Grażyna Mączkowska "Powiedz, że mnie kochasz, mamo"

Dzieciństwo to okres zabawy i beztroski, tak przynajmniej powinno być. To tamte lata w dużej mierze odpowiadają za to, jacy jesteśmy teraz, czy odnajdujemy się w dorosłym życiu. Najważniejsze dla dzieci jest poczucie bezpieczeństwa, świadomość tego, że rodzice kochają je bezwarunkowo, że zawsze mogą liczyć na mamę i tatę, ich wsparcie, miłe słowo, że w każdej chwili mogą się wtulić w ich ramiona. Niestety nie zawsze tak jest. O trudnych rodzinnych relacjach i ich konsekwencjach opowiada w swojej książce "Powiedz, że mnie kochasz, mamo" Grażyna Mączkowska.

Gabrysia i Grażynka to dwie uciekinierki z wielkich miast, dwie kobiety, które uciekły od cywilizacji, by szukać spokoju i kontaktu z naturą wśród mazurskich jezior. Obie są tu szczęśliwe, no może nie do końca. Szczęśliwa jest Grażyna, podczas gdy szczęście Gabi jest na wyciągnięcie ręki, ale kobieta nie daje sobie prawa do pełnego zadowolenia. Wydaje jej się, że na nie nie zasługuje. Chociaż kobieta ma cudownego męża, wspaniałych synów, swój wymarzony dom z dala od cywilizacji, to jednak jest coś, co kładzie się cieniem na całym jej życiu. Są to wspomnienia z dzieciństwa. Życie pod jednym dachem z ojcem alkoholikiem, furiatem, który zupełnie nie kontrolował swoich zachowań, i to nie tylko po spożyciu alkoholu. Pił często. Niestety mama nie była dużo lepsza. Chociaż często sama obrywała od męża, była nieustannie przez niego poniżana, to uparcie trwała przy jego boku. Kochała go chyba bardziej niż swoje dzieci, o ile w ogóle kochała kogokolwiek poza sobą. Nigdy nie okazywała dzieciom miłości ani czułości. Nie potrafiła powiedzieć im, że je kocha.

"Dzieciństwo powinno być piękne, beztroskie i kolorowe. Szybo mija i staje się wspomnieniem towarzyszącym do końca życia Jakie to będzie wspomnienie, zależy od ludzi, wśród których upływał nam tamten czas. Bywają sytuacje wyjątkowe – wojny, klęski żywiołowe. Bywa, że dziecko traci rodziców biologicznych, a zastępczy zamieniają jego życie w piekło. Ja miałam wszystko; dom, rodzeństwo, matkę i ojca, lecz nigdy nie czułam, że jestem kochana".

Gabrysia jednak się nie poddaje, pracuje nad sobą i swoim życiem. Jedną z form terapii ma być napisanie listu do rodziców, w którym opisze ogrom zła, który jej wyrządzili. Grażyna ma pomóc jej ubrać myśli w słowa, jednak Gabrysia szybko przekształca ten pomysł w jeszcze lepszy. Kobieta chce, by Grażynka napisała książkę o jej życiu, jej trudnym dzieciństwie, relacjach z rodzicami i rodzeństwem, tym, jak to wpłynęło na nią, jak nadal jest rozdarta między miłością a nienawiścią do swojej matki. Gabrysia pięknie pisze, a do tego świetnie ją zna.

"Powiedz, że mnie kochasz, mamo" to bardzo emocjonująca i wzruszająca lektura. Wielokrotnie w trakcie czytania szkliły mi się oczy, w głowie kłębiły się przeróżne myśli. Wiem, że żona alkoholika jest często osobą współuzależnioną, ale i tak nie potrafię zrozumieć, jak może się ona godzić na krzywdzenie własnych dzieci, a na dodatek samemu się nad nimi pastwić. Nie pojmuję, jak można nie kochać małego dziecka i tego dorosłego, który z niego później wyrośnie. Nie wiem, jak można niszczyć życie sobie i swojej rodzinie. Nie mieści mi się w głowie, że zamiast dodawać dziecku otuchy, ktoś może mu cały czas podcinać skrzydła, zniechęcać do każdego działania, do realizacji marzeń. Jak można własnemu dziecku powiedzieć, że jest brzydkie, że ma za chude nogi, za chudą szyję... Nic dziwnego, że osoby z takich rodzin często w swoim dorosłym życiu powielają ten beznadziejny schemat. Nie znają w końcu nic innego, nie mają skąd czerpać lepszych wzorców, a przede wszystkim nie wierzą, że zasługują na coś lepszego. Na szczęście nie wszyscy kończą w ten sposób, jednak droga do normalności zazwyczaj jest bardzo wyboista.

Niesamowicie wciągnęła mnie ta historia, bardzo się w nią wczułam i przeżyłam każdy dramatyczny moment tej książki. Poczułam ogromną sympatię do Gabrysi i złość na jej rodziców. Autorce udało się trafić do mojej wyobraźni i serca, co z pewnością jest dużym plusem. Powieść ta to debiut Grażyny Mączkowskiej i to moim zdaniem bardzo udany. Mam w zasadzie chyba tylko jedno zastrzeżenie. Niektóre sceny i dialogi wydawały mi się przesłodzone. Być może miały być przeciwwagą dla zła, którego w tej powieści też nie brakuje, ale chyba momentami wyszło zbyt idealnie i trochę niewiarygodnie. Na szczęście nie popsuło mi to przyjemności z czytania.

Oczywiście gorąco polecam Wam książkę "Powiedz, że mnie kochasz, mamo". To trudna historia, w której słodycz przeplata się z goryczą, która budzi mnóstwo emocji i przeróżnych myśli, która pokazuje, jaką krzywdę może wyrządzić brak rodzicielskiej miłości.

Moja ocena: 7/10

Za książkę dziękuję Wydawnictwu Akurat.


Grażyna Mączkowska, Powiedz, że mnie kochasz, mamo, Akurat, 2015,
ISBN: 978-83-7758-997-7,
Str.336.

Cytat pochodzi z recenzowanej książki.

Książka bierze udział w wyzwaniach: "Polacy nie gęsi""Klucznik"  oraz "Przeczytam tyle, ile mam wzrostu" (2,2 cm, razem 116,2 cm).

Powiedz, że mnie kochasz, mamo [Grażyna Mączkowska]  - KLIKAJ I CZYTAJ ONLINE

Komentarze

  1. U koleżanki jak zwykle ciekawie :) Mam ten tytuł na uwadze od dłuższego czasu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Książka już czeka na mojej półce i dużo dobrego się po niej spodziewam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dobrze rozumiem, że jest to powieść autobiograficzna? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Raczej nie. W podziękowaniach można przeczytać, że "powieść ta w przeważającej mierze jest dziełem mojej wyobraźni, dlatego proszę czytelników o niedoszukiwanie się w niej rzeczywistych postaci i wydarzeń oraz potraktowanie jej jak fikcję literacką".

      Usuń
  4. Książkę mam w planach na lipiec i liczę na to, że uda mi się go zrealizować ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Na mnie ta książka nie wywarła aż tak dużego wrażenia. Jak dla mnie była trochę zbyt przesłodzona.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciekawy debiut, zwracający uwagę na ważny temat akceptacji dziecka i traumy dzieciństwa. Recenzja zachęcająca, książka jednak dotyka zbyt bolesnego dla mnie tematu, więc boję się sięgnąć, aby ta fikcja autorki nie okazała się jedynie powierzchownym "rozgrzebaniem" bardzo ważnego problemu i nie pozostawiła po sobie niesmaku.
    Ściskam Cię mocno, Kornelio, jeszcze wirtualnie..:)))
    M.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moni, rozumiem Twoje obawy. Książka nie jest idealna, ale warto do niej zajrzeć, oczywiście jeśli się ktoś czuje na siłach mierzyć z tym tematem.
      Również gorąco ściekam. Już niedługo... :)

      Usuń
  7. Czytałam już kilka opinii, zdarzały się też negatywne... Mam jednak ochotę na tę książkę, ale pewnie sięgnę dopiero, kiedy recenzyjny szum trochę ucichnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też czytałam różne opinie, ale od początku bardzo mnie do tej książki ciągnęło. :)

      Usuń
  8. Zadziwiłaś mnie, bo dotąd czytałam prawie same niepochlebne opinie o "Powiedz, że mnie kochasz, mamo". Przywróciłaś mi wiarę w tę książkę:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Książka nie jest pozbawiona wad, ale myślę, że warto ją przeczytać. :)

      Usuń
  9. Ja sama już od dłuższego czasu mam ochotę przeczytać tą książkę. Teraz narobiłaś mi na nią jeszcze większą ochotę :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę i mam nadzieję, że książka niebawem trafi w Twoje ręce. :)

      Usuń
  10. Twoja recenzja jest pierwszą jaką czytam o tej książce, ale nabrałam na nią ochoty. Nie polecę od razu do księgarni ale jak mi sama wpadnie w ręce to czemu nie xd

    Zapraszam do siebie
    http://to-read-or-not-to-read.blog.pl/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sieci jest sporo recenzji tej książki, więc moja raczej nie jest ostatnią, którą czytasz. Mam nadzieję, że pozostałe również Cię zachęcą. :)

      Usuń
  11. Mam ją w planach.Tematyka jest bardzo interesująca,a okładka zdecydowanie zachęca do sięgnięcia po tę książkę :-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Na pewno książka jest bardzo pouczająca... może sięgnę po nią w najbliższym czasie :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Różne recenzje na temat tej książki czytałam, chyba muszę ją sama przeczytać i przekonać się o jej jakości, bo jednak fabuła mnie ciekawi!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak czasami mam, że muszę się sama przekonać. :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty