miszczuk „Druga szansa”" border="0" data-original-height="1058" data-original-width="1099" height="385" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEhZUaiZxRoaObfGeW8eND6RqTujzwb45V-xd53LwjMo7aOh1Sp7TdsuhUISQgsneKW1vCz7VMXa90uGrJpXx016cyccekh0YXWoZTHTiOXhE5WhlWYOIWhWoQZQKQXlFWiso8BFUd4DZ6hrNh0tYa86t_PcLnXAqf2qH2V7Sj_Ih_d_gatJgaMGMY2sSw=w400-h385" title="Katarzyna Berenika Miszczuk „Druga szansa”" width="400" /></a></div><br /><div style="text-align: justify;">Julia budzi się ze śpiączki w dziwnym szpitalu.. Nic nie pamięta, wszystko wydaje jej się obce, nawet własne imię czy odbicie w lustrze. Na domiar złego niebawem dowiaduje się, że cała jej rodzina nie żyje. Jest faszerowana jakimiś mocnymi lekami i czuje, że coś tu nie gra… Pozostali pacjenci też zdają się nie ufać personelowi...</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Muszę przyznać, że „Druga szansa” to trzymająca w napięciu powieść psychologiczna, jednocześnie thriller. Nie brakuje tu elementów wywołujących grozę i mocno zastanawiających. Dosyć szybko zrozumiałam, o co chodzi w tej książce, jednak nie przeszkadzało mi w dalszej lekturze. Powieść wciągnęła mnie i dostarczyła wielu emocji. Samo zakończenie wydało mi się nieco dziwne i przekombinowane, ale i tak całość oceniam bardzo wysoko.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Moja ocena: 8/10</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Katarzyna Berenika Miszczuk, Druga Szansa, Grupa Wydawnicza Foksal, 2017,</div><div style="text-align: justify;">ISBN: 978-83-280-1794-8,</div><div style="text-align: justify;">Czas: 8 godz. 27 min.<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://korcimnieczytanie.blogspot.com/p/czytam-zekranizowane-ksiazki.html" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="CZYTAM ZEKRANIZOWANE KSIĄŻKI" border="0" data-original-height="555" data-original-width="824" height="135" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEhZ801q_jbxlcywoluA6OAgsfK8vLtzcrr-dGhlK0mqDv-0-Fb_jhbhdYBc1AKPNuu2uLmqUq2FPI892_YqHmzggZgkxAPQPIQKCG13TQiaScP5dR699AWpPhcE0JLl-cHXyEbzWjkpeJRh8A0UQUWH6fQCf1Qgz7w3MyJyAtlG2hnRKs7SSGrCvFx8MA=w200-h135" title="CZYTAM ZEKRANIZOWANE KSIĄŻKI" width="200" /></a></div></div></span>Korci mnie czytanie...http://www.blogger.com/profile/11539355911987142085noreply@blogger.com19tag:blogger.com,1999:blog-477997862239610714.post-2753480314920782122022-03-06T17:48:00.000+01:002022-03-06T17:48:41.195+01:00Poradnik i parodia, czyli dwie dzisiejsze propozycje<div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial;">Bezsprzecznie asertywność przydaje się w życiu, ale czy można się jej nauczyć z poradnika? Oprócz książki Mattiasa Nollke'go mam dla Was parodię znanej powieści Blanki Lipińskiej. Czy jest lepsza od oryginału? Dzisiaj spróbuję odpowiedzieć na te dwa pytania.</span></div><span style="font-family: arial;"><div style="text-align: justify;"><br /></div><h2 style="text-align: justify;">Matthias Nollke „Asertywność i sztuka celnej riposty”</h2><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEjkJ4PtBIaYwtKYXASwZgc4eBHqIsDM_c6rBhcCSZBSDmsiWCgYIpnPh9uPG6FoI3u9WPOJSDeos2lCIeZXPyuBvEd7WnJH9PEBZb78OBVfeFzspvHZBVGJ1qE5oBZOlzVhrNjRiJ9A5k-JK1i2SY2QlE7t_Lr35VzGb6Mmtz98-py-3XX_EOwJ6fKF_w=s1600" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="Matthias Nollke „Asertywność i sztuka celnej riposty”" border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1585" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEjkJ4PtBIaYwtKYXASwZgc4eBHqIsDM_c6rBhcCSZBSDmsiWCgYIpnPh9uPG6FoI3u9WPOJSDeos2lCIeZXPyuBvEd7WnJH9PEBZb78OBVfeFzspvHZBVGJ1qE5oBZOlzVhrNjRiJ9A5k-JK1i2SY2QlE7t_Lr35VzGb6Mmtz98-py-3XX_EOwJ6fKF_w=w396-h400" title="Matthias Nollke „Asertywność i sztuka celnej riposty”" width="396" /></a></div><br /><div style="text-align: justify;"><span><a name='more'></a></span>„Asertywność i sztuka celnej riposty” to poradnik, który ma nauczyć nas szybko i błyskotliwie odpowiadać na zarzuty, nakazy i radzić sobie w słownych potyczkach. Autor opowiada o różnych technikach i podaje mnóstwo ćwiczeń, które pomagają doskonalić się w tej materii.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Mam mieszane odczucia względem tej pozycji. Z jednej strony jest tu sporo ciekawych informacji i wskazówek, ale jednak same ćwiczenia już są mniej interesujące. Często potrzeba do nich partnera, a czasami nawet kilku. Cóż, przyznaję, że ćwiczenia sobie odpuściłam, szczególnie że w wersji audio jakoś ciężko było się nawet na nich zatrzymać. Poza tym namawianie do wkraczania na internetowe fora w celu prowadzenia potyczek słownych, by nauczyć się żonglerki słownej, jakoś mnie nie przekonało. Przyznaję, że niewiele wyniosłam z tej lektury, ale też nie uważam, że straciłam z nią czas. Wydaje mi się, że w wersji papierowej lektura przyniosłaby więcej pożytku. Nie jest to zła pozycja, ale raczej sama lektura nie zmieni nas w mistrzów słownych potyczek.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Moja ocena: 6/10</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Matthias Nollke, Asertywność i sztuka celnej riposty, EmpikGo, 2020,</div><div style="text-align: justify;">ISBN: 978-83-272-6408-4,</div><div style="text-align: justify;">Czas: 6 godz. 49 min.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><h2>Michał Biarda „365 dni Grażynki”</h2></div> <div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEjlG-Am6-HpPDaru1blNO8nplfjeT-1b6d1iqhTAI5WTOgmCPuDhuhQ6IsTSgX6EA-YUlbEbNDzeBom5MALX4S90a-gHOmMM2SNeBZ87FaVZFmGjOVb5XhpMnOd6nQYTFEbTWbmx1iM4DobB0mfMt4blZu98Gz6N8P01Vo_ZWTzkhEORdY93BzQ70aKhg=s1600" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="Michał Biarda „365 dni Grażynki”" border="0" data-original-height="1560" data-original-width="1600" height="312" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEjlG-Am6-HpPDaru1blNO8nplfjeT-1b6d1iqhTAI5WTOgmCPuDhuhQ6IsTSgX6EA-YUlbEbNDzeBom5MALX4S90a-gHOmMM2SNeBZ87FaVZFmGjOVb5XhpMnOd6nQYTFEbTWbmx1iM4DobB0mfMt4blZu98Gz6N8P01Vo_ZWTzkhEORdY93BzQ70aKhg=w320-h312" title="Michał Biarda „365 dni Grażynki”" width="320" /></a></div><br /><div style="text-align: justify;">O książce Blanki Lipińskiej słyszeli raczej wszyscy. Tytuł „365 dni Grażynki” bezsprzecznie kojarzy się z tamtą pozycją, i tak właśnie ma być. Michał Biarda postanowił sparodiować kontrowersyjną opowieść, i przyznaję, że wyszło mu to całkiem dobrze.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Grażynka mieszka z mamą, a jej życie jest do bólu przeciętne. W prezencie urodzinowym dostaje bilety na premierowy pokaz ekranizacji powieści Blanki Lipińskiej. Niestety nie udaje jej się nacieszyć filmem. Podczas seansu traci przytomność i przenosi się do rzeczywistości podobnej do tej z „365 dni”. Podobnej, a jednak innej…</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">„365 dni Grażynki” to parodia książki Blanki Lipińskiej, przerysowana, zabawna i szalona. Dzieje się tu mnóstwo różnych rzeczy, wiele jest bardzo dziwnych, trudnych do wytłumaczenia, ale oczywiście we śnie wszystko jest możliwe… Całkiem przyjemna książka, bez fajerwerków, ale umożliwia dobry relaks.</div><div style="text-align: justify;"><i><br /></i></div><div style="text-align: justify;"><i>Moja ocena: 7/10</i></div><div style="text-align: justify;"><i><br /></i></div><div style="text-align: justify;"><i>Michał Biarda, 365 dni Grażynki, EmpikGo, 2021,</i></div><div style="text-align: justify;"><i>ISBN: 978-83-272-5090-2,</i></div><div style="text-align: justify;"><i>Czas: 7 godz. 46 min.</i></div></span>Korci mnie czytanie...http://www.blogger.com/profile/11539355911987142085noreply@blogger.com19tag:blogger.com,1999:blog-477997862239610714.post-82421473889781981792022-02-27T21:12:00.001+01:002022-02-27T21:12:51.135+01:00Dwie fascynujące lektury - „Bo we mnie jest seks. Emocjonująca opowieść o Kalinie Jędrusik” i „Galopem po szczęście”<div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial;">Od kilku dni wszyscy myślimy o Ukrainie, współczujemy, martwimy się i boimy. Szukamy treści na temat wojny, ale jednocześnie jesteśmy nimi osaczani. Dlatego uważam, że w miarę możliwości musimy też pozwolić sobie na zgłębianie lżejszych tematów, na robienie tego, na czym skupialiśmy się wcześniej. Dla zdrowia psychicznego taki egoizm jest często niezbędny. Jeżeli macie taką potrzebę, to zapraszam na wpis o barwnej postaci polskiej sceny – Kalinie Jędrusik oraz na kolejne spotkanie z twórczością bardzo lubianego przeze mnie duetu – Bednarek – Kaczanowska.</span></div><span style="font-family: arial;"><div style="text-align: justify;"><br /></div><h2 style="text-align: justify;">Patrycja Mnich, Katarzyna Klimkiewicz „Bo we mnie jest seks. Emocjonująca opowieść o Kalinie Jędrusik”</h2><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEgJKtfA9r5H1APTNbxg737aa3zRO8NcTL_Bk-PCryvZUCkhuVf9IMr0J84KdtJR4oE-TSZWVZsTNWZs6PUlS1TATXZD9ZjPgSKff3DvKpQoZl0a-eJndX2YbpHMHrT7reZ9yl11itSVJ4SyUaiy0LsjOxkogIfOJaOTVlEd-tB4sFRUfYY_hWNK7FUCmg=s1600" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="Patrycja Mnich, Katarzyna Klimkiewicz „Bo we mnie jest seks. Emocjonująca opowieść o Kalinie Jędrusik”" border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1496" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEgJKtfA9r5H1APTNbxg737aa3zRO8NcTL_Bk-PCryvZUCkhuVf9IMr0J84KdtJR4oE-TSZWVZsTNWZs6PUlS1TATXZD9ZjPgSKff3DvKpQoZl0a-eJndX2YbpHMHrT7reZ9yl11itSVJ4SyUaiy0LsjOxkogIfOJaOTVlEd-tB4sFRUfYY_hWNK7FUCmg=w374-h400" title="Patrycja Mnich, Katarzyna Klimkiewicz „Bo we mnie jest seks. Emocjonująca opowieść o Kalinie Jędrusik”" width="374" /></a></div><br /><span><a name='more'></a></span><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Nie jestem z pokolenia, które wielbiło Kalinę Jędrusik. W gruncie rzeczy moja wiedza o niej była dosyć skromna. Wiedziałam, że była aktorką i piosenkarką i kojarzyłam ją z jej wielkim przebojem „Bo we mnie jest seks”. Czego dowiedziałam się z książki Patrycji Mnich i Katarzyny Klimkiewicz?</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Całkiem dużo, a jednocześnie niewiele. Autorki nie streszczają całego życia tej barwnej postaci. Poznajemy ją, gdy jest już znana i pracuje w telewizji. Dowiadujemy się, że była nieszablonową postacią, barwną i zaskakującą. Tłumy ją wielbiły, a ona karmiła się tym uwielbieniem. Ówczesna władza za wszelką cenę chciała ją utemperować, ale na szczęście z marnym skutkiem.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Ta książka to głównie opowieść o tym, jaką osobą była Kalina, jakie emocje nią targały, jak się zachowywała u szczytu kariery. Sporo smaczków, sporo ciekawostek. Bez wątpienia pozycja warta uwagi, chociaż niestety krótka. Chciałoby się więcej, znacznie więcej.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><i>Moja ocena: 7/10</i></div><div style="text-align: justify;"><i><br /></i></div><div style="text-align: justify;"><i>Patrycja Mnich, Katarzyna Klimkiewicz, Bo we mnie jest seks. Emocjonująca opowieść o Kalinie Jędrusik, EmpikGo, 2021,</i></div><div style="text-align: justify;"><i>ISBN: 978-83-272-9900-0,</i></div><div style="text-align: justify;"><i>Czas: 4 godz. 10 min.</i></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://korcimnieczytanie.blogspot.com/p/czytam-zekranizowane-ksiazki.html" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="CZYTAM ZEKRANIZOWANE KSIĄŻKI" border="0" data-original-height="555" data-original-width="824" height="216" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEjE7aWC82p5C1OUE_VsEvPt1QNHyGcq6ZrpqKL1dOHzCOdfcBv2qkl5xf4EVtkbLoH5g-d8Km6KJB66os4nxNEosYZoZ7TO1qYdORkJ2576xARfJniQ_AbWOL8uBs6Yv9MWYPFgssSkN4oCdk2kCMJJY5KVZnYOTbtF1p13crPf53jzfhk5sNT6bC20Ng=w320-h216" title="CZYTAM ZEKRANIZOWANE KSIĄŻKI" width="320" /></a></div><br /><div style="text-align: justify;"><br /></div><h2 style="text-align: justify;">Justyna Bednarek, Jagna Kaczanowska „Galopem po szczęście”</h2><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEg-1wpKunUgU3FDo42ov03_RUF4r9EOhzMkEluNyto1p-E4pAweg2L2lKCuqgzEFl3xB8Sbm7b8xERLdBlsZbKTv8mcvwG_zFwMV55KejAe-9U9SwkVxsYQt36Qo9mkwdPcc7Vl3qORQIDkaMJxP64ih37_5IlgrnxNHNquYVkME29rMxWz9e3NxPE3aA=s1600" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="Justyna Bednarek, Jagna Kaczanowska „Galopem po szczęście”" border="0" data-original-height="1234" data-original-width="1600" height="309" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEg-1wpKunUgU3FDo42ov03_RUF4r9EOhzMkEluNyto1p-E4pAweg2L2lKCuqgzEFl3xB8Sbm7b8xERLdBlsZbKTv8mcvwG_zFwMV55KejAe-9U9SwkVxsYQt36Qo9mkwdPcc7Vl3qORQIDkaMJxP64ih37_5IlgrnxNHNquYVkME29rMxWz9e3NxPE3aA=w400-h309" title="Justyna Bednarek, Jagna Kaczanowska „Galopem po szczęście”" width="400" /></a></div><br /><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Basia ma 39 lat, nastoletnią córkę i spaliła za sobą wszystkie mosty w Warszawie. Po rozwodzie i zwolnieniu z pracy wraca z podkulonym ogonem w rodzinne strony. Do rodziców, o których od dawna zdawała się nie pamiętać. Nikt nie wita jej z otwartymi ramionami, jednak najbliżsi też jej nie odtrącają. Córka Basi ma natomiast pretensje, że musiała porzucić życie na poziomie i wylądowała w takiej dziczy…</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">„Galopem po szczęście” to kolejna przyjemna, pełna życiowej mądrości opowieść duetu Bednarek – Kaczanowska. W książce odnajdziemy ciekawą historię, mnóstwo emocji, ale też kresowe potrawy i tamtejszą gwarę. Sporo tajemnic, różnych problemów oraz miłość do koni. Czyta się szybko i bardzo przyjemnie. I chce się więcej. Mam nadzieję, że szybko doczekamy się kontynuacji...</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><i>Moja ocena: 8/10</i></div><div style="text-align: justify;"><i><br /></i></div><div style="text-align: justify;"><i>Justyna Bednarek, Jagna Kaczanowska, Galopem po szczęście, EmpikGo, 2019,</i></div><div style="text-align: justify;"><i>ISBN: 978-83-272-6437-4,</i></div><div style="text-align: justify;"><i>Czas: 12 godz. 6 min.</i></div></span>Korci mnie czytanie...http://www.blogger.com/profile/11539355911987142085noreply@blogger.com13tag:blogger.com,1999:blog-477997862239610714.post-49197399926659807242022-02-20T15:28:00.002+01:002022-02-20T15:28:23.761+01:00"Pejzaż emocjonalny z Bieszczadem w tle" pod patronatem Korci mnie czytanie...<p style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial;"></span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><span style="font-family: arial;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEg4VfEzry2s_v_Z3QDq7f0-_AFny_D8eZqxyHsxIzfdN0zTXTUuVmCk0B5ZWPUwaRzIWhMBfjqOgx2i1u2irCKufRspIzzVExifZzt0VXD_lgAzRaeWzKYoZIkDmsdKWum825CKYu24zDEZCX7yltUOdR1PWKAHQKCp35Gw6f6R-t_GxSXsPeAyVfJsjA=s1445" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img alt=""Pejzaż emocjonalny z Bieszczadem w tle" pod patronatem Korci mnie czytanie..." border="0" data-original-height="1445" data-original-width="1008" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEg4VfEzry2s_v_Z3QDq7f0-_AFny_D8eZqxyHsxIzfdN0zTXTUuVmCk0B5ZWPUwaRzIWhMBfjqOgx2i1u2irCKufRspIzzVExifZzt0VXD_lgAzRaeWzKYoZIkDmsdKWum825CKYu24zDEZCX7yltUOdR1PWKAHQKCp35Gw6f6R-t_GxSXsPeAyVfJsjA=w279-h400" title=""Pejzaż emocjonalny z Bieszczadem w tle" pod patronatem Korci mnie czytanie..." width="279" /></a></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial;">Kochani, ze sporym opóźnieniem informuję o premierze książki Krzysztofa Jana Drozdowskiego "Pejzaż emocjonalny z Bieszczadem w tle". Ale jak to mówią, lepiej późno niż wcale. Oczywiście bardzo się cieszę, że mogę patronować temu tytułowi. Niebawem napiszę więcej na temat książki, a dzisiaj zostawiam Was z krótką notką od Wydawnictwa. Może już ona obudzi Waszą ciekawość. Lubicie takie klimaty?</span></div><p></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial;"><i><span></span></i></span></p><a name='more'></a><p></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial;"><i>Po wielu perypetiach życiowych Kordian zamieszał w odnawianym bieszczadzkim dworze. Samotne - do niedawna - dnie poświęca na poznawanie historii tego miejsca, które mimo zawirowań dziejów nie zatraciło wszystkich swoich tajemnic. Pejzaż emocjonalny z Bieszczadem w tle łączy wątki trzech światów: współczesnego, mistycznego i historycznego.</i></span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial;"><i><b>Krzysztof Jan Drozdowski</b> – historyk, dziennikarz i tłumacz, absolwent Uniwersytetu Łódzkiego. Miłośnik Bieszczadów. Autor między innymi wielu wywiadów z polską arystokracją oraz wyższymi oficerami i generałami WP, przechowywanych obecnie w Archiwum Historii Mówionej. Wśród publikacji książkowych można wymienić miedzy innymi powieść historyczną Meandry wojny Bieszczadem naznaczone, która traktuje o relacjach polsko-rosyjskich w czasie I wojny światowej i później. W książce zatytułowanej Sosabowcy odsłania mało znane karty historii pierwszej polskiej wielkiej jednostki spadochronowej. W przygotowanej wraz z żoną książce Zmierzch świata arystokracji ukazuje rozpad tamtego, unikalnego świata widziany oczyma ludzi o nazwiskach znanych nam z podręczników historii. Współpracuje z Kwartalnikiem Literackim „Wyspa”.</i></span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial;"></span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEgLUSDf2tnNY3ISKwuFVioARc-dBozi6khTWUEK794uNVTBrIcKSfse_BkGH4IGT8d8tKbnZ8Qn2K2QHgx3Kp5wv1-a5SdYgiBL4D0yPk57523wC2dnPHrX-KYkkjEt3xJyn72EPKTO3yd9FeDJ3hdwoUP-6ezJ-dSDS27AfZ6joDaTLHdAEU_oyC1F0A=s640" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt=""Pejzaż emocjonalny z Bieszczadem w tle" pod patronatem Korci mnie czytanie..." border="0" data-original-height="480" data-original-width="640" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEgLUSDf2tnNY3ISKwuFVioARc-dBozi6khTWUEK794uNVTBrIcKSfse_BkGH4IGT8d8tKbnZ8Qn2K2QHgx3Kp5wv1-a5SdYgiBL4D0yPk57523wC2dnPHrX-KYkkjEt3xJyn72EPKTO3yd9FeDJ3hdwoUP-6ezJ-dSDS27AfZ6joDaTLHdAEU_oyC1F0A=w400-h300" title=""Pejzaż emocjonalny z Bieszczadem w tle" pod patronatem Korci mnie czytanie..." width="400" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEjhzF4eAdeqftE-FZg-TV2YvCVIlJq_Ie8NxeJuYMb8knpD5G9KhfoTBaLBdABVjOeQ_8rsvJ6XKmLwlOIslqcAD19PVzO3JqyEzLBUIdM0_QB5ew8g20yMhRl56XQPYUasWbuwbrs53E1pFlgAgmpt3pGSbeiNms05GW3BzHJXH8rLgHKc4mMYSooVAw=s1600" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt=""Pejzaż emocjonalny z Bieszczadem w tle" pod patronatem Korci mnie czytanie..." border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1491" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEjhzF4eAdeqftE-FZg-TV2YvCVIlJq_Ie8NxeJuYMb8knpD5G9KhfoTBaLBdABVjOeQ_8rsvJ6XKmLwlOIslqcAD19PVzO3JqyEzLBUIdM0_QB5ew8g20yMhRl56XQPYUasWbuwbrs53E1pFlgAgmpt3pGSbeiNms05GW3BzHJXH8rLgHKc4mMYSooVAw=w373-h400" title=""Pejzaż emocjonalny z Bieszczadem w tle" pod patronatem Korci mnie czytanie..." width="373" /></a></div><script async="" src="https://buybox.click/js/bb-widget.min.js" type="text/javascript"></script>
<div class="bb-widget" data-bb-id="402" data-bb-oid="169859717" id="buybox-zw6x"></div>Korci mnie czytanie...http://www.blogger.com/profile/11539355911987142085noreply@blogger.com10tag:blogger.com,1999:blog-477997862239610714.post-73601365515090981782022-02-13T20:50:00.000+01:002022-02-13T20:50:56.167+01:00Agnieszka Łuniewska „Czy to rozważne, Panno Marto?”<div style="text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEgQit13UENNTtGRqRmzWDm4Wq6ygPkOUGjW7DKnwqjbadvFq8tdJuRLFzL1rTrKFLDvv7ZmQLJSMNSotH-viC6DTCS_IMyQrxIkCxDxDqU2MJU7pXmd6FEvYkrWqeabIKgYgVGlVPtZBHG48UXc4yvsmAXzuxd3BK_6jl802dgNLEqsZzP0AxSZYzzxWQ=s1600" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="Agnieszka Łuniewska „Czy to rozważne, Panno Marto?”" border="0" data-original-height="1309" data-original-width="1600" height="328" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEgQit13UENNTtGRqRmzWDm4Wq6ygPkOUGjW7DKnwqjbadvFq8tdJuRLFzL1rTrKFLDvv7ZmQLJSMNSotH-viC6DTCS_IMyQrxIkCxDxDqU2MJU7pXmd6FEvYkrWqeabIKgYgVGlVPtZBHG48UXc4yvsmAXzuxd3BK_6jl802dgNLEqsZzP0AxSZYzzxWQ=w400-h328" title="Agnieszka Łuniewska „Czy to rozważne, Panno Marto?”" width="400" /></a></div></div><span style="font-family: arial;"><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">„Czy to rozważne, Panno Marto?” to powieść, którą <a href="https://korcimnieczytanie.blogspot.com/">Korci mnie czytanie...</a> objęło patronatem, o czym Was już oczywiście informowałam. Obiecywałam też recenzję i w końcu wywiązuje się z danego Wam słowa. Jesteście ciekawi, czym ujęła mnie Agnieszka Łuniewska? Koniecznie przenieście się ze mną do Galicji z połowy dziewiętnastego wieku.</div><span><a name='more'></a></span><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Marta Zaliwska po tragicznym wypadku rodziców samodzielnie zarządza majątkiem, co jak na młodą kobietę jest niespotykane. Nie stroni od fizycznej pracy, a nawet się w niej zatraca. Nie przywiązuje większej wagi do wyglądu i strojów. Ciągle w pamięci ma swoją pierwszą miłość, nadal się z niej nie otrząsnęła, mimo iż jej ukochany porzucił ją bez słowa i latami nie raczył się nawet odezwać. Teraz powraca i zachowuje się zupełnie, jakby tych lat ciszy wcale nie było... Marta mu nie ufa, ale czy słusznie? Na horyzoncie pojawia się jeszcze jeden mężczyzna, pogrążony w żałobie po ciotce, Leopold, mecenas z Krakowa, który z czasem budzi sympatię Marty. Kobieta opowiada mu o swoich problemach finansowych i o tym, że jeśli niebawem nie znajdzie jakiegoś dobrego rozwiązania, to straci majątek po rodzicach, bo ten jest mocno zadłużony. W przypływie odwagi proponuje nawet Leopoldowi małżeństwo, jako sposób na ratowanie majątku...</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Z dużą przyjemnością czytałam o perypetiach rezolutnej Marty, którą radzi sobie w bardzo trudnych warunkach i nie poddaje się mimo przeciwności losu.. Jednak nie wszystkie jej decyzje są dobre, niekiedy daje się ponieść emocjom, innym razem unosi się honorem. Oprócz niej mamy tu sporo innych ciekawych postaci. Były narzeczony Marty irytuje, i to mocno. Kusi Martę, zwodzi i nie przyjmuje żadnej odmowy. Za to Leopold jest dla niej ogromnym wsparciem. Niestety Marta nadal kocha Piotra, a Leopolda tylko lubi i szanuje...</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Czytamy o życiu w Galicji w dziewiętnastym wieku. O tym, jak funkcjonowano pod zaborem austriackim. Jak nawet na prowincji trzeba było się obawiać zaborcy, ale jednocześnie życie toczyło się swoim torem. Zmieniające się pory roku wymuszały konieczność wykonywania konkretnych prac na polach. Nie brakowało też okazji do spotkań, przyjęć i polowań. Marta stroniła od wszelkich uroczystości, ale czasami nawet ona musiała się pojawić tu i ówdzie.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">„Czy to rozważne, Panno Marto?” to typowa powieść sentymentalna. Autorka skupiła się na osobie głównej bohaterki, jej dylematach i obawach. Opisuje targające nią emocje i zmieniające się uczucia. Bardzo polubiłam Martę i chciałam, by jej życie potoczyło się jak najlepiej. Jej emocje udzieliły się i mnie. Fabuła posuwa się tu dosyć wolno, nie ma gwałtownych zmian akcji, a mimo to wciąga bez reszty. Trudno jest się oderwać od tej lektury i zawsze przyjemnie się do niej wraca.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Spędziłam piękny czas z powieścią Agnieszki Łuniewskiej. Były emocje, wzruszenia i fascynująca historia. Były obrazki z innej epoki, barwne i bardzo ciekawe. Fascynujący bohaterowie, różnorodni i wywołujący wiele emocji. Niezmiernie się cieszę, że mogę Wam polecić tę opowieść i mam nadzieję, że zatracicie się w niej podobnie jak ja.</div><div style="text-align: justify;"><i><br /></i></div><div style="text-align: justify;"><i>Moja ocena: 8/10</i></div><div style="text-align: justify;"><i><br /></i></div><div style="text-align: justify;"><i>Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję Wydawnictwu Manufaktura Słów.</i></div><div style="text-align: justify;"><i><br /></i></div><div style="text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEgNgVHwX1Kbpzajgj4sB9GMa3JUPY0rpmveygOtCBW3NR5M_OqF0tDXddT3kwARSOALWP2DBUopBWxwVXuI6-UB1xJDibbHelQln0GTDmyoROtU5OOk6HrAy7DpWz0DxFoRzdb-Acz-xq8Tkam39pE34mk9upFgb7fycanHTiyelzMhM01LPwPvDFhFDw=s1000" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="167" data-original-width="1000" height="53" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEgNgVHwX1Kbpzajgj4sB9GMa3JUPY0rpmveygOtCBW3NR5M_OqF0tDXddT3kwARSOALWP2DBUopBWxwVXuI6-UB1xJDibbHelQln0GTDmyoROtU5OOk6HrAy7DpWz0DxFoRzdb-Acz-xq8Tkam39pE34mk9upFgb7fycanHTiyelzMhM01LPwPvDFhFDw=s320" width="320" /></a></div></div><div style="text-align: justify;"><i><br /></i></div> <div style="text-align: justify;"><i>Agnieszka Łuniewska „Czy to rozważne, Panno Marto?, Manufaktura Słów, 2021,</i></div><div style="text-align: justify;"><i>ISBN: 978-83-66695-38-2,</i></div><div style="text-align: justify;"><i>Str. 294.</i></div></span><script async="" src="https://buybox.click/js/bb-widget.min.js" type="text/javascript"></script>
<div class="bb-widget" data-bb-id="402" data-bb-oid="166601611" id="buybox-edrh"></div>Korci mnie czytanie...http://www.blogger.com/profile/11539355911987142085noreply@blogger.com17tag:blogger.com,1999:blog-477997862239610714.post-61500994508847169862022-02-06T22:26:00.000+01:002022-02-06T22:26:10.304+01:00Od rodzinnych dramatów po lekcje śmiechu<div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial;">Bardzo lubię książki duetu <a href="https://korcimnieczytanie.blogspot.com/search/label/Justyna%20Bednarek">Justyny Bednarek</a> i <a href="https://korcimnieczytanie.blogspot.com/search/label/Jagna%20Kaczanowska">Jagny Kaczanowskiej</a>. Zawsze gdy je czytam, zastanawiam się, jak wygląda takie wspólne pisanie powieści. Nie wiem, jak to robią, ale z pewnością wychodzi im to bardzo dobrze. Czy tak jest i tym razem? Oprócz „Gorszej siostry” mam dla Was też propozycję poradnika „Joga śmiechu dla zdrowia i szczęścia”. Bardzo lubię jogę, ale czy joga śmiechu też mnie do siebie przekona?</span></div><span style="font-family: arial;"><div style="text-align: justify;"><br /></div><h2 style="text-align: justify;">Justyna Bednarek, Jagna Kaczanowska „Gorsza siostra”</h2><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEjoJBmi4TOAK4afPOhg7KVAl7oH67Ev-gAcihwXo_J798qGSLUKiNy193rDMIGHtUwU2eWXGq8QGE16pRrhgSXrCoONqA_IviNxi3-SfxuZHqNj9yjc5OnELwocbIDqVhLqhUhRCwYQ9nIf8wudTUS8nJsBNR4fcMjuZZ2WYKx4TUCdMm2m8je-jjLCgA=s1600" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="Justyna Bednarek, Jagna Kaczanowska „Gorsza siostra”" border="0" data-original-height="1200" data-original-width="1600" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEjoJBmi4TOAK4afPOhg7KVAl7oH67Ev-gAcihwXo_J798qGSLUKiNy193rDMIGHtUwU2eWXGq8QGE16pRrhgSXrCoONqA_IviNxi3-SfxuZHqNj9yjc5OnELwocbIDqVhLqhUhRCwYQ9nIf8wudTUS8nJsBNR4fcMjuZZ2WYKx4TUCdMm2m8je-jjLCgA=w400-h300" title="Justyna Bednarek, Jagna Kaczanowska „Gorsza siostra”" width="400" /></a></div><br /><div style="text-align: justify;"><span><a name='more'></a></span>Ida ma dwadzieścia pięć lat, kochającego męża, cudowną córkę i białaczkę. Jej stan nie jest dobry, jedyną nadzieją jest przeszczep szpiku. Niestety ani w bazie dawców ani wśród rodziny nie znalazł się nikt odpowiedni. Mama Idy odchodzi od zmysłów, zamartwia się o córkę, ale też o wnuczkę, która bardzo tęskni za mamusią. W dramatycznym momencie dzwoni do Urszuli jej wuj, benedyktyn z Tyńca, i zaprasza ją do siebie. Chce jej coś opowiedzieć, ale nie przychodzi mu to łatwo, bo wymaga złamania tajemnicy spowiedzi. Jednak wie, że to co ma do powiedzenia, może pomóc Idzie…</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">„Gorsza siostra” to bardzo wzruszająca opowieść o chorobie, ale przede wszystkim o rodzinie, o dziwnych kolejach losu i o trudnych życiowych wyborach. O nienawiści zrodzonej z niesprawiedliwości i braku akceptacji. Wuj Urszuli opowiada historię, która sięga czasów przedwojenny i ciągnie się przez kolejne dziesięciolecia. Piękna powieść!</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><i>Moja ocena: 8/10</i></div><div style="text-align: justify;"><i><br /></i></div><div style="text-align: justify;"><i>Justyna Bednarek, Jagna Kaczanowska, Gorsza siostra, EmpikGo, 2020,</i></div><div style="text-align: justify;"><i>ISBN: 978-83-272-6664-4,</i></div><div style="text-align: justify;"><i>Czas: 11 godz. 31 min.</i></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><h2 style="text-align: justify;">Jakub B. Bączek „Joga śmiechu dla zdrowia i szczęścia”</h2><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEjDsz6uedDJPM0cygB8IluQcnL1EX-NNxQCVLQ3kUfzPKvt6l4P4cf4FbqFcdoaPvDRKLD_l3j-rjNh7nPvf0e1DLRkw5YT3XUJYICXy-MIPqldOTkTWiLrilFoV1Gl9aVKMCQssV9wVhgyJgiq2zCx3BzqqtiMic-uS2UDWfWqDJe3-rf9XRDLzhEAog=s1600" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="Jakub B. Bączek „Joga śmiechu dla zdrowia i szczęścia”" border="0" data-original-height="1515" data-original-width="1600" height="379" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEjDsz6uedDJPM0cygB8IluQcnL1EX-NNxQCVLQ3kUfzPKvt6l4P4cf4FbqFcdoaPvDRKLD_l3j-rjNh7nPvf0e1DLRkw5YT3XUJYICXy-MIPqldOTkTWiLrilFoV1Gl9aVKMCQssV9wVhgyJgiq2zCx3BzqqtiMic-uS2UDWfWqDJe3-rf9XRDLzhEAog=w400-h379" title="Jakub B. Bączek „Joga śmiechu dla zdrowia i szczęścia”" width="400" /></a></div><br /><div style="text-align: justify;">Jakub B. Bączek opowiada o jodze śmiechu. O śmiechu wywoływanym dla naszego zdrowia. O długim nieprzerwanym śmiechu, który przynosi ogromne korzyścią dla naszego organizmu.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Wszyscy dobrze wiemy, że śmiech to zdrowie, więc jestem w stanie uwierzyć w zbawienne działanie jogi śmiechu. Niestety sama książka jest nudna i czytając ją miałam nieodparte wrażenie, że to nie poradnik a reklama. Niestety autor nie przekonał mnie do praktyki jogi śmiechu, książka mnie wynudziła, a jedynym ciekawym fragmentem były słowa, które autor powiedział już po przeczytaniu tekstu publikacji. Były od serca i dzięki temu czuć było w nich naturalność. Reszta niestety jest sztuczna. Szkoda, bo temat bez wątpienia jest ciekawy.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><i>Moja ocena: 5/10</i></div><div style="text-align: justify;"><i><br /></i></div><div style="text-align: justify;"><i>Jakub B. Bączek, Joga śmiechu dla zdrowia i szczęścia, EmpikGo, 2020,</i></div><div style="text-align: justify;"><i>ISBN: 978-83-272-6696-5,</i></div><div style="text-align: justify;"><i>Czas: 2 godz. 15 min.</i></div></span>Korci mnie czytanie...http://www.blogger.com/profile/11539355911987142085noreply@blogger.com22tag:blogger.com,1999:blog-477997862239610714.post-65150658303819020022022-01-30T22:20:00.000+01:002022-01-30T22:20:58.596+01:00Przez żołądek do serca?<div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial;">Dzisiaj zaczniemy od tematów kulinarnych, a w zasadzie zasad prawidłowego odżywiania. Potem opowiem Wam o pewnej wzruszającej i romantycznej historii. Jestem ciekawa, czy dacie się skusić na którąś z tych pozycji? A może na obie?</span></div><span style="font-family: arial;"><div style="text-align: justify;"><br /></div></span><span style="font-family: arial;"><h2 style="text-align: justify;"><span style="font-family: Arial, sans-serif;">Lina
Nertby Aurell, Mia Clase</span> „Food Pharmacy”</h2><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEi0M3grRIjOPBarXPZ1UFrd8FQkzYei3F39yK8Zj-Z6xMgCW6Jp3IP9GglRRyymZw7ppKfJT2xvDkllSOjRkxc-i-7gqWPMtcCnxvm3E-mNkPAxRKjIGH7UJBOCz3EGq5WADdIVQcLr1VyPlhbsThSbau2YCzt8rgc65qSrjqMFIk1TVYDf3rDSI_w6jA=s1600" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="Lina Nertby Aurell, Mia Clase „Food Pharmacy”" border="0" data-original-height="1198" data-original-width="1600" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEi0M3grRIjOPBarXPZ1UFrd8FQkzYei3F39yK8Zj-Z6xMgCW6Jp3IP9GglRRyymZw7ppKfJT2xvDkllSOjRkxc-i-7gqWPMtcCnxvm3E-mNkPAxRKjIGH7UJBOCz3EGq5WADdIVQcLr1VyPlhbsThSbau2YCzt8rgc65qSrjqMFIk1TVYDf3rDSI_w6jA=w400-h300" title="Lina Nertby Aurell, Mia Clase „Food Pharmacy”" width="400" /></a></div><span><a name='more'></a></span><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Lubię sięgać po pozycje dotyczące żywienia i kształtowania nawyków żywieniowych. Przypominają mi one o tym, że to co jemy, jest bardzo istotne i przekłada się to na wiele aspektów naszego życia. Niestety nie ma jedynej słusznej teorii na temat żywienia, wiele z zaleceń się wyklucza, a inne potrafią się z czasem radykalnie zmienić. W „Food Pharmacy” znajdziecie podpowiedzi, co zrobić, alby nasze jelita działały prawidłowo, co z kolei przełoży się na lepsze funkcjonowanie całego ciała. Dużo ciekawych rad, wskazówek i przepisów.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Niestety znalazłam tu kilka zaleceń, które się zdezaktualizowały albo zupełnie do mnie nie trafiły, na szczęście było tego bardzo niewiele w stosunku do wartościowych informacji. Trochę irytował mnie fakt, że autorki ślepo zapatrzone są w jednego lekarza i ciągle odwołują się do jego zaleceń i teorii. Narracja też pozostawia wiele do życzenia. Mimo wszystko uważam tę pozycję za wartościową, jednak polecam ją raczej laikom w temacie. Ja niewiele się z niej dowiedziałam, ale przynajmniej udzieliła mi się motywacja autorek do tego, by odżywiać się zdrowo, co bez wątpienia też ma ogromną wartość.</div><div style="text-align: justify;"><i><br /></i></div><div style="text-align: justify;"><i>Moja ocena: 6/10</i></div><div style="text-align: justify;"><i><br /></i></div><div style="text-align: justify;"><i>Lina Nertby Aurell, Mia Clase, Food Pharmacy, EmpikGo, 2017,</i></div><div style="text-align: justify;"><i>ISBN: 978-83-272-4644-8,</i></div><div style="text-align: justify;"><i>Czas: 4 godz. 46 min.</i></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><h2 style="text-align: justify;">d'Abo Christine „30 dni”</h2><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEi7-1nXZBPkeDaFw53lyzeUqmFEVkFlstR06BoN_wFtxMGOdXUr3uudItExtSis9hw1dCtY-RF0_zvt55XAL2HGKqhvXz1iCLUoowd7uKGQbuuNeb70sDWZySNUlO0Rnbcj-4lSoxzP2_Oqr6Bu3u2RlUFiZxFG_gnf804zSc8AsMXCShfGb7sC77WycA=s1600" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="d'Abo Christine „30 dni”" border="0" data-original-height="1187" data-original-width="1600" height="296" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEi7-1nXZBPkeDaFw53lyzeUqmFEVkFlstR06BoN_wFtxMGOdXUr3uudItExtSis9hw1dCtY-RF0_zvt55XAL2HGKqhvXz1iCLUoowd7uKGQbuuNeb70sDWZySNUlO0Rnbcj-4lSoxzP2_Oqr6Bu3u2RlUFiZxFG_gnf804zSc8AsMXCShfGb7sC77WycA=w400-h296" title="d'Abo Christine „30 dni”" width="400" /></a></div><br /><div style="text-align: justify;">Alyssa miała wielkie plany i marzenia, niestety śmierć męża sprawiła, że rozleciały się one na milion kawałków. Minęły dwa lata od jego śmierci, a ta nadal żyje wspomnieniami, mimo iż jej ukochany wcale sobie tego nie życzył. Wręcz przeciwnie. Zostawił jej swoje błogosławieństwo i list, po który ma sięgnąć, kiedy będzie gotowa zacząć się z kimś spotykać. Gdy na korytarzu natyka się na przystojnego sąsiada, stwierdza, że to całkiem niezłe ciacho. Czyżby to był ten moment, o którym mówił jej zmarły mąż?</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">„30 dni” to gorąca powieść erotyczna, zabawna, momentami nawet wzruszająca. Czyta się szybko i przyjemnie. Książka wielokrotnie wywołała uśmiech na mojej twarzy i przy okazji zagwarantowała mi całkiem fajną rozrywkę. Niestety mam wrażenie, że przydałoby się ją trochę rozwinąć i jeszcze popracować nad tekstem, ale i tak uważam, że to przyjemne czytadło. Niezbyt zaskakujące, ale przyjemne.</div><div style="text-align: justify;"><i><br /></i></div><div style="text-align: justify;"><i>Moja ocena: 6/10</i></div><div style="text-align: justify;"><i><br /></i></div><div style="text-align: justify;"><i>d'Abo Christine, 30 dni, EmpikGo, 2021,</i></div><div style="text-align: justify;"><i>ISBN: 978-83-272-4956-2,</i></div><div style="text-align: justify;"><i>Czas: 8 godz. 15 min.</i></div></span>Korci mnie czytanie...http://www.blogger.com/profile/11539355911987142085noreply@blogger.com22tag:blogger.com,1999:blog-477997862239610714.post-54547674121085951122022-01-23T18:56:00.001+01:002022-01-23T18:56:34.308+01:00Larry McMurtry „Ulice Laredo”<div style="text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEj4F8EBAXj2wpqon-PQAGyTH_N3h-omQq0W7TNdLuE-Wj9kjBpjUEuYHE0ITa6xHC1esIOpxG2IUcwxFt4ym-KMfNaLKnF8ibODiueC84c-FcP789FKFb0PnuGDz7Al2eXZee5dIaC36b5uknMAQVJTfWw1VwGKhXm1S3GZztpP4ouEQ2h5Jy2mMF5wTw=s1600" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="Larry McMurtry „Ulice Laredo”" border="0" data-original-height="1271" data-original-width="1600" height="318" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEj4F8EBAXj2wpqon-PQAGyTH_N3h-omQq0W7TNdLuE-Wj9kjBpjUEuYHE0ITa6xHC1esIOpxG2IUcwxFt4ym-KMfNaLKnF8ibODiueC84c-FcP789FKFb0PnuGDz7Al2eXZee5dIaC36b5uknMAQVJTfWw1VwGKhXm1S3GZztpP4ouEQ2h5Jy2mMF5wTw=w400-h318" title="Larry McMurtry „Ulice Laredo”" width="400" /></a></div></div><span style="font-family: arial;"><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Gdy sięgałam po <a href="https://korcimnieczytanie.blogspot.com/2018/07/larry-mcmurtry-na-poudnie-od-brazos.html">„Na południe od Brazos”</a>, nie spodziewałam się wielkiej miłości. Klimaty westernowe były mi zupełnie obce i jakoś nie wyobrażałam sobie, że może być inaczej. Dodatkowo prawie 900 stron miało prawo mnie przytłoczyć albo zniechęcić, ale tak się nie stało. Książka mnie bardzo zaskoczyła i zachwyciła, zabrała w emocjonującą podróż, pełną niewygód i komplikacji. Polubiłam jej bohaterów i sposób narracji autora. Zapragnęłam więcej i w końcu się doczekałam. Gdy tylko nadarzyła się okazja, nie mogłam sobie odmówić „Ulic Laredo”. Czy okazały się równie fascynujące?</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><span><a name='more'></a></span><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEhmzuqtuDcxkHp5BAdzagdwZmTkeT6u5jQPoEbP3XlQQ9qPxaQE-K7EGZuMxv-P78iooXmPT-hl0VpI1Rxl_f7n0k6JQS4V-hNVfKdTCsftax-Y5jH2H7dn685Tb4jTu4V1Bj2o1pi5K9kJnoPEhDh6Ee9p1WOcVAY1ecZhLLJFPYFLkO_6ORK1uoPaQA=s1600" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="Larry McMurtry „Ulice Laredo”" border="0" data-original-height="1110" data-original-width="1600" height="278" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEhmzuqtuDcxkHp5BAdzagdwZmTkeT6u5jQPoEbP3XlQQ9qPxaQE-K7EGZuMxv-P78iooXmPT-hl0VpI1Rxl_f7n0k6JQS4V-hNVfKdTCsftax-Y5jH2H7dn685Tb4jTu4V1Bj2o1pi5K9kJnoPEhDh6Ee9p1WOcVAY1ecZhLLJFPYFLkO_6ORK1uoPaQA=w400-h278" title="Larry McMurtry „Ulice Laredo”" width="400" /></a></div><br /><div style="text-align: justify;">Kapitan Woodrow Call dostaje zlecenie zabicia Joeya Garzy, młodego Meksykanina, który w bardzo brawurowy sposób napada na pociągi. Jednak to nie to jest jego główną winą. Garza morduje, mimo swego młodego wieku ma na swoim koncie trzydzieści zabójstw.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Call nie jest już młody, ani nie ma też zgranej kompanii, która mogłaby mu pomóc w pościgu. Próbuje zaangażować Ślepkiego, dawnego Kapelusznika, ale ten niestety woli zostać z rodziną w ich gospodarstwie. Kapitan musi szukać dalej... Póki co towarzyszy mu buchalter podesłany przez zleceniodawcę, który zdaje się zupełnie nie nadawać do tej misji.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Ślepki z Loreną mają piątkę dzieci. Wspólnie prowadzą farmę w Teksasie, a do tego Lorena uczy dzieci w okolicznej szkole. Bez wątpienia wyjazd Ślepkiego nie byłby jej na rękę. Lorena bardzo się cieszy, że mąż został z nimi, ale jej radość jest krótka. Mężczyzna nie może się pogodzić z tym, że odmówił kapitanowi, że go zawiódł i został w domu. Miota się po domu, zaniedbuje obowiązki i ciągle rozmyśla o swej decyzji. W końcu stwierdza, że jednak musi dogonić Calla i przyłączyć się do kompanii. Spełnić swój obowiązek.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Początkowo ciężko było mi się odnaleźć w opisanej tu rzeczywistości. Od lektury „Na południe od Brazos” minęło już trochę czasu, ale również między fabułą obu powieści jest spora przerwa. Autor w skrócie opowiada o tym, co się stało w międzyczasie, ale i tak przyznaję, że się trochę w tym gubiłam. Na szczęście tylko na początku. Bo im dłużej czytałam, tym bardziej wsiąkałam w tę opowieść. Autor na przemian opowiada o losach głównych bohaterów, na niektóre wydarzenia pozwala nam spojrzeć z różnej perspektywy. Snuje swoją opowieść powoli i leniwie, by pod koniec mocno podkręcić tempo.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Mogłoby się wydawać, że „Ulice Laredo” to typowo męska opowieść i że to mężczyźni wiodą tu prym. Bez wątpienia jest to książka o nich, ale nie tylko. Mamy tu kilka silnych, barwnych, a do tego pięknych pań. Autor gloryfikuje kobiety, a z mężczyzn zdarza mu się kpić. Oczywiście nie wszystkie kobiety opisuje z podziwem, trafiają się tu też bezwolne istoty, które godzą się na swój los, nie wierząc, że same są cokolwiek zmienić. Jednak to nie na nich skupia się <a href="https://korcimnieczytanie.blogspot.com/search/label/Larry%20McMurtry">Larry McMurtry</a>. Tworzy on fascynujące, wielowymiarowe portrety swoich bohaterów. Doskonale opisuje targające nimi emocje, wątpliwości i obawy. Galeria postaci jest bardzo różnorodna, mamy bohaterów, ofiary, zwykłych ludzi, ale nie brakuje w niej również najgorszych szumowin.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEhe-3MVSkia7vOdBzY8bnddiIMmOfRXqJMy4ULAXkyykyUCyiLwrRYV_RdvHUEph8FjuhXeBuBzCj59vmMAb-maVkoQcuUtDWIymC790wTIHzSe1KaMyMF3PhZK3VaP2Y2f6SNZt7zVRpHhqN9zxrsI2glZqhrL_1Kv9b-ioT-4EdyUtLy6eVrmwwlqhg=s1600" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="Larry McMurtry „Ulice Laredo”" border="0" data-original-height="1202" data-original-width="1600" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEhe-3MVSkia7vOdBzY8bnddiIMmOfRXqJMy4ULAXkyykyUCyiLwrRYV_RdvHUEph8FjuhXeBuBzCj59vmMAb-maVkoQcuUtDWIymC790wTIHzSe1KaMyMF3PhZK3VaP2Y2f6SNZt7zVRpHhqN9zxrsI2glZqhrL_1Kv9b-ioT-4EdyUtLy6eVrmwwlqhg=w400-h300" title="Larry McMurtry „Ulice Laredo”" width="400" /></a></div><br /><div style="text-align: justify;">Jak zawsze w przypadku publikacji Wydawnictwa Vesper muszę wspomnieć o świetnej szacie graficznej powieści, o doskonale korespondującej z opowieścią i poprzednią częścią okładce. „Ulice Laredo” są zdecydowanie mniej opasłe niż „Na południe od Brazos”, a i tak mogą przytłoczyć rozmiarem. Oba tomy bardzo elegancko prezentują się na półce. W środku znajdziecie też wiele wyjaśniające posłowie autorstwa Michała Stanka oraz zdjęcia i grafiki związane z opisaną tu historią. Autor obok fikcyjnych postaci umieścił na kartach tej książki również prawdziwe osoby, jednak nie zawsze sztywno trzymał się ich historii.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">„Ulice Laredo” to kawał świetnej literatury. Barwnej, wielowątkowej i do bólu realistycznej. To bardzo ciekawa powieść, wyróżniająca się na tle współczesnej literatury. Autor nie oszczędza swoich bohaterów, piętrzy przed nimi komplikacje i nie waha się pozbawić ich życia. Jest brutalny, zupełnie jak ówczesna rzeczywistość. Zachęcam Was do wyruszenia w tę niełatwą, emocjonującą i pouczającą podróż razem z bohaterami Larry’ego McMurtry’ego. Warto!</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><i>Moja ocena: 9/10</i></div><div style="text-align: justify;"><i><br /></i></div><div style="text-align: justify;"><i>Larry McMurtry, Ulice Laredo, Vesper, 2021,</i></div><div style="text-align: justify;"><i>ISBN: 978-83-7731-392-3,</i></div><div style="text-align: justify;"><i>Str. 484.</i></div><div style="text-align: justify;"><i><br /></i></div><div style="text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://korcimnieczytanie.blogspot.com/p/czytam-zekranizowane-ksiazki.html" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="CZYTAM ZEKRANIZOWANE KSIĄŻKI" border="0" data-original-height="555" data-original-width="824" height="135" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEiMdevdAXbvdK7_tldomUs19QkfuG6G2EEU9Sd_JJtlYecGfuabplGOed8tfQoWBY08gAkCLIw-XZQFvVc5EryM8fwKJKKEXrl5klON4q29DI2xPlr4Tcb3Gy6ZI_fYTUhbi5qsg-VhhsNg62TvJg9XwJac0MCyu5_sZVooSG1LMIHi_awpy-AjPqb3hA=w200-h135" title="CZYTAM ZEKRANIZOWANE KSIĄŻKI" width="200" /></a></div><i><br /></i></div></span><script async="" src="https://buybox.click/js/bb-widget.min.js" type="text/javascript"></script>
<div class="bb-widget" data-bb-id="402" data-bb-oid="163523184" id="buybox-pp2u"></div>Korci mnie czytanie...http://www.blogger.com/profile/11539355911987142085noreply@blogger.com16tag:blogger.com,1999:blog-477997862239610714.post-24039696026764364092022-01-16T16:13:00.000+01:002022-01-16T16:13:32.834+01:00Wojna różne ma oblicza - Swietłana Aleksijewicz, Anna Pilip<div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial;">Moje dzisiejsze propozycje na pierwszy rzut oka dzieli wszystko. Trudno porównywać wojenne reportaże z powieścią o miłości, która rozgrywa się w słonecznej Gruzji. Jednak to właśnie wojna i miłość są tematami, które łączą te dwie jakże różne opowieści. Ciekawi?</span></div><span style="font-family: arial;"><div style="text-align: justify;"><br /></div><h2 style="text-align: justify;">Swietłana Aleksijewicz „Wojna nie ma w sobie nic z kobiety”</h2><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEj6gS9BD0-bKAkBGzYAExcJKT9NeNX01ilqF08ZU6jNSV2VFWOC5JBsXzxUQQ08lQdI8tzD4ssb4swAuy3l0X7zLUEwMdouibKFAQdSaLaLudYVIcLFg08k6catuobyeSOl8taOQoZPtAZmfP_yO3lldZYdoAoKmWvlZ1uUlhtIJMy02ySEo6vhxZVpjA=s2094" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="Swietłana Aleksijewicz „Wojna nie ma w sobie nic z kobiety”" border="0" data-original-height="2094" data-original-width="1989" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEj6gS9BD0-bKAkBGzYAExcJKT9NeNX01ilqF08ZU6jNSV2VFWOC5JBsXzxUQQ08lQdI8tzD4ssb4swAuy3l0X7zLUEwMdouibKFAQdSaLaLudYVIcLFg08k6catuobyeSOl8taOQoZPtAZmfP_yO3lldZYdoAoKmWvlZ1uUlhtIJMy02ySEo6vhxZVpjA=w380-h400" title="Swietłana Aleksijewicz „Wojna nie ma w sobie nic z kobiety”" width="380" /></a></div><br /><span><a name='more'></a></span><div style="text-align: justify;">„Wojna nie ma w sobie nic z kobiety” to kolejny reportaż Czarnego. Tym razem zaglądamy w szeregi armii radzieckiej i poznajemy rzeszę kobiet walczących w imię ojczyzny. Dobrowolnie wstąpiły w jej szeregi, często zupełnie nie zdając sobie sprawy z tego, co je czeka.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Czytamy o wojnie widzianej oczami kobiet, nierzadko zupełnie innej niż wyłania się ze stron podręczników. Mamy tu mnóstwo gorzkich historii, trudnych, smutnych, przerażających, ale też niekiedy wywołujących uśmiech. Wiele bohaterek opowiada o sobie, własnych kobiecych problemach, mniejszych i większych dramatach, ale też o miłości. Nie szukały miłości w tych trudnych czasach, a jednak wiele z nich ją znalazło. Wojna to był dla nich straszny czas, ale to właśnie wtedy były młode i piękne, więc o wielu rzeczach opowiadają z sentymentem. Mieszają się tu różne emocje, nienawiść przemienia się we współczucie, żołnierska odwaga z macierzyńską miłością... Dużo można mówić, ale lepiej przeczytać.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><i>Moja ocena: 9/10</i></div><div style="text-align: justify;"><i><br /></i></div><div style="text-align: justify;"><i>Swietłana Aleksijewicz, Wojna nie ma w sobie nic z kobiety, Wydawnictwo Czarne, 2012,</i></div><div style="text-align: justify;"><i>ISBN: 978-8375-363-94-4,</i></div><div style="text-align: justify;"><i>Czas: 14 godz. 28 min.</i></div><div style="text-align: justify;"><i><br /></i></div><div style="text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="CZYTAM ZEKRANIZOWANE KSIĄŻKI" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="https://korcimnieczytanie.blogspot.com/p/czytam-zekranizowane-ksiazki.html" border="0" data-original-height="555" data-original-width="824" height="216" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEi3taaws__qQGUz1xGFPvpuklTdwk1vL_OBnQ7dsXe0z9CSdtuYu49bqvPsqtV9IQoZFdeyeugMj4RXzLBh2gnkMg5gdNx0UsKufz5xh4JO1HXAgXddJRNddOIYq9JWkjYOhgo50QSPiRG9SEWtUDdoINHGzUs-siaCCtyfH5hRhjXZwridZwEER6uu8A=w320-h216" title="https://korcimnieczytanie.blogspot.com/p/czytam-zekranizowane-ksiazki.html" width="320" /></a></div><br /></div><h2 style="text-align: justify;">Anna Pilip „Powrót do Gruzji”</h2><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEhrT68gPyqJkPr7GRX1F0Z2hxjZZADtWoj6BENbVuDCBWXhFKwMr-zn9VFcMUjTTLOcBNF4QjywuxxRM_PVz1rV1hqdzpjzeZ8GUyEk6fg_xmbuK_nSeKT2A86shP5CirXr9-InYUcR6IH1A5eqqjQLdAyKtzfNIQS0ybzduZ-1WeO7ij7saPHbWNq7xg=s1600" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="Anna Pilip „Powrót do Gruzji”" border="0" data-original-height="1255" data-original-width="1600" height="314" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEhrT68gPyqJkPr7GRX1F0Z2hxjZZADtWoj6BENbVuDCBWXhFKwMr-zn9VFcMUjTTLOcBNF4QjywuxxRM_PVz1rV1hqdzpjzeZ8GUyEk6fg_xmbuK_nSeKT2A86shP5CirXr9-InYUcR6IH1A5eqqjQLdAyKtzfNIQS0ybzduZ-1WeO7ij7saPHbWNq7xg=w400-h314" title="Anna Pilip „Powrót do Gruzji”" width="400" /></a></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">„Powrót do Gruzji” to kontynuacja <a href="https://korcimnieczytanie.blogspot.com/2021/03/gruzinskie-klimaty-garsc-dobrego-humoru.html">„Gruzińskiego wina”</a>, o którym Wam już opowiadałam. Wracamy do Gruzji i do Any, która jest żoną Giorgiego, lekarza z dużym bagażem doświadczeń. Jest szczęśliwa, kocha i jest kochana, a jednak nadal nie może zapomnieć o Timarze, którego odrzuciła...</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Autorka zabiera nas w podroż do malowniczej Gruzji, pełnej cudownych smaków i aromatów. Jednak w naszą romantyczną historię wplata też wątek osetyjski, który zdecydowanie kontrastuje z urokami Gruzji. Mamy tu skomplikowaną politykę, rodzinne dramaty, wspaniałą damską przyjaźń, morze wypitego wina i dużo dobrego humoru. Gorycz miesza się ze słodyczą. Książkę czyta się szybko i przyjemnie. Momentami miałam poczucie sztuczności, ale nie przeszkadzało mi to jakoś szczególnie w jej odbiorze i uważam, że to całkiem przyjemna lektura.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><i>Moja ocena: 7/10</i></div><div style="text-align: justify;"><i><br /></i></div><div style="text-align: justify;"><i>Anna Pilip, Powrót do Gruzji, Heraclon International, 2021,</i></div><div style="text-align: justify;"><i>ISBN: 978-8382-333-32-9,</i></div><div style="text-align: justify;"><i>Czas: 12 godz. 19 min.</i></div></span><span><!--more--></span>Korci mnie czytanie...http://www.blogger.com/profile/11539355911987142085noreply@blogger.com19tag:blogger.com,1999:blog-477997862239610714.post-72780727756305892052022-01-09T17:34:00.000+01:002022-01-09T17:34:48.654+01:00Ostatnia świąteczna propozycja i autobiografia Magdy Gessler<div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial;">Uwielbiam stroić dom przed świętami, ale z równą radością odzyskuję przestrzeń w styczniu, pozbywając się choinki i całego mnóstwa gadżetów kojarzonych z Gwiazdką. Właśnie zaczęłam ten proces, dlatego pomyślałam, że czas najwyższy podzielić się z Wami ostatnią świąteczną propozycją książkową w tym sezonie. Oprócz tego mam też dla Was biografię kobiety, którą wielu kocha i ceni, ale też wielu nienawidzi. Nic dziwnego, Magda Gessler to silna osobowość, obok której trudno przejść obojętnie.</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial;"><br /></span></div><h2 style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial;">Jagna Kaczanowska „I przemówiły ludzkim głosem”</span></h2><div style="text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEgyTeNgV8ntvqVev9DgPN-UJZfA7X5lWBet0oQT-oPnJk-_EFyF7d9slOGCZIjnhYYtABhcEc8dGEO-mbBDV-h4ah6h0u901pR69w046VyQahaRFQ7dwPiW_ukYAiL2z3qWaayfCbi6lOSISrBm76JftVL2grY8qoMU2pVbwlWE7gidVz3yyBo4LYp0hA=s1600" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="Jagna Kaczanowska „I przemówiły ludzkim głosem”" border="0" data-original-height="1175" data-original-width="1600" height="294" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEgyTeNgV8ntvqVev9DgPN-UJZfA7X5lWBet0oQT-oPnJk-_EFyF7d9slOGCZIjnhYYtABhcEc8dGEO-mbBDV-h4ah6h0u901pR69w046VyQahaRFQ7dwPiW_ukYAiL2z3qWaayfCbi6lOSISrBm76JftVL2grY8qoMU2pVbwlWE7gidVz3yyBo4LYp0hA=w400-h294" title="Jagna Kaczanowska „I przemówiły ludzkim głosem”" width="400" /></a></div></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial;"><span><a name='more'></a></span>Nie wiem w sumie dlaczego, ale patrząc na okładkę tej książki, pomyślałam, że to książka dla dzieci. Bardzo się myliłam. Mamy tu zbiór siedmiu świątecznych opowiadań. Każde z nich to oddzielna historia, ale nie brakuje elementów wspólnych i zwierząt, małych i dużych, słodkich, ale też takich, które wyglądają dosyć niepokojąco...</span></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial;">Zaczynamy od spotkania dwóch kobiet. Jedna z nic</span><span style="font-family: arial;">h</span><span style="font-family: arial;"> szuka zaginionego kota, druga w zasadzie nie mając innego zajęcia, jej pomaga. Obie są samotne, mimo iż jedna z nich prowadzi z pozoru udane życie u boku bogatego męża… Jednak radość z życia dawno się ulotniła, wraz z kolejnymi poronieniami i poczuciem, że nie jest prawdziwą kobietą, skoro nie potrafi urodzić dziecka. Uważa, że ma skazę i z tego powodu musi wybaczać wszystkie błędy mężowi… Każdą kolejną zdradę i zupełną pustkę w ich związku…</span></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial;">„I przemówiły ludzkim głosem” to ciepła świąteczna opowieść o ludziach, ich słabościach, o radzeniu sobie w trudnych sytuacjach, o wybaczaniu innym, ale też sobie. O tym, że święta wcale nie muszą być idealne, że czasami pizza podczas wieczerzy wigilijnej może być lepsza niż karp. W codziennym zabieganiu dosyć często zapominamy o tym, co jest w życiu ważne. Może dzięki tej lekturze uda nam się to sobie przypomnieć.</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial;">Piękna, wzruszająca i ogrzewająca serce książka. Czyta się ją ekspresowo, lekko i bardzo przyjemnie. I trudno odłożyć ją na półkę...</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial;"><i><br /></i></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial;"><i>Moja ocena: 8/10</i></span></div><div style="text-align: justify;"><i><br /></i></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial;"><i><a href="https://korcimnieczytanie.blogspot.com/search/label/Jagna%20Kaczanowska">Jagna Kaczanowska</a>, I przemówiły ludzkim głosem, EmpikGo, 2020,</i></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial;"><i>ISBN: 978-83-272-6828-0,</i></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial;"><i>Czas: 7 godz. 28 min.</i></span></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><h2 style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial;">Magda Gessler, Dominik Linowski „Magda. Autobiografia Magdy Gessler”</span></h2><div style="text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEghpueIi9zjnSySBTFDUgHb1vCV1A2pup_v919IeZN-VSR1h2pzOtUiJtMcVqY470tY3h2NuMeJENqWyp-PzES9cn31dwQYISjeuhF6yl3eQzPtc3l7cijrp4k_JASme0gxKedTXrs5K5vBxibQYFkQw0kRL4BMa9U3SJcrpWOSA7t4U6Es-eTn3PmSNQ=s1600" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="Magda Gessler, Dominik Linowski „Magda. Autobiografia Magdy Gessler”" border="0" data-original-height="1294" data-original-width="1600" height="324" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEghpueIi9zjnSySBTFDUgHb1vCV1A2pup_v919IeZN-VSR1h2pzOtUiJtMcVqY470tY3h2NuMeJENqWyp-PzES9cn31dwQYISjeuhF6yl3eQzPtc3l7cijrp4k_JASme0gxKedTXrs5K5vBxibQYFkQw0kRL4BMa9U3SJcrpWOSA7t4U6Es-eTn3PmSNQ=w400-h324" title="Magda Gessler, Dominik Linowski „Magda. Autobiografia Magdy Gessler”" width="400" /></a></div><br /><span style="font-family: arial;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial;">Jak już wcześniej wspomniałam, Magda Gessler jest osobą budzącą wiele kontrowersji, przez wielu cenioną i lubianą, ale też przez wielu bardzo krytykowaną. To barwna postać, kobieta pewna siebie i swoich zalet, energiczna, utalentowana, ale też nieprzewidywalna.</span></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial;">Życie Magdy Gessler jest barwne jak okładka jej autobiografii. Od dziecka sprawiała spore problemy wychowawcze, ale trzeba przyznać, że jej rodzice dobrze sobie radzili z jej temperamentem. W książce czytamy o jej dorastaniu, licznych romansach, ale też o jej krętej ścieżce kariery. Bynajmniej nie była ona łatwa i pozbawiona trudności. Dodatkowo obserwujemy szarą PRL-owską rzeczywistość zestawioną z barwną Hiszpanią, Kubą i Bułgarią.</span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial;">Książkę słuchałam z dużą przyjemnością, dowiedziałam się z niej wielu ciekawostek z życia restauratorki. Bez wątpienia to interesująca pozycja, czasami śmieszna, innym razem smutna, a jeszcze innym – emocjonująca niczym powieść sensacyjna. Wiele barw, wydarzeń, emocji. Magda Gessler zna swoją wartość i nie sili się na sztuczną skromność. Z dużą otwartością pisze też o swoich porażkach, miłosnych zawodach i nieudanych biznesach. Lektura warta uwagi.</span></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial;"><i>Moja ocena: 7/10</i></span></div><div style="text-align: justify;"><i><br /></i></div> <div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial;"><i>Magda Gessler, Dominik Linowski, Magda. Autobiografia Magdy Gessler, EmpikGo, 2021,</i></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial;"><i>ISBN: 978-83-272-9991-8,</i></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial;"><i>Czas: 9 godz. 13 min.</i></span></div>Korci mnie czytanie...http://www.blogger.com/profile/11539355911987142085noreply@blogger.com14tag:blogger.com,1999:blog-477997862239610714.post-49907838248501887702022-01-01T18:24:00.000+01:002022-01-01T18:24:16.300+01:00Witajcie w 2022 roku!<p style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial;"></span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><span style="font-family: arial;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEj_9c5acIaJFQNNYVuSyKUwanY8-Y2jfKvFQqcxUBDD-r4gph5gH5ym5dNxsUbEP1jxI3ilwuJ2K6HmXbpWfRmngsX91h5zctXqFyL1E4Gj2LMUkO4XyhpHz6yAUy0lxIeAi0VlH19Lsr_NaN5T04EVeDNAzrJ4qqG3l65xre1S4SCpWTM5gySZ1j75rQ=s1600" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="Witajcie w 2022 roku!" border="0" data-original-height="888" data-original-width="1600" height="223" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEj_9c5acIaJFQNNYVuSyKUwanY8-Y2jfKvFQqcxUBDD-r4gph5gH5ym5dNxsUbEP1jxI3ilwuJ2K6HmXbpWfRmngsX91h5zctXqFyL1E4Gj2LMUkO4XyhpHz6yAUy0lxIeAi0VlH19Lsr_NaN5T04EVeDNAzrJ4qqG3l65xre1S4SCpWTM5gySZ1j75rQ=w400-h223" title="Witajcie w 2022 roku!" width="400" /></a></span></div><span style="font-family: arial;"><br /><div style="text-align: justify;">Za nami kolejny rok. Z każdej strony zalewają nas przeróżne podsumowania, więc i ja postanowiłam napisać kilka zdań. W roku 2021 uczyłam się odpuszczać, czego efektem było mniej postów na blogu. Miałam spore problemy ze wzrokiem, dlatego ograniczyłam siedzenie przed komputerem, ale też niestety czytanie papierowych książek. Czytam, ale zdecydowanie mniej, za to sięgałam często po audiobooki, i bardzo je polubiłam. Spora część wpisów na blogu to zbiorcze opinie na temat kilku tytułów. Niewielką ilość wolnego czasu, jaką mam, postanowiłam przeznaczyć w większym stopniu na czytanie niż na blogowanie. W mój codzienny grafik udało mi się wpleść jogę, dzięki której czuję się lepiej, a dodatkowo na wiele spraw potrafię spojrzeć z innej perspektywy. Jest to pozytywny efekt problemów ze wzrokiem... Gdy nie mogłam długo czytać ani serfować po Internecie, wieczorami ćwiczyłam, polubiłam to i teraz praktycznie każdego dnia rozkładam matę, chociaż na kilka minut. Wyjątki zdarzają się rzadko i tylko potwierdzają regułę. </div></span><p></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial;">W zeszłym roku zrecenzowałam 90 książek i dwa podcasty. Listę tytułów znajdziecie w zakładce <a href="https://korcimnieczytanie.blogspot.com/p/2021.html">2021</a>. Najbardziej zachwyciła mnie powieść Kristin Hannah <a href="https://korcimnieczytanie.blogspot.com/2021/01/wzruszajaca-wojenna-historia-i.html">"Słowik"</a>, wywołała dużo emocji i łez. Bez wątpienia na długo pozostanie w mojej pamięci. Z przyjemnością powróciłam do perypetii Harry'ego Hole'a. <a href="https://korcimnieczytanie.blogspot.com/2021/11/ksiazkowe-roznosci-czyli-nesb-i.html">"Nóż"</a> pochłonęłam w ekspresowym tempie. Mam duży sentyment do tej serii, stąd pewnie tak wysoka ocena. Muszę przyznać, że w 2021 roku trafiłam na mnóstwo wspaniałych tytułów. Nie będę tu wymieniała wszystkich, żeby Was nie zanudzić... Najlepiej zajrzyjcie tu: <a href="https://korcimnieczytanie.blogspot.com/search/label/9%20-%20wybitna">klik.</a> Pięć tytułów objęłam patronatem. Całą listę znajdziecie tu: <a href="https://korcimnieczytanie.blogspot.com/p/patronaty.html">Patronaty</a>.</span></p><p style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial;">Na pierwszym zdjęciu widać książki, które przybyły w tym roku do mojej biblioteczki i doczekały się recenzji. Jak widać, nie ma ich dużo, bo rok 2021 był dla mnie rokiem audiobooków. Podejrzewam, że w 2022 będzie podobnie. Staram się też sięgać po tytuły, które już długo zalegają na półkach, bo tych też jest mnóstwo. Niebawem możecie się spodziewać recenzji książek z kolejnego zdjęcia:</span></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEjmmXHYNqNNUtkDaswBS55Xpe8v8XU4u_0cQODJOFc3FcbqNhh4o4To3IiJFWE2E0ZN6vkBf-gLnSUZ2Oan9vyq_WIn8KX4jOeWRr7NlwkIhDtAnyP-umzYxiVRIjVHOBEq6Pe7O29RjHgBv5wPKSXVlFGH-EYGTFHJq4erNyTA-S2dvgzwkSqvi00jkg=s1600" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-family: arial;"><img alt="Witajcie w 2022 roku!" border="0" data-original-height="1131" data-original-width="1600" height="283" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEjmmXHYNqNNUtkDaswBS55Xpe8v8XU4u_0cQODJOFc3FcbqNhh4o4To3IiJFWE2E0ZN6vkBf-gLnSUZ2Oan9vyq_WIn8KX4jOeWRr7NlwkIhDtAnyP-umzYxiVRIjVHOBEq6Pe7O29RjHgBv5wPKSXVlFGH-EYGTFHJq4erNyTA-S2dvgzwkSqvi00jkg=w400-h283" title="Witajcie w 2022 roku!" width="400" /></span></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div><span style="font-family: arial;">Teraz czytam "Ulice Laredo" i pewnie jeszcze trochę mi zejdzie... Rozmiar robi swoje. </span><div><span style="font-family: arial;"><br /></span></div><div><span style="font-family: arial;">Na ostatnim zdjęciu widzicie trzy książkowe prezenty, o których też mam nadzieję kiedyś Wam opowiedzieć...<br /></span><div><span style="font-family: arial;"><br /></span></div><div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEiIrOdzv-SD28_Ma5MoBFW_CjcK7Fs4lnLvQn6GjkX1XfqPoNL1Y2ZWLrHWx1wF6BqyL4zQ_dK3t6rAaorF0vb0HBR7wRBDPhlM_hQY2qrD03QrK1AsbX-iGRAQc2j2pSYecUsB_a2kdb3CBnY1qN9CCQ6aMbWP9m9VWS1otnNkntNvrNMPHoQv6mO13w=s1600" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><span style="font-family: arial;"><img alt="Witajcie w 2022 roku!" border="0" data-original-height="1058" data-original-width="1600" height="265" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEiIrOdzv-SD28_Ma5MoBFW_CjcK7Fs4lnLvQn6GjkX1XfqPoNL1Y2ZWLrHWx1wF6BqyL4zQ_dK3t6rAaorF0vb0HBR7wRBDPhlM_hQY2qrD03QrK1AsbX-iGRAQc2j2pSYecUsB_a2kdb3CBnY1qN9CCQ6aMbWP9m9VWS1otnNkntNvrNMPHoQv6mO13w=w400-h265" title="Witajcie w 2022 roku!" width="400" /></span></a></div><p style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial;">Myślę, że rok 2021 nie był zły i mam nadzieję, że kolejny też przyniesie dużo dobrego, wiele wspaniałych lektur, książkowych wzruszeń i niekontrolowanych wybuchów śmiechu w towarzystwie bohaterów literackich. Tego Wam i sobie życzę! Dziękuję Wam, że do mnie zaglądacie, nawet jeśli ja nie zawsze jestem w stanie odwdzięczyć się tym samym. Pięknego roku 2022! I oczywiście dużo zdrowia!</span></p></div></div>Korci mnie czytanie...http://www.blogger.com/profile/11539355911987142085noreply@blogger.com23tag:blogger.com,1999:blog-477997862239610714.post-73096800840830325602021-12-24T14:27:00.000+01:002021-12-24T14:27:42.548+01:00Ostatni patronat w tym roku, czyli "Czy to rozważne, Panno Marto?" oraz świąteczne życzenia!<p></p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEjbC4FTaetBZ-vSeL8PWgHZGGh3l8yS8hM4_Lh_UmZNPyWBRlD2UlmFJXpczc8P6DfB-yuab8SL7ORbxy7890NRa9lGUqISziDchwU-s80kuo7_j5S8Ak8NWklpYvLqCgiTodjnwTlysPkQX4TucZIWz443Qssbrmb6sL4mIc77igsQsQ75VVMcsxJiYw=s1600" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="Ostatni patronat w tym roku, czyli "Czy to rozważne, Panno Marto?" oraz świąteczne życzenia" border="0" data-original-height="1297" data-original-width="1600" height="324" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEjbC4FTaetBZ-vSeL8PWgHZGGh3l8yS8hM4_Lh_UmZNPyWBRlD2UlmFJXpczc8P6DfB-yuab8SL7ORbxy7890NRa9lGUqISziDchwU-s80kuo7_j5S8Ak8NWklpYvLqCgiTodjnwTlysPkQX4TucZIWz443Qssbrmb6sL4mIc77igsQsQ75VVMcsxJiYw=w400-h324" title="Ostatni patronat w tym roku, czyli "Czy to rozważne, Panno Marto?" oraz świąteczne życzenia" width="400" /></a></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><span style="font-family: arial;"><div style="text-align: justify;">Pewnie kończycie ostatnie świąteczne przygotowania i niekoniecznie myślicie o zaglądaniu na blogi. Sama też mam jeszcze trochę pracy, a na koniec muszę ogarnąć również siebie, żeby jakoś wpasować się w świąteczny klimat. Mimo to myślę o Was i to właśnie dzisiaj chcę Wam życzyć pięknych świąt! Bez spiny, bez nerwów, bez robienia dobrej miny do złej gry. Niech te święta będą takie, jakie chcecie. Odpocznijcie, nacieszcie się tym, co dla Was ważne! Mam nadzieję, że pod choinką znajdziecie wymarzone prezenty, również te książkowe! Samych cudowności, uśmiechów i chwil, które będzie można wspominać przez cały rok! </div><span><a name='more'></a></span><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Przy okazji chcę się też z Wami podzielić krótką notką na temat ostatniego mojego tegorocznego patronatu, czyli powieści "Czy to rozważne, Panno Marto?" Agnieszki Łuniewskiej. Obiecuję niebawem przyjść z recenzją tej książki i mam nadzieję, że nie będzie to zbyt odległe niebawem...</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEggP6gyARB2cMJkx2aeOkyYrLZrFV42W2WCvl2Rj6BBsBcL821yACxR8-1MqFhHUcOlXmW2uMuJaq0GSf23l9GmaRczdoRS-LnedTYTyoWTgvh9714ZJ18FHsIeXPSth2PpicOjiVgjs5cqhPl_wo60H0wtUV-YEb_Ugt55zO6Pwj0ucfvzU26kDA0xnw=s1600" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="Ostatni patronat w tym roku, czyli "Czy to rozważne, Panno Marto?" oraz świąteczne życzenia" border="0" data-original-height="1119" data-original-width="1600" height="280" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEggP6gyARB2cMJkx2aeOkyYrLZrFV42W2WCvl2Rj6BBsBcL821yACxR8-1MqFhHUcOlXmW2uMuJaq0GSf23l9GmaRczdoRS-LnedTYTyoWTgvh9714ZJ18FHsIeXPSth2PpicOjiVgjs5cqhPl_wo60H0wtUV-YEb_Ugt55zO6Pwj0ucfvzU26kDA0xnw=w400-h280" title="Ostatni patronat w tym roku, czyli "Czy to rozważne, Panno Marto?" oraz świąteczne życzenia" width="400" /></a></div><br /><div style="text-align: justify;"><i><br /></i></div> <div style="text-align: justify;"><i>Galicja, połowa XIX wieku. Marta Zaliwska, chcąc ratować podupadający majątek ziemski, podejmuje decyzję o zamążpójściu,. Czy jej wyborem będzie pierwsza młodzieńcza miłość, czy może znany bawidamek ze spadkiem po ciotce? Jednak czy to rozważne wchodzić w układy z człowiekiem o wątpliwej reputacji? I czy z takiego związku mogłoby narodzić się prawdziwe uczucie?</i></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEjiEYe3E3VWJRDLxEMrIkpczHXKyjruEYPB2_bjRn0fbgkPPXgTdwm5PiNYXTHUzE6LBAOJctu2ASJ14phJFrCyUgtjMU0Vg1X87-K7lQc0dOLtZeGaK25CYasZGNKXpXLGPsV3wVM20T-GqTb7uxhYu2hCrzwqFyuBtM55vLmSHzjndlxTSEBGmb1d4A=s1600" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="Ostatni patronat w tym roku, czyli "Czy to rozważne, Panno Marto?" oraz świąteczne życzenia" border="0" data-original-height="715" data-original-width="1600" height="179" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEjiEYe3E3VWJRDLxEMrIkpczHXKyjruEYPB2_bjRn0fbgkPPXgTdwm5PiNYXTHUzE6LBAOJctu2ASJ14phJFrCyUgtjMU0Vg1X87-K7lQc0dOLtZeGaK25CYasZGNKXpXLGPsV3wVM20T-GqTb7uxhYu2hCrzwqFyuBtM55vLmSHzjndlxTSEBGmb1d4A=w400-h179" title="Ostatni patronat w tym roku, czyli "Czy to rozważne, Panno Marto?" oraz świąteczne życzenia" width="400" /></a></div></span><p></p>Korci mnie czytanie...http://www.blogger.com/profile/11539355911987142085noreply@blogger.com14tag:blogger.com,1999:blog-477997862239610714.post-67754319241553789832021-12-20T22:33:00.000+01:002021-12-20T22:33:52.108+01:00Książkowe przyjemności nie tylko na święta<div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial;">Dzisiaj mam dla Was dwie przyjemne lektury, w tym jedną w klimacie świątecznym. Obie przypadły mi do gustu, więc koniecznie przeczytajcie moje opinie, a potem może i same książki? Dacie się skusić?</span></div><span style="font-family: arial;"><div style="text-align: justify;"><br /></div><h2 style="text-align: justify;">Tomasz Betcher „Szczęście z piernika”</h2><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEjQ-O7Zh_PBUUty_meGVJKFGLrMlr5nPzi8E-ve-pGusHnWF3mQJIqu1hDw69oMC3BXnHJBA7myxqrJhJpGVwFM9dElSb1mvjPdomrNezqPvUHbDHllrfV9gsukJAd2MbjcV0HpBjHhinDlp19h2Gqf9EW_Nvo-CKWOGfzAUN7ez4PudcSIbf_5Zi1uIw=s1600" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="Tomasz Betcher „Szczęście z piernika”" border="0" data-original-height="1324" data-original-width="1600" height="331" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEjQ-O7Zh_PBUUty_meGVJKFGLrMlr5nPzi8E-ve-pGusHnWF3mQJIqu1hDw69oMC3BXnHJBA7myxqrJhJpGVwFM9dElSb1mvjPdomrNezqPvUHbDHllrfV9gsukJAd2MbjcV0HpBjHhinDlp19h2Gqf9EW_Nvo-CKWOGfzAUN7ez4PudcSIbf_5Zi1uIw=w400-h331" title="Tomasz Betcher „Szczęście z piernika”" width="400" /></a></div><span><a name='more'></a></span><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Kalina zamierza otworzyć kawiarnię w centrum Torunia. Planuje na miejscu wypiekać pierniki, ale niestety stary piec znajdujący się w lokalu nie chce współpracować. Jest zepsuty, a wszelkie próby naprawy kończą się jeszcze większą katastrofą. Prawdziwych fachowców brakuje albo mają bardzo odległe terminy…</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Oliwia zamierza uciec z domu, spod opieki surowej, niesprawiedliwej i uzależnionej od alkoholu babci. Chce w końcu poznać rodziców nieżyjącej matki. Jednak czy oni są lepsi od jej opiekunki? W ostatniej chwili próbę ucieczki udaremnia jej ojciec. Oliwia nie miała pojęcia, że ten został zwolniony z więzienia. To super niespodzianka, ale czy w związku z tym życie Oliwii zmieni się na lepsze? Czy ojciec – kryminalista jest w stanie zagwarantować jej dobrą przyszłość?</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">„Szczęście z piernika” to piękna, wzruszająca, ogrzewająca historia, pachnąca piernikami i pysznymi herbatami. Wprowadzająca nas w świąteczny nastrój, gwarantująca relaks, uśmiech i dobrą zabawę. Pobudza też apetyt na pierniki i inne świąteczne wypieki. Bawiłam się wspaniale, a przy okazji podjadłam całe mnóstwo pierników...</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><i>Moja ocena: 9/10</i></div><div style="text-align: justify;"><i><br /></i></div><div style="text-align: justify;"><i>Tomasz Betcher, Szczęście z piernika, Grupa Wydawnicza Foksal, 2019,</i></div><div style="text-align: justify;"><i>ISBN: 978-83-280-7553-5,</i></div><div style="text-align: justify;"><i>Czas: 8 godz. 14 min.</i></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><h2 style="text-align: justify;">Agnieszka Lingas-Łoniewska „Molly”</h2><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEi2tKISUUWthJ4sEjH6dGTA_L9Hmh04OX3--nwFISExwNyWiDNQPRGJZs6rTUdzQajpo59CVFqZ-wIuxAZb6udFPhycp_65ArS-iLqNY9FUSTH_dSfLd2AwMWhsGfexUzO5xMKCAaNuvQ96zZ_acbkxhdRdoBtM1bBSyPcfRnBVOnrj-N2t9ouvAS900A=s1600" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="Agnieszka Lingas-Łoniewska „Molly”" border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1502" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEi2tKISUUWthJ4sEjH6dGTA_L9Hmh04OX3--nwFISExwNyWiDNQPRGJZs6rTUdzQajpo59CVFqZ-wIuxAZb6udFPhycp_65ArS-iLqNY9FUSTH_dSfLd2AwMWhsGfexUzO5xMKCAaNuvQ96zZ_acbkxhdRdoBtM1bBSyPcfRnBVOnrj-N2t9ouvAS900A=w375-h400" title="Agnieszka Lingas-Łoniewska „Molly”" width="375" /></a></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Molly ma za sobą trudną przeszłość. Jej matka nie żyje, a ojciec siedzi w więzieniu. Przez wiele lat tułała się po domach dziecka i rodzinach zastępczych. Teraz jest dorosła i próbuje sobie odbić trudne dzieciństwo. Dobrze się bawi, szczególnie jeżdżąc z zawrotną prędkością ukradzionymi autami. Jednak wszystko się zmienia, gdy w klubie spotyka Wiktora Tuli, przyjaciela z dzieciństwa, syna wspólnika jej ojca. Wiktor jest przystojny, bogaty i zupełnie inny niż ona, a jednak jakaś siła pcha ich ku sobie…</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">„Molly” słuchałam w formie serialu produkcji EmpikGo. Ciekawa forma, ale muszę przyznać, że jednak wolę normalne audiobooki, bez zbędnych przerywników. Nie zmienia to jednak faktu, że „Molly” to emocjonująca, pełna ciekawych wątków opowieść, zabawna, pikantna i poruszająca. Wciągająca od samego początku, porywająca i wzruszająca. Świetny relaks i rozrywka!</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><i>Moja ocena: 8/10</i></div><div style="text-align: justify;"><i><br /></i></div><div style="text-align: justify;"><i>Agnieszka Lingas-Łoniewska, Molly, Słowne, 2020,</i></div><div style="text-align: justify;"><i>ISBN: 978-83-8053-742-2,</i></div><div style="text-align: justify;"><i>Czas: 8 godz. 44 min.</i></div></span>Korci mnie czytanie...http://www.blogger.com/profile/11539355911987142085noreply@blogger.com12tag:blogger.com,1999:blog-477997862239610714.post-3218159250705824452021-12-11T21:35:00.000+01:002021-12-11T21:35:40.900+01:00Matt Haig „Chłopiec zwany Gwiazdką” <div style="text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://1.bp.blogspot.com/-ZBQ716gHAZM/YbUGqvLJnKI/AAAAAAAAKLY/jPJQhRusm4QgP9b9QONklQkx67mkggNAgCNcBGAsYHQ/s1600/20211211_192513.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="Matt Haig „Chłopiec zwany Gwiazdką”" border="0" data-original-height="1359" data-original-width="1600" height="340" src="https://1.bp.blogspot.com/-ZBQ716gHAZM/YbUGqvLJnKI/AAAAAAAAKLY/jPJQhRusm4QgP9b9QONklQkx67mkggNAgCNcBGAsYHQ/w400-h340/20211211_192513.jpg" title="Matt Haig „Chłopiec zwany Gwiazdką”" width="400" /></a></div></div><span style="font-family: arial;"><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Sama lubię świąteczne opowieści, ale moje dzieci je wprost uwielbiają. Praktycznie co roku w czasie poprzedzającym Gwiazdkę sięgamy po jakąś tego typu pozycję. Tym razem padło na „Chłopca zwanego Gwiazdką” <a href="https://korcimnieczytanie.blogspot.com/search/label/Matt%20Haig">Matta Haiga</a>. W najbliższym czasie planujemy obejrzeć ekranizację, ale oczywiście zaczęliśmy od książki.</div><span><a name='more'></a></span><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Mikołaj urodził się w Boże Narodzenie i ten magiczny świąteczny czas zawsze miał dla niego szczególne znaczenie. Jego rodzice byli biedni, więc nie dostawał pięknych prezentów. W zasadzie w życiu dostał tylko dwa upominki - sanie i lalkę z rzepy. Jednak nie narzekał, cieszył się swoimi zabawkami i życiem. Starał się dzielić dobrocią i optymizmem, chociaż nie zawsze było łatwo.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Gdy był mały, umarła jego mama, wtedy został sam z ojcem. Drwal Joel był dobrym człowiekiem i to samo starał się przekazać synowi. Jednocześnie Joel bardzo chciał dać lepsze życie Mikołajowi, sprawić, by nie dokuczał im obojgu głód i bieda. Gdy nadarzyła się okazja na zarobienie sporej sumy pieniędzy, wyruszył z grupą mężczyzn na poszukiwanie Elfiego Jaru, a Mikołaja pozostawił pod opieką ciotki Karlotty, wyjątkowo okrutnej i nielubiącej dzieci osoby…</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Z przyjemnością czytałam tę książkę razem z moimi dziećmi. Wciągnęła nas ona praktycznie od pierwszej strony, wywołała dużo emocji i żywych reakcji. Aurelka bardzo przeżywała problemy Mikołaja, ale oczywiście cieszyła się też jego dokonaniami. Życie stawiało przed Mikołajem wiele trudności, i to takich, które dla kilkulatki były wprost niewyobrażalne. Dzięki tego typu lekturom dziecko ma szansę zetknąć się z trudnymi sytuacjami, oswoić z nimi, wczuć w sytuację innego malca.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">W „Chłopcu zwanym Gwiazdką” mamy walkę dobra ze złem, galerię różnorodnych postaci, również tych magicznych. Nie brakuje tu też dosyć specyficznego poczucia humoru. Wybuchające głowy i sikające na ludzi renifery nie każdemu muszą się podobać, ale być może dla dzieci nie jest to nic szczególnie dziwnego, w odróżnieniu od nas dorosłych. Świetnym dopełnieniem tej historii są ilustracje, których jest bardzo dużo w tej książce. Cieszą oko i uprzyjemniają lekturę.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">„Chłopiec zwany Gwiazdką” to ciekawa, emocjonująca i bardzo wzruszająca historia. Nie brakuje tu magii, życiowej mądrości, ciepła, ale też trudnych doświadczeń. To mądra, smutna, ale też ogrzewająca serce opowieść. Świetny pomysł na prezent i świąteczną lekturę!</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><i>Moja ocena: 8/10</i></div><div style="text-align: justify;"><i><br /></i></div><div style="text-align: justify;"><i>Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję Wydawnictwu Zysk i S-ka.</i></div><div style="text-align: justify;"><i><br /></i></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://1.bp.blogspot.com/-sksoW2svJqo/XdGu-dzeChI/AAAAAAAAH2o/nS2R-fdx1sEmCSGKm5ZjFUf3iUlnAF2rgCPcBGAYYCw/s150/logo-zysk.gif" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><i><img border="0" data-original-height="56" data-original-width="150" height="56" src="https://1.bp.blogspot.com/-sksoW2svJqo/XdGu-dzeChI/AAAAAAAAH2o/nS2R-fdx1sEmCSGKm5ZjFUf3iUlnAF2rgCPcBGAYYCw/s0/logo-zysk.gif" width="150" /></i></a></div><i><br /></i><div style="text-align: justify;"><i><br /></i></div><div style="text-align: justify;"><i>Matt Haig, Chłopiec zwany Gwiazdką, Zysk i S-ka Wydawnictwo, 2021,</i></div><div style="text-align: justify;"><i>ISBN: 978-83-8202-407-4,</i></div><div style="text-align: justify;"><i>Str. 268.<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://korcimnieczytanie.blogspot.com/p/czytam-zekranizowane-ksiazki.html" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="CZYTAM ZEKRANIZOWANE KSIĄŻKI" border="0" data-original-height="555" data-original-width="824" height="216" src="https://1.bp.blogspot.com/-nLmkuBsRa6Y/VobT1VkhqCI/AAAAAAAADRI/WRWlwsmcz788GcNyd43G2VPMM3e4IfYrQCPcBGAYYCw/w320-h216/DSC_10082.JPG" title="CZYTAM ZEKRANIZOWANE KSIĄŻKI" width="320" /></a></div><br /></i></div></span><script async="" src="https://buybox.click/js/bb-widget.min.js" type="text/javascript"></script>
<div class="bb-widget" data-bb-id="402" data-bb-oid="112151761" id="buybox-lmrw"></div>Korci mnie czytanie...http://www.blogger.com/profile/11539355911987142085noreply@blogger.com17tag:blogger.com,1999:blog-477997862239610714.post-35603829349972616242021-12-04T18:16:00.001+01:002021-12-04T18:16:58.113+01:00Agnieszka Stec-Kotasińska „Cuda Cichej Nocy”<div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://1.bp.blogspot.com/-g1_JbRzv64M/YauaKRxkP2I/AAAAAAAAKK8/o__fDWD0Rg01tg_z2yjTH0GTEQVBEMaXgCNcBGAsYHQ/s1600/20211120_160559.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img alt="Agnieszka Stec-Kotasińska „Cuda Cichej Nocy”" border="0" data-original-height="1511" data-original-width="1600" height="378" src="https://1.bp.blogspot.com/-g1_JbRzv64M/YauaKRxkP2I/AAAAAAAAKK8/o__fDWD0Rg01tg_z2yjTH0GTEQVBEMaXgCNcBGAsYHQ/w400-h378/20211120_160559.jpg" title="Agnieszka Stec-Kotasińska „Cuda Cichej Nocy”" width="400" /></a></div><br />W ostatnich latach świąteczne opowieści stały się bardzo modne. Doskonale wpisują się czas oczekiwania na Gwiazdkę, ale też w samo świętowanie. Pomagają odpowiednio się nastroić i ogrzać serca, ale również zrelaksować. Czy „Cuda Cichej Nocy” Agnieszko Stec-Kotasińskiej przynoszą zapach świerku i pierników? </span></div><div style="text-align: justify;"><span><a name='more'></a></span><span style="font-family: arial;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial;">Róża ma osiemdziesiąt lat, gdy uświadamia sobie, że jej dzieci i wnuki rozpełzły się po świecie i zupełnie ich do siebie, ale też do niej nie ciągnie. Wie, że dużo jest w tym jej winy, że nie potrafiła ich skupić wokół siebie. Teraz postanawia to zmienić. W intrygę wciąga swego syna Janka... </span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial;">Szymon w prostacki sposób zrywa z Jagodą. Twierdzi, że ta poświęca się tylko nauce, a w ich związku od jakiegoś czasu wieje nudą. Jagoda jest załamana, i to podwójnie, bo oprócz narzeczonego traci też pracę. Ojciec Szymona był szefem firmy, w której dotychczas pracowała...</span></div><div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial;"><br /></span></div><span style="font-family: arial;"><div style="text-align: justify;">Mikołaj wraca w pośpiechu do domu z próby przed bożonarodzeniowym koncertem, gdyż dostaje wiadomość, że jego ciężarna siostra postanowiła go niespodziewanie odwiedzić. Na szczęście pani Teresa, jego sąsiadka, roztacza opiekę nad Laurą. </div></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial;">Kamila jest załamana, bo zbliża się dzień, kiedy jej mąż wyjedzie za ocean. Obecnie pracuje w dużej rzeszowskiej firmie, której niestety sytuacja sukcesywnie się pogarsza. Dominik zamiast czekać na wypowiedzenie postanowił wziąć sprawy w swoje ręce i skorzystać z oferty kolegi ze Stanów... </span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial;">Zgodnie z oczekiwaniami „Cuda Cichej Nocy” to opowieść, która nastraja czytelnika świątecznie. Mamy tu piękną, ciepłą historię, magię i miłość, mniejsze i większe dramaty, niespodzianki oraz dużą dawkę życiowej mądrości. Mamy siłę rodzinnych więzi i umiejętność przebaczania. Autorce udało się stworzyć coś więcej niż kolejną banalną powieść świąteczną, pełną lukru i miłości, chociaż jedno i drugie też tu występuje, ale w umiarze. </span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial;">Książkę czyta się szybko, lekko i bardzo przyjemnie. Agnieszka Stec-Kotasińska wykreowała galerię bardzo sympatycznych postaci, chociaż oczywiście czarnych charakterów też nie mogło zabraknąć. Były emocje, wzruszenia, śmiech i dobra zabawa. Były aromaty przywodzące święta i urocze zimowe obrazki. </span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial;">Dzięki „Cudom Cichej Nocy” święta w moim domu zagościły w tym roku wcześniej niż zwykle. Udzieliła mi się atmosfera panująca w książce i stopniowo wystawiam z szaf ozdoby, piekę ciasta z cynamonem, i dobrze mi z tym. Już rozglądam się za kolejną świąteczną opowieścią, która umili mi czas oczekiwania na święta. Może coś mi polecicie? </span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial;"><br /></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial;"><i>Moja ocena: 8/10 </i></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial;"><i><br /></i></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial;"><i>Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję Wydawnictwu Replika. </i></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial;"><i><br /></i></span></div><div style="text-align: justify;"><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://1.bp.blogspot.com/-HysYxAJLJAo/YauamI6pKjI/AAAAAAAAKLE/PZVZyZmYkpsIhkiAxshaCSoUhff-inRbACNcBGAsYHQ/s192/xlogoOpt.png.pagespeed.ic.Cx4gGNEv93.webp" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><i><img border="0" data-original-height="120" data-original-width="192" height="120" src="https://1.bp.blogspot.com/-HysYxAJLJAo/YauamI6pKjI/AAAAAAAAKLE/PZVZyZmYkpsIhkiAxshaCSoUhff-inRbACNcBGAsYHQ/s0/xlogoOpt.png.pagespeed.ic.Cx4gGNEv93.webp" width="192" /></i></a></div><i><br /></i></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial;"><i>Agnieszka Stec-Kotasińska, Cuda Cichej Nocy, Replika, 2021, </i></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial;"><i>ISBN: 978-83-66989-12-2, </i></span></div><div style="text-align: justify;"><span style="font-family: arial;"><i>Str. 352.</i></span></div><script async="" src="https://buybox.click/js/bb-widget.min.js" type="text/javascript"></script>
<div class="bb-widget" data-bb-id="402" data-bb-oid="161281082" id="buybox-8xx5"></div>Korci mnie czytanie...http://www.blogger.com/profile/11539355911987142085noreply@blogger.com22