„The Lord of the Rings. Trylogia filmowa. Książka do kolorowania”

„The Lord of the Rings. Trylogia filmowa. Książka do kolorowania”
Pamiętam moje obawy przed lekturą „Władcy Pierścieni”. Wcześniej owszem czytałam dużo, ale niekoniecznie fantastyki. Uważałam, że to bajeczki, które nie są dla mnie. Cóż, jednak hymny pochwalne moich znajomych nad tą trylogią sprawiły, że jednak po nią sięgnęłam i oczywiście gdy tylko zaczęłam czytać, to przepadłam... Działo się to wszystko przed pojawieniem się w Polsce adaptacji tych książek, czyli prawie piętnaście lat temu. Uwierzycie, że polska premiera „Drużyny Pierścienia” miała miejsce tak dawno? Dokładnie 15 lutego 2002 roku. Światowa premiera była trochę wcześniej, bo 10 grudnia 2001 roku. Znacznie starsza jest sama książka. Pierwszy raz została ona wydana w Wielkiej Brytanii w latach 1954-1955, a w Polsce nieco później, bo w latach 1961-1963. Mimo upływu czasu książka się nie starzeje i ciągle zdobywa uznanie nowych rzeszy czytelników. Każdy wie, co to za książka, nawet jeśli jej nie czytał. Dzisiaj jednak nie chcę Wam opowiadać o tej wspaniałej trylogii, ale o kolorowance, która ma nas przenieść do filmowej rzeczywistości.

W książeczce znajdziemy kilkadziesiąt screenów z filmu i kilka z najciekawszych cytatów. Poznajemy sylwetki głównych bohaterów i mamy okazję stworzyć ich na nowo. Możemy kolorować zgodnie z tym, co pamiętamy z filmu, ale mamy też szansę puścić wodze fantazji i ożywić zupełnie nowy świat. Wszystko zależy od nas.
„The Lord of the Rings. Trylogia filmowa. Książka do kolorowania”

Jak widzicie póki co niewiele obrazków z mojej książki doczekało się pokolorowania, ale niestety bardzo krucho u mnie ostatnio z wolnym czasem. Ach, niby kolorowanie odstresowuje, pozwala zapomnieć o problemach, jednak absurdalnie najbardziej tego potrzebujemy, gdy nie mamy na to czasu. Ciężko jest mi znaleźć chwilę na kolorowanie, szczególnie że tu nie wystarczy kilka minut. Większość kolorowanek wymaga dużej ilości wolnego czasu, zresztą zawsze gdy się za to zabieram, potem ciężko jest mi się od tego oderwać, bo to bardzo wciągające zajęcie. Też tak macie?
„The Lord of the Rings. Trylogia filmowa. Książka do kolorowania”

Pomysł na książeczkę bardzo mi się podoba, wykonanie również. Mamy tu sporo ciekawych obrazków, chociaż większość z nich nie jest łatwa, szczególnie dla takiego laika jak ja. Jednak nie odbierało mi to przyjemności z kolorowania, zresztą obok trudniejszych motywów jest też kilka łatwiejszych, więc każdy znajdzie tu coś dla siebie. Gdy tylko zabieram się za kolorowanie tej książeczki, to przepadam na długie godziny.
„The Lord of the Rings. Trylogia filmowa. Książka do kolorowania”

Obrazki są bardzo różnorodne, jedne łatwiejsze, inne bardzo trudne, z mnóstwem detali, jedne pokolorujecie szybko, nad innymi trzeba będzie spędzić długie godziny. Przede mną jeszcze sporo ciekawych obrazków. Najlepiej sami zobaczcie, jak książeczka prezentuje się od środka:
„The Lord of the Rings. Trylogia filmowa. Książka do kolorowania”


„The Lord of the Rings. Trylogia filmowa. Książka do kolorowania”


„The Lord of the Rings. Trylogia filmowa. Książka do kolorowania”


„The Lord of the Rings. Trylogia filmowa. Książka do kolorowania”


„The Lord of the Rings. Trylogia filmowa. Książka do kolorowania”


„The Lord of the Rings. Trylogia filmowa. Książka do kolorowania”


„The Lord of the Rings. Trylogia filmowa. Książka do kolorowania”


„The Lord of the Rings. Trylogia filmowa. Książka do kolorowania”

Książka wydrukowana została na śnieżnobiałym, nieco śliskim papierze Amber Graphic 120g/m2, co w przypadku kolorowania kredkami ołówkowymi sprawdziło się dosyć dobrze. Sięgnęłam też po kredki akwarelowe i przy kolorowaniu na sucho efekt był fajny. Planuję w przyszłości spróbować kolorowania na mokro, ale mam obawy, że z moimi umiejętnościami i stopniem trudności obrazków, nie będzie to dobry pomysł. Nie wiem, jak ten papier zachowałby się przy wykorzystaniu innych technik – dajcie znać, jeśli znacie odpowiedź. Myślę też, że kartki mogłyby być nieco grubsze, bo niektóre obrazki prześwitują a nawet odbijają się na drugiej stronie , ale jest to problem przy większości kolorowanek. Ogólnie oceniam tę pozycję bardzo dobrze, jedyne do czego mogę się przyczepić, to fakt, że zabrakło chociaż niewielkich marginesów od środka książki – w miejscu klejenia. Przez co dosyć trudno koloruje się ten obszar, ale cóż, jest to raczej drobiazg. Na szczęście książkę można rozłożyć niemal na płasko, więc jakoś można sobie poradzić z tą drobną niedogodnością.

Kolorowankę polecam wszystkim entuzjastom tego relaksującego zajęcia i oczywiście amatorom „Władcy Pierścieni”. Myślę, że będzie to świetny prezent dla każdego fana tej książki czy filmu. Ja jestem nią zauroczona i mam nadzieję, że Wam również ta kolorowanka przypadnie do gustu i spędzicie nad nią wiele przyjemnych godzin, dni a nawet tygodni.

Na koniec muszę Was zapytać, czy czytaliście tę trylogię, oglądaliście filmy? Jesteście fanami „Władcy Pierścieni” czy niekoniecznie? Chcielibyście mieć taką kolorowankę?

Moja ocena: 8/10

Za możliwość poznania tej kolorowanki dziękuję Wydawnictwu Akurat.



Praca zbiorowa, The Lord of the Rings. Trylogia filmowa. Książka do kolorowania, Akurat, 2016,
ISBN: 978-83-287-0516-6,
Str. 96.



Na koniec zachęcam Was do zajrzenia na blog projektu społecznego Choose Your Language. Celem projektu jest zachęcenie odbiorców do podjęcia świadomej decyzji o nauce nowego języka obcego oraz zaproponowanie sposobów ich nauki. Na blogu znajdziecie interesujące artykuły, infografiki, ciekawostki lingwistyczne oraz dużo więcej. Warto zajrzeć i zastanowić się nad kierunkiem własnej edukacji językowej. 

Komentarze

  1. Odpowiedzi
    1. Tak, gdy ktoś ma talent i umiejętności to pewnie stworzy prawdziwe arcydzieła. :)

      Usuń
  2. Ja niestety nie mam czasu na kolorowanie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też, ale cóż, raz spróbowałam i wpadłam jak śliwka w kompot. Lepiej więc nie zaczynaj. :)

      Usuń
  3. Nie jestem fanką ,,Władcy Pierścieni'' i nie znoszę kolorować/malować/rysować, dlatego powyższa kolorowanka z całą pewnością nie znajdzie u mnie zainteresowania. Ale mogę ją ewentualnie komuś polecić.

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam kolorowanki :)
    Dzięki nim naszybciej udaje mi się zająć czymś myśli i odstresować się od codziennych obowiązków.
    Jak skończę moją ostatnią kolorowankę, to na pewno rozejrzę się za tą pozycją :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super, gorąco polecam! Mam nadzieję, że pochwalisz się swoimi dziełami?

      Usuń
  5. Filmy oglądałam, ale na kolorowankę się nie skusze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie lubisz kolorowanek, czy ta konkretna nie przypadła Ci do gustu?

      Usuń
  6. Jak ja tej trylogii nie darzę wielką miłością, to kolorowankę bym przygarnęła :D

    Obserwuję!! ;)


    Pozdrawiam
    toreador-nottoread.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za dołączenie. :) I z ciekawością zaglądam do Ciebie. Kolorowankę polecam.

      Usuń
  7. Kolorowanka jest bardzo ciekawa. Robiłam z nią konkurs :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam ochotę coś pokolorować, ale akurat "The Lord of the Rings", to nie moja bajka :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Też ją mam :) bardzo fajna dla fanów LOTRa

    OdpowiedzUsuń
  10. Ciekawa kolorowanka dla tych, którzy są fanami Władcy pierścieni. Choć przez moment mogą poczuć się jak bohaterowie tej powieści. Na pewno zadziała relaksująco. Idealna na długie zimowe wieczory.

    OdpowiedzUsuń
  11. Wow! Nie jestem fanką kolorowanek, szczególnie po ostatniej feralnej "Niesamowite zwierzęta...", jednak ta jest czymś, co muszę mieć!

    Pozdrawiam
    ifeelonlyapathy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gorąco polecam i życzę przyjemnego kolorowania. :)
      Pozdrawiam!

      Usuń
  12. To raczej nie dla mnie, wolnego czasu mam mało i nie chciałabym go poświęcić na kolorowanie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja czasami lubię, wtedy odpoczywam. Często towarzyszy mi córka, która lubi ozdabiać moje kolorowanki takimi wielkimi kreskami na całą stronę. Ma całe mnóstwo swoich kolorowanek, ale wiadomo, że te mamy są bardziej ciekawe. :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty