Fantazmaty i wyniki konkursu!

Konkurs rozstrzygnięty!

6 lipca ogłosiłam konkurs, w którym do zgarnięcia był jeden egzemplarz "Jazdy na rydwanie" Juliana Hardy'ego. Była to zabawa inspirowana grą Scrabble. Z podanych literek mieliście ułożyć najbardziej punktowane słowo. Niestety frekwencja w zabawie była beznadziejna - zgłosiły się tylko dwie osoby. Skłania mnie to do zastanowienia, czy w ogóle warto organizować tego typu konkursy, skoro nie chcecie w nich uczestniczyć?  Nie lubicie konkursów? Nie chcecie wygrywać książek? Nie rozumiem, dlaczego tak się dzieje. Może to kwestia wakacji, ale w poprzednich latach urlopy wcale nie przeszkadzały Wam w przyłączaniu się do organizowanych przez mnie zabaw... Dlaczego w tym roku jest inaczej?

Mam nadzieję, że zaspokoicie moją ciekawość. Napiszcie, jakie rodzaje konkursów najbardziej lubicie. Dzięki autorowi "Jazdy na rydwanie" mam szansę zorganizować kolejne zabawy, w których będą do zgarnięcia e-booki tej powieści. Chcecie o nie powalczyć? 

Przyznaję, że dla mnie najłatwiejsze do rozstrzygnięcia są konkursy takie jak ten ostatni, w których wystarczy podliczyć, kto zdobył najwięcej punktów. Wybór najlepszej moim zdaniem odpowiedzi na jakieś luźne pytanie nie jest łatwy, szczególnie gdy żadna z wypowiedzi jakoś szczególnie się nie wybija. 

Powróćmy jednak do podsumowania ostatniego konkursu. Do zabawy zgłosiły się tylko dwie osoby i obie ułożyły słowa za tę samą ilość punktów - 21. Niestety zwycięzca może być tylko jeden, więc nagroda powędruje do osoby, która była pierwsza, czyli Eweliny Olęder. Zwyciężyła słowem "najzdradliwiej". Ewelino, gratuluję pomysłowości!

Zaraz skontaktuję się z Eweliną w sprawie danych adresowych.

Czekam na Wasze wypowiedzi na temat konkursów. Liczę, że rozwiejecie moje wątpliwości dotyczące sensu ich organizacji. 


Fantazmaty

Przy okazji chciałabym zachęcić tych z Was, którzy piszą do szuflady opowiadania fantastyczne, by przejrzeli zawartość wspomnianej już szuflady, dokonali selekcji i zgłosili się do konkursu literackiego organizowanego w ramach projektu "Fantazmaty". Najlepsze opowiadania zostaną opublikowane w przygotowywanej antologii. Szczegóły znajdziecie na stronie projektu: "Fantazmaty". Termin nadsyłania mija 1 października, więc macie też szansę stworzyć coś nowego, specjalnie na tę okazję. Zachęcam do udziały i życzę Wam inspiracji!

Komentarze

  1. Jest mi przykro, że tak niewiele osób wzięło udział w organizowanym przez Ciebie konkursie. Rzadko biorę udziały w takich zabawach, ponieważ ustępuję miejsca innym. Obiecuję, że następnym razem podejmę się postawionego przez Ciebie wyzwania. Takie podliczanie punktów, wydaje mi się, że jest najbardziej fair i myślę sobie, że takie konkursy są dobrym rozwiązaniem. Gdy trzeba odpowiedzieć na pytanie konkursowe to wiele osób nadmiernie się wysila i piszę zbyt dużo stawiając ilość nad jakością. Myślę, że również mógł być problem z wygraną, bo ktoś np. nie lubi takiego gatunku i odpuszcza sobie.
    Ostatecznie myślę, że powinnaś robić takie konkursy jakie uważasz za słuszne, nawet dla tych kilku osób, bo jesteś w stanie uszczęśliwić chociażby tą jedną.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciężko wybrać formułę, która pasowałaby wszystkim.
      Ale w końcu chodzi o dobrą zabawę i tyle. Dziękuję za wypowiedź i zapraszam do kolejnych konkursów!

      Usuń
  2. Dziękuję :)
    Kornelio, zadanie bardzo mi się podobało. Z niecierpliwością oczekuję kolejnych konkursów. Może następnym razem będzie trzeba zrobić pracę plastyczną?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Proszę bardzo! Pomyślę o kolejnym wyzwaniu, nie wykluczam pracy plastycznej. :)

      Usuń
  3. Przecież w regulaminie konkursu było jasno napisane, że wygrywa pierwsza osoba, która ułoży najbardziej punktowane słowo. A takie słowa były tylko dwa - każdy kto skorzystał ze słownika do gier scrabble i tym podobnych, o tym wiedział. Dlatego nikt więcej się nie zgłosił do konkursu, bo po co, skoro zwycięzca konkursu już był pewny? Wg mnie zadanie konkursowe nie zachęcało do brania udziału, w konkursie, bo dla mnie było jasnym sygnałem: kto pierwszy ten lepszy. Myślę, że inaczej sytuacja wyglądałaby, gdyby takich najdłuższych możliwych wyrazów do ułożenia było np: 10 i wtedy właściciel bloga robiłby losowanie spośród tych uczestników, które ułożyły te najdłuższe wyrazy, bez warunku: kto pierwszy ten lepszy.

    Pani Ewelinie życzę przyjemnej lektury.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj, zgadza się, że ten właśnie fakt mógł mieć wpływ na frekwencję i niestety z zabaw scrabblowych z tego właśnie względu muszę zrezygnować. Druga sprawa, że jakiś czas temu organizowałam inny konkurs, w którym to trzeba było odpowiedzieć na proste pytanie - też tłumów nie było. Z tego co zauważyłam na różnych blogach, to sporą popularnością cieszą się losowania, ale niestety są nielegalne, jeśli nie zgłosi się ich do odpowiedniego urzędu. Nie wiem, jaka byłaby reakcja urzędników, gdybym im zgłosiła zabawę, w której do wygrania jest jedna książka? Śmialiby się, czy potraktowali mnie poważnie? :) Może warto spróbować.
      Widziałam niedawno wpis innej blogerki, która też narzekała na małe zainteresowanie jej konkursami. Kiedyś zgłaszało się wielu uczestników, teraz tylko garstka. Próbuję zrozumieć przyczyny tego stanu rzeczy.
      Nie poddaję się. Mam nadzieję, że kolejny konkurs przyciągnie więcej zainteresowanych. Pomyślę nad formułą. :)
      Już dzisiaj zapraszam i dziękuję za odpowiedź na moje pytanie!

      Usuń
  4. Akurat w tym konkursie nie brałam udziału, bo posiadam swój egzemplarz tej powieści.
    Faktycznie też obserwuję spadek popularności konkursów, w których są zadania do wykonania lub odpowiedzi na pytania. Większą popularnością cieszą się rozdawajki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko niestety te rozdawajki są nielegalne. :) Szkoda, bo to fajne wyjście.

      Usuń
  5. Gratuluję zwyciężczyni.Ja zazwyczaj nie biorę udziału w konkursach.Szkoda,że tak mało osób wzięło udział.Miłego dnia !

    OdpowiedzUsuń
  6. Mi się wydaje, że do konkursu nie zachęciła książka. Bardzo dużo osób bierze udział, gdy książka jest nowością popularną itd. Albo właśnie, jak zamiast odpowiedzi, konkurs, jest rozdawajka, gdzie autor bloga losuje zwycięzcę.
    Pozdrawiam
    polecam-goodbook.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety rozdawajki są nielegalne, więc nie chcę ryzykować. Książka jest ciekawa i przed premierą. Można ją póki co zdobyć tylko takimi metodami, więc warto o nią powalczyć.
      Pozdrawiam. :)

      Usuń
  7. Może jakieś krzyżówki czy innego rodzaju zagadki, w których też wygrywałaby najlepsza osoba przyniosłyby większą frekwencję?

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty